Świat motoryzacji to bardzo specyficzny wytwór ludzkości. Wystarczy połączyć z pozoru nic nie znaczące trzy litery BMW, a szybsze bicie serca gwarantowane. Niemiecka marka budzi respekt jeszcze zanim zdążymy wypowiedzieć nazwę modelu i generację, o której myślimy. Co zrobić, by za niewielkie pieniądze poczuć „bawarski” przyrost adrenaliny? Wystarczy zainteresować się pozycjami sprzedawanymi na rynku wtórnym. Otwarte granice ułatwiają import i pozwalają wyszukać bogato wyposażone modele, których stan techniczny i wizualny nie budzi wątpliwości.
BMW E46 można uznać za ewenement. Pierwsze egzemplarze zjeżdżające z taśm produkcyjnych mają obecnie 14 lat, a mimo wszystko ich wygląd nadal należy do atrakcyjnych i dynamicznych. Oczywiście, sylwetka opatrzyła się już mocno na polskich drogach. Trudno się dziwić. Kiedyś było to auto dla wybranych – głównie poprzez zaporową cenę sprzedaży. Dzisiaj właścicielem poczciwej trójki może zostać każdy amator tylnego napędu i rewelacyjnych właściwości jezdnych. Wystarczy tylko gotówka równoważna dwunastu najniższym pensjom krajowym.
Sylwetka E46 jest bardzo trudna do podrobienia. Kanon stylistyczny zaakcentowany w trzech poprzednich modelach został zachowany, jednak czwarta generacja modelu wprowadza swoim designem zupełnie nową jakość. Więcej krągłości, masywnych przetłoczeń oraz niezmiennie najbardziej rozpoznawalna linia boczna. Konkurencja w postaci Audi czy Mercedesa, wygląda wiele mniej okazale, brakuje im charakteru oraz oryginalności, który emanuje z BMW.
Podbudowuje również fakt, że obecni właściciele nie mają problemów z utrzymaniem karoserii w doskonałym stanie, a wzbogacenie wyglądu niemieckiej limuzyny jest proste i tanie ze względu na ogromne zainteresowanie marką przez tunerów.
Wnętrze BMW jest niczym magnes. Kto raz zasiądzie na wygodnym, dobrze wyprofilowanym fotelu, będzie chciał jeździć właśnie tym samochodem. Wpływa na to regulacja pozwalająca na ustawienie ciała w optymalnej pozycji za kierownicą oraz poczucie, że wnętrze stworzono dla kierowcy, o czym przekonuje zwrócona w stronę konsola centralna. Prowadzący pojazd otaczany jest przez wszelkie przyciski i przełączniki, których intuicyjna obsługa ułatwia prowadzenie. Ten zabieg projektantów powoduje, że kierowca czuje się najważniejszy i ma doskonale zorganizowane miejsce pracy.
Powstaje pytanie, po co drugi fotel i kanapa zdolna z trudem pomieścić dwoje pasażerów? Niestety nie wszystkie wersje silnikowe E46 podążają za charakterem auta, dlatego niemiecki producent zdecydował się na zorganizowanie kilku ciasnych miejsc dla pasażerów oraz niezbyt dużego bagażnika o pojemności 440 litrów w nadwoziu sedan.
Przestrzeń załadunkowa jest foremna, ale trudno ją wykorzystać przez wąski otwór bagażowy. Leciwa klasa premium mimo upływu lat pokazuje swoją jakość. Spasowanie plastikowych elementów oraz jakość ich wykonania nadal są wzorcowe. 10 lat jazdy i ciągłej eksploatacji prezentowanego modelu, ponad 170 tys. kilometrów na wskazaniu licznika przebiegu nie ujawniło żadnych nieprzyjemnych skrzypień i trzasków. Na pochwałę zasługuje również zużycie elementów tapicerskich, które jest znikome, podobnie jak wieńca kierownicy oraz gałki i mieszka krótkiego drążka zmiany biegów.
(fot. Piotr Mokwiński) BMW to dla wielu synonim sportu i ekstremalnej jazdy. My prezentujemy model z silnikiem zasilanym olejem napędowym. Jego pojemność sięga 2-litrów, a moc znamionowa wynosi 150 KM. Motor dysponuje 330 Nm momentu obrotowego, który dostępny jest już od 2 tys. obr./min. Parametry te sprawiają, że prezentowana trójka uchodzi za samochód dla
statecznego kierowcy, lubiącego dynamiczną jazdę, podczas której ma pełną kontrolę nad autem nawet, gdy tył lekko „ucieka”.
Rodzaj paliwa, jakim napędzany jest motor, każe przypuszczać, że każdy pokonany kilometr nie uszczupli drastycznie portfela właściciela. Spalanie w cyklu miejskim przy niezbyt nerwowym traktowaniu pedału przyspieszenia sięga 8,3 litra. Ruch pozamiejski pokazuje, że oszczędność to niemiecka domena. Sześć litrów na każde pokonane stu kilometrów nie stanowi problemu nawet dla kierowców, których wiedza o eco-drivingu jest niewielka. Symboliczne zapotrzebowanie na kopalny surowiec odkupione zostaje w serwisach mechanicznych nie należących, niestety, do najtańszych.
Kupując E46 warto zwrócić uwagę na stan poduszek pod silnikiem. Często poddają się one próbie czasu. Skutkiem są wysoce odczuwalne drgania jednostki napędowej przenoszone na cały pojazd. Usunięcie wspomnianej awarii zamyka się kwotą 670 zł nie wliczając kosztów pracy mechanika.
Kolejnym doskwierającym problemem, na który podatny jest prezentowany model, są amortyzatory oraz pękające sprężyny. Koszt dedykowanego do modelu amortyzatora oscyluje w granicach 550-600 złotych za sztukę. Jeśli doliczymy do tego sprężynę w kwocie 240zł i uwzględniając fakt wymiany części po obu stronach pojazdu, zaczyna być drogo. Na szczęście, części eksploatacyjne takie jak filtr powietrza (90zł), filtr oleju (20zł) pozwalają zaoszczędzić na kolejną kosztowną naprawę związaną z tarczami i klockami hamulcowymi. Pociesza fakt, że ich odporność na zużycie jest wysoka, jednak podczas wymiany należy liczyć się z wydatkiem rzędu 900 zł za przedni komplet. Tyle samo musimy zapłacić za zestaw hamulcowy towarzyszący tylnej osi samochodu.
(fot. Piotr Mokwiński) BMW serii 3 z ekonomicznym silnikiem Diesla jest wyborem polecanym osobom, które kupując samochód kierują się zdrowym rozsądkiem oraz umieją dokonać oceny stanu
technicznego pojazdu. Zadbany egzemplarz nie wymagający na wstępie dużych nakładów finansowych i do tego prawidłowo użytkowany może posłużyć długie lata nie generując nadmiernych kosztów. Wystarczy jednak nabyć okaz zużyty, a wszelkie bolączki związane z modelem E46 sprawią, że do auta trzeba będzie dołożyć prawie tyle, ile wydaliśmy na jego zakup.
Mimo wszystko polecamy. Charakter niemieckiej limuzyny, komfort i bezpieczeństwo prowadzenia, warte jest każdych pieniędzy, a właśnie takie wartości dodane zostały przez konstruktorów BMW już na etapie projektowania kultowego modelu serii 3.
Piotr Mokwiński
tb/