Po latach ministerstwo jest gotowe. Jedna tablica na cały okres użytkowania auta
Poseł Liroy-Marzec dopina swego. Ministerstwo Infrastruktury pracuje nad przypisaniem jednej tablicy rejestracyjnej dla auta na całe jego "życie". To niemal finał inicjatywy ciągnącej się od kilku lat. Zmniejszy ona koszty przy zakupie auta, choć zagadnienie tablic można rozwiązać znacznie lepiej.
Już na początku 2017 roku Piotr Liroy-Marzec składał interpelację w sprawie jednego numeru rejestracyjnego dla samochodu. Każda zmiana właściciela pojazdu wymaga bowiem nie tylko zmiany dokumentów, ale także tablic rejestracyjnych. Wyjątkiem jest ponowna rejestracja pojazdu przez nabywcę w tym samym powiecie. W końcu, w odpowiedzi na interpelację wystosowaną miesiąc temu, podsekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury, Marek Chodkiewicz, potwierdził. Resort jest gotowy na zmiany.
"Ministerstwo Infrastruktury jest w trakcie przygotowywania (…) projektu ustawy o zmianie ustawy Prawo o ruchu drogowym, którego celem jest również uproszczenie procedur związanych z rejestracją pojazdów, uwzględniając postulaty zgłaszane do ministerstwa przez obywateli i inne podmioty" - dowiadujemy się o zmianach. Dzięki temu możliwe będzie zachowanie tablic rejestracyjnych (wraz z naklejką) na wniosek właściciela pojazdu.
Dzięki temu można będzie zmniejszyć kolejki w wydziałach komunikacji oraz ograniczyć koszty. Jeden komplet tablic rejestracyjnych to ok. 80 zł, co może i byłoby wydatkiem do przełknięcia, ale trudno jest usprawiedliwić taką cenę w przypadku indywidualnych tablic kosztujących aż 1000 zł. Trzeba też pamiętać, że stare "blachy" po zakupie wymagają utylizacji. Po zmianach przy zakupie wystarczyłoby po prostu wypełnić kilka pól w internetowym wniosku i cieszyć się nowym autem.
Na razie ministerstwo pracuje nad nowymi przepisami, ale nie możemy pozbyć się wrażenia, że choć jedna tablica zostanie przypisana do auta, tak z internetową rejestracją napotkamy problem. Wszystko zależy od Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców, która najpierw sparaliżowała wydziały komunikacji, a obecnie wstrzymuje szkolenia młodych kierowców. Tablice przypisane do auta też musiały na swoje poczekać – pierwsze pomysły na zmiany w tym kierunku pojawiły się już w 2011 roku!
Jest jednak jeszcze lepsze rozwiązanie, o które postulował na początku 2017 roku poseł Marzec – jedna tablica dla wszystkich pojazdów z garażu tego samego właściciela. Takie rozwiązanie funkcjonuje w Belgii czy Holandii. Policja od razu wie, do kogo ma się zgłosić w sprawie wykroczeń – przecież szukają właściciela, nie auta. Nierzadkie są sytuacje, gdy doświadczony kierowca ma stały numer tablicy od początku swojej kariery za kółkiem. Niestety, resort nie zdecydował się na takie przepisy, a przecież ma do tego możliwości.
Ministerstwo nie próżnuje. W połowie 2019 roku będzie można zauważyć na drogach wysyp zielonych tablic rejestracyjnych. Wówczas przedsiębiorcy zajmujący się sprzedażą aut będą mogli wyjechać z klientem niezarejestrowanym samochodem w celu odbycia jazd próbnych. Tzw. profesjonalna rejestracja ułatwi funkcjonowanie salonom, bowiem dotychczas nawet samochody pokazowe musiały być zarejestrowane i ubezpieczone.