Downsizing
Mały silnik z turbodoładowaniem zamiast większego, wolnossącego - oto downsizing w pigułce. BMW, Volvo, Mercedes i grupa Volkswagena oferują już praktycznie tylko takie wersje. W teorii auta z tymi jednostkami powinny mało spalać - w praktyce zazwyczaj zużywają tyle samo paliwa, albo nawet więcej niż ich wolnossące odpowiedniki. Dodatkowo, większość silników zbudowanych według idei downsizingu posiada też wtrysk bezpośredni. Plusy? Lepsza elastyczność i... to tyle. Minusów jest więcej - turbosprężarka jest podatna na awarie i może "paść" już po 50 tys. km. W jednostce z bezpośrednim wtryskiem przy przebiegu pow. 200 tys. km może osadzać się nagar w cylindrach, co w konsekwencji może prowadzić do zniszczenia silnika. Ponadto, motor benzynowy zasilany wtryskiem bezpośrednim nie będzie tak dobrze współpracował z instalacją na gaz LPG.