Ponad 160 kilometrów na godzinę pędził w terenie zabudowanym 31-letni kierowca osobowego Mercedesa. Jak donosi portal 24opole.pl, podczas policyjnego pościgu uciekinier dachował i pomimo podjętej reanimacji zmarł.
Piotr Grudziecki, dyżurny Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu, w wypowiedzi dla portalu relacjonował, że tuż przed godziną 20 w miejscowości Pisarzowice policjanci jadący nieoznakowanym radiowozem próbowali zatrzymać kierowcę Mercedesa. Powód kontroli? Mężczyzna przekroczył dozwoloną prędkość o 110 km/h.
31-letni kierowca, zamiast zatrzymać się i przyjąć mandat rozpoczął ucieczkę za kierownicą Mercedesa. Ta ryzykowna decyzja opłaciła się na zaledwie trzy kilometry. W niedalekich od miejsca rozpoczęcia pościgu, Kościerzycach kierowca skręcił w polną drogę i po chwili dachował. Niestety prędkość auta była na tyle duża, że mężczyzna poniósł śmierć.
Szczegółowe okoliczności zdarzenia wyjaśni specjalne śledztwo pod nadzorem prokuratury.
Źródło: 24opole.pl
lop/