Trwa ładowanie...

Sport ponad użyteczność

Sport ponad użyteczność
da056jm
da056jm

Mazda CX-7 ze wszystkich sił stara się zerwać ze stereotypem prostego i nudnego japońskiego auta. Z zewnątrz samochód wygląda wręcz malowniczo, jednak w środku nie brak mu kilku niedociągnięć. Sprawdziliśmy jak sprawuje się model w najbogatszej wersji Sport.

* ZOBACZ WIĘCEJ ZDJĘĆ SAMOCHODU * Kariera Mazdy CX-7 rozpoczęła się jeszcze w 2006 roku, kiedy samochód pokazano na nowojorskich targach samochodowych. Konstrukcja auta łączy w sobie sprawdzone przez producenta rozwiązania technologiczne. Przednie zawieszenie pochodzi z minivana MPV, tylne z modelu 5. Płytę podłogową, CX-7, dzieli zaś z szóstką. Dzięki takiej kombinacji japońskim konstruktorom udało się zbudować samochód, który ciekawie wygląda, jednak nie brak mu kilku mankamentów. Wnętrze SUVa urządzono z charakterystyczną dla japońskiego producenta praktycznością. Niewielka skórzana kierownica, przeniesiona wprost z modelu MX-5 doskonale układa się w dłoniach. Na jej ramionach zamontowano podstawowe przyciski do sterowania systemem audio firmy BOSE. Dzięki precyzyjnemu układowi kierowniczemu i poprawnie dawkowanemu wspomaganiu auto prowadzi się precyzyjnie. Niestety długa maska i wystający tylny zderzak nie ułatwiają
manewrowania po ciasnych ulicach miast. Kłopotem jest również zaparkowanie samochodu. Na szczęście Japończycy pomyśleli o tym by zamontować potężne lusterka zewnętrzne. Życia nie ułatwia również brak czujników cofania. Szkoda również, że nawet w najbogatszej wersji nie ma również nawigacji.

(fot. Jakub Wielicki)
Źródło: (fot. Jakub Wielicki)

O wygodę siedzących z przodu dbają skórzane fotele, które poprawnie trzymają w zakrętach. Szeroka i wysoka konsola środkowa daje poczucie bezpieczeństwa. Umieszczony, na niej drążek zmiany biegów doskonale układa się w dłoni, pozwala szybko i precyzyjnie włączać każde przełożenie. Niestety jego aluminiowa głownia, łatwo się rysuje i po 20 tys. km jest dosłownie. Minusem są również przyciski do włączania ogrzewania przednich foteli. Zupełnie nie pasują do projektu konsoli.

da056jm

* ZOBACZ WIĘCEJ ZDJĘĆ SAMOCHODU * Jedyny dostępny motor, to jednostka MZR 2.3 l DISI Turbo. Pod tymi skomplikowanymi skrótami kryje się 4-cylindrowy silnik benzynowy z turbodoładowaniem, dysponujący mocą aż 260 KM. Rozpędza on prawie dwutonowe auto do setki w zaledwie 8 sek. Niestety jednostka napędowa jest również przekleństwem samochodu. Powodem są ilości paliwa jakie pochłania. Producent podaje, że średnie spalanie to około 10 l/100 km. Kłopot jednak w tym, że jest to wartość teoretyczna. Podczas testu komputer z uporem maniak pokazywał wartość 15 l.

(fot. Jakub Wielicki)
Źródło: (fot. Jakub Wielicki)

Mazda CX-7 nie jest samochodem dla każdego. Nie chodzi tutaj jedynie o cenę 140 tys. zł, którą za nią trzeba zapłacić. Powodem jest przede wszystkim projekt nadwozia. Potężne błotniki, charakterystyczna maska, potężne lampy reflektorów, przypominają bardziej samochód sportowy niż spokojnego i statecznego SUVa. I to właśnie do auta sportowego CX-7 jest najbliżej.

Jakub Wielicki

da056jm
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
da056jm
Więcej tematów