Skoda w kamaszach - Octavia Scout

Z zewnątrz uterenowioną Octavię od jej cywilnej wersji różnią liczne plastiki, które osłaniają całą karoserię. Poza tym, że nadają autu terenowo-turystyczny charakter, mają praktyczne właściwości. Plastikowe ochraniacze są bardziej odporne na zarysowania, czy uderzenia kamieni i gałęzi. Na zwiększenie funkcjonalności samochodu w terenie ma wpływ także podwyższony do 18 cm prześwit nadwozia.

Wysokie zawieszenie, to nie tylko możliwość zjechania z twardej drogi. Pomaga również wygodnie wsiąść do Scouta. Kiedy już to zrobimy, poczujemy się jak w każdym innym czeskim aucie. Wystrój wnętrza nie odbiega od standardów zwykłej Octavii. Znajdziemy tu oczywiście sporo plastiku, ale całkiem dobrej jakości. Kokpit wygląda w zasadzie identycznie, co w zwykłym modelu. Wyróżnikami są jedynie: uchwyt dla pasażera z logo Scout oraz oznaczenie 4x4 na dźwigni zmiany biegów.

Czteroramienna, skórzana kierownica dobrze leży w dłoniach, a umieszczone na niej przyciski znajdują się dosłownie na wyciągnięcie kciuka. Łatwo dostępne są też wszystkie schowki oraz dotykowy system nawigacji, którego obsługa jest intuicyjna. Przydatny okazał się również regulowany podłokietnik zapewniający wygodną zmianę biegów.

W testowanej przez nas wersji znalazły się także podgrzewane fotele, które obito skórą i alcantarą. Siedzi się na nich wygodnie. Mogliśmy się o tym przekonać na trasie mierzącej ponad sześćset kilometrów - z Gdańska w okolice Krakowa. Nikt nie narzekał na ból pleców, czy zbyt mało miejsca na nogi. Zadowoleni byli również pasażerowie tylnej kanapy.

Skodą Octavią Scout mogą bardzo wygodnie podróżować cztery osoby nawet z dużym bagażem. Bagażnik jest głęboki i ma regularny kształt, co na pewno ułatwi wykorzystanie jego 605-litrowej przestrzeni. Podczas zimowych wypadów w góry przydatny będzie także otwór na narty, który jest ukryty w oparciu tylnej kanapy. Z kolei chcąc przewieźć większy ładunek, wystarczy, że złożymy tylną, dzieloną kanapę, a przestrzeń bagażowa urośnie do 1655 litrów.

W trakcie szybkiej jazdy na autostradzie, czy drodze ekspresowej, wewnątrz jest cicho i komfortowo. Nieciekawie robi się dopiero, gdy wjedziemy w koleiny, albo dostaniemy bocznego podmuchu wiatru. W takich wypadkach trzeba mocno trzymać kierownicę, gdyż Scout, z dosyć wysoko położonym środkiem ciężkości, lubi bujać.

* TUTAJ ZNAJDZIESZ WIĘCEJ ZDJĘĆ OCTAVII SCOUT * Terenowa Octavia swoje prawdziwe możliwości pokaże jednak dopiero na drogach mniej uczęszczanych. Poruszanie w terenie ułatwia napęd na przednią oś z załączaną tylną. Za sprawną pracę mechanizmu odpowiada sprzęgło Haldex, znane i sprawdzone w innych autach grupy Volkswagena.

Dzięki zmiennemu napędowi 4x4 pokonywanie krętych, górskich dróg za kierownicą Scouta staje się przyjemnością. Auto nie zawiedzie nas także kiedy zjedziemy z asfaltu. Choć do prawdziwego off-roadu raczej się nie nadaje, ale do wypadów poza miasto, na szutrowe wiejskie, czy leśne drogi, powinno być jak znalazł. Na pewno poradzi sobie z nierównościami terenu, korzeniami, grząskim błotem i śniegiem. Nie straszne mu są również dziury w naszych drogach, ani nawet wysokie krawężniki.

Skoda, którą testowaliśmy wyposażona była w silnik benzynowy 1.8 TSI rozwijający moc 160 KM i pozwalający osiągnąć prędkość 100 km/h w nieco ponad 8 sekund. Jednostka ta w połączeniu z sześciostopniową, mechaniczną skrzynią biegów zapewnia dzielnej Skodzie przewagę nie tylko w terenie. Jej osiągi pozwalają zawstydzić niektórych amatorów szybkiego startu na światłach.

Poważną wadą Scouta okazało się duże spalanie. Aby na trasie komputer wskazał zużycie 9-10 l na 100 km nie trzeba było się starać. Przy szybkiej jeździe, bez zachowania zasad ecodrivingu, poziom paliwa malał w oczach. Z kolei w mieście przy dynamicznej jeździe samochód zużywał średnio 11,8 l/100km.

Terenowa Octavia dostępna jest także z silnikiem diesla. Motor ten w ostatecznym rozrachunku może okazać się bardziej przyjazny dla naszego portfela. Jednostka wysokoprężna o pojemności 2.0 l i mocy 140 KM, do pierwszej "setki" rozpędza auto nieco dłużej, ale powinna też zużywać znacznie mniej paliwa.

* TUTAJ ZNAJDZIESZ WIĘCEJ ZDJĘĆ OCTAVII SCOUT * Największą przeszkodą, jaką musi pokonać przyszły właściciel dzielnej Skody, jest jej zaporowa cena. Za podstawową wersję z silnikiem benzynowym zapłacimy 103 400 zł, natomiast Scout z dieslem pod maską kosztować nas będzie 112 600 zł. Jednak chcąc "zmieścić" na pokładzie różne dodatki bardzo łatwo zbliżymy się do kwoty 140 tys. zł.

Jeżeli naprawdę zależy nam na oszczędzaniu, to najkorzystniejszym rozwiązaniem może się okazać wybór innej Skody. Model Yeti został oparty na tej samej konstrukcji co Scout i wykorzystuje podobne rozwiązania technologiczne, a jego podstawowa wersja z silnikiem 1.8 TSI kosztuje tylko 83 800 zł.

Michał Zwara

"Skoda Octavia Scout 1.8 TSI" - DANE TECHNICZNE