Za młodu zbierali samochody z gum Turbo a na podwórku ścigali się matchboxami. Ponoć nigdy nie dorastają, tylko zabawki są coraz droższe. Prawdziwych mężczyzn i ich wypicowane bryki można było zobaczyć podczas pokazów tuningowanych samochodów i motocykli wchodzących w skład Student's Coalition Festiwal.
O przekroju marek samochodów może świadczyć fakt, że obok sportowych samochodów stał hippisowski trabant. Każdy można było obejrzeć z bliska, a jeśli miało się szczęście można było usiąść "za kółkiem". Niektóre samochody wyglądały jakby wyjechały prosto z fabryki, inne miały już swoją historię, którą ich właściciele z chęcią opowiadali.
Główną atrakcją były z pewnością pokazy motocyklowe. Akcje były równie widowiskowe co niebezpieczne i potrafiły podbić adrenalinę przez samo patrzenie. Kto był, ten wie...
Tekst i zdjęcia: Łukasz Unterschuetz
Źródło: trojmiasto.pl