Są już pierwsze efekty akcji "TIR". Mandaty sypią się jak z rękawa
Od piątku 3 sierpnia policja prowadzi akcję "TIR". Na celowniku są kierowcy ciężarówek, którzy łamią przepisy na autostradach, a także tamują ruch poprzez zbyt powolne wyprzedzanie. Mandaty nie są wysokie, ale jest ich sporo.
Tylko w pierwszy weekend trwania akcji policjanci skontrowali 1800 kierowców. Jak czytamy w wiadomości serwisu 40ton.net, wystawiono 190 mandatów za wyprzedzanie: 96 za robienie tego na zakazie, 94 za zbyt wolne wykonywanie manewru. Dla policji jest to równoznaczne z tamowaniem ruchu, więc kary wahają się pomiędzy 50 a 200 zł, na kierowcę nakładane są też 2 punkty karne.
Funkcjonariusze z Kielc razem z inspektorami WITD uruchomili specjalny punkt kontroli pojazdów ciężarowych na parkingu przy trasie S7. Na drogę wyjechały zarówno oznakowane, jak i nieoznakowane radiowozy oraz motocykle. Dodatkowe patrole można spotkać również na opolskim odcinku autostrady A4.
Jednocześnie policja przypomina o wakacyjnych ograniczeniach ruchu w Polsce. Od 29 czerwca do 2 września 2018 r kierowcy pojazdów o DMC przekraczającym 12 ton (poza autobusami) nie mogą jeździć w konkretnie ustalonych godzinach: w piątki od godz. 18.00 do 22.00, w soboty od godz. 8.00 do 14.00 i w niedziele od godz. 8.00 do 22.00.
Akcja "TIR" to wynik polecenia wydanego przez ministra spraw wewnętrznych i administracji Joachima Brudzińskiego. Środowisko transportowe podchodzi jednak do całej sytuacji z rezerwą i sugeruje, by zamiast tego skupić się na większych problemach polskich autostrad: kierowcach jadących "na ogonach".