Test: Scirocco R-Line
Wysoka cena zazdrości
None
Magiczna literka R u miłośników marki budzi silne emocje. Działa podobnie jak M z BMW czy RS z Audi. Jest synonimem sportu i niesamowitych wrażeń oraz osiągów. Do tego auta z tym symbolem, wyglądają naprawdę drapieżnie i zadziornie. Nie inaczej jest z pakietem stylistycznym R-Line. Istnieje tylko jedna różnica. Zamiast 265 koni pod maską, pakiet można kupić do każdego dostępnego, nawet najsłabszego silnika w Scirocco.