Test: Peugeot 508

None

Obraz

/ 20Francuska tajna broń

Obraz
© Jakub Wielicki

Najnowszy Peugeot 508 jeździ jak niemieckie auto, wygląda jak francuskie, a jego świetny środek zaprojektował Polak, a do tego kosztuje rozsądne pieniądze. Niestety, nie ma róży bez kolców, a francuska limuzyna kilka ich ma.

Z Peugeot 508 jest pewien problem. Dlaczego? Przede wszystkim jest to samochód francuski – zwłaszcza w Polsce – stawia go to na przegranej pozycji, przecież żaden szanujący się miłośnik samochodów nie kupi nic co było produkowane na zachód, czy południe od Niemiec. Może i jestem ironiczny, tym bardziej, że 508 nie ma zupełnie czego się wstydzić. Nawet powiem więcej – powinniśmy być dumni z tego samochodu – do jego ostatecznego kształtu przyczynił się przecież nasz rodak Adam Bazydło.

Ale po kolei. Przygoda Peugeot z dużymi i wygodnymi samochodami jest długa jak historia marki. Jeszcze przed wojną Francuzi konstruowali samochody luksusem nieustępujące niczym konstrukcjom takim jak Rolls-Royce czy Bentley. Weźmy chociażby taki Type 184 z 1928 r., który wystąpił jako maszyna przenosząca w czasie głównego bohatera najnowszego filmu Woody'ego Allena, "O północy w Paryżu", w którym występuje również model 508. Po wojnie również powstało kilka sporych i mierzących w luksus limuzyn, łącznie z ostatnią nie do końca udaną limuzyną 607. Tym razem wszystko ma być inaczej.

/ 20Francuska tajna broń

Obraz
© Jakub Wielicki

Najnowszy Peugeot 508 jeździ jak niemieckie auto, wygląda jak francuskie, a jego świetny środek zaprojektował Polak, a do tego kosztuje rozsądne pieniądze. Niestety, nie ma róży bez kolców, a francuska limuzyna kilka ich ma.

Z Peugeot 508 jest pewien problem. Dlaczego? Przede wszystkim jest to samochód francuski – zwłaszcza w Polsce – stawia go to na przegranej pozycji, przecież żaden szanujący się miłośnik samochodów nie kupi nic co było produkowane na zachód, czy południe od Niemiec. Może i jestem ironiczny, tym bardziej, że 508 nie ma zupełnie czego się wstydzić. Nawet powiem więcej – powinniśmy być dumni z tego samochodu – do jego ostatecznego kształtu przyczynił się przecież nasz rodak Adam Bazydło.

Ale po kolei. Przygoda Peugeot z dużymi i wygodnymi samochodami jest długa jak historia marki. Jeszcze przed wojną Francuzi konstruowali samochody luksusem nieustępujące niczym konstrukcjom takim jak Rolls-Royce czy Bentley. Weźmy chociażby taki Type 184 z 1928 r., który wystąpił jako maszyna przenosząca w czasie głównego bohatera najnowszego filmu Woody'ego Allena, "O północy w Paryżu", w którym występuje również model 508. Po wojnie również powstało kilka sporych i mierzących w luksus limuzyn, łącznie z ostatnią nie do końca udaną limuzyną 607. Tym razem wszystko ma być inaczej.

/ 20Francuska tajna broń

Obraz
© Jakub Wielicki

Najnowszy Peugeot 508 jeździ jak niemieckie auto, wygląda jak francuskie, a jego świetny środek zaprojektował Polak, a do tego kosztuje rozsądne pieniądze. Niestety, nie ma róży bez kolców, a francuska limuzyna kilka ich ma.

Z Peugeot 508 jest pewien problem. Dlaczego? Przede wszystkim jest to samochód francuski – zwłaszcza w Polsce – stawia go to na przegranej pozycji, przecież żaden szanujący się miłośnik samochodów nie kupi nic co było produkowane na zachód, czy południe od Niemiec. Może i jestem ironiczny, tym bardziej, że 508 nie ma zupełnie czego się wstydzić. Nawet powiem więcej – powinniśmy być dumni z tego samochodu – do jego ostatecznego kształtu przyczynił się przecież nasz rodak Adam Bazydło.

Ale po kolei. Przygoda Peugeot z dużymi i wygodnymi samochodami jest długa jak historia marki. Jeszcze przed wojną Francuzi konstruowali samochody luksusem nieustępujące niczym konstrukcjom takim jak Rolls-Royce czy Bentley. Weźmy chociażby taki Type 184 z 1928 r., który wystąpił jako maszyna przenosząca w czasie głównego bohatera najnowszego filmu Woody'ego Allena, "O północy w Paryżu", w którym występuje również model 508. Po wojnie również powstało kilka sporych i mierzących w luksus limuzyn, łącznie z ostatnią nie do końca udaną limuzyną 607. Tym razem wszystko ma być inaczej.

/ 20Francuska tajna broń

Obraz
© Jakub Wielicki

Najnowszy Peugeot 508 jeździ jak niemieckie auto, wygląda jak francuskie, a jego świetny środek zaprojektował Polak, a do tego kosztuje rozsądne pieniądze. Niestety, nie ma róży bez kolców, a francuska limuzyna kilka ich ma.

Z Peugeot 508 jest pewien problem. Dlaczego? Przede wszystkim jest to samochód francuski – zwłaszcza w Polsce – stawia go to na przegranej pozycji, przecież żaden szanujący się miłośnik samochodów nie kupi nic co było produkowane na zachód, czy południe od Niemiec. Może i jestem ironiczny, tym bardziej, że 508 nie ma zupełnie czego się wstydzić. Nawet powiem więcej – powinniśmy być dumni z tego samochodu – do jego ostatecznego kształtu przyczynił się przecież nasz rodak Adam Bazydło.

Ale po kolei. Przygoda Peugeot z dużymi i wygodnymi samochodami jest długa jak historia marki. Jeszcze przed wojną Francuzi konstruowali samochody luksusem nieustępujące niczym konstrukcjom takim jak Rolls-Royce czy Bentley. Weźmy chociażby taki Type 184 z 1928 r., który wystąpił jako maszyna przenosząca w czasie głównego bohatera najnowszego filmu Woody'ego Allena, "O północy w Paryżu", w którym występuje również model 508. Po wojnie również powstało kilka sporych i mierzących w luksus limuzyn, łącznie z ostatnią nie do końca udaną limuzyną 607. Tym razem wszystko ma być inaczej.

/ 20Francuska tajna broń

Obraz
© Jakub Wielicki

Najnowszy Peugeot 508 jeździ jak niemieckie auto, wygląda jak francuskie, a jego świetny środek zaprojektował Polak, a do tego kosztuje rozsądne pieniądze. Niestety, nie ma róży bez kolców, a francuska limuzyna kilka ich ma.

Z Peugeot 508 jest pewien problem. Dlaczego? Przede wszystkim jest to samochód francuski – zwłaszcza w Polsce – stawia go to na przegranej pozycji, przecież żaden szanujący się miłośnik samochodów nie kupi nic co było produkowane na zachód, czy południe od Niemiec. Może i jestem ironiczny, tym bardziej, że 508 nie ma zupełnie czego się wstydzić. Nawet powiem więcej – powinniśmy być dumni z tego samochodu – do jego ostatecznego kształtu przyczynił się przecież nasz rodak Adam Bazydło.

Ale po kolei. Przygoda Peugeot z dużymi i wygodnymi samochodami jest długa jak historia marki. Jeszcze przed wojną Francuzi konstruowali samochody luksusem nieustępujące niczym konstrukcjom takim jak Rolls-Royce czy Bentley. Weźmy chociażby taki Type 184 z 1928 r., który wystąpił jako maszyna przenosząca w czasie głównego bohatera najnowszego filmu Woody'ego Allena, "O północy w Paryżu", w którym występuje również model 508. Po wojnie również powstało kilka sporych i mierzących w luksus limuzyn, łącznie z ostatnią nie do końca udaną limuzyną 607. Tym razem wszystko ma być inaczej.

/ 20Francuska tajna broń

Obraz
© Jakub Wielicki

Najnowszy Peugeot 508 jeździ jak niemieckie auto, wygląda jak francuskie, a jego świetny środek zaprojektował Polak, a do tego kosztuje rozsądne pieniądze. Niestety, nie ma róży bez kolców, a francuska limuzyna kilka ich ma.

Z Peugeot 508 jest pewien problem. Dlaczego? Przede wszystkim jest to samochód francuski – zwłaszcza w Polsce – stawia go to na przegranej pozycji, przecież żaden szanujący się miłośnik samochodów nie kupi nic co było produkowane na zachód, czy południe od Niemiec. Może i jestem ironiczny, tym bardziej, że 508 nie ma zupełnie czego się wstydzić. Nawet powiem więcej – powinniśmy być dumni z tego samochodu – do jego ostatecznego kształtu przyczynił się przecież nasz rodak Adam Bazydło.

Ale po kolei. Przygoda Peugeot z dużymi i wygodnymi samochodami jest długa jak historia marki. Jeszcze przed wojną Francuzi konstruowali samochody luksusem nieustępujące niczym konstrukcjom takim jak Rolls-Royce czy Bentley. Weźmy chociażby taki Type 184 z 1928 r., który wystąpił jako maszyna przenosząca w czasie głównego bohatera najnowszego filmu Woody'ego Allena, "O północy w Paryżu", w którym występuje również model 508. Po wojnie również powstało kilka sporych i mierzących w luksus limuzyn, łącznie z ostatnią nie do końca udaną limuzyną 607. Tym razem wszystko ma być inaczej.

/ 20Francuska tajna broń

Obraz
© Jakub Wielicki

Najnowszy Peugeot 508 jeździ jak niemieckie auto, wygląda jak francuskie, a jego świetny środek zaprojektował Polak, a do tego kosztuje rozsądne pieniądze. Niestety, nie ma róży bez kolców, a francuska limuzyna kilka ich ma.

Z Peugeot 508 jest pewien problem. Dlaczego? Przede wszystkim jest to samochód francuski – zwłaszcza w Polsce – stawia go to na przegranej pozycji, przecież żaden szanujący się miłośnik samochodów nie kupi nic co było produkowane na zachód, czy południe od Niemiec. Może i jestem ironiczny, tym bardziej, że 508 nie ma zupełnie czego się wstydzić. Nawet powiem więcej – powinniśmy być dumni z tego samochodu – do jego ostatecznego kształtu przyczynił się przecież nasz rodak Adam Bazydło.

Ale po kolei. Przygoda Peugeot z dużymi i wygodnymi samochodami jest długa jak historia marki. Jeszcze przed wojną Francuzi konstruowali samochody luksusem nieustępujące niczym konstrukcjom takim jak Rolls-Royce czy Bentley. Weźmy chociażby taki Type 184 z 1928 r., który wystąpił jako maszyna przenosząca w czasie głównego bohatera najnowszego filmu Woody'ego Allena, "O północy w Paryżu", w którym występuje również model 508. Po wojnie również powstało kilka sporych i mierzących w luksus limuzyn, łącznie z ostatnią nie do końca udaną limuzyną 607. Tym razem wszystko ma być inaczej.

/ 20Francuska tajna broń

Obraz
© Jakub Wielicki

Najnowszy Peugeot 508 jeździ jak niemieckie auto, wygląda jak francuskie, a jego świetny środek zaprojektował Polak, a do tego kosztuje rozsądne pieniądze. Niestety, nie ma róży bez kolców, a francuska limuzyna kilka ich ma.

Z Peugeot 508 jest pewien problem. Dlaczego? Przede wszystkim jest to samochód francuski – zwłaszcza w Polsce – stawia go to na przegranej pozycji, przecież żaden szanujący się miłośnik samochodów nie kupi nic co było produkowane na zachód, czy południe od Niemiec. Może i jestem ironiczny, tym bardziej, że 508 nie ma zupełnie czego się wstydzić. Nawet powiem więcej – powinniśmy być dumni z tego samochodu – do jego ostatecznego kształtu przyczynił się przecież nasz rodak Adam Bazydło.

Ale po kolei. Przygoda Peugeot z dużymi i wygodnymi samochodami jest długa jak historia marki. Jeszcze przed wojną Francuzi konstruowali samochody luksusem nieustępujące niczym konstrukcjom takim jak Rolls-Royce czy Bentley. Weźmy chociażby taki Type 184 z 1928 r., który wystąpił jako maszyna przenosząca w czasie głównego bohatera najnowszego filmu Woody'ego Allena, "O północy w Paryżu", w którym występuje również model 508. Po wojnie również powstało kilka sporych i mierzących w luksus limuzyn, łącznie z ostatnią nie do końca udaną limuzyną 607. Tym razem wszystko ma być inaczej.

/ 20Francuska tajna broń

Obraz
© Jakub Wielicki

Najnowszy Peugeot 508 jeździ jak niemieckie auto, wygląda jak francuskie, a jego świetny środek zaprojektował Polak, a do tego kosztuje rozsądne pieniądze. Niestety, nie ma róży bez kolców, a francuska limuzyna kilka ich ma.

Z Peugeot 508 jest pewien problem. Dlaczego? Przede wszystkim jest to samochód francuski – zwłaszcza w Polsce – stawia go to na przegranej pozycji, przecież żaden szanujący się miłośnik samochodów nie kupi nic co było produkowane na zachód, czy południe od Niemiec. Może i jestem ironiczny, tym bardziej, że 508 nie ma zupełnie czego się wstydzić. Nawet powiem więcej – powinniśmy być dumni z tego samochodu – do jego ostatecznego kształtu przyczynił się przecież nasz rodak Adam Bazydło.

Ale po kolei. Przygoda Peugeot z dużymi i wygodnymi samochodami jest długa jak historia marki. Jeszcze przed wojną Francuzi konstruowali samochody luksusem nieustępujące niczym konstrukcjom takim jak Rolls-Royce czy Bentley. Weźmy chociażby taki Type 184 z 1928 r., który wystąpił jako maszyna przenosząca w czasie głównego bohatera najnowszego filmu Woody'ego Allena, "O północy w Paryżu", w którym występuje również model 508. Po wojnie również powstało kilka sporych i mierzących w luksus limuzyn, łącznie z ostatnią nie do końca udaną limuzyną 607. Tym razem wszystko ma być inaczej.

10 / 20Francuska tajna broń

Obraz
© Jakub Wielicki

Najnowszy Peugeot 508 jeździ jak niemieckie auto, wygląda jak francuskie, a jego świetny środek zaprojektował Polak, a do tego kosztuje rozsądne pieniądze. Niestety, nie ma róży bez kolców, a francuska limuzyna kilka ich ma.

Z Peugeot 508 jest pewien problem. Dlaczego? Przede wszystkim jest to samochód francuski – zwłaszcza w Polsce – stawia go to na przegranej pozycji, przecież żaden szanujący się miłośnik samochodów nie kupi nic co było produkowane na zachód, czy południe od Niemiec. Może i jestem ironiczny, tym bardziej, że 508 nie ma zupełnie czego się wstydzić. Nawet powiem więcej – powinniśmy być dumni z tego samochodu – do jego ostatecznego kształtu przyczynił się przecież nasz rodak Adam Bazydło.

Ale po kolei. Przygoda Peugeot z dużymi i wygodnymi samochodami jest długa jak historia marki. Jeszcze przed wojną Francuzi konstruowali samochody luksusem nieustępujące niczym konstrukcjom takim jak Rolls-Royce czy Bentley. Weźmy chociażby taki Type 184 z 1928 r., który wystąpił jako maszyna przenosząca w czasie głównego bohatera najnowszego filmu Woody'ego Allena, "O północy w Paryżu", w którym występuje również model 508. Po wojnie również powstało kilka sporych i mierzących w luksus limuzyn, łącznie z ostatnią nie do końca udaną limuzyną 607. Tym razem wszystko ma być inaczej.

11 / 20Francuska tajna broń

Obraz
© Jakub Wielicki

Najnowszy Peugeot 508 jeździ jak niemieckie auto, wygląda jak francuskie, a jego świetny środek zaprojektował Polak, a do tego kosztuje rozsądne pieniądze. Niestety, nie ma róży bez kolców, a francuska limuzyna kilka ich ma.

Z Peugeot 508 jest pewien problem. Dlaczego? Przede wszystkim jest to samochód francuski – zwłaszcza w Polsce – stawia go to na przegranej pozycji, przecież żaden szanujący się miłośnik samochodów nie kupi nic co było produkowane na zachód, czy południe od Niemiec. Może i jestem ironiczny, tym bardziej, że 508 nie ma zupełnie czego się wstydzić. Nawet powiem więcej – powinniśmy być dumni z tego samochodu – do jego ostatecznego kształtu przyczynił się przecież nasz rodak Adam Bazydło.

Ale po kolei. Przygoda Peugeot z dużymi i wygodnymi samochodami jest długa jak historia marki. Jeszcze przed wojną Francuzi konstruowali samochody luksusem nieustępujące niczym konstrukcjom takim jak Rolls-Royce czy Bentley. Weźmy chociażby taki Type 184 z 1928 r., który wystąpił jako maszyna przenosząca w czasie głównego bohatera najnowszego filmu Woody'ego Allena, "O północy w Paryżu", w którym występuje również model 508. Po wojnie również powstało kilka sporych i mierzących w luksus limuzyn, łącznie z ostatnią nie do końca udaną limuzyną 607. Tym razem wszystko ma być inaczej.

12 / 20Francuska tajna broń

Obraz
© Jakub Wielicki

Najnowszy Peugeot 508 jeździ jak niemieckie auto, wygląda jak francuskie, a jego świetny środek zaprojektował Polak, a do tego kosztuje rozsądne pieniądze. Niestety, nie ma róży bez kolców, a francuska limuzyna kilka ich ma.

Z Peugeot 508 jest pewien problem. Dlaczego? Przede wszystkim jest to samochód francuski – zwłaszcza w Polsce – stawia go to na przegranej pozycji, przecież żaden szanujący się miłośnik samochodów nie kupi nic co było produkowane na zachód, czy południe od Niemiec. Może i jestem ironiczny, tym bardziej, że 508 nie ma zupełnie czego się wstydzić. Nawet powiem więcej – powinniśmy być dumni z tego samochodu – do jego ostatecznego kształtu przyczynił się przecież nasz rodak Adam Bazydło.

Ale po kolei. Przygoda Peugeot z dużymi i wygodnymi samochodami jest długa jak historia marki. Jeszcze przed wojną Francuzi konstruowali samochody luksusem nieustępujące niczym konstrukcjom takim jak Rolls-Royce czy Bentley. Weźmy chociażby taki Type 184 z 1928 r., który wystąpił jako maszyna przenosząca w czasie głównego bohatera najnowszego filmu Woody'ego Allena, "O północy w Paryżu", w którym występuje również model 508. Po wojnie również powstało kilka sporych i mierzących w luksus limuzyn, łącznie z ostatnią nie do końca udaną limuzyną 607. Tym razem wszystko ma być inaczej.

13 / 20Francuska tajna broń

Obraz
© Jakub Wielicki

Najnowszy Peugeot 508 jeździ jak niemieckie auto, wygląda jak francuskie, a jego świetny środek zaprojektował Polak, a do tego kosztuje rozsądne pieniądze. Niestety, nie ma róży bez kolców, a francuska limuzyna kilka ich ma.

Z Peugeot 508 jest pewien problem. Dlaczego? Przede wszystkim jest to samochód francuski – zwłaszcza w Polsce – stawia go to na przegranej pozycji, przecież żaden szanujący się miłośnik samochodów nie kupi nic co było produkowane na zachód, czy południe od Niemiec. Może i jestem ironiczny, tym bardziej, że 508 nie ma zupełnie czego się wstydzić. Nawet powiem więcej – powinniśmy być dumni z tego samochodu – do jego ostatecznego kształtu przyczynił się przecież nasz rodak Adam Bazydło.

Ale po kolei. Przygoda Peugeot z dużymi i wygodnymi samochodami jest długa jak historia marki. Jeszcze przed wojną Francuzi konstruowali samochody luksusem nieustępujące niczym konstrukcjom takim jak Rolls-Royce czy Bentley. Weźmy chociażby taki Type 184 z 1928 r., który wystąpił jako maszyna przenosząca w czasie głównego bohatera najnowszego filmu Woody'ego Allena, "O północy w Paryżu", w którym występuje również model 508. Po wojnie również powstało kilka sporych i mierzących w luksus limuzyn, łącznie z ostatnią nie do końca udaną limuzyną 607. Tym razem wszystko ma być inaczej.

14 / 20Francuska tajna broń

Obraz
© Jakub Wielicki

Najnowszy Peugeot 508 jeździ jak niemieckie auto, wygląda jak francuskie, a jego świetny środek zaprojektował Polak, a do tego kosztuje rozsądne pieniądze. Niestety, nie ma róży bez kolców, a francuska limuzyna kilka ich ma.

Z Peugeot 508 jest pewien problem. Dlaczego? Przede wszystkim jest to samochód francuski – zwłaszcza w Polsce – stawia go to na przegranej pozycji, przecież żaden szanujący się miłośnik samochodów nie kupi nic co było produkowane na zachód, czy południe od Niemiec. Może i jestem ironiczny, tym bardziej, że 508 nie ma zupełnie czego się wstydzić. Nawet powiem więcej – powinniśmy być dumni z tego samochodu – do jego ostatecznego kształtu przyczynił się przecież nasz rodak Adam Bazydło.

Ale po kolei. Przygoda Peugeot z dużymi i wygodnymi samochodami jest długa jak historia marki. Jeszcze przed wojną Francuzi konstruowali samochody luksusem nieustępujące niczym konstrukcjom takim jak Rolls-Royce czy Bentley. Weźmy chociażby taki Type 184 z 1928 r., który wystąpił jako maszyna przenosząca w czasie głównego bohatera najnowszego filmu Woody'ego Allena, "O północy w Paryżu", w którym występuje również model 508. Po wojnie również powstało kilka sporych i mierzących w luksus limuzyn, łącznie z ostatnią nie do końca udaną limuzyną 607. Tym razem wszystko ma być inaczej.

15 / 20Francuska tajna broń

Obraz
© Jakub Wielicki

Najnowszy Peugeot 508 jeździ jak niemieckie auto, wygląda jak francuskie, a jego świetny środek zaprojektował Polak, a do tego kosztuje rozsądne pieniądze. Niestety, nie ma róży bez kolców, a francuska limuzyna kilka ich ma.

Z Peugeot 508 jest pewien problem. Dlaczego? Przede wszystkim jest to samochód francuski – zwłaszcza w Polsce – stawia go to na przegranej pozycji, przecież żaden szanujący się miłośnik samochodów nie kupi nic co było produkowane na zachód, czy południe od Niemiec. Może i jestem ironiczny, tym bardziej, że 508 nie ma zupełnie czego się wstydzić. Nawet powiem więcej – powinniśmy być dumni z tego samochodu – do jego ostatecznego kształtu przyczynił się przecież nasz rodak Adam Bazydło.

Ale po kolei. Przygoda Peugeot z dużymi i wygodnymi samochodami jest długa jak historia marki. Jeszcze przed wojną Francuzi konstruowali samochody luksusem nieustępujące niczym konstrukcjom takim jak Rolls-Royce czy Bentley. Weźmy chociażby taki Type 184 z 1928 r., który wystąpił jako maszyna przenosząca w czasie głównego bohatera najnowszego filmu Woody'ego Allena, "O północy w Paryżu", w którym występuje również model 508. Po wojnie również powstało kilka sporych i mierzących w luksus limuzyn, łącznie z ostatnią nie do końca udaną limuzyną 607. Tym razem wszystko ma być inaczej.

16 / 20Francuska tajna broń

Obraz
© Jakub Wielicki

Najnowszy Peugeot 508 jeździ jak niemieckie auto, wygląda jak francuskie, a jego świetny środek zaprojektował Polak, a do tego kosztuje rozsądne pieniądze. Niestety, nie ma róży bez kolców, a francuska limuzyna kilka ich ma.

Z Peugeot 508 jest pewien problem. Dlaczego? Przede wszystkim jest to samochód francuski – zwłaszcza w Polsce – stawia go to na przegranej pozycji, przecież żaden szanujący się miłośnik samochodów nie kupi nic co było produkowane na zachód, czy południe od Niemiec. Może i jestem ironiczny, tym bardziej, że 508 nie ma zupełnie czego się wstydzić. Nawet powiem więcej – powinniśmy być dumni z tego samochodu – do jego ostatecznego kształtu przyczynił się przecież nasz rodak Adam Bazydło.

Ale po kolei. Przygoda Peugeot z dużymi i wygodnymi samochodami jest długa jak historia marki. Jeszcze przed wojną Francuzi konstruowali samochody luksusem nieustępujące niczym konstrukcjom takim jak Rolls-Royce czy Bentley. Weźmy chociażby taki Type 184 z 1928 r., który wystąpił jako maszyna przenosząca w czasie głównego bohatera najnowszego filmu Woody'ego Allena, "O północy w Paryżu", w którym występuje również model 508. Po wojnie również powstało kilka sporych i mierzących w luksus limuzyn, łącznie z ostatnią nie do końca udaną limuzyną 607. Tym razem wszystko ma być inaczej.

17 / 20Francuska tajna broń

Obraz
© Jakub Wielicki

Najnowszy Peugeot 508 jeździ jak niemieckie auto, wygląda jak francuskie, a jego świetny środek zaprojektował Polak, a do tego kosztuje rozsądne pieniądze. Niestety, nie ma róży bez kolców, a francuska limuzyna kilka ich ma.

Z Peugeot 508 jest pewien problem. Dlaczego? Przede wszystkim jest to samochód francuski – zwłaszcza w Polsce – stawia go to na przegranej pozycji, przecież żaden szanujący się miłośnik samochodów nie kupi nic co było produkowane na zachód, czy południe od Niemiec. Może i jestem ironiczny, tym bardziej, że 508 nie ma zupełnie czego się wstydzić. Nawet powiem więcej – powinniśmy być dumni z tego samochodu – do jego ostatecznego kształtu przyczynił się przecież nasz rodak Adam Bazydło.

Ale po kolei. Przygoda Peugeot z dużymi i wygodnymi samochodami jest długa jak historia marki. Jeszcze przed wojną Francuzi konstruowali samochody luksusem nieustępujące niczym konstrukcjom takim jak Rolls-Royce czy Bentley. Weźmy chociażby taki Type 184 z 1928 r., który wystąpił jako maszyna przenosząca w czasie głównego bohatera najnowszego filmu Woody'ego Allena, "O północy w Paryżu", w którym występuje również model 508. Po wojnie również powstało kilka sporych i mierzących w luksus limuzyn, łącznie z ostatnią nie do końca udaną limuzyną 607. Tym razem wszystko ma być inaczej.

18 / 20Francuska tajna broń

Obraz
© Jakub Wielicki

Najnowszy Peugeot 508 jeździ jak niemieckie auto, wygląda jak francuskie, a jego świetny środek zaprojektował Polak, a do tego kosztuje rozsądne pieniądze. Niestety, nie ma róży bez kolców, a francuska limuzyna kilka ich ma.

Z Peugeot 508 jest pewien problem. Dlaczego? Przede wszystkim jest to samochód francuski – zwłaszcza w Polsce – stawia go to na przegranej pozycji, przecież żaden szanujący się miłośnik samochodów nie kupi nic co było produkowane na zachód, czy południe od Niemiec. Może i jestem ironiczny, tym bardziej, że 508 nie ma zupełnie czego się wstydzić. Nawet powiem więcej – powinniśmy być dumni z tego samochodu – do jego ostatecznego kształtu przyczynił się przecież nasz rodak Adam Bazydło.

Ale po kolei. Przygoda Peugeot z dużymi i wygodnymi samochodami jest długa jak historia marki. Jeszcze przed wojną Francuzi konstruowali samochody luksusem nieustępujące niczym konstrukcjom takim jak Rolls-Royce czy Bentley. Weźmy chociażby taki Type 184 z 1928 r., który wystąpił jako maszyna przenosząca w czasie głównego bohatera najnowszego filmu Woody'ego Allena, "O północy w Paryżu", w którym występuje również model 508. Po wojnie również powstało kilka sporych i mierzących w luksus limuzyn, łącznie z ostatnią nie do końca udaną limuzyną 607. Tym razem wszystko ma być inaczej.

19 / 20Francuska tajna broń

Obraz
© Jakub Wielicki

Najnowszy Peugeot 508 jeździ jak niemieckie auto, wygląda jak francuskie, a jego świetny środek zaprojektował Polak, a do tego kosztuje rozsądne pieniądze. Niestety, nie ma róży bez kolców, a francuska limuzyna kilka ich ma.

Z Peugeot 508 jest pewien problem. Dlaczego? Przede wszystkim jest to samochód francuski – zwłaszcza w Polsce – stawia go to na przegranej pozycji, przecież żaden szanujący się miłośnik samochodów nie kupi nic co było produkowane na zachód, czy południe od Niemiec. Może i jestem ironiczny, tym bardziej, że 508 nie ma zupełnie czego się wstydzić. Nawet powiem więcej – powinniśmy być dumni z tego samochodu – do jego ostatecznego kształtu przyczynił się przecież nasz rodak Adam Bazydło.

Ale po kolei. Przygoda Peugeot z dużymi i wygodnymi samochodami jest długa jak historia marki. Jeszcze przed wojną Francuzi konstruowali samochody luksusem nieustępujące niczym konstrukcjom takim jak Rolls-Royce czy Bentley. Weźmy chociażby taki Type 184 z 1928 r., który wystąpił jako maszyna przenosząca w czasie głównego bohatera najnowszego filmu Woody'ego Allena, "O północy w Paryżu", w którym występuje również model 508. Po wojnie również powstało kilka sporych i mierzących w luksus limuzyn, łącznie z ostatnią nie do końca udaną limuzyną 607. Tym razem wszystko ma być inaczej.

20 / 20Francuska tajna broń

Obraz
© Jakub Wielicki

Najnowszy Peugeot 508 jeździ jak niemieckie auto, wygląda jak francuskie, a jego świetny środek zaprojektował Polak, a do tego kosztuje rozsądne pieniądze. Niestety, nie ma róży bez kolców, a francuska limuzyna kilka ich ma.

Z Peugeot 508 jest pewien problem. Dlaczego? Przede wszystkim jest to samochód francuski – zwłaszcza w Polsce – stawia go to na przegranej pozycji, przecież żaden szanujący się miłośnik samochodów nie kupi nic co było produkowane na zachód, czy południe od Niemiec. Może i jestem ironiczny, tym bardziej, że 508 nie ma zupełnie czego się wstydzić. Nawet powiem więcej – powinniśmy być dumni z tego samochodu – do jego ostatecznego kształtu przyczynił się przecież nasz rodak Adam Bazydło.

Ale po kolei. Przygoda Peugeot z dużymi i wygodnymi samochodami jest długa jak historia marki. Jeszcze przed wojną Francuzi konstruowali samochody luksusem nieustępujące niczym konstrukcjom takim jak Rolls-Royce czy Bentley. Weźmy chociażby taki Type 184 z 1928 r., który wystąpił jako maszyna przenosząca w czasie głównego bohatera najnowszego filmu Woody'ego Allena, "O północy w Paryżu", w którym występuje również model 508. Po wojnie również powstało kilka sporych i mierzących w luksus limuzyn, łącznie z ostatnią nie do końca udaną limuzyną 607. Tym razem wszystko ma być inaczej.

Wybrane dla Ciebie
Sukces Polaków w rajdzie Dubai Baja
Sukces Polaków w rajdzie Dubai Baja
Baggery Harleya-Davidsona będą ścigać się przy MotoGP. Zobaczyliśmy, jak będą wyglądały
Baggery Harleya-Davidsona będą ścigać się przy MotoGP. Zobaczyliśmy, jak będą wyglądały
Trzy nowe modele Voge’a trafią do Polski - od 125 cm3 po motocykl sportowy
Trzy nowe modele Voge’a trafią do Polski - od 125 cm3 po motocykl sportowy
Konrad Dąbrowski wygrywa Baja Quatar
Konrad Dąbrowski wygrywa Baja Quatar
Premiera: Indian Sport Scout RT i Sport Scout Sixty - proste nowości
Premiera: Indian Sport Scout RT i Sport Scout Sixty - proste nowości
Premiera: Kawasaki KLE500 - powrót po latach
Premiera: Kawasaki KLE500 - powrót po latach
Premiera: Honda CB1000GT - Hornet turystyczny
Premiera: Honda CB1000GT - Hornet turystyczny
Premiera: Suzuki SV-7GX - turystyka dla każdego
Premiera: Suzuki SV-7GX - turystyka dla każdego
Test: Honda GL1800 Gold Wing - musisz go poznać
Test: Honda GL1800 Gold Wing - musisz go poznać
Inteligentne wsparcie w autoDNA. Chatbot Vincent pomoże sprawdzić auto
Inteligentne wsparcie w autoDNA. Chatbot Vincent pomoże sprawdzić auto
Harley Harleyowi nierówny, czyli sprawdziłem, co oferują Amerykanie
Harley Harleyowi nierówny, czyli sprawdziłem, co oferują Amerykanie
Konrad Dąbrowski na podium Rajdu Maroka
Konrad Dąbrowski na podium Rajdu Maroka