Nowy Harley-Davidson 13 lipca. Będzie to wersja produkcyjna modelu 1250 Custom
Harley-Davidson na swoich profilach społecznościowych opublikował zapowiedź premiery, która odbędzie się 13 lipca 2021 r. Wszystko wskazuje na to, że będzie to oczekiwany 1250 Custom z silnikiem Revolution Max.
Wszystko zgodnie z planem – tak można w skrócie opisać informację o tym, że 13 lipca Harley-Davidson pokaże nowy motocykl. Choć zapowiedź nie zdradza szczegółów oprócz silnika, to dość dokładnie wiemy, jaki model zadebiutuje tego dnia. Będzie to produkcyjna wersja znanego już od 2018 r. Harleya-Davidsona 1250 Customa. Bardzo prawdopodobne, że otrzyma inną nazwę, jednak wyglądem powinien być bardzo zbliżony do konceptu sprzed kilku lat.
Tworząc model Pan America Harley-Davidson nie tylko musiał zaprojektować całą platformę motocykla typu adventure, ale też zupełnie nowy silnik. Od razu można było się spodziewać, że chłodzona cieczą jednostka o nazwie Revolution Max 1250 nie może być opracowana z myślą tylko jednym modelu – to by się nie opłacało. Nie było więc zaskoczeniem, że pojawiła się ona też w koncepcyjnym motocyklu o nazwie 1250 Custom.
Teraz Amerykanie zapowiedzieli nową premierę hasłem "From Evolution to Revolution" i zdjęciem silnika znanego z modelu Pan America. To nie pozostawia miejsca na wątpliwości. W motocyklu adventure jednostka napędowa generuje 152 KM przy 9000 obr./min i 127 Nm przy 6750 obr./min. Czy tak samo będzie w nowym modelu? Tego nie wiadomo, ale jest całkiem prawdopodobne, że silnik zostanie nieco przestrojony pod inny charakter debiutującego niedługo motocykla.
A jaka będzie ta nowa maszyna z Milwaukee? Jak powiedział Jochen Zaitz, szef Harleya-Davidsona, będzie to zupełnie nowy motocykl wykorzystujący platformę Revolution Max w segmencie sportowym. Oczywiście sportowym jak na Harleya. Nie będzie to konkurent japońskich ścigaczy. Trafnym wydaje się nazwanie go następcą V-Roda, który też napędzany był chłodzonym cieczą silnikiem o nazwie Revolution (choć zupełnie niespokrewnionym z nowym Maxem).
Mimo iż do premiery jeszcze trzy tygodnie, to już sporo wiemy o nowym motocyklu Harleya-Davidsona. Będzie on nieco odbiegał stylem od klasycznych modeli amerykańskiej marki, ale w jego przypadku na pewno nikt nie powie, że nie wygląda jak harley. Będzie to propozycja dla tych, którzy lubią bardziej dynamiczną jazdę, można więc liczyć na to, że amerykańscy inżynierowie popracują nad konstrukcją i zawieszeniem. Na szczegóły musimy jeszcze chwilę poczekać.