Alkohol
Po wyjściu z pubu kolega oferuje podwiezienie mnie do domu. Byłoby fajnie, ale on przecież wypił dwa piwa. "Nic nie czuję, poza tym graliśmy w strzałki przez ostatnią godzinę, więc nie mam już dużo alkoholu we krwi..." Niemal bym się pobił z nim, usiłując odebrać kluczyki. Gdyby bowiem spowodował wypadek, obciążyłoby to w pewnym sensie również moje sumienie.
Każdy kto twierdzi, że można wypić piwko lub dwa i jechać samochodem, powinien sobie poczytać w sieci o działaniu alkoholu na organizm, kiedy ma największe stężenie, jak bardzo ogranicza percepcję za kierownicą. A potem odróżnić dwie podstawowe kwestie: alkohol i auto. Dlaczego te przeciwieństwa tak się przyciągają? Wszystko leży w ludzkiej mentalności. Nawet jeśli my sami jesteśmy rozsądni, powinniśmy o tych zasadach przypominać naszym znajomym, rodzinie. Dla naszego wspólnego bezpieczeństwa.
Trzeba mieć świadomość jak wiele osób jeździ po naszych drogach, mając procenty we krwi. Statystyki policyjne tego nie oddadzą, bo kontrole są zbyt rzadkie. Każde zatrzymanie kierowcy przez policję powinno kończyć się badaniem alkomatem. A jeśli ktoś będzie winny - odebraniem prawa jazdy. Dożywotnio. A nie dopiero, gdy pijany zabije niewinną osobę.