Producenci podają zaniżone spalanie

Toyota iQ to najmniejszy na świecie czteromiejscowy samochód miejski. Zastosowanie małolitrażowego miało wpłynąć pozytywnie na spalanie auta. Producent deklaruje zużycie paliwa na poziomie silnika 4,7 l/100 km tymczasem wynik testu odbiega od tej wartości aż o 72,3 proc. i wynosi 8.1l/100km. Wszystkie samochody były testowane na dystansie ok 3000km.

Na nieco lepszej pozycji znalazło się auto bawarskiego producenta. Wartości podawane przez producentów muszą być zgodne z normami ECE -Europejskiej Komisji Ekonomicznej. Rozbieżność wyników 61,7 proc co oznacza, że auto zamiast 4,7 l/100km spala 7,6 l.

Kolejne auto produkowane przez BMW czyli MINI Cooper. Według normy ECE auto potrzebuje więcej paliwa by przejechać 100km, natomiast różnica między deklarowanym a faktycznym zużyciem jest nieco mniejsza. 8,6 l/100km zamiast 5,4 l/100km co stanowi wartość o 59,3 proc. większą.

Kompaktowe auto z oferty według katalogu spala jedynie 3,8 l/100km. Prawda niestety odbiega od kolorowych katalogów o całe 57,9 proc. Realne spalanie jest na poziomie 6.0 litrów, co i tak dało audi drugie miejsce w zestawieniu. Lepszy o 100ml okazał się VW Golf z silnikiem o tej samej pojemności.

Mazda2 została wybrana Światowym Samochodem Roku 2008. To małe autko znalazło się na kolejnym miejscu w rankingu. Spalanie osiągnięte w warunkach rzeczywistych wyniosło 8,2 l. Wartość podana przez producenta to 5,2 l/100km.

Kolejne auto na liście to BMW serii 3. Według normy ECE auto spala 4,1 l/100km, według testu niemieckiego pisma 6,4 l./100 km. Norma ECE przewiduje przeprowadzenie testu w warunkach laboratoryjnych, gdzie samochód znajduje się na rolkach w pomieszczeniu o temperaturze 20-30*C

BlueMotion to oznaczenie producenta najoszczędniejszych modeli w danej klasie. Podczas testu drogowego to auto okazało się być najoszczędniejsze spalając 5.9 l/100km co mimo wszystko i tak jest większe o 55 proc. od deklarowanego czyli 3.8 l.

Dwulitrowa turbodoładowana jednostka Audi generuje moc 272 KM. Przy tej mocy uzyskano wynik 11,9 l. który wydaje się bardziej oczywisty od tego który znajdziemy w katalogu, czyli 7,7l l/100km. Auto mimo większej mocy w rzeczywistości pali mniej niż Seat Leon Cupra R, ale ten drugi znalazł się wyżej w klasyfikacji, ze względu bliższe rzeczywistości dane producenta.

Hiszpański temperament, czyli kolejne turbodoładowane dwa litry pojemności skokowej. Auto ma bardziej agresywną sylwetkę i 25KM więcej od wersji bez literki R w nazwie. Producent deklaruje 8,1 l/100km jednak rzeczywistość jest brutalna i test pokazał zapotrzebowanie na poziomie 12,5 l.

Jedyny samochód francuskiego producenta w teście znalazł się w połowie stawki. Dane podane przez producenta odbiegają od otrzymanych na drodze o 52 proc. Zamiast 8,4 l. auto spalało średnio 12,8 l.

Oznaczony kolejnym magicznym skrótem 4Motion samochód VW, oznaczający napęd na 4 koła z przenoszeniem mocy zależnym od sytuacji. To spore auto zadowoliło się 9,3 litrami oleju napędowego czyli 52 proc. więcej od deklarowanej wartości 6,3 l./100 km.

Po sąsiedzku w rankingu kolejne auto niemieckiego producenta. Silnik 2.0 TSI o mocy 265 KM, podobnie jak u Audi i Seata rozpędza samochód do 250 km/h. Volkswagen podaje zapotrzebowanie na paliwo wynoszące 8,1 l./100 km , test na drodze jak zwykle nie wypadł tak optymistycznie i auto średnio spalało 12,3 l.

Samochód firmy należącej do koncernu Fiata znalazł się dość wysoko w rankingu. Auto na przejechanie 100km potrzebowało 7,4l choć według producenta powinno to być 4,9 l. Taki wynik oznacza różnicę na poziomie 51%.

Obaj producenci deklarowali takie samo zapotrzebowanie na paliwo - 5,9 l/100km. Mimo różnych silników rzeczywiste spalanie również okazało się takie samo i wyniosło 8,9 l.

Na drugim miejscu znalazły się dwa auta europejskie. Włosi deklarowali spalanie 4,2 l./100 km, w teście wyszło 6,3 l./100 km. Niemcy deklarowali 5,4 l./100 km, a rzeczywiste wyniosło 8,1 l./100 km. W obu przypadkach jest to równe 50% więcej od danych katalogowych.

Zwycięzcą testu okazała się duża limuzyna z silnikiem V8. Samochód BMW jako jedyny nie przekroczył bariery 50 proc. różnicy między danymi katalogowymi a otrzymanymi w teście. Spalanie według producenta wynosi 6,9 l./100 km otrzymane w teście to tylko 10,3 l./100 km. Możemy więc pogratulować inżynierom z BMW.