Pierwszy z trzech art-bike'ów Indiana pokazany. Projekt nabiera tempa
Indian podjął współpracę z trzema znanymi tatuażystami z różnych stron świata. Przygotują oni specjalne malowania dla motocykli. Pierwszy projekt już został zaprezentowany – na razie w wersji wirtualnej.
BMW ma swoje samochody pomalowane przez znanych artystów, Indian szykuje coś na mniejszą skalę, ale też bardzo ciekawego. Amerykańska marka poprosiła trzech mistrzów tatuażu, aby stworzyli malowania dla ich motocykli. Właśnie zaprezentowano pierwsze z nich, stworzone przez artystę o pseudonimie Mayonaize (lub Mayo).
Pochodzący z Nowej Zelandii, a działający w australijskim Melbourne Mayonaize stworzył projekt w charakterystycznym dla siebie stylu. Wzór pokrył zbiornik paliwa i błotniki modelu Indian Chief Dark Horse. Jak podkreśla twórca, chciał namalować coś, co będzie łączyło się w całość i pasowało do linii motocykla.
Na razie zaprezentowany wzór to tylko komputerowa wizualizacja, ale jeszcze w tym roku motocykl zostanie pomalowany naprawdę. Wraz z dwoma kolejnymi projektami stworzonymi przez Shige’a z Japonii (premiera w sierpniu) i Carlosa Torresa z USA (premiera we wrześniu) zostanie zaprezentowany na specjalnej gali w Londynie wiosną 2022 r.
Motocykle pomalowane przez tatuażystów są częścią większej akcji promocyjnej, która jest również w Polsce. Osoby, które przyjdą do salonu Indiana i zdecydują się na jazdę próbną, mogą wziąć udział w konkursie, w którym nagrodą jest wyjazd do Londynu i tatuaż wykonany w tamtejszym studiu No Regrets.