Nissan Juke Ministry of Sound

Juke to z całą pewnością nie samochód dla każdego. Już w zwykłej, dostępnej od ręki w salonach wersji stylistyka nadwozia budzi kontrowersje

Obraz
Źródło zdjęć: © Tomasz Budzik

/ 33"Głośny" crossover

Obraz
© Tomasz Budzik

Juke to z całą pewnością nie samochód dla każdego. Już w zwykłej, dostępnej od ręki w salonach wersji stylistyka nadwozia budzi kontrowersje. Czym od zwykłego Juke’a różni się ta limitowana seria? Należące do niej samochody były dostępne tylko w dwóch kolorach: białym i czarnym. Niezależnie od wybranej wersji z salonu otrzymywało się 17-calowe felgi, lusterka i przednie klamki w kolorze białym. Dodatkowo na słupku, tuż obok klamki tylnych drzwi, umieszczono logo Ministry of Sound.

Edycja specjalna o nazwie Ministry of Sound zaostrza apetyt. Czy doznania w niewielkim Nissanie rzeczywiście nadążają za tym mianem? Dźwięk z całą pewnością różni się od średniej, do której przyzwyczaiły nas samochody tego segmentu. Wysokie tony odtwarzane są selektywnie i czysto; nie są drażniące. Na pochwałę zasługuje jednak przede wszystkim to, jak system audio w Juke’u radzi sobie z przetwarzaniem średnich tonów.

Dźwięk audio w Juke’a może się podobać. Mimo to nie możemy jednak zapominać, że mamy do czynienia z samochodem. Jak jeździ się crossoverem Nissana? Mimo, że pod maską samochodu pracuje benzynowy silnik o pojemności 1.6 l, ruszanie sprawia pewne kłopoty. By nie "udusić" motoru, trzeba dość głęboko wcisnąć pedał gazu.

To prawdziwa gratka dla osób, które lubią wyróżniać się z tłumu i nałogowo słuchają muzyki podczas jazdy. Dodatkowo przyszły właściciel tego samochodu nie powinien zbyt często podróżować na dłuższych dystansach. Jeśli spełnia te warunki, japoński crossover jest całkiem dobrą propozycją.

/ 33"Głośny" crossover

Obraz
© Tomasz Budzik

Juke to z całą pewnością nie samochód dla każdego. Już w zwykłej, dostępnej od ręki w salonach wersji stylistyka nadwozia budzi kontrowersje. Czym od zwykłego Juke’a różni się ta limitowana seria? Należące do niej samochody były dostępne tylko w dwóch kolorach: białym i czarnym. Niezależnie od wybranej wersji z salonu otrzymywało się 17-calowe felgi, lusterka i przednie klamki w kolorze białym. Dodatkowo na słupku, tuż obok klamki tylnych drzwi, umieszczono logo Ministry of Sound.

Edycja specjalna o nazwie Ministry of Sound zaostrza apetyt. Czy doznania w niewielkim Nissanie rzeczywiście nadążają za tym mianem? Dźwięk z całą pewnością różni się od średniej, do której przyzwyczaiły nas samochody tego segmentu. Wysokie tony odtwarzane są selektywnie i czysto; nie są drażniące. Na pochwałę zasługuje jednak przede wszystkim to, jak system audio w Juke’u radzi sobie z przetwarzaniem średnich tonów.

Dźwięk audio w Juke’a może się podobać. Mimo to nie możemy jednak zapominać, że mamy do czynienia z samochodem. Jak jeździ się crossoverem Nissana? Mimo, że pod maską samochodu pracuje benzynowy silnik o pojemności 1.6 l, ruszanie sprawia pewne kłopoty. By nie "udusić" motoru, trzeba dość głęboko wcisnąć pedał gazu.

To prawdziwa gratka dla osób, które lubią wyróżniać się z tłumu i nałogowo słuchają muzyki podczas jazdy. Dodatkowo przyszły właściciel tego samochodu nie powinien zbyt często podróżować na dłuższych dystansach. Jeśli spełnia te warunki, japoński crossover jest całkiem dobrą propozycją.

/ 33"Głośny" crossover

Obraz
© Tomasz Budzik

Juke to z całą pewnością nie samochód dla każdego. Już w zwykłej, dostępnej od ręki w salonach wersji stylistyka nadwozia budzi kontrowersje. Czym od zwykłego Juke’a różni się ta limitowana seria? Należące do niej samochody były dostępne tylko w dwóch kolorach: białym i czarnym. Niezależnie od wybranej wersji z salonu otrzymywało się 17-calowe felgi, lusterka i przednie klamki w kolorze białym. Dodatkowo na słupku, tuż obok klamki tylnych drzwi, umieszczono logo Ministry of Sound.

Edycja specjalna o nazwie Ministry of Sound zaostrza apetyt. Czy doznania w niewielkim Nissanie rzeczywiście nadążają za tym mianem? Dźwięk z całą pewnością różni się od średniej, do której przyzwyczaiły nas samochody tego segmentu. Wysokie tony odtwarzane są selektywnie i czysto; nie są drażniące. Na pochwałę zasługuje jednak przede wszystkim to, jak system audio w Juke’u radzi sobie z przetwarzaniem średnich tonów.

Dźwięk audio w Juke’a może się podobać. Mimo to nie możemy jednak zapominać, że mamy do czynienia z samochodem. Jak jeździ się crossoverem Nissana? Mimo, że pod maską samochodu pracuje benzynowy silnik o pojemności 1.6 l, ruszanie sprawia pewne kłopoty. By nie "udusić" motoru, trzeba dość głęboko wcisnąć pedał gazu.

To prawdziwa gratka dla osób, które lubią wyróżniać się z tłumu i nałogowo słuchają muzyki podczas jazdy. Dodatkowo przyszły właściciel tego samochodu nie powinien zbyt często podróżować na dłuższych dystansach. Jeśli spełnia te warunki, japoński crossover jest całkiem dobrą propozycją.

/ 33"Głośny" crossover

Obraz
© Tomasz Budzik

Juke to z całą pewnością nie samochód dla każdego. Już w zwykłej, dostępnej od ręki w salonach wersji stylistyka nadwozia budzi kontrowersje. Czym od zwykłego Juke’a różni się ta limitowana seria? Należące do niej samochody były dostępne tylko w dwóch kolorach: białym i czarnym. Niezależnie od wybranej wersji z salonu otrzymywało się 17-calowe felgi, lusterka i przednie klamki w kolorze białym. Dodatkowo na słupku, tuż obok klamki tylnych drzwi, umieszczono logo Ministry of Sound.

Edycja specjalna o nazwie Ministry of Sound zaostrza apetyt. Czy doznania w niewielkim Nissanie rzeczywiście nadążają za tym mianem? Dźwięk z całą pewnością różni się od średniej, do której przyzwyczaiły nas samochody tego segmentu. Wysokie tony odtwarzane są selektywnie i czysto; nie są drażniące. Na pochwałę zasługuje jednak przede wszystkim to, jak system audio w Juke’u radzi sobie z przetwarzaniem średnich tonów.

Dźwięk audio w Juke’a może się podobać. Mimo to nie możemy jednak zapominać, że mamy do czynienia z samochodem. Jak jeździ się crossoverem Nissana? Mimo, że pod maską samochodu pracuje benzynowy silnik o pojemności 1.6 l, ruszanie sprawia pewne kłopoty. By nie "udusić" motoru, trzeba dość głęboko wcisnąć pedał gazu.

To prawdziwa gratka dla osób, które lubią wyróżniać się z tłumu i nałogowo słuchają muzyki podczas jazdy. Dodatkowo przyszły właściciel tego samochodu nie powinien zbyt często podróżować na dłuższych dystansach. Jeśli spełnia te warunki, japoński crossover jest całkiem dobrą propozycją.

/ 33"Głośny" crossover

Obraz
© Tomasz Budzik

Juke to z całą pewnością nie samochód dla każdego. Już w zwykłej, dostępnej od ręki w salonach wersji stylistyka nadwozia budzi kontrowersje. Czym od zwykłego Juke’a różni się ta limitowana seria? Należące do niej samochody były dostępne tylko w dwóch kolorach: białym i czarnym. Niezależnie od wybranej wersji z salonu otrzymywało się 17-calowe felgi, lusterka i przednie klamki w kolorze białym. Dodatkowo na słupku, tuż obok klamki tylnych drzwi, umieszczono logo Ministry of Sound.

Edycja specjalna o nazwie Ministry of Sound zaostrza apetyt. Czy doznania w niewielkim Nissanie rzeczywiście nadążają za tym mianem? Dźwięk z całą pewnością różni się od średniej, do której przyzwyczaiły nas samochody tego segmentu. Wysokie tony odtwarzane są selektywnie i czysto; nie są drażniące. Na pochwałę zasługuje jednak przede wszystkim to, jak system audio w Juke’u radzi sobie z przetwarzaniem średnich tonów.

Dźwięk audio w Juke’a może się podobać. Mimo to nie możemy jednak zapominać, że mamy do czynienia z samochodem. Jak jeździ się crossoverem Nissana? Mimo, że pod maską samochodu pracuje benzynowy silnik o pojemności 1.6 l, ruszanie sprawia pewne kłopoty. By nie "udusić" motoru, trzeba dość głęboko wcisnąć pedał gazu.

To prawdziwa gratka dla osób, które lubią wyróżniać się z tłumu i nałogowo słuchają muzyki podczas jazdy. Dodatkowo przyszły właściciel tego samochodu nie powinien zbyt często podróżować na dłuższych dystansach. Jeśli spełnia te warunki, japoński crossover jest całkiem dobrą propozycją.

/ 33"Głośny" crossover

Obraz
© Tomasz Budzik

Juke to z całą pewnością nie samochód dla każdego. Już w zwykłej, dostępnej od ręki w salonach wersji stylistyka nadwozia budzi kontrowersje. Czym od zwykłego Juke’a różni się ta limitowana seria? Należące do niej samochody były dostępne tylko w dwóch kolorach: białym i czarnym. Niezależnie od wybranej wersji z salonu otrzymywało się 17-calowe felgi, lusterka i przednie klamki w kolorze białym. Dodatkowo na słupku, tuż obok klamki tylnych drzwi, umieszczono logo Ministry of Sound.

Edycja specjalna o nazwie Ministry of Sound zaostrza apetyt. Czy doznania w niewielkim Nissanie rzeczywiście nadążają za tym mianem? Dźwięk z całą pewnością różni się od średniej, do której przyzwyczaiły nas samochody tego segmentu. Wysokie tony odtwarzane są selektywnie i czysto; nie są drażniące. Na pochwałę zasługuje jednak przede wszystkim to, jak system audio w Juke’u radzi sobie z przetwarzaniem średnich tonów.

Dźwięk audio w Juke’a może się podobać. Mimo to nie możemy jednak zapominać, że mamy do czynienia z samochodem. Jak jeździ się crossoverem Nissana? Mimo, że pod maską samochodu pracuje benzynowy silnik o pojemności 1.6 l, ruszanie sprawia pewne kłopoty. By nie "udusić" motoru, trzeba dość głęboko wcisnąć pedał gazu.

To prawdziwa gratka dla osób, które lubią wyróżniać się z tłumu i nałogowo słuchają muzyki podczas jazdy. Dodatkowo przyszły właściciel tego samochodu nie powinien zbyt często podróżować na dłuższych dystansach. Jeśli spełnia te warunki, japoński crossover jest całkiem dobrą propozycją.

/ 33"Głośny" crossover

Obraz
© Tomasz Budzik

Juke to z całą pewnością nie samochód dla każdego. Już w zwykłej, dostępnej od ręki w salonach wersji stylistyka nadwozia budzi kontrowersje. Czym od zwykłego Juke’a różni się ta limitowana seria? Należące do niej samochody były dostępne tylko w dwóch kolorach: białym i czarnym. Niezależnie od wybranej wersji z salonu otrzymywało się 17-calowe felgi, lusterka i przednie klamki w kolorze białym. Dodatkowo na słupku, tuż obok klamki tylnych drzwi, umieszczono logo Ministry of Sound.

Edycja specjalna o nazwie Ministry of Sound zaostrza apetyt. Czy doznania w niewielkim Nissanie rzeczywiście nadążają za tym mianem? Dźwięk z całą pewnością różni się od średniej, do której przyzwyczaiły nas samochody tego segmentu. Wysokie tony odtwarzane są selektywnie i czysto; nie są drażniące. Na pochwałę zasługuje jednak przede wszystkim to, jak system audio w Juke’u radzi sobie z przetwarzaniem średnich tonów.

Dźwięk audio w Juke’a może się podobać. Mimo to nie możemy jednak zapominać, że mamy do czynienia z samochodem. Jak jeździ się crossoverem Nissana? Mimo, że pod maską samochodu pracuje benzynowy silnik o pojemności 1.6 l, ruszanie sprawia pewne kłopoty. By nie "udusić" motoru, trzeba dość głęboko wcisnąć pedał gazu.

To prawdziwa gratka dla osób, które lubią wyróżniać się z tłumu i nałogowo słuchają muzyki podczas jazdy. Dodatkowo przyszły właściciel tego samochodu nie powinien zbyt często podróżować na dłuższych dystansach. Jeśli spełnia te warunki, japoński crossover jest całkiem dobrą propozycją.

/ 33"Głośny" crossover

Obraz
© Tomasz Budzik

Juke to z całą pewnością nie samochód dla każdego. Już w zwykłej, dostępnej od ręki w salonach wersji stylistyka nadwozia budzi kontrowersje. Czym od zwykłego Juke’a różni się ta limitowana seria? Należące do niej samochody były dostępne tylko w dwóch kolorach: białym i czarnym. Niezależnie od wybranej wersji z salonu otrzymywało się 17-calowe felgi, lusterka i przednie klamki w kolorze białym. Dodatkowo na słupku, tuż obok klamki tylnych drzwi, umieszczono logo Ministry of Sound.

Edycja specjalna o nazwie Ministry of Sound zaostrza apetyt. Czy doznania w niewielkim Nissanie rzeczywiście nadążają za tym mianem? Dźwięk z całą pewnością różni się od średniej, do której przyzwyczaiły nas samochody tego segmentu. Wysokie tony odtwarzane są selektywnie i czysto; nie są drażniące. Na pochwałę zasługuje jednak przede wszystkim to, jak system audio w Juke’u radzi sobie z przetwarzaniem średnich tonów.

Dźwięk audio w Juke’a może się podobać. Mimo to nie możemy jednak zapominać, że mamy do czynienia z samochodem. Jak jeździ się crossoverem Nissana? Mimo, że pod maską samochodu pracuje benzynowy silnik o pojemności 1.6 l, ruszanie sprawia pewne kłopoty. By nie "udusić" motoru, trzeba dość głęboko wcisnąć pedał gazu.

To prawdziwa gratka dla osób, które lubią wyróżniać się z tłumu i nałogowo słuchają muzyki podczas jazdy. Dodatkowo przyszły właściciel tego samochodu nie powinien zbyt często podróżować na dłuższych dystansach. Jeśli spełnia te warunki, japoński crossover jest całkiem dobrą propozycją.

/ 33"Głośny" crossover

Obraz
© Tomasz Budzik

Juke to z całą pewnością nie samochód dla każdego. Już w zwykłej, dostępnej od ręki w salonach wersji stylistyka nadwozia budzi kontrowersje. Czym od zwykłego Juke’a różni się ta limitowana seria? Należące do niej samochody były dostępne tylko w dwóch kolorach: białym i czarnym. Niezależnie od wybranej wersji z salonu otrzymywało się 17-calowe felgi, lusterka i przednie klamki w kolorze białym. Dodatkowo na słupku, tuż obok klamki tylnych drzwi, umieszczono logo Ministry of Sound.

Edycja specjalna o nazwie Ministry of Sound zaostrza apetyt. Czy doznania w niewielkim Nissanie rzeczywiście nadążają za tym mianem? Dźwięk z całą pewnością różni się od średniej, do której przyzwyczaiły nas samochody tego segmentu. Wysokie tony odtwarzane są selektywnie i czysto; nie są drażniące. Na pochwałę zasługuje jednak przede wszystkim to, jak system audio w Juke’u radzi sobie z przetwarzaniem średnich tonów.

Dźwięk audio w Juke’a może się podobać. Mimo to nie możemy jednak zapominać, że mamy do czynienia z samochodem. Jak jeździ się crossoverem Nissana? Mimo, że pod maską samochodu pracuje benzynowy silnik o pojemności 1.6 l, ruszanie sprawia pewne kłopoty. By nie "udusić" motoru, trzeba dość głęboko wcisnąć pedał gazu.

To prawdziwa gratka dla osób, które lubią wyróżniać się z tłumu i nałogowo słuchają muzyki podczas jazdy. Dodatkowo przyszły właściciel tego samochodu nie powinien zbyt często podróżować na dłuższych dystansach. Jeśli spełnia te warunki, japoński crossover jest całkiem dobrą propozycją.

10 / 33"Głośny" crossover

Obraz
© Tomasz Budzik

Juke to z całą pewnością nie samochód dla każdego. Już w zwykłej, dostępnej od ręki w salonach wersji stylistyka nadwozia budzi kontrowersje. Czym od zwykłego Juke’a różni się ta limitowana seria? Należące do niej samochody były dostępne tylko w dwóch kolorach: białym i czarnym. Niezależnie od wybranej wersji z salonu otrzymywało się 17-calowe felgi, lusterka i przednie klamki w kolorze białym. Dodatkowo na słupku, tuż obok klamki tylnych drzwi, umieszczono logo Ministry of Sound.

Edycja specjalna o nazwie Ministry of Sound zaostrza apetyt. Czy doznania w niewielkim Nissanie rzeczywiście nadążają za tym mianem? Dźwięk z całą pewnością różni się od średniej, do której przyzwyczaiły nas samochody tego segmentu. Wysokie tony odtwarzane są selektywnie i czysto; nie są drażniące. Na pochwałę zasługuje jednak przede wszystkim to, jak system audio w Juke’u radzi sobie z przetwarzaniem średnich tonów.

Dźwięk audio w Juke’a może się podobać. Mimo to nie możemy jednak zapominać, że mamy do czynienia z samochodem. Jak jeździ się crossoverem Nissana? Mimo, że pod maską samochodu pracuje benzynowy silnik o pojemności 1.6 l, ruszanie sprawia pewne kłopoty. By nie "udusić" motoru, trzeba dość głęboko wcisnąć pedał gazu.

To prawdziwa gratka dla osób, które lubią wyróżniać się z tłumu i nałogowo słuchają muzyki podczas jazdy. Dodatkowo przyszły właściciel tego samochodu nie powinien zbyt często podróżować na dłuższych dystansach. Jeśli spełnia te warunki, japoński crossover jest całkiem dobrą propozycją.

11 / 33"Głośny" crossover

Obraz
© Tomasz Budzik

Juke to z całą pewnością nie samochód dla każdego. Już w zwykłej, dostępnej od ręki w salonach wersji stylistyka nadwozia budzi kontrowersje. Czym od zwykłego Juke’a różni się ta limitowana seria? Należące do niej samochody były dostępne tylko w dwóch kolorach: białym i czarnym. Niezależnie od wybranej wersji z salonu otrzymywało się 17-calowe felgi, lusterka i przednie klamki w kolorze białym. Dodatkowo na słupku, tuż obok klamki tylnych drzwi, umieszczono logo Ministry of Sound.

Edycja specjalna o nazwie Ministry of Sound zaostrza apetyt. Czy doznania w niewielkim Nissanie rzeczywiście nadążają za tym mianem? Dźwięk z całą pewnością różni się od średniej, do której przyzwyczaiły nas samochody tego segmentu. Wysokie tony odtwarzane są selektywnie i czysto; nie są drażniące. Na pochwałę zasługuje jednak przede wszystkim to, jak system audio w Juke’u radzi sobie z przetwarzaniem średnich tonów.

Dźwięk audio w Juke’a może się podobać. Mimo to nie możemy jednak zapominać, że mamy do czynienia z samochodem. Jak jeździ się crossoverem Nissana? Mimo, że pod maską samochodu pracuje benzynowy silnik o pojemności 1.6 l, ruszanie sprawia pewne kłopoty. By nie "udusić" motoru, trzeba dość głęboko wcisnąć pedał gazu.

To prawdziwa gratka dla osób, które lubią wyróżniać się z tłumu i nałogowo słuchają muzyki podczas jazdy. Dodatkowo przyszły właściciel tego samochodu nie powinien zbyt często podróżować na dłuższych dystansach. Jeśli spełnia te warunki, japoński crossover jest całkiem dobrą propozycją.

12 / 33"Głośny" crossover

Obraz
© Tomasz Budzik

Juke to z całą pewnością nie samochód dla każdego. Już w zwykłej, dostępnej od ręki w salonach wersji stylistyka nadwozia budzi kontrowersje. Czym od zwykłego Juke’a różni się ta limitowana seria? Należące do niej samochody były dostępne tylko w dwóch kolorach: białym i czarnym. Niezależnie od wybranej wersji z salonu otrzymywało się 17-calowe felgi, lusterka i przednie klamki w kolorze białym. Dodatkowo na słupku, tuż obok klamki tylnych drzwi, umieszczono logo Ministry of Sound.

Edycja specjalna o nazwie Ministry of Sound zaostrza apetyt. Czy doznania w niewielkim Nissanie rzeczywiście nadążają za tym mianem? Dźwięk z całą pewnością różni się od średniej, do której przyzwyczaiły nas samochody tego segmentu. Wysokie tony odtwarzane są selektywnie i czysto; nie są drażniące. Na pochwałę zasługuje jednak przede wszystkim to, jak system audio w Juke’u radzi sobie z przetwarzaniem średnich tonów.

Dźwięk audio w Juke’a może się podobać. Mimo to nie możemy jednak zapominać, że mamy do czynienia z samochodem. Jak jeździ się crossoverem Nissana? Mimo, że pod maską samochodu pracuje benzynowy silnik o pojemności 1.6 l, ruszanie sprawia pewne kłopoty. By nie "udusić" motoru, trzeba dość głęboko wcisnąć pedał gazu.

To prawdziwa gratka dla osób, które lubią wyróżniać się z tłumu i nałogowo słuchają muzyki podczas jazdy. Dodatkowo przyszły właściciel tego samochodu nie powinien zbyt często podróżować na dłuższych dystansach. Jeśli spełnia te warunki, japoński crossover jest całkiem dobrą propozycją.

13 / 33"Głośny" crossover

Obraz
© Tomasz Budzik

Juke to z całą pewnością nie samochód dla każdego. Już w zwykłej, dostępnej od ręki w salonach wersji stylistyka nadwozia budzi kontrowersje. Czym od zwykłego Juke’a różni się ta limitowana seria? Należące do niej samochody były dostępne tylko w dwóch kolorach: białym i czarnym. Niezależnie od wybranej wersji z salonu otrzymywało się 17-calowe felgi, lusterka i przednie klamki w kolorze białym. Dodatkowo na słupku, tuż obok klamki tylnych drzwi, umieszczono logo Ministry of Sound.

Edycja specjalna o nazwie Ministry of Sound zaostrza apetyt. Czy doznania w niewielkim Nissanie rzeczywiście nadążają za tym mianem? Dźwięk z całą pewnością różni się od średniej, do której przyzwyczaiły nas samochody tego segmentu. Wysokie tony odtwarzane są selektywnie i czysto; nie są drażniące. Na pochwałę zasługuje jednak przede wszystkim to, jak system audio w Juke’u radzi sobie z przetwarzaniem średnich tonów.

Dźwięk audio w Juke’a może się podobać. Mimo to nie możemy jednak zapominać, że mamy do czynienia z samochodem. Jak jeździ się crossoverem Nissana? Mimo, że pod maską samochodu pracuje benzynowy silnik o pojemności 1.6 l, ruszanie sprawia pewne kłopoty. By nie "udusić" motoru, trzeba dość głęboko wcisnąć pedał gazu.

To prawdziwa gratka dla osób, które lubią wyróżniać się z tłumu i nałogowo słuchają muzyki podczas jazdy. Dodatkowo przyszły właściciel tego samochodu nie powinien zbyt często podróżować na dłuższych dystansach. Jeśli spełnia te warunki, japoński crossover jest całkiem dobrą propozycją.

14 / 33"Głośny" crossover

Obraz
© Tomasz Budzik

Juke to z całą pewnością nie samochód dla każdego. Już w zwykłej, dostępnej od ręki w salonach wersji stylistyka nadwozia budzi kontrowersje. Czym od zwykłego Juke’a różni się ta limitowana seria? Należące do niej samochody były dostępne tylko w dwóch kolorach: białym i czarnym. Niezależnie od wybranej wersji z salonu otrzymywało się 17-calowe felgi, lusterka i przednie klamki w kolorze białym. Dodatkowo na słupku, tuż obok klamki tylnych drzwi, umieszczono logo Ministry of Sound.

Edycja specjalna o nazwie Ministry of Sound zaostrza apetyt. Czy doznania w niewielkim Nissanie rzeczywiście nadążają za tym mianem? Dźwięk z całą pewnością różni się od średniej, do której przyzwyczaiły nas samochody tego segmentu. Wysokie tony odtwarzane są selektywnie i czysto; nie są drażniące. Na pochwałę zasługuje jednak przede wszystkim to, jak system audio w Juke’u radzi sobie z przetwarzaniem średnich tonów.

Dźwięk audio w Juke’a może się podobać. Mimo to nie możemy jednak zapominać, że mamy do czynienia z samochodem. Jak jeździ się crossoverem Nissana? Mimo, że pod maską samochodu pracuje benzynowy silnik o pojemności 1.6 l, ruszanie sprawia pewne kłopoty. By nie "udusić" motoru, trzeba dość głęboko wcisnąć pedał gazu.

To prawdziwa gratka dla osób, które lubią wyróżniać się z tłumu i nałogowo słuchają muzyki podczas jazdy. Dodatkowo przyszły właściciel tego samochodu nie powinien zbyt często podróżować na dłuższych dystansach. Jeśli spełnia te warunki, japoński crossover jest całkiem dobrą propozycją.

15 / 33"Głośny" crossover

Obraz
© Tomasz Budzik

Juke to z całą pewnością nie samochód dla każdego. Już w zwykłej, dostępnej od ręki w salonach wersji stylistyka nadwozia budzi kontrowersje. Czym od zwykłego Juke’a różni się ta limitowana seria? Należące do niej samochody były dostępne tylko w dwóch kolorach: białym i czarnym. Niezależnie od wybranej wersji z salonu otrzymywało się 17-calowe felgi, lusterka i przednie klamki w kolorze białym. Dodatkowo na słupku, tuż obok klamki tylnych drzwi, umieszczono logo Ministry of Sound.

Edycja specjalna o nazwie Ministry of Sound zaostrza apetyt. Czy doznania w niewielkim Nissanie rzeczywiście nadążają za tym mianem? Dźwięk z całą pewnością różni się od średniej, do której przyzwyczaiły nas samochody tego segmentu. Wysokie tony odtwarzane są selektywnie i czysto; nie są drażniące. Na pochwałę zasługuje jednak przede wszystkim to, jak system audio w Juke’u radzi sobie z przetwarzaniem średnich tonów.

Dźwięk audio w Juke’a może się podobać. Mimo to nie możemy jednak zapominać, że mamy do czynienia z samochodem. Jak jeździ się crossoverem Nissana? Mimo, że pod maską samochodu pracuje benzynowy silnik o pojemności 1.6 l, ruszanie sprawia pewne kłopoty. By nie "udusić" motoru, trzeba dość głęboko wcisnąć pedał gazu.

To prawdziwa gratka dla osób, które lubią wyróżniać się z tłumu i nałogowo słuchają muzyki podczas jazdy. Dodatkowo przyszły właściciel tego samochodu nie powinien zbyt często podróżować na dłuższych dystansach. Jeśli spełnia te warunki, japoński crossover jest całkiem dobrą propozycją.

16 / 33"Głośny" crossover

Obraz
© Tomasz Budzik

Juke to z całą pewnością nie samochód dla każdego. Już w zwykłej, dostępnej od ręki w salonach wersji stylistyka nadwozia budzi kontrowersje. Czym od zwykłego Juke’a różni się ta limitowana seria? Należące do niej samochody były dostępne tylko w dwóch kolorach: białym i czarnym. Niezależnie od wybranej wersji z salonu otrzymywało się 17-calowe felgi, lusterka i przednie klamki w kolorze białym. Dodatkowo na słupku, tuż obok klamki tylnych drzwi, umieszczono logo Ministry of Sound.

Edycja specjalna o nazwie Ministry of Sound zaostrza apetyt. Czy doznania w niewielkim Nissanie rzeczywiście nadążają za tym mianem? Dźwięk z całą pewnością różni się od średniej, do której przyzwyczaiły nas samochody tego segmentu. Wysokie tony odtwarzane są selektywnie i czysto; nie są drażniące. Na pochwałę zasługuje jednak przede wszystkim to, jak system audio w Juke’u radzi sobie z przetwarzaniem średnich tonów.

Dźwięk audio w Juke’a może się podobać. Mimo to nie możemy jednak zapominać, że mamy do czynienia z samochodem. Jak jeździ się crossoverem Nissana? Mimo, że pod maską samochodu pracuje benzynowy silnik o pojemności 1.6 l, ruszanie sprawia pewne kłopoty. By nie "udusić" motoru, trzeba dość głęboko wcisnąć pedał gazu.

To prawdziwa gratka dla osób, które lubią wyróżniać się z tłumu i nałogowo słuchają muzyki podczas jazdy. Dodatkowo przyszły właściciel tego samochodu nie powinien zbyt często podróżować na dłuższych dystansach. Jeśli spełnia te warunki, japoński crossover jest całkiem dobrą propozycją.

17 / 33"Głośny" crossover

Obraz
© Tomasz Budzik

Juke to z całą pewnością nie samochód dla każdego. Już w zwykłej, dostępnej od ręki w salonach wersji stylistyka nadwozia budzi kontrowersje. Czym od zwykłego Juke’a różni się ta limitowana seria? Należące do niej samochody były dostępne tylko w dwóch kolorach: białym i czarnym. Niezależnie od wybranej wersji z salonu otrzymywało się 17-calowe felgi, lusterka i przednie klamki w kolorze białym. Dodatkowo na słupku, tuż obok klamki tylnych drzwi, umieszczono logo Ministry of Sound.

Edycja specjalna o nazwie Ministry of Sound zaostrza apetyt. Czy doznania w niewielkim Nissanie rzeczywiście nadążają za tym mianem? Dźwięk z całą pewnością różni się od średniej, do której przyzwyczaiły nas samochody tego segmentu. Wysokie tony odtwarzane są selektywnie i czysto; nie są drażniące. Na pochwałę zasługuje jednak przede wszystkim to, jak system audio w Juke’u radzi sobie z przetwarzaniem średnich tonów.

Dźwięk audio w Juke’a może się podobać. Mimo to nie możemy jednak zapominać, że mamy do czynienia z samochodem. Jak jeździ się crossoverem Nissana? Mimo, że pod maską samochodu pracuje benzynowy silnik o pojemności 1.6 l, ruszanie sprawia pewne kłopoty. By nie "udusić" motoru, trzeba dość głęboko wcisnąć pedał gazu.

To prawdziwa gratka dla osób, które lubią wyróżniać się z tłumu i nałogowo słuchają muzyki podczas jazdy. Dodatkowo przyszły właściciel tego samochodu nie powinien zbyt często podróżować na dłuższych dystansach. Jeśli spełnia te warunki, japoński crossover jest całkiem dobrą propozycją.

18 / 33"Głośny" crossover

Obraz
© Tomasz Budzik

Juke to z całą pewnością nie samochód dla każdego. Już w zwykłej, dostępnej od ręki w salonach wersji stylistyka nadwozia budzi kontrowersje. Czym od zwykłego Juke’a różni się ta limitowana seria? Należące do niej samochody były dostępne tylko w dwóch kolorach: białym i czarnym. Niezależnie od wybranej wersji z salonu otrzymywało się 17-calowe felgi, lusterka i przednie klamki w kolorze białym. Dodatkowo na słupku, tuż obok klamki tylnych drzwi, umieszczono logo Ministry of Sound.

Edycja specjalna o nazwie Ministry of Sound zaostrza apetyt. Czy doznania w niewielkim Nissanie rzeczywiście nadążają za tym mianem? Dźwięk z całą pewnością różni się od średniej, do której przyzwyczaiły nas samochody tego segmentu. Wysokie tony odtwarzane są selektywnie i czysto; nie są drażniące. Na pochwałę zasługuje jednak przede wszystkim to, jak system audio w Juke’u radzi sobie z przetwarzaniem średnich tonów.

Dźwięk audio w Juke’a może się podobać. Mimo to nie możemy jednak zapominać, że mamy do czynienia z samochodem. Jak jeździ się crossoverem Nissana? Mimo, że pod maską samochodu pracuje benzynowy silnik o pojemności 1.6 l, ruszanie sprawia pewne kłopoty. By nie "udusić" motoru, trzeba dość głęboko wcisnąć pedał gazu.

To prawdziwa gratka dla osób, które lubią wyróżniać się z tłumu i nałogowo słuchają muzyki podczas jazdy. Dodatkowo przyszły właściciel tego samochodu nie powinien zbyt często podróżować na dłuższych dystansach. Jeśli spełnia te warunki, japoński crossover jest całkiem dobrą propozycją.

19 / 33"Głośny" crossover

Obraz
© Tomasz Budzik

Juke to z całą pewnością nie samochód dla każdego. Już w zwykłej, dostępnej od ręki w salonach wersji stylistyka nadwozia budzi kontrowersje. Czym od zwykłego Juke’a różni się ta limitowana seria? Należące do niej samochody były dostępne tylko w dwóch kolorach: białym i czarnym. Niezależnie od wybranej wersji z salonu otrzymywało się 17-calowe felgi, lusterka i przednie klamki w kolorze białym. Dodatkowo na słupku, tuż obok klamki tylnych drzwi, umieszczono logo Ministry of Sound.

Edycja specjalna o nazwie Ministry of Sound zaostrza apetyt. Czy doznania w niewielkim Nissanie rzeczywiście nadążają za tym mianem? Dźwięk z całą pewnością różni się od średniej, do której przyzwyczaiły nas samochody tego segmentu. Wysokie tony odtwarzane są selektywnie i czysto; nie są drażniące. Na pochwałę zasługuje jednak przede wszystkim to, jak system audio w Juke’u radzi sobie z przetwarzaniem średnich tonów.

Dźwięk audio w Juke’a może się podobać. Mimo to nie możemy jednak zapominać, że mamy do czynienia z samochodem. Jak jeździ się crossoverem Nissana? Mimo, że pod maską samochodu pracuje benzynowy silnik o pojemności 1.6 l, ruszanie sprawia pewne kłopoty. By nie "udusić" motoru, trzeba dość głęboko wcisnąć pedał gazu.

To prawdziwa gratka dla osób, które lubią wyróżniać się z tłumu i nałogowo słuchają muzyki podczas jazdy. Dodatkowo przyszły właściciel tego samochodu nie powinien zbyt często podróżować na dłuższych dystansach. Jeśli spełnia te warunki, japoński crossover jest całkiem dobrą propozycją.

20 / 33"Głośny" crossover

Obraz
© Tomasz Budzik

Juke to z całą pewnością nie samochód dla każdego. Już w zwykłej, dostępnej od ręki w salonach wersji stylistyka nadwozia budzi kontrowersje. Czym od zwykłego Juke’a różni się ta limitowana seria? Należące do niej samochody były dostępne tylko w dwóch kolorach: białym i czarnym. Niezależnie od wybranej wersji z salonu otrzymywało się 17-calowe felgi, lusterka i przednie klamki w kolorze białym. Dodatkowo na słupku, tuż obok klamki tylnych drzwi, umieszczono logo Ministry of Sound.

Edycja specjalna o nazwie Ministry of Sound zaostrza apetyt. Czy doznania w niewielkim Nissanie rzeczywiście nadążają za tym mianem? Dźwięk z całą pewnością różni się od średniej, do której przyzwyczaiły nas samochody tego segmentu. Wysokie tony odtwarzane są selektywnie i czysto; nie są drażniące. Na pochwałę zasługuje jednak przede wszystkim to, jak system audio w Juke’u radzi sobie z przetwarzaniem średnich tonów.

Dźwięk audio w Juke’a może się podobać. Mimo to nie możemy jednak zapominać, że mamy do czynienia z samochodem. Jak jeździ się crossoverem Nissana? Mimo, że pod maską samochodu pracuje benzynowy silnik o pojemności 1.6 l, ruszanie sprawia pewne kłopoty. By nie "udusić" motoru, trzeba dość głęboko wcisnąć pedał gazu.

To prawdziwa gratka dla osób, które lubią wyróżniać się z tłumu i nałogowo słuchają muzyki podczas jazdy. Dodatkowo przyszły właściciel tego samochodu nie powinien zbyt często podróżować na dłuższych dystansach. Jeśli spełnia te warunki, japoński crossover jest całkiem dobrą propozycją.

21 / 33"Głośny" crossover

Obraz
© Tomasz Budzik

Juke to z całą pewnością nie samochód dla każdego. Już w zwykłej, dostępnej od ręki w salonach wersji stylistyka nadwozia budzi kontrowersje. Czym od zwykłego Juke’a różni się ta limitowana seria? Należące do niej samochody były dostępne tylko w dwóch kolorach: białym i czarnym. Niezależnie od wybranej wersji z salonu otrzymywało się 17-calowe felgi, lusterka i przednie klamki w kolorze białym. Dodatkowo na słupku, tuż obok klamki tylnych drzwi, umieszczono logo Ministry of Sound.

Edycja specjalna o nazwie Ministry of Sound zaostrza apetyt. Czy doznania w niewielkim Nissanie rzeczywiście nadążają za tym mianem? Dźwięk z całą pewnością różni się od średniej, do której przyzwyczaiły nas samochody tego segmentu. Wysokie tony odtwarzane są selektywnie i czysto; nie są drażniące. Na pochwałę zasługuje jednak przede wszystkim to, jak system audio w Juke’u radzi sobie z przetwarzaniem średnich tonów.

Dźwięk audio w Juke’a może się podobać. Mimo to nie możemy jednak zapominać, że mamy do czynienia z samochodem. Jak jeździ się crossoverem Nissana? Mimo, że pod maską samochodu pracuje benzynowy silnik o pojemności 1.6 l, ruszanie sprawia pewne kłopoty. By nie "udusić" motoru, trzeba dość głęboko wcisnąć pedał gazu.

To prawdziwa gratka dla osób, które lubią wyróżniać się z tłumu i nałogowo słuchają muzyki podczas jazdy. Dodatkowo przyszły właściciel tego samochodu nie powinien zbyt często podróżować na dłuższych dystansach. Jeśli spełnia te warunki, japoński crossover jest całkiem dobrą propozycją.

22 / 33"Głośny" crossover

Obraz
© Tomasz Budzik

Juke to z całą pewnością nie samochód dla każdego. Już w zwykłej, dostępnej od ręki w salonach wersji stylistyka nadwozia budzi kontrowersje. Czym od zwykłego Juke’a różni się ta limitowana seria? Należące do niej samochody były dostępne tylko w dwóch kolorach: białym i czarnym. Niezależnie od wybranej wersji z salonu otrzymywało się 17-calowe felgi, lusterka i przednie klamki w kolorze białym. Dodatkowo na słupku, tuż obok klamki tylnych drzwi, umieszczono logo Ministry of Sound.

Edycja specjalna o nazwie Ministry of Sound zaostrza apetyt. Czy doznania w niewielkim Nissanie rzeczywiście nadążają za tym mianem? Dźwięk z całą pewnością różni się od średniej, do której przyzwyczaiły nas samochody tego segmentu. Wysokie tony odtwarzane są selektywnie i czysto; nie są drażniące. Na pochwałę zasługuje jednak przede wszystkim to, jak system audio w Juke’u radzi sobie z przetwarzaniem średnich tonów.

Dźwięk audio w Juke’a może się podobać. Mimo to nie możemy jednak zapominać, że mamy do czynienia z samochodem. Jak jeździ się crossoverem Nissana? Mimo, że pod maską samochodu pracuje benzynowy silnik o pojemności 1.6 l, ruszanie sprawia pewne kłopoty. By nie "udusić" motoru, trzeba dość głęboko wcisnąć pedał gazu.

To prawdziwa gratka dla osób, które lubią wyróżniać się z tłumu i nałogowo słuchają muzyki podczas jazdy. Dodatkowo przyszły właściciel tego samochodu nie powinien zbyt często podróżować na dłuższych dystansach. Jeśli spełnia te warunki, japoński crossover jest całkiem dobrą propozycją.

23 / 33"Głośny" crossover

Obraz
© Tomasz Budzik

Juke to z całą pewnością nie samochód dla każdego. Już w zwykłej, dostępnej od ręki w salonach wersji stylistyka nadwozia budzi kontrowersje. Czym od zwykłego Juke’a różni się ta limitowana seria? Należące do niej samochody były dostępne tylko w dwóch kolorach: białym i czarnym. Niezależnie od wybranej wersji z salonu otrzymywało się 17-calowe felgi, lusterka i przednie klamki w kolorze białym. Dodatkowo na słupku, tuż obok klamki tylnych drzwi, umieszczono logo Ministry of Sound.

Edycja specjalna o nazwie Ministry of Sound zaostrza apetyt. Czy doznania w niewielkim Nissanie rzeczywiście nadążają za tym mianem? Dźwięk z całą pewnością różni się od średniej, do której przyzwyczaiły nas samochody tego segmentu. Wysokie tony odtwarzane są selektywnie i czysto; nie są drażniące. Na pochwałę zasługuje jednak przede wszystkim to, jak system audio w Juke’u radzi sobie z przetwarzaniem średnich tonów.

Dźwięk audio w Juke’a może się podobać. Mimo to nie możemy jednak zapominać, że mamy do czynienia z samochodem. Jak jeździ się crossoverem Nissana? Mimo, że pod maską samochodu pracuje benzynowy silnik o pojemności 1.6 l, ruszanie sprawia pewne kłopoty. By nie "udusić" motoru, trzeba dość głęboko wcisnąć pedał gazu.

To prawdziwa gratka dla osób, które lubią wyróżniać się z tłumu i nałogowo słuchają muzyki podczas jazdy. Dodatkowo przyszły właściciel tego samochodu nie powinien zbyt często podróżować na dłuższych dystansach. Jeśli spełnia te warunki, japoński crossover jest całkiem dobrą propozycją.

24 / 33"Głośny" crossover

Obraz
© Tomasz Budzik

Juke to z całą pewnością nie samochód dla każdego. Już w zwykłej, dostępnej od ręki w salonach wersji stylistyka nadwozia budzi kontrowersje. Czym od zwykłego Juke’a różni się ta limitowana seria? Należące do niej samochody były dostępne tylko w dwóch kolorach: białym i czarnym. Niezależnie od wybranej wersji z salonu otrzymywało się 17-calowe felgi, lusterka i przednie klamki w kolorze białym. Dodatkowo na słupku, tuż obok klamki tylnych drzwi, umieszczono logo Ministry of Sound.

Edycja specjalna o nazwie Ministry of Sound zaostrza apetyt. Czy doznania w niewielkim Nissanie rzeczywiście nadążają za tym mianem? Dźwięk z całą pewnością różni się od średniej, do której przyzwyczaiły nas samochody tego segmentu. Wysokie tony odtwarzane są selektywnie i czysto; nie są drażniące. Na pochwałę zasługuje jednak przede wszystkim to, jak system audio w Juke’u radzi sobie z przetwarzaniem średnich tonów.

Dźwięk audio w Juke’a może się podobać. Mimo to nie możemy jednak zapominać, że mamy do czynienia z samochodem. Jak jeździ się crossoverem Nissana? Mimo, że pod maską samochodu pracuje benzynowy silnik o pojemności 1.6 l, ruszanie sprawia pewne kłopoty. By nie "udusić" motoru, trzeba dość głęboko wcisnąć pedał gazu.

To prawdziwa gratka dla osób, które lubią wyróżniać się z tłumu i nałogowo słuchają muzyki podczas jazdy. Dodatkowo przyszły właściciel tego samochodu nie powinien zbyt często podróżować na dłuższych dystansach. Jeśli spełnia te warunki, japoński crossover jest całkiem dobrą propozycją.

25 / 33"Głośny" crossover

Obraz
© Tomasz Budzik

Juke to z całą pewnością nie samochód dla każdego. Już w zwykłej, dostępnej od ręki w salonach wersji stylistyka nadwozia budzi kontrowersje. Czym od zwykłego Juke’a różni się ta limitowana seria? Należące do niej samochody były dostępne tylko w dwóch kolorach: białym i czarnym. Niezależnie od wybranej wersji z salonu otrzymywało się 17-calowe felgi, lusterka i przednie klamki w kolorze białym. Dodatkowo na słupku, tuż obok klamki tylnych drzwi, umieszczono logo Ministry of Sound.

Edycja specjalna o nazwie Ministry of Sound zaostrza apetyt. Czy doznania w niewielkim Nissanie rzeczywiście nadążają za tym mianem? Dźwięk z całą pewnością różni się od średniej, do której przyzwyczaiły nas samochody tego segmentu. Wysokie tony odtwarzane są selektywnie i czysto; nie są drażniące. Na pochwałę zasługuje jednak przede wszystkim to, jak system audio w Juke’u radzi sobie z przetwarzaniem średnich tonów.

Dźwięk audio w Juke’a może się podobać. Mimo to nie możemy jednak zapominać, że mamy do czynienia z samochodem. Jak jeździ się crossoverem Nissana? Mimo, że pod maską samochodu pracuje benzynowy silnik o pojemności 1.6 l, ruszanie sprawia pewne kłopoty. By nie "udusić" motoru, trzeba dość głęboko wcisnąć pedał gazu.

To prawdziwa gratka dla osób, które lubią wyróżniać się z tłumu i nałogowo słuchają muzyki podczas jazdy. Dodatkowo przyszły właściciel tego samochodu nie powinien zbyt często podróżować na dłuższych dystansach. Jeśli spełnia te warunki, japoński crossover jest całkiem dobrą propozycją.

26 / 33"Głośny" crossover

Obraz
© Tomasz Budzik

Juke to z całą pewnością nie samochód dla każdego. Już w zwykłej, dostępnej od ręki w salonach wersji stylistyka nadwozia budzi kontrowersje. Czym od zwykłego Juke’a różni się ta limitowana seria? Należące do niej samochody były dostępne tylko w dwóch kolorach: białym i czarnym. Niezależnie od wybranej wersji z salonu otrzymywało się 17-calowe felgi, lusterka i przednie klamki w kolorze białym. Dodatkowo na słupku, tuż obok klamki tylnych drzwi, umieszczono logo Ministry of Sound.

Edycja specjalna o nazwie Ministry of Sound zaostrza apetyt. Czy doznania w niewielkim Nissanie rzeczywiście nadążają za tym mianem? Dźwięk z całą pewnością różni się od średniej, do której przyzwyczaiły nas samochody tego segmentu. Wysokie tony odtwarzane są selektywnie i czysto; nie są drażniące. Na pochwałę zasługuje jednak przede wszystkim to, jak system audio w Juke’u radzi sobie z przetwarzaniem średnich tonów.

Dźwięk audio w Juke’a może się podobać. Mimo to nie możemy jednak zapominać, że mamy do czynienia z samochodem. Jak jeździ się crossoverem Nissana? Mimo, że pod maską samochodu pracuje benzynowy silnik o pojemności 1.6 l, ruszanie sprawia pewne kłopoty. By nie "udusić" motoru, trzeba dość głęboko wcisnąć pedał gazu.

To prawdziwa gratka dla osób, które lubią wyróżniać się z tłumu i nałogowo słuchają muzyki podczas jazdy. Dodatkowo przyszły właściciel tego samochodu nie powinien zbyt często podróżować na dłuższych dystansach. Jeśli spełnia te warunki, japoński crossover jest całkiem dobrą propozycją.

27 / 33"Głośny" crossover

Obraz
© Tomasz Budzik

Juke to z całą pewnością nie samochód dla każdego. Już w zwykłej, dostępnej od ręki w salonach wersji stylistyka nadwozia budzi kontrowersje. Czym od zwykłego Juke’a różni się ta limitowana seria? Należące do niej samochody były dostępne tylko w dwóch kolorach: białym i czarnym. Niezależnie od wybranej wersji z salonu otrzymywało się 17-calowe felgi, lusterka i przednie klamki w kolorze białym. Dodatkowo na słupku, tuż obok klamki tylnych drzwi, umieszczono logo Ministry of Sound.

Edycja specjalna o nazwie Ministry of Sound zaostrza apetyt. Czy doznania w niewielkim Nissanie rzeczywiście nadążają za tym mianem? Dźwięk z całą pewnością różni się od średniej, do której przyzwyczaiły nas samochody tego segmentu. Wysokie tony odtwarzane są selektywnie i czysto; nie są drażniące. Na pochwałę zasługuje jednak przede wszystkim to, jak system audio w Juke’u radzi sobie z przetwarzaniem średnich tonów.

Dźwięk audio w Juke’a może się podobać. Mimo to nie możemy jednak zapominać, że mamy do czynienia z samochodem. Jak jeździ się crossoverem Nissana? Mimo, że pod maską samochodu pracuje benzynowy silnik o pojemności 1.6 l, ruszanie sprawia pewne kłopoty. By nie "udusić" motoru, trzeba dość głęboko wcisnąć pedał gazu.

To prawdziwa gratka dla osób, które lubią wyróżniać się z tłumu i nałogowo słuchają muzyki podczas jazdy. Dodatkowo przyszły właściciel tego samochodu nie powinien zbyt często podróżować na dłuższych dystansach. Jeśli spełnia te warunki, japoński crossover jest całkiem dobrą propozycją.

28 / 33"Głośny" crossover

Obraz
© Tomasz Budzik

Juke to z całą pewnością nie samochód dla każdego. Już w zwykłej, dostępnej od ręki w salonach wersji stylistyka nadwozia budzi kontrowersje. Czym od zwykłego Juke’a różni się ta limitowana seria? Należące do niej samochody były dostępne tylko w dwóch kolorach: białym i czarnym. Niezależnie od wybranej wersji z salonu otrzymywało się 17-calowe felgi, lusterka i przednie klamki w kolorze białym. Dodatkowo na słupku, tuż obok klamki tylnych drzwi, umieszczono logo Ministry of Sound.

Edycja specjalna o nazwie Ministry of Sound zaostrza apetyt. Czy doznania w niewielkim Nissanie rzeczywiście nadążają za tym mianem? Dźwięk z całą pewnością różni się od średniej, do której przyzwyczaiły nas samochody tego segmentu. Wysokie tony odtwarzane są selektywnie i czysto; nie są drażniące. Na pochwałę zasługuje jednak przede wszystkim to, jak system audio w Juke’u radzi sobie z przetwarzaniem średnich tonów.

Dźwięk audio w Juke’a może się podobać. Mimo to nie możemy jednak zapominać, że mamy do czynienia z samochodem. Jak jeździ się crossoverem Nissana? Mimo, że pod maską samochodu pracuje benzynowy silnik o pojemności 1.6 l, ruszanie sprawia pewne kłopoty. By nie "udusić" motoru, trzeba dość głęboko wcisnąć pedał gazu.

To prawdziwa gratka dla osób, które lubią wyróżniać się z tłumu i nałogowo słuchają muzyki podczas jazdy. Dodatkowo przyszły właściciel tego samochodu nie powinien zbyt często podróżować na dłuższych dystansach. Jeśli spełnia te warunki, japoński crossover jest całkiem dobrą propozycją.

29 / 33"Głośny" crossover

Obraz
© Tomasz Budzik

Juke to z całą pewnością nie samochód dla każdego. Już w zwykłej, dostępnej od ręki w salonach wersji stylistyka nadwozia budzi kontrowersje. Czym od zwykłego Juke’a różni się ta limitowana seria? Należące do niej samochody były dostępne tylko w dwóch kolorach: białym i czarnym. Niezależnie od wybranej wersji z salonu otrzymywało się 17-calowe felgi, lusterka i przednie klamki w kolorze białym. Dodatkowo na słupku, tuż obok klamki tylnych drzwi, umieszczono logo Ministry of Sound.

Edycja specjalna o nazwie Ministry of Sound zaostrza apetyt. Czy doznania w niewielkim Nissanie rzeczywiście nadążają za tym mianem? Dźwięk z całą pewnością różni się od średniej, do której przyzwyczaiły nas samochody tego segmentu. Wysokie tony odtwarzane są selektywnie i czysto; nie są drażniące. Na pochwałę zasługuje jednak przede wszystkim to, jak system audio w Juke’u radzi sobie z przetwarzaniem średnich tonów.

Dźwięk audio w Juke’a może się podobać. Mimo to nie możemy jednak zapominać, że mamy do czynienia z samochodem. Jak jeździ się crossoverem Nissana? Mimo, że pod maską samochodu pracuje benzynowy silnik o pojemności 1.6 l, ruszanie sprawia pewne kłopoty. By nie "udusić" motoru, trzeba dość głęboko wcisnąć pedał gazu.

To prawdziwa gratka dla osób, które lubią wyróżniać się z tłumu i nałogowo słuchają muzyki podczas jazdy. Dodatkowo przyszły właściciel tego samochodu nie powinien zbyt często podróżować na dłuższych dystansach. Jeśli spełnia te warunki, japoński crossover jest całkiem dobrą propozycją.

30 / 33"Głośny" crossover

Obraz
© Tomasz Budzik

Juke to z całą pewnością nie samochód dla każdego. Już w zwykłej, dostępnej od ręki w salonach wersji stylistyka nadwozia budzi kontrowersje. Czym od zwykłego Juke’a różni się ta limitowana seria? Należące do niej samochody były dostępne tylko w dwóch kolorach: białym i czarnym. Niezależnie od wybranej wersji z salonu otrzymywało się 17-calowe felgi, lusterka i przednie klamki w kolorze białym. Dodatkowo na słupku, tuż obok klamki tylnych drzwi, umieszczono logo Ministry of Sound.

Edycja specjalna o nazwie Ministry of Sound zaostrza apetyt. Czy doznania w niewielkim Nissanie rzeczywiście nadążają za tym mianem? Dźwięk z całą pewnością różni się od średniej, do której przyzwyczaiły nas samochody tego segmentu. Wysokie tony odtwarzane są selektywnie i czysto; nie są drażniące. Na pochwałę zasługuje jednak przede wszystkim to, jak system audio w Juke’u radzi sobie z przetwarzaniem średnich tonów.

Dźwięk audio w Juke’a może się podobać. Mimo to nie możemy jednak zapominać, że mamy do czynienia z samochodem. Jak jeździ się crossoverem Nissana? Mimo, że pod maską samochodu pracuje benzynowy silnik o pojemności 1.6 l, ruszanie sprawia pewne kłopoty. By nie "udusić" motoru, trzeba dość głęboko wcisnąć pedał gazu.

To prawdziwa gratka dla osób, które lubią wyróżniać się z tłumu i nałogowo słuchają muzyki podczas jazdy. Dodatkowo przyszły właściciel tego samochodu nie powinien zbyt często podróżować na dłuższych dystansach. Jeśli spełnia te warunki, japoński crossover jest całkiem dobrą propozycją.

31 / 33"Głośny" crossover

Obraz
© Tomasz Budzik

Juke to z całą pewnością nie samochód dla każdego. Już w zwykłej, dostępnej od ręki w salonach wersji stylistyka nadwozia budzi kontrowersje. Czym od zwykłego Juke’a różni się ta limitowana seria? Należące do niej samochody były dostępne tylko w dwóch kolorach: białym i czarnym. Niezależnie od wybranej wersji z salonu otrzymywało się 17-calowe felgi, lusterka i przednie klamki w kolorze białym. Dodatkowo na słupku, tuż obok klamki tylnych drzwi, umieszczono logo Ministry of Sound.

Edycja specjalna o nazwie Ministry of Sound zaostrza apetyt. Czy doznania w niewielkim Nissanie rzeczywiście nadążają za tym mianem? Dźwięk z całą pewnością różni się od średniej, do której przyzwyczaiły nas samochody tego segmentu. Wysokie tony odtwarzane są selektywnie i czysto; nie są drażniące. Na pochwałę zasługuje jednak przede wszystkim to, jak system audio w Juke’u radzi sobie z przetwarzaniem średnich tonów.

Dźwięk audio w Juke’a może się podobać. Mimo to nie możemy jednak zapominać, że mamy do czynienia z samochodem. Jak jeździ się crossoverem Nissana? Mimo, że pod maską samochodu pracuje benzynowy silnik o pojemności 1.6 l, ruszanie sprawia pewne kłopoty. By nie "udusić" motoru, trzeba dość głęboko wcisnąć pedał gazu.

To prawdziwa gratka dla osób, które lubią wyróżniać się z tłumu i nałogowo słuchają muzyki podczas jazdy. Dodatkowo przyszły właściciel tego samochodu nie powinien zbyt często podróżować na dłuższych dystansach. Jeśli spełnia te warunki, japoński crossover jest całkiem dobrą propozycją.

32 / 33"Głośny" crossover

Obraz
© Tomasz Budzik

Juke to z całą pewnością nie samochód dla każdego. Już w zwykłej, dostępnej od ręki w salonach wersji stylistyka nadwozia budzi kontrowersje. Czym od zwykłego Juke’a różni się ta limitowana seria? Należące do niej samochody były dostępne tylko w dwóch kolorach: białym i czarnym. Niezależnie od wybranej wersji z salonu otrzymywało się 17-calowe felgi, lusterka i przednie klamki w kolorze białym. Dodatkowo na słupku, tuż obok klamki tylnych drzwi, umieszczono logo Ministry of Sound.

Edycja specjalna o nazwie Ministry of Sound zaostrza apetyt. Czy doznania w niewielkim Nissanie rzeczywiście nadążają za tym mianem? Dźwięk z całą pewnością różni się od średniej, do której przyzwyczaiły nas samochody tego segmentu. Wysokie tony odtwarzane są selektywnie i czysto; nie są drażniące. Na pochwałę zasługuje jednak przede wszystkim to, jak system audio w Juke’u radzi sobie z przetwarzaniem średnich tonów.

Dźwięk audio w Juke’a może się podobać. Mimo to nie możemy jednak zapominać, że mamy do czynienia z samochodem. Jak jeździ się crossoverem Nissana? Mimo, że pod maską samochodu pracuje benzynowy silnik o pojemności 1.6 l, ruszanie sprawia pewne kłopoty. By nie "udusić" motoru, trzeba dość głęboko wcisnąć pedał gazu.

To prawdziwa gratka dla osób, które lubią wyróżniać się z tłumu i nałogowo słuchają muzyki podczas jazdy. Dodatkowo przyszły właściciel tego samochodu nie powinien zbyt często podróżować na dłuższych dystansach. Jeśli spełnia te warunki, japoński crossover jest całkiem dobrą propozycją.

33 / 33"Głośny" crossover

Obraz
© Tomasz Budzik

Juke to z całą pewnością nie samochód dla każdego. Już w zwykłej, dostępnej od ręki w salonach wersji stylistyka nadwozia budzi kontrowersje. Czym od zwykłego Juke’a różni się ta limitowana seria? Należące do niej samochody były dostępne tylko w dwóch kolorach: białym i czarnym. Niezależnie od wybranej wersji z salonu otrzymywało się 17-calowe felgi, lusterka i przednie klamki w kolorze białym. Dodatkowo na słupku, tuż obok klamki tylnych drzwi, umieszczono logo Ministry of Sound.

Edycja specjalna o nazwie Ministry of Sound zaostrza apetyt. Czy doznania w niewielkim Nissanie rzeczywiście nadążają za tym mianem? Dźwięk z całą pewnością różni się od średniej, do której przyzwyczaiły nas samochody tego segmentu. Wysokie tony odtwarzane są selektywnie i czysto; nie są drażniące. Na pochwałę zasługuje jednak przede wszystkim to, jak system audio w Juke’u radzi sobie z przetwarzaniem średnich tonów.

Dźwięk audio w Juke’a może się podobać. Mimo to nie możemy jednak zapominać, że mamy do czynienia z samochodem. Jak jeździ się crossoverem Nissana? Mimo, że pod maską samochodu pracuje benzynowy silnik o pojemności 1.6 l, ruszanie sprawia pewne kłopoty. By nie "udusić" motoru, trzeba dość głęboko wcisnąć pedał gazu.

To prawdziwa gratka dla osób, które lubią wyróżniać się z tłumu i nałogowo słuchają muzyki podczas jazdy. Dodatkowo przyszły właściciel tego samochodu nie powinien zbyt często podróżować na dłuższych dystansach. Jeśli spełnia te warunki, japoński crossover jest całkiem dobrą propozycją.

Wybrane dla Ciebie
Inteligentne wsparcie w autoDNA. Chatbot Vincent pomoże sprawdzić auto
Inteligentne wsparcie w autoDNA. Chatbot Vincent pomoże sprawdzić auto
Harley Harleyowi nierówny, czyli sprawdziłem, co oferują Amerykanie
Harley Harleyowi nierówny, czyli sprawdziłem, co oferują Amerykanie
Konrad Dąbrowski na podium Rajdu Maroka
Konrad Dąbrowski na podium Rajdu Maroka
Nowa Honda CB1000F spodoba się wielbicielom stylu retro
Nowa Honda CB1000F spodoba się wielbicielom stylu retro
Wideo: Motorowerzysta "kaskader" uciekał przed policją. Miał kilka powodów
Wideo: Motorowerzysta "kaskader" uciekał przed policją. Miał kilka powodów
Odświeżony Barton B-Max już w sprzedaży. Użytkownicy docenią zmiany
Odświeżony Barton B-Max już w sprzedaży. Użytkownicy docenią zmiany
Kawasaki Z1100 na 2026 r. Jeszcze więcej emocji
Kawasaki Z1100 na 2026 r. Jeszcze więcej emocji
Ducati prezentuje nowe modele Diavel V4 RS i Multistrada V4 RS
Ducati prezentuje nowe modele Diavel V4 RS i Multistrada V4 RS
Pierwsza jazda: Suzuki GSX-8T i GSX-8TT - takich motocykli chcemy
Pierwsza jazda: Suzuki GSX-8T i GSX-8TT - takich motocykli chcemy
Voge DS800 Rally: Nowy motocykl adventure już w Polsce
Voge DS800 Rally: Nowy motocykl adventure już w Polsce
Baggery na MotoGP. Amerykańskie wyścigi stają się globalne
Baggery na MotoGP. Amerykańskie wyścigi stają się globalne
Wielki festiwal motocyklowy już niedługo. Kolejna edycja słynnej imprezy
Wielki festiwal motocyklowy już niedługo. Kolejna edycja słynnej imprezy