Nissan Juke Ministry of Sound
Juke to z całą pewnością nie samochód dla każdego. Już w zwykłej, dostępnej od ręki w salonach wersji stylistyka nadwozia budzi kontrowersje
"Głośny" crossover
Juke to z całą pewnością nie samochód dla każdego. Już w zwykłej, dostępnej od ręki w salonach wersji stylistyka nadwozia budzi kontrowersje. Czym od zwykłego Jukeâa różni się ta limitowana seria? Należące do niej samochody były dostępne tylko w dwóch kolorach: białym i czarnym. Niezależnie od wybranej wersji z salonu otrzymywało się 17-calowe felgi, lusterka i przednie klamki w kolorze białym. Dodatkowo na słupku, tuż obok klamki tylnych drzwi, umieszczono logo Ministry of Sound.
Edycja specjalna o nazwie Ministry of Sound zaostrza apetyt. Czy doznania w niewielkim Nissanie rzeczywiście nadążają za tym mianem? Dźwięk z całą pewnością różni się od średniej, do której przyzwyczaiły nas samochody tego segmentu. Wysokie tony odtwarzane są selektywnie i czysto; nie są drażniące. Na pochwałę zasługuje jednak przede wszystkim to, jak system audio w Jukeâu radzi sobie z przetwarzaniem średnich tonów.
Dźwięk audio w Jukeâa może się podobać. Mimo to nie możemy jednak zapominać, że mamy do czynienia z samochodem. Jak jeździ się crossoverem Nissana? Mimo, że pod maską samochodu pracuje benzynowy silnik o pojemności 1.6 l, ruszanie sprawia pewne kłopoty. By nie "udusić" motoru, trzeba dość głęboko wcisnąć pedał gazu.
To prawdziwa gratka dla osób, które lubią wyróżniać się z tłumu i nałogowo słuchają muzyki podczas jazdy. Dodatkowo przyszły właściciel tego samochodu nie powinien zbyt często podróżować na dłuższych dystansach. Jeśli spełnia te warunki, japoński crossover jest całkiem dobrą propozycją.
"Głośny" crossover
Juke to z całą pewnością nie samochód dla każdego. Już w zwykłej, dostępnej od ręki w salonach wersji stylistyka nadwozia budzi kontrowersje. Czym od zwykłego Jukeâa różni się ta limitowana seria? Należące do niej samochody były dostępne tylko w dwóch kolorach: białym i czarnym. Niezależnie od wybranej wersji z salonu otrzymywało się 17-calowe felgi, lusterka i przednie klamki w kolorze białym. Dodatkowo na słupku, tuż obok klamki tylnych drzwi, umieszczono logo Ministry of Sound.
Edycja specjalna o nazwie Ministry of Sound zaostrza apetyt. Czy doznania w niewielkim Nissanie rzeczywiście nadążają za tym mianem? Dźwięk z całą pewnością różni się od średniej, do której przyzwyczaiły nas samochody tego segmentu. Wysokie tony odtwarzane są selektywnie i czysto; nie są drażniące. Na pochwałę zasługuje jednak przede wszystkim to, jak system audio w Jukeâu radzi sobie z przetwarzaniem średnich tonów.
Dźwięk audio w Jukeâa może się podobać. Mimo to nie możemy jednak zapominać, że mamy do czynienia z samochodem. Jak jeździ się crossoverem Nissana? Mimo, że pod maską samochodu pracuje benzynowy silnik o pojemności 1.6 l, ruszanie sprawia pewne kłopoty. By nie "udusić" motoru, trzeba dość głęboko wcisnąć pedał gazu.
To prawdziwa gratka dla osób, które lubią wyróżniać się z tłumu i nałogowo słuchają muzyki podczas jazdy. Dodatkowo przyszły właściciel tego samochodu nie powinien zbyt często podróżować na dłuższych dystansach. Jeśli spełnia te warunki, japoński crossover jest całkiem dobrą propozycją.
"Głośny" crossover
Juke to z całą pewnością nie samochód dla każdego. Już w zwykłej, dostępnej od ręki w salonach wersji stylistyka nadwozia budzi kontrowersje. Czym od zwykłego Jukeâa różni się ta limitowana seria? Należące do niej samochody były dostępne tylko w dwóch kolorach: białym i czarnym. Niezależnie od wybranej wersji z salonu otrzymywało się 17-calowe felgi, lusterka i przednie klamki w kolorze białym. Dodatkowo na słupku, tuż obok klamki tylnych drzwi, umieszczono logo Ministry of Sound.
Edycja specjalna o nazwie Ministry of Sound zaostrza apetyt. Czy doznania w niewielkim Nissanie rzeczywiście nadążają za tym mianem? Dźwięk z całą pewnością różni się od średniej, do której przyzwyczaiły nas samochody tego segmentu. Wysokie tony odtwarzane są selektywnie i czysto; nie są drażniące. Na pochwałę zasługuje jednak przede wszystkim to, jak system audio w Jukeâu radzi sobie z przetwarzaniem średnich tonów.
Dźwięk audio w Jukeâa może się podobać. Mimo to nie możemy jednak zapominać, że mamy do czynienia z samochodem. Jak jeździ się crossoverem Nissana? Mimo, że pod maską samochodu pracuje benzynowy silnik o pojemności 1.6 l, ruszanie sprawia pewne kłopoty. By nie "udusić" motoru, trzeba dość głęboko wcisnąć pedał gazu.
To prawdziwa gratka dla osób, które lubią wyróżniać się z tłumu i nałogowo słuchają muzyki podczas jazdy. Dodatkowo przyszły właściciel tego samochodu nie powinien zbyt często podróżować na dłuższych dystansach. Jeśli spełnia te warunki, japoński crossover jest całkiem dobrą propozycją.
"Głośny" crossover
Juke to z całą pewnością nie samochód dla każdego. Już w zwykłej, dostępnej od ręki w salonach wersji stylistyka nadwozia budzi kontrowersje. Czym od zwykłego Jukeâa różni się ta limitowana seria? Należące do niej samochody były dostępne tylko w dwóch kolorach: białym i czarnym. Niezależnie od wybranej wersji z salonu otrzymywało się 17-calowe felgi, lusterka i przednie klamki w kolorze białym. Dodatkowo na słupku, tuż obok klamki tylnych drzwi, umieszczono logo Ministry of Sound.
Edycja specjalna o nazwie Ministry of Sound zaostrza apetyt. Czy doznania w niewielkim Nissanie rzeczywiście nadążają za tym mianem? Dźwięk z całą pewnością różni się od średniej, do której przyzwyczaiły nas samochody tego segmentu. Wysokie tony odtwarzane są selektywnie i czysto; nie są drażniące. Na pochwałę zasługuje jednak przede wszystkim to, jak system audio w Jukeâu radzi sobie z przetwarzaniem średnich tonów.
Dźwięk audio w Jukeâa może się podobać. Mimo to nie możemy jednak zapominać, że mamy do czynienia z samochodem. Jak jeździ się crossoverem Nissana? Mimo, że pod maską samochodu pracuje benzynowy silnik o pojemności 1.6 l, ruszanie sprawia pewne kłopoty. By nie "udusić" motoru, trzeba dość głęboko wcisnąć pedał gazu.
To prawdziwa gratka dla osób, które lubią wyróżniać się z tłumu i nałogowo słuchają muzyki podczas jazdy. Dodatkowo przyszły właściciel tego samochodu nie powinien zbyt często podróżować na dłuższych dystansach. Jeśli spełnia te warunki, japoński crossover jest całkiem dobrą propozycją.
"Głośny" crossover
Juke to z całą pewnością nie samochód dla każdego. Już w zwykłej, dostępnej od ręki w salonach wersji stylistyka nadwozia budzi kontrowersje. Czym od zwykłego Jukeâa różni się ta limitowana seria? Należące do niej samochody były dostępne tylko w dwóch kolorach: białym i czarnym. Niezależnie od wybranej wersji z salonu otrzymywało się 17-calowe felgi, lusterka i przednie klamki w kolorze białym. Dodatkowo na słupku, tuż obok klamki tylnych drzwi, umieszczono logo Ministry of Sound.
Edycja specjalna o nazwie Ministry of Sound zaostrza apetyt. Czy doznania w niewielkim Nissanie rzeczywiście nadążają za tym mianem? Dźwięk z całą pewnością różni się od średniej, do której przyzwyczaiły nas samochody tego segmentu. Wysokie tony odtwarzane są selektywnie i czysto; nie są drażniące. Na pochwałę zasługuje jednak przede wszystkim to, jak system audio w Jukeâu radzi sobie z przetwarzaniem średnich tonów.
Dźwięk audio w Jukeâa może się podobać. Mimo to nie możemy jednak zapominać, że mamy do czynienia z samochodem. Jak jeździ się crossoverem Nissana? Mimo, że pod maską samochodu pracuje benzynowy silnik o pojemności 1.6 l, ruszanie sprawia pewne kłopoty. By nie "udusić" motoru, trzeba dość głęboko wcisnąć pedał gazu.
To prawdziwa gratka dla osób, które lubią wyróżniać się z tłumu i nałogowo słuchają muzyki podczas jazdy. Dodatkowo przyszły właściciel tego samochodu nie powinien zbyt często podróżować na dłuższych dystansach. Jeśli spełnia te warunki, japoński crossover jest całkiem dobrą propozycją.
"Głośny" crossover
Juke to z całą pewnością nie samochód dla każdego. Już w zwykłej, dostępnej od ręki w salonach wersji stylistyka nadwozia budzi kontrowersje. Czym od zwykłego Jukeâa różni się ta limitowana seria? Należące do niej samochody były dostępne tylko w dwóch kolorach: białym i czarnym. Niezależnie od wybranej wersji z salonu otrzymywało się 17-calowe felgi, lusterka i przednie klamki w kolorze białym. Dodatkowo na słupku, tuż obok klamki tylnych drzwi, umieszczono logo Ministry of Sound.
Edycja specjalna o nazwie Ministry of Sound zaostrza apetyt. Czy doznania w niewielkim Nissanie rzeczywiście nadążają za tym mianem? Dźwięk z całą pewnością różni się od średniej, do której przyzwyczaiły nas samochody tego segmentu. Wysokie tony odtwarzane są selektywnie i czysto; nie są drażniące. Na pochwałę zasługuje jednak przede wszystkim to, jak system audio w Jukeâu radzi sobie z przetwarzaniem średnich tonów.
Dźwięk audio w Jukeâa może się podobać. Mimo to nie możemy jednak zapominać, że mamy do czynienia z samochodem. Jak jeździ się crossoverem Nissana? Mimo, że pod maską samochodu pracuje benzynowy silnik o pojemności 1.6 l, ruszanie sprawia pewne kłopoty. By nie "udusić" motoru, trzeba dość głęboko wcisnąć pedał gazu.
To prawdziwa gratka dla osób, które lubią wyróżniać się z tłumu i nałogowo słuchają muzyki podczas jazdy. Dodatkowo przyszły właściciel tego samochodu nie powinien zbyt często podróżować na dłuższych dystansach. Jeśli spełnia te warunki, japoński crossover jest całkiem dobrą propozycją.
"Głośny" crossover
Juke to z całą pewnością nie samochód dla każdego. Już w zwykłej, dostępnej od ręki w salonach wersji stylistyka nadwozia budzi kontrowersje. Czym od zwykłego Jukeâa różni się ta limitowana seria? Należące do niej samochody były dostępne tylko w dwóch kolorach: białym i czarnym. Niezależnie od wybranej wersji z salonu otrzymywało się 17-calowe felgi, lusterka i przednie klamki w kolorze białym. Dodatkowo na słupku, tuż obok klamki tylnych drzwi, umieszczono logo Ministry of Sound.
Edycja specjalna o nazwie Ministry of Sound zaostrza apetyt. Czy doznania w niewielkim Nissanie rzeczywiście nadążają za tym mianem? Dźwięk z całą pewnością różni się od średniej, do której przyzwyczaiły nas samochody tego segmentu. Wysokie tony odtwarzane są selektywnie i czysto; nie są drażniące. Na pochwałę zasługuje jednak przede wszystkim to, jak system audio w Jukeâu radzi sobie z przetwarzaniem średnich tonów.
Dźwięk audio w Jukeâa może się podobać. Mimo to nie możemy jednak zapominać, że mamy do czynienia z samochodem. Jak jeździ się crossoverem Nissana? Mimo, że pod maską samochodu pracuje benzynowy silnik o pojemności 1.6 l, ruszanie sprawia pewne kłopoty. By nie "udusić" motoru, trzeba dość głęboko wcisnąć pedał gazu.
To prawdziwa gratka dla osób, które lubią wyróżniać się z tłumu i nałogowo słuchają muzyki podczas jazdy. Dodatkowo przyszły właściciel tego samochodu nie powinien zbyt często podróżować na dłuższych dystansach. Jeśli spełnia te warunki, japoński crossover jest całkiem dobrą propozycją.
"Głośny" crossover
Juke to z całą pewnością nie samochód dla każdego. Już w zwykłej, dostępnej od ręki w salonach wersji stylistyka nadwozia budzi kontrowersje. Czym od zwykłego Jukeâa różni się ta limitowana seria? Należące do niej samochody były dostępne tylko w dwóch kolorach: białym i czarnym. Niezależnie od wybranej wersji z salonu otrzymywało się 17-calowe felgi, lusterka i przednie klamki w kolorze białym. Dodatkowo na słupku, tuż obok klamki tylnych drzwi, umieszczono logo Ministry of Sound.
Edycja specjalna o nazwie Ministry of Sound zaostrza apetyt. Czy doznania w niewielkim Nissanie rzeczywiście nadążają za tym mianem? Dźwięk z całą pewnością różni się od średniej, do której przyzwyczaiły nas samochody tego segmentu. Wysokie tony odtwarzane są selektywnie i czysto; nie są drażniące. Na pochwałę zasługuje jednak przede wszystkim to, jak system audio w Jukeâu radzi sobie z przetwarzaniem średnich tonów.
Dźwięk audio w Jukeâa może się podobać. Mimo to nie możemy jednak zapominać, że mamy do czynienia z samochodem. Jak jeździ się crossoverem Nissana? Mimo, że pod maską samochodu pracuje benzynowy silnik o pojemności 1.6 l, ruszanie sprawia pewne kłopoty. By nie "udusić" motoru, trzeba dość głęboko wcisnąć pedał gazu.
To prawdziwa gratka dla osób, które lubią wyróżniać się z tłumu i nałogowo słuchają muzyki podczas jazdy. Dodatkowo przyszły właściciel tego samochodu nie powinien zbyt często podróżować na dłuższych dystansach. Jeśli spełnia te warunki, japoński crossover jest całkiem dobrą propozycją.
"Głośny" crossover
Juke to z całą pewnością nie samochód dla każdego. Już w zwykłej, dostępnej od ręki w salonach wersji stylistyka nadwozia budzi kontrowersje. Czym od zwykłego Jukeâa różni się ta limitowana seria? Należące do niej samochody były dostępne tylko w dwóch kolorach: białym i czarnym. Niezależnie od wybranej wersji z salonu otrzymywało się 17-calowe felgi, lusterka i przednie klamki w kolorze białym. Dodatkowo na słupku, tuż obok klamki tylnych drzwi, umieszczono logo Ministry of Sound.
Edycja specjalna o nazwie Ministry of Sound zaostrza apetyt. Czy doznania w niewielkim Nissanie rzeczywiście nadążają za tym mianem? Dźwięk z całą pewnością różni się od średniej, do której przyzwyczaiły nas samochody tego segmentu. Wysokie tony odtwarzane są selektywnie i czysto; nie są drażniące. Na pochwałę zasługuje jednak przede wszystkim to, jak system audio w Jukeâu radzi sobie z przetwarzaniem średnich tonów.
Dźwięk audio w Jukeâa może się podobać. Mimo to nie możemy jednak zapominać, że mamy do czynienia z samochodem. Jak jeździ się crossoverem Nissana? Mimo, że pod maską samochodu pracuje benzynowy silnik o pojemności 1.6 l, ruszanie sprawia pewne kłopoty. By nie "udusić" motoru, trzeba dość głęboko wcisnąć pedał gazu.
To prawdziwa gratka dla osób, które lubią wyróżniać się z tłumu i nałogowo słuchają muzyki podczas jazdy. Dodatkowo przyszły właściciel tego samochodu nie powinien zbyt często podróżować na dłuższych dystansach. Jeśli spełnia te warunki, japoński crossover jest całkiem dobrą propozycją.
"Głośny" crossover
Juke to z całą pewnością nie samochód dla każdego. Już w zwykłej, dostępnej od ręki w salonach wersji stylistyka nadwozia budzi kontrowersje. Czym od zwykłego Jukeâa różni się ta limitowana seria? Należące do niej samochody były dostępne tylko w dwóch kolorach: białym i czarnym. Niezależnie od wybranej wersji z salonu otrzymywało się 17-calowe felgi, lusterka i przednie klamki w kolorze białym. Dodatkowo na słupku, tuż obok klamki tylnych drzwi, umieszczono logo Ministry of Sound.
Edycja specjalna o nazwie Ministry of Sound zaostrza apetyt. Czy doznania w niewielkim Nissanie rzeczywiście nadążają za tym mianem? Dźwięk z całą pewnością różni się od średniej, do której przyzwyczaiły nas samochody tego segmentu. Wysokie tony odtwarzane są selektywnie i czysto; nie są drażniące. Na pochwałę zasługuje jednak przede wszystkim to, jak system audio w Jukeâu radzi sobie z przetwarzaniem średnich tonów.
Dźwięk audio w Jukeâa może się podobać. Mimo to nie możemy jednak zapominać, że mamy do czynienia z samochodem. Jak jeździ się crossoverem Nissana? Mimo, że pod maską samochodu pracuje benzynowy silnik o pojemności 1.6 l, ruszanie sprawia pewne kłopoty. By nie "udusić" motoru, trzeba dość głęboko wcisnąć pedał gazu.
To prawdziwa gratka dla osób, które lubią wyróżniać się z tłumu i nałogowo słuchają muzyki podczas jazdy. Dodatkowo przyszły właściciel tego samochodu nie powinien zbyt często podróżować na dłuższych dystansach. Jeśli spełnia te warunki, japoński crossover jest całkiem dobrą propozycją.
"Głośny" crossover
Juke to z całą pewnością nie samochód dla każdego. Już w zwykłej, dostępnej od ręki w salonach wersji stylistyka nadwozia budzi kontrowersje. Czym od zwykłego Jukeâa różni się ta limitowana seria? Należące do niej samochody były dostępne tylko w dwóch kolorach: białym i czarnym. Niezależnie od wybranej wersji z salonu otrzymywało się 17-calowe felgi, lusterka i przednie klamki w kolorze białym. Dodatkowo na słupku, tuż obok klamki tylnych drzwi, umieszczono logo Ministry of Sound.
Edycja specjalna o nazwie Ministry of Sound zaostrza apetyt. Czy doznania w niewielkim Nissanie rzeczywiście nadążają za tym mianem? Dźwięk z całą pewnością różni się od średniej, do której przyzwyczaiły nas samochody tego segmentu. Wysokie tony odtwarzane są selektywnie i czysto; nie są drażniące. Na pochwałę zasługuje jednak przede wszystkim to, jak system audio w Jukeâu radzi sobie z przetwarzaniem średnich tonów.
Dźwięk audio w Jukeâa może się podobać. Mimo to nie możemy jednak zapominać, że mamy do czynienia z samochodem. Jak jeździ się crossoverem Nissana? Mimo, że pod maską samochodu pracuje benzynowy silnik o pojemności 1.6 l, ruszanie sprawia pewne kłopoty. By nie "udusić" motoru, trzeba dość głęboko wcisnąć pedał gazu.
To prawdziwa gratka dla osób, które lubią wyróżniać się z tłumu i nałogowo słuchają muzyki podczas jazdy. Dodatkowo przyszły właściciel tego samochodu nie powinien zbyt często podróżować na dłuższych dystansach. Jeśli spełnia te warunki, japoński crossover jest całkiem dobrą propozycją.
"Głośny" crossover
Juke to z całą pewnością nie samochód dla każdego. Już w zwykłej, dostępnej od ręki w salonach wersji stylistyka nadwozia budzi kontrowersje. Czym od zwykłego Jukeâa różni się ta limitowana seria? Należące do niej samochody były dostępne tylko w dwóch kolorach: białym i czarnym. Niezależnie od wybranej wersji z salonu otrzymywało się 17-calowe felgi, lusterka i przednie klamki w kolorze białym. Dodatkowo na słupku, tuż obok klamki tylnych drzwi, umieszczono logo Ministry of Sound.
Edycja specjalna o nazwie Ministry of Sound zaostrza apetyt. Czy doznania w niewielkim Nissanie rzeczywiście nadążają za tym mianem? Dźwięk z całą pewnością różni się od średniej, do której przyzwyczaiły nas samochody tego segmentu. Wysokie tony odtwarzane są selektywnie i czysto; nie są drażniące. Na pochwałę zasługuje jednak przede wszystkim to, jak system audio w Jukeâu radzi sobie z przetwarzaniem średnich tonów.
Dźwięk audio w Jukeâa może się podobać. Mimo to nie możemy jednak zapominać, że mamy do czynienia z samochodem. Jak jeździ się crossoverem Nissana? Mimo, że pod maską samochodu pracuje benzynowy silnik o pojemności 1.6 l, ruszanie sprawia pewne kłopoty. By nie "udusić" motoru, trzeba dość głęboko wcisnąć pedał gazu.
To prawdziwa gratka dla osób, które lubią wyróżniać się z tłumu i nałogowo słuchają muzyki podczas jazdy. Dodatkowo przyszły właściciel tego samochodu nie powinien zbyt często podróżować na dłuższych dystansach. Jeśli spełnia te warunki, japoński crossover jest całkiem dobrą propozycją.
"Głośny" crossover
Juke to z całą pewnością nie samochód dla każdego. Już w zwykłej, dostępnej od ręki w salonach wersji stylistyka nadwozia budzi kontrowersje. Czym od zwykłego Jukeâa różni się ta limitowana seria? Należące do niej samochody były dostępne tylko w dwóch kolorach: białym i czarnym. Niezależnie od wybranej wersji z salonu otrzymywało się 17-calowe felgi, lusterka i przednie klamki w kolorze białym. Dodatkowo na słupku, tuż obok klamki tylnych drzwi, umieszczono logo Ministry of Sound.
Edycja specjalna o nazwie Ministry of Sound zaostrza apetyt. Czy doznania w niewielkim Nissanie rzeczywiście nadążają za tym mianem? Dźwięk z całą pewnością różni się od średniej, do której przyzwyczaiły nas samochody tego segmentu. Wysokie tony odtwarzane są selektywnie i czysto; nie są drażniące. Na pochwałę zasługuje jednak przede wszystkim to, jak system audio w Jukeâu radzi sobie z przetwarzaniem średnich tonów.
Dźwięk audio w Jukeâa może się podobać. Mimo to nie możemy jednak zapominać, że mamy do czynienia z samochodem. Jak jeździ się crossoverem Nissana? Mimo, że pod maską samochodu pracuje benzynowy silnik o pojemności 1.6 l, ruszanie sprawia pewne kłopoty. By nie "udusić" motoru, trzeba dość głęboko wcisnąć pedał gazu.
To prawdziwa gratka dla osób, które lubią wyróżniać się z tłumu i nałogowo słuchają muzyki podczas jazdy. Dodatkowo przyszły właściciel tego samochodu nie powinien zbyt często podróżować na dłuższych dystansach. Jeśli spełnia te warunki, japoński crossover jest całkiem dobrą propozycją.
"Głośny" crossover
Juke to z całą pewnością nie samochód dla każdego. Już w zwykłej, dostępnej od ręki w salonach wersji stylistyka nadwozia budzi kontrowersje. Czym od zwykłego Jukeâa różni się ta limitowana seria? Należące do niej samochody były dostępne tylko w dwóch kolorach: białym i czarnym. Niezależnie od wybranej wersji z salonu otrzymywało się 17-calowe felgi, lusterka i przednie klamki w kolorze białym. Dodatkowo na słupku, tuż obok klamki tylnych drzwi, umieszczono logo Ministry of Sound.
Edycja specjalna o nazwie Ministry of Sound zaostrza apetyt. Czy doznania w niewielkim Nissanie rzeczywiście nadążają za tym mianem? Dźwięk z całą pewnością różni się od średniej, do której przyzwyczaiły nas samochody tego segmentu. Wysokie tony odtwarzane są selektywnie i czysto; nie są drażniące. Na pochwałę zasługuje jednak przede wszystkim to, jak system audio w Jukeâu radzi sobie z przetwarzaniem średnich tonów.
Dźwięk audio w Jukeâa może się podobać. Mimo to nie możemy jednak zapominać, że mamy do czynienia z samochodem. Jak jeździ się crossoverem Nissana? Mimo, że pod maską samochodu pracuje benzynowy silnik o pojemności 1.6 l, ruszanie sprawia pewne kłopoty. By nie "udusić" motoru, trzeba dość głęboko wcisnąć pedał gazu.
To prawdziwa gratka dla osób, które lubią wyróżniać się z tłumu i nałogowo słuchają muzyki podczas jazdy. Dodatkowo przyszły właściciel tego samochodu nie powinien zbyt często podróżować na dłuższych dystansach. Jeśli spełnia te warunki, japoński crossover jest całkiem dobrą propozycją.
"Głośny" crossover
Juke to z całą pewnością nie samochód dla każdego. Już w zwykłej, dostępnej od ręki w salonach wersji stylistyka nadwozia budzi kontrowersje. Czym od zwykłego Jukeâa różni się ta limitowana seria? Należące do niej samochody były dostępne tylko w dwóch kolorach: białym i czarnym. Niezależnie od wybranej wersji z salonu otrzymywało się 17-calowe felgi, lusterka i przednie klamki w kolorze białym. Dodatkowo na słupku, tuż obok klamki tylnych drzwi, umieszczono logo Ministry of Sound.
Edycja specjalna o nazwie Ministry of Sound zaostrza apetyt. Czy doznania w niewielkim Nissanie rzeczywiście nadążają za tym mianem? Dźwięk z całą pewnością różni się od średniej, do której przyzwyczaiły nas samochody tego segmentu. Wysokie tony odtwarzane są selektywnie i czysto; nie są drażniące. Na pochwałę zasługuje jednak przede wszystkim to, jak system audio w Jukeâu radzi sobie z przetwarzaniem średnich tonów.
Dźwięk audio w Jukeâa może się podobać. Mimo to nie możemy jednak zapominać, że mamy do czynienia z samochodem. Jak jeździ się crossoverem Nissana? Mimo, że pod maską samochodu pracuje benzynowy silnik o pojemności 1.6 l, ruszanie sprawia pewne kłopoty. By nie "udusić" motoru, trzeba dość głęboko wcisnąć pedał gazu.
To prawdziwa gratka dla osób, które lubią wyróżniać się z tłumu i nałogowo słuchają muzyki podczas jazdy. Dodatkowo przyszły właściciel tego samochodu nie powinien zbyt często podróżować na dłuższych dystansach. Jeśli spełnia te warunki, japoński crossover jest całkiem dobrą propozycją.
"Głośny" crossover
Juke to z całą pewnością nie samochód dla każdego. Już w zwykłej, dostępnej od ręki w salonach wersji stylistyka nadwozia budzi kontrowersje. Czym od zwykłego Jukeâa różni się ta limitowana seria? Należące do niej samochody były dostępne tylko w dwóch kolorach: białym i czarnym. Niezależnie od wybranej wersji z salonu otrzymywało się 17-calowe felgi, lusterka i przednie klamki w kolorze białym. Dodatkowo na słupku, tuż obok klamki tylnych drzwi, umieszczono logo Ministry of Sound.
Edycja specjalna o nazwie Ministry of Sound zaostrza apetyt. Czy doznania w niewielkim Nissanie rzeczywiście nadążają za tym mianem? Dźwięk z całą pewnością różni się od średniej, do której przyzwyczaiły nas samochody tego segmentu. Wysokie tony odtwarzane są selektywnie i czysto; nie są drażniące. Na pochwałę zasługuje jednak przede wszystkim to, jak system audio w Jukeâu radzi sobie z przetwarzaniem średnich tonów.
Dźwięk audio w Jukeâa może się podobać. Mimo to nie możemy jednak zapominać, że mamy do czynienia z samochodem. Jak jeździ się crossoverem Nissana? Mimo, że pod maską samochodu pracuje benzynowy silnik o pojemności 1.6 l, ruszanie sprawia pewne kłopoty. By nie "udusić" motoru, trzeba dość głęboko wcisnąć pedał gazu.
To prawdziwa gratka dla osób, które lubią wyróżniać się z tłumu i nałogowo słuchają muzyki podczas jazdy. Dodatkowo przyszły właściciel tego samochodu nie powinien zbyt często podróżować na dłuższych dystansach. Jeśli spełnia te warunki, japoński crossover jest całkiem dobrą propozycją.
"Głośny" crossover
Juke to z całą pewnością nie samochód dla każdego. Już w zwykłej, dostępnej od ręki w salonach wersji stylistyka nadwozia budzi kontrowersje. Czym od zwykłego Jukeâa różni się ta limitowana seria? Należące do niej samochody były dostępne tylko w dwóch kolorach: białym i czarnym. Niezależnie od wybranej wersji z salonu otrzymywało się 17-calowe felgi, lusterka i przednie klamki w kolorze białym. Dodatkowo na słupku, tuż obok klamki tylnych drzwi, umieszczono logo Ministry of Sound.
Edycja specjalna o nazwie Ministry of Sound zaostrza apetyt. Czy doznania w niewielkim Nissanie rzeczywiście nadążają za tym mianem? Dźwięk z całą pewnością różni się od średniej, do której przyzwyczaiły nas samochody tego segmentu. Wysokie tony odtwarzane są selektywnie i czysto; nie są drażniące. Na pochwałę zasługuje jednak przede wszystkim to, jak system audio w Jukeâu radzi sobie z przetwarzaniem średnich tonów.
Dźwięk audio w Jukeâa może się podobać. Mimo to nie możemy jednak zapominać, że mamy do czynienia z samochodem. Jak jeździ się crossoverem Nissana? Mimo, że pod maską samochodu pracuje benzynowy silnik o pojemności 1.6 l, ruszanie sprawia pewne kłopoty. By nie "udusić" motoru, trzeba dość głęboko wcisnąć pedał gazu.
To prawdziwa gratka dla osób, które lubią wyróżniać się z tłumu i nałogowo słuchają muzyki podczas jazdy. Dodatkowo przyszły właściciel tego samochodu nie powinien zbyt często podróżować na dłuższych dystansach. Jeśli spełnia te warunki, japoński crossover jest całkiem dobrą propozycją.
"Głośny" crossover
Juke to z całą pewnością nie samochód dla każdego. Już w zwykłej, dostępnej od ręki w salonach wersji stylistyka nadwozia budzi kontrowersje. Czym od zwykłego Jukeâa różni się ta limitowana seria? Należące do niej samochody były dostępne tylko w dwóch kolorach: białym i czarnym. Niezależnie od wybranej wersji z salonu otrzymywało się 17-calowe felgi, lusterka i przednie klamki w kolorze białym. Dodatkowo na słupku, tuż obok klamki tylnych drzwi, umieszczono logo Ministry of Sound.
Edycja specjalna o nazwie Ministry of Sound zaostrza apetyt. Czy doznania w niewielkim Nissanie rzeczywiście nadążają za tym mianem? Dźwięk z całą pewnością różni się od średniej, do której przyzwyczaiły nas samochody tego segmentu. Wysokie tony odtwarzane są selektywnie i czysto; nie są drażniące. Na pochwałę zasługuje jednak przede wszystkim to, jak system audio w Jukeâu radzi sobie z przetwarzaniem średnich tonów.
Dźwięk audio w Jukeâa może się podobać. Mimo to nie możemy jednak zapominać, że mamy do czynienia z samochodem. Jak jeździ się crossoverem Nissana? Mimo, że pod maską samochodu pracuje benzynowy silnik o pojemności 1.6 l, ruszanie sprawia pewne kłopoty. By nie "udusić" motoru, trzeba dość głęboko wcisnąć pedał gazu.
To prawdziwa gratka dla osób, które lubią wyróżniać się z tłumu i nałogowo słuchają muzyki podczas jazdy. Dodatkowo przyszły właściciel tego samochodu nie powinien zbyt często podróżować na dłuższych dystansach. Jeśli spełnia te warunki, japoński crossover jest całkiem dobrą propozycją.
"Głośny" crossover
Juke to z całą pewnością nie samochód dla każdego. Już w zwykłej, dostępnej od ręki w salonach wersji stylistyka nadwozia budzi kontrowersje. Czym od zwykłego Jukeâa różni się ta limitowana seria? Należące do niej samochody były dostępne tylko w dwóch kolorach: białym i czarnym. Niezależnie od wybranej wersji z salonu otrzymywało się 17-calowe felgi, lusterka i przednie klamki w kolorze białym. Dodatkowo na słupku, tuż obok klamki tylnych drzwi, umieszczono logo Ministry of Sound.
Edycja specjalna o nazwie Ministry of Sound zaostrza apetyt. Czy doznania w niewielkim Nissanie rzeczywiście nadążają za tym mianem? Dźwięk z całą pewnością różni się od średniej, do której przyzwyczaiły nas samochody tego segmentu. Wysokie tony odtwarzane są selektywnie i czysto; nie są drażniące. Na pochwałę zasługuje jednak przede wszystkim to, jak system audio w Jukeâu radzi sobie z przetwarzaniem średnich tonów.
Dźwięk audio w Jukeâa może się podobać. Mimo to nie możemy jednak zapominać, że mamy do czynienia z samochodem. Jak jeździ się crossoverem Nissana? Mimo, że pod maską samochodu pracuje benzynowy silnik o pojemności 1.6 l, ruszanie sprawia pewne kłopoty. By nie "udusić" motoru, trzeba dość głęboko wcisnąć pedał gazu.
To prawdziwa gratka dla osób, które lubią wyróżniać się z tłumu i nałogowo słuchają muzyki podczas jazdy. Dodatkowo przyszły właściciel tego samochodu nie powinien zbyt często podróżować na dłuższych dystansach. Jeśli spełnia te warunki, japoński crossover jest całkiem dobrą propozycją.
"Głośny" crossover
Juke to z całą pewnością nie samochód dla każdego. Już w zwykłej, dostępnej od ręki w salonach wersji stylistyka nadwozia budzi kontrowersje. Czym od zwykłego Jukeâa różni się ta limitowana seria? Należące do niej samochody były dostępne tylko w dwóch kolorach: białym i czarnym. Niezależnie od wybranej wersji z salonu otrzymywało się 17-calowe felgi, lusterka i przednie klamki w kolorze białym. Dodatkowo na słupku, tuż obok klamki tylnych drzwi, umieszczono logo Ministry of Sound.
Edycja specjalna o nazwie Ministry of Sound zaostrza apetyt. Czy doznania w niewielkim Nissanie rzeczywiście nadążają za tym mianem? Dźwięk z całą pewnością różni się od średniej, do której przyzwyczaiły nas samochody tego segmentu. Wysokie tony odtwarzane są selektywnie i czysto; nie są drażniące. Na pochwałę zasługuje jednak przede wszystkim to, jak system audio w Jukeâu radzi sobie z przetwarzaniem średnich tonów.
Dźwięk audio w Jukeâa może się podobać. Mimo to nie możemy jednak zapominać, że mamy do czynienia z samochodem. Jak jeździ się crossoverem Nissana? Mimo, że pod maską samochodu pracuje benzynowy silnik o pojemności 1.6 l, ruszanie sprawia pewne kłopoty. By nie "udusić" motoru, trzeba dość głęboko wcisnąć pedał gazu.
To prawdziwa gratka dla osób, które lubią wyróżniać się z tłumu i nałogowo słuchają muzyki podczas jazdy. Dodatkowo przyszły właściciel tego samochodu nie powinien zbyt często podróżować na dłuższych dystansach. Jeśli spełnia te warunki, japoński crossover jest całkiem dobrą propozycją.
"Głośny" crossover
Juke to z całą pewnością nie samochód dla każdego. Już w zwykłej, dostępnej od ręki w salonach wersji stylistyka nadwozia budzi kontrowersje. Czym od zwykłego Jukeâa różni się ta limitowana seria? Należące do niej samochody były dostępne tylko w dwóch kolorach: białym i czarnym. Niezależnie od wybranej wersji z salonu otrzymywało się 17-calowe felgi, lusterka i przednie klamki w kolorze białym. Dodatkowo na słupku, tuż obok klamki tylnych drzwi, umieszczono logo Ministry of Sound.
Edycja specjalna o nazwie Ministry of Sound zaostrza apetyt. Czy doznania w niewielkim Nissanie rzeczywiście nadążają za tym mianem? Dźwięk z całą pewnością różni się od średniej, do której przyzwyczaiły nas samochody tego segmentu. Wysokie tony odtwarzane są selektywnie i czysto; nie są drażniące. Na pochwałę zasługuje jednak przede wszystkim to, jak system audio w Jukeâu radzi sobie z przetwarzaniem średnich tonów.
Dźwięk audio w Jukeâa może się podobać. Mimo to nie możemy jednak zapominać, że mamy do czynienia z samochodem. Jak jeździ się crossoverem Nissana? Mimo, że pod maską samochodu pracuje benzynowy silnik o pojemności 1.6 l, ruszanie sprawia pewne kłopoty. By nie "udusić" motoru, trzeba dość głęboko wcisnąć pedał gazu.
To prawdziwa gratka dla osób, które lubią wyróżniać się z tłumu i nałogowo słuchają muzyki podczas jazdy. Dodatkowo przyszły właściciel tego samochodu nie powinien zbyt często podróżować na dłuższych dystansach. Jeśli spełnia te warunki, japoński crossover jest całkiem dobrą propozycją.
"Głośny" crossover
Juke to z całą pewnością nie samochód dla każdego. Już w zwykłej, dostępnej od ręki w salonach wersji stylistyka nadwozia budzi kontrowersje. Czym od zwykłego Jukeâa różni się ta limitowana seria? Należące do niej samochody były dostępne tylko w dwóch kolorach: białym i czarnym. Niezależnie od wybranej wersji z salonu otrzymywało się 17-calowe felgi, lusterka i przednie klamki w kolorze białym. Dodatkowo na słupku, tuż obok klamki tylnych drzwi, umieszczono logo Ministry of Sound.
Edycja specjalna o nazwie Ministry of Sound zaostrza apetyt. Czy doznania w niewielkim Nissanie rzeczywiście nadążają za tym mianem? Dźwięk z całą pewnością różni się od średniej, do której przyzwyczaiły nas samochody tego segmentu. Wysokie tony odtwarzane są selektywnie i czysto; nie są drażniące. Na pochwałę zasługuje jednak przede wszystkim to, jak system audio w Jukeâu radzi sobie z przetwarzaniem średnich tonów.
Dźwięk audio w Jukeâa może się podobać. Mimo to nie możemy jednak zapominać, że mamy do czynienia z samochodem. Jak jeździ się crossoverem Nissana? Mimo, że pod maską samochodu pracuje benzynowy silnik o pojemności 1.6 l, ruszanie sprawia pewne kłopoty. By nie "udusić" motoru, trzeba dość głęboko wcisnąć pedał gazu.
To prawdziwa gratka dla osób, które lubią wyróżniać się z tłumu i nałogowo słuchają muzyki podczas jazdy. Dodatkowo przyszły właściciel tego samochodu nie powinien zbyt często podróżować na dłuższych dystansach. Jeśli spełnia te warunki, japoński crossover jest całkiem dobrą propozycją.
"Głośny" crossover
Juke to z całą pewnością nie samochód dla każdego. Już w zwykłej, dostępnej od ręki w salonach wersji stylistyka nadwozia budzi kontrowersje. Czym od zwykłego Jukeâa różni się ta limitowana seria? Należące do niej samochody były dostępne tylko w dwóch kolorach: białym i czarnym. Niezależnie od wybranej wersji z salonu otrzymywało się 17-calowe felgi, lusterka i przednie klamki w kolorze białym. Dodatkowo na słupku, tuż obok klamki tylnych drzwi, umieszczono logo Ministry of Sound.
Edycja specjalna o nazwie Ministry of Sound zaostrza apetyt. Czy doznania w niewielkim Nissanie rzeczywiście nadążają za tym mianem? Dźwięk z całą pewnością różni się od średniej, do której przyzwyczaiły nas samochody tego segmentu. Wysokie tony odtwarzane są selektywnie i czysto; nie są drażniące. Na pochwałę zasługuje jednak przede wszystkim to, jak system audio w Jukeâu radzi sobie z przetwarzaniem średnich tonów.
Dźwięk audio w Jukeâa może się podobać. Mimo to nie możemy jednak zapominać, że mamy do czynienia z samochodem. Jak jeździ się crossoverem Nissana? Mimo, że pod maską samochodu pracuje benzynowy silnik o pojemności 1.6 l, ruszanie sprawia pewne kłopoty. By nie "udusić" motoru, trzeba dość głęboko wcisnąć pedał gazu.
To prawdziwa gratka dla osób, które lubią wyróżniać się z tłumu i nałogowo słuchają muzyki podczas jazdy. Dodatkowo przyszły właściciel tego samochodu nie powinien zbyt często podróżować na dłuższych dystansach. Jeśli spełnia te warunki, japoński crossover jest całkiem dobrą propozycją.
"Głośny" crossover
Juke to z całą pewnością nie samochód dla każdego. Już w zwykłej, dostępnej od ręki w salonach wersji stylistyka nadwozia budzi kontrowersje. Czym od zwykłego Jukeâa różni się ta limitowana seria? Należące do niej samochody były dostępne tylko w dwóch kolorach: białym i czarnym. Niezależnie od wybranej wersji z salonu otrzymywało się 17-calowe felgi, lusterka i przednie klamki w kolorze białym. Dodatkowo na słupku, tuż obok klamki tylnych drzwi, umieszczono logo Ministry of Sound.
Edycja specjalna o nazwie Ministry of Sound zaostrza apetyt. Czy doznania w niewielkim Nissanie rzeczywiście nadążają za tym mianem? Dźwięk z całą pewnością różni się od średniej, do której przyzwyczaiły nas samochody tego segmentu. Wysokie tony odtwarzane są selektywnie i czysto; nie są drażniące. Na pochwałę zasługuje jednak przede wszystkim to, jak system audio w Jukeâu radzi sobie z przetwarzaniem średnich tonów.
Dźwięk audio w Jukeâa może się podobać. Mimo to nie możemy jednak zapominać, że mamy do czynienia z samochodem. Jak jeździ się crossoverem Nissana? Mimo, że pod maską samochodu pracuje benzynowy silnik o pojemności 1.6 l, ruszanie sprawia pewne kłopoty. By nie "udusić" motoru, trzeba dość głęboko wcisnąć pedał gazu.
To prawdziwa gratka dla osób, które lubią wyróżniać się z tłumu i nałogowo słuchają muzyki podczas jazdy. Dodatkowo przyszły właściciel tego samochodu nie powinien zbyt często podróżować na dłuższych dystansach. Jeśli spełnia te warunki, japoński crossover jest całkiem dobrą propozycją.
"Głośny" crossover
Juke to z całą pewnością nie samochód dla każdego. Już w zwykłej, dostępnej od ręki w salonach wersji stylistyka nadwozia budzi kontrowersje. Czym od zwykłego Jukeâa różni się ta limitowana seria? Należące do niej samochody były dostępne tylko w dwóch kolorach: białym i czarnym. Niezależnie od wybranej wersji z salonu otrzymywało się 17-calowe felgi, lusterka i przednie klamki w kolorze białym. Dodatkowo na słupku, tuż obok klamki tylnych drzwi, umieszczono logo Ministry of Sound.
Edycja specjalna o nazwie Ministry of Sound zaostrza apetyt. Czy doznania w niewielkim Nissanie rzeczywiście nadążają za tym mianem? Dźwięk z całą pewnością różni się od średniej, do której przyzwyczaiły nas samochody tego segmentu. Wysokie tony odtwarzane są selektywnie i czysto; nie są drażniące. Na pochwałę zasługuje jednak przede wszystkim to, jak system audio w Jukeâu radzi sobie z przetwarzaniem średnich tonów.
Dźwięk audio w Jukeâa może się podobać. Mimo to nie możemy jednak zapominać, że mamy do czynienia z samochodem. Jak jeździ się crossoverem Nissana? Mimo, że pod maską samochodu pracuje benzynowy silnik o pojemności 1.6 l, ruszanie sprawia pewne kłopoty. By nie "udusić" motoru, trzeba dość głęboko wcisnąć pedał gazu.
To prawdziwa gratka dla osób, które lubią wyróżniać się z tłumu i nałogowo słuchają muzyki podczas jazdy. Dodatkowo przyszły właściciel tego samochodu nie powinien zbyt często podróżować na dłuższych dystansach. Jeśli spełnia te warunki, japoński crossover jest całkiem dobrą propozycją.
"Głośny" crossover
Juke to z całą pewnością nie samochód dla każdego. Już w zwykłej, dostępnej od ręki w salonach wersji stylistyka nadwozia budzi kontrowersje. Czym od zwykłego Jukeâa różni się ta limitowana seria? Należące do niej samochody były dostępne tylko w dwóch kolorach: białym i czarnym. Niezależnie od wybranej wersji z salonu otrzymywało się 17-calowe felgi, lusterka i przednie klamki w kolorze białym. Dodatkowo na słupku, tuż obok klamki tylnych drzwi, umieszczono logo Ministry of Sound.
Edycja specjalna o nazwie Ministry of Sound zaostrza apetyt. Czy doznania w niewielkim Nissanie rzeczywiście nadążają za tym mianem? Dźwięk z całą pewnością różni się od średniej, do której przyzwyczaiły nas samochody tego segmentu. Wysokie tony odtwarzane są selektywnie i czysto; nie są drażniące. Na pochwałę zasługuje jednak przede wszystkim to, jak system audio w Jukeâu radzi sobie z przetwarzaniem średnich tonów.
Dźwięk audio w Jukeâa może się podobać. Mimo to nie możemy jednak zapominać, że mamy do czynienia z samochodem. Jak jeździ się crossoverem Nissana? Mimo, że pod maską samochodu pracuje benzynowy silnik o pojemności 1.6 l, ruszanie sprawia pewne kłopoty. By nie "udusić" motoru, trzeba dość głęboko wcisnąć pedał gazu.
To prawdziwa gratka dla osób, które lubią wyróżniać się z tłumu i nałogowo słuchają muzyki podczas jazdy. Dodatkowo przyszły właściciel tego samochodu nie powinien zbyt często podróżować na dłuższych dystansach. Jeśli spełnia te warunki, japoński crossover jest całkiem dobrą propozycją.
"Głośny" crossover
Juke to z całą pewnością nie samochód dla każdego. Już w zwykłej, dostępnej od ręki w salonach wersji stylistyka nadwozia budzi kontrowersje. Czym od zwykłego Jukeâa różni się ta limitowana seria? Należące do niej samochody były dostępne tylko w dwóch kolorach: białym i czarnym. Niezależnie od wybranej wersji z salonu otrzymywało się 17-calowe felgi, lusterka i przednie klamki w kolorze białym. Dodatkowo na słupku, tuż obok klamki tylnych drzwi, umieszczono logo Ministry of Sound.
Edycja specjalna o nazwie Ministry of Sound zaostrza apetyt. Czy doznania w niewielkim Nissanie rzeczywiście nadążają za tym mianem? Dźwięk z całą pewnością różni się od średniej, do której przyzwyczaiły nas samochody tego segmentu. Wysokie tony odtwarzane są selektywnie i czysto; nie są drażniące. Na pochwałę zasługuje jednak przede wszystkim to, jak system audio w Jukeâu radzi sobie z przetwarzaniem średnich tonów.
Dźwięk audio w Jukeâa może się podobać. Mimo to nie możemy jednak zapominać, że mamy do czynienia z samochodem. Jak jeździ się crossoverem Nissana? Mimo, że pod maską samochodu pracuje benzynowy silnik o pojemności 1.6 l, ruszanie sprawia pewne kłopoty. By nie "udusić" motoru, trzeba dość głęboko wcisnąć pedał gazu.
To prawdziwa gratka dla osób, które lubią wyróżniać się z tłumu i nałogowo słuchają muzyki podczas jazdy. Dodatkowo przyszły właściciel tego samochodu nie powinien zbyt często podróżować na dłuższych dystansach. Jeśli spełnia te warunki, japoński crossover jest całkiem dobrą propozycją.
"Głośny" crossover
Juke to z całą pewnością nie samochód dla każdego. Już w zwykłej, dostępnej od ręki w salonach wersji stylistyka nadwozia budzi kontrowersje. Czym od zwykłego Jukeâa różni się ta limitowana seria? Należące do niej samochody były dostępne tylko w dwóch kolorach: białym i czarnym. Niezależnie od wybranej wersji z salonu otrzymywało się 17-calowe felgi, lusterka i przednie klamki w kolorze białym. Dodatkowo na słupku, tuż obok klamki tylnych drzwi, umieszczono logo Ministry of Sound.
Edycja specjalna o nazwie Ministry of Sound zaostrza apetyt. Czy doznania w niewielkim Nissanie rzeczywiście nadążają za tym mianem? Dźwięk z całą pewnością różni się od średniej, do której przyzwyczaiły nas samochody tego segmentu. Wysokie tony odtwarzane są selektywnie i czysto; nie są drażniące. Na pochwałę zasługuje jednak przede wszystkim to, jak system audio w Jukeâu radzi sobie z przetwarzaniem średnich tonów.
Dźwięk audio w Jukeâa może się podobać. Mimo to nie możemy jednak zapominać, że mamy do czynienia z samochodem. Jak jeździ się crossoverem Nissana? Mimo, że pod maską samochodu pracuje benzynowy silnik o pojemności 1.6 l, ruszanie sprawia pewne kłopoty. By nie "udusić" motoru, trzeba dość głęboko wcisnąć pedał gazu.
To prawdziwa gratka dla osób, które lubią wyróżniać się z tłumu i nałogowo słuchają muzyki podczas jazdy. Dodatkowo przyszły właściciel tego samochodu nie powinien zbyt często podróżować na dłuższych dystansach. Jeśli spełnia te warunki, japoński crossover jest całkiem dobrą propozycją.
"Głośny" crossover
Juke to z całą pewnością nie samochód dla każdego. Już w zwykłej, dostępnej od ręki w salonach wersji stylistyka nadwozia budzi kontrowersje. Czym od zwykłego Jukeâa różni się ta limitowana seria? Należące do niej samochody były dostępne tylko w dwóch kolorach: białym i czarnym. Niezależnie od wybranej wersji z salonu otrzymywało się 17-calowe felgi, lusterka i przednie klamki w kolorze białym. Dodatkowo na słupku, tuż obok klamki tylnych drzwi, umieszczono logo Ministry of Sound.
Edycja specjalna o nazwie Ministry of Sound zaostrza apetyt. Czy doznania w niewielkim Nissanie rzeczywiście nadążają za tym mianem? Dźwięk z całą pewnością różni się od średniej, do której przyzwyczaiły nas samochody tego segmentu. Wysokie tony odtwarzane są selektywnie i czysto; nie są drażniące. Na pochwałę zasługuje jednak przede wszystkim to, jak system audio w Jukeâu radzi sobie z przetwarzaniem średnich tonów.
Dźwięk audio w Jukeâa może się podobać. Mimo to nie możemy jednak zapominać, że mamy do czynienia z samochodem. Jak jeździ się crossoverem Nissana? Mimo, że pod maską samochodu pracuje benzynowy silnik o pojemności 1.6 l, ruszanie sprawia pewne kłopoty. By nie "udusić" motoru, trzeba dość głęboko wcisnąć pedał gazu.
To prawdziwa gratka dla osób, które lubią wyróżniać się z tłumu i nałogowo słuchają muzyki podczas jazdy. Dodatkowo przyszły właściciel tego samochodu nie powinien zbyt często podróżować na dłuższych dystansach. Jeśli spełnia te warunki, japoński crossover jest całkiem dobrą propozycją.
"Głośny" crossover
Juke to z całą pewnością nie samochód dla każdego. Już w zwykłej, dostępnej od ręki w salonach wersji stylistyka nadwozia budzi kontrowersje. Czym od zwykłego Jukeâa różni się ta limitowana seria? Należące do niej samochody były dostępne tylko w dwóch kolorach: białym i czarnym. Niezależnie od wybranej wersji z salonu otrzymywało się 17-calowe felgi, lusterka i przednie klamki w kolorze białym. Dodatkowo na słupku, tuż obok klamki tylnych drzwi, umieszczono logo Ministry of Sound.
Edycja specjalna o nazwie Ministry of Sound zaostrza apetyt. Czy doznania w niewielkim Nissanie rzeczywiście nadążają za tym mianem? Dźwięk z całą pewnością różni się od średniej, do której przyzwyczaiły nas samochody tego segmentu. Wysokie tony odtwarzane są selektywnie i czysto; nie są drażniące. Na pochwałę zasługuje jednak przede wszystkim to, jak system audio w Jukeâu radzi sobie z przetwarzaniem średnich tonów.
Dźwięk audio w Jukeâa może się podobać. Mimo to nie możemy jednak zapominać, że mamy do czynienia z samochodem. Jak jeździ się crossoverem Nissana? Mimo, że pod maską samochodu pracuje benzynowy silnik o pojemności 1.6 l, ruszanie sprawia pewne kłopoty. By nie "udusić" motoru, trzeba dość głęboko wcisnąć pedał gazu.
To prawdziwa gratka dla osób, które lubią wyróżniać się z tłumu i nałogowo słuchają muzyki podczas jazdy. Dodatkowo przyszły właściciel tego samochodu nie powinien zbyt często podróżować na dłuższych dystansach. Jeśli spełnia te warunki, japoński crossover jest całkiem dobrą propozycją.
"Głośny" crossover
Juke to z całą pewnością nie samochód dla każdego. Już w zwykłej, dostępnej od ręki w salonach wersji stylistyka nadwozia budzi kontrowersje. Czym od zwykłego Jukeâa różni się ta limitowana seria? Należące do niej samochody były dostępne tylko w dwóch kolorach: białym i czarnym. Niezależnie od wybranej wersji z salonu otrzymywało się 17-calowe felgi, lusterka i przednie klamki w kolorze białym. Dodatkowo na słupku, tuż obok klamki tylnych drzwi, umieszczono logo Ministry of Sound.
Edycja specjalna o nazwie Ministry of Sound zaostrza apetyt. Czy doznania w niewielkim Nissanie rzeczywiście nadążają za tym mianem? Dźwięk z całą pewnością różni się od średniej, do której przyzwyczaiły nas samochody tego segmentu. Wysokie tony odtwarzane są selektywnie i czysto; nie są drażniące. Na pochwałę zasługuje jednak przede wszystkim to, jak system audio w Jukeâu radzi sobie z przetwarzaniem średnich tonów.
Dźwięk audio w Jukeâa może się podobać. Mimo to nie możemy jednak zapominać, że mamy do czynienia z samochodem. Jak jeździ się crossoverem Nissana? Mimo, że pod maską samochodu pracuje benzynowy silnik o pojemności 1.6 l, ruszanie sprawia pewne kłopoty. By nie "udusić" motoru, trzeba dość głęboko wcisnąć pedał gazu.
To prawdziwa gratka dla osób, które lubią wyróżniać się z tłumu i nałogowo słuchają muzyki podczas jazdy. Dodatkowo przyszły właściciel tego samochodu nie powinien zbyt często podróżować na dłuższych dystansach. Jeśli spełnia te warunki, japoński crossover jest całkiem dobrą propozycją.
"Głośny" crossover
Juke to z całą pewnością nie samochód dla każdego. Już w zwykłej, dostępnej od ręki w salonach wersji stylistyka nadwozia budzi kontrowersje. Czym od zwykłego Jukeâa różni się ta limitowana seria? Należące do niej samochody były dostępne tylko w dwóch kolorach: białym i czarnym. Niezależnie od wybranej wersji z salonu otrzymywało się 17-calowe felgi, lusterka i przednie klamki w kolorze białym. Dodatkowo na słupku, tuż obok klamki tylnych drzwi, umieszczono logo Ministry of Sound.
Edycja specjalna o nazwie Ministry of Sound zaostrza apetyt. Czy doznania w niewielkim Nissanie rzeczywiście nadążają za tym mianem? Dźwięk z całą pewnością różni się od średniej, do której przyzwyczaiły nas samochody tego segmentu. Wysokie tony odtwarzane są selektywnie i czysto; nie są drażniące. Na pochwałę zasługuje jednak przede wszystkim to, jak system audio w Jukeâu radzi sobie z przetwarzaniem średnich tonów.
Dźwięk audio w Jukeâa może się podobać. Mimo to nie możemy jednak zapominać, że mamy do czynienia z samochodem. Jak jeździ się crossoverem Nissana? Mimo, że pod maską samochodu pracuje benzynowy silnik o pojemności 1.6 l, ruszanie sprawia pewne kłopoty. By nie "udusić" motoru, trzeba dość głęboko wcisnąć pedał gazu.
To prawdziwa gratka dla osób, które lubią wyróżniać się z tłumu i nałogowo słuchają muzyki podczas jazdy. Dodatkowo przyszły właściciel tego samochodu nie powinien zbyt często podróżować na dłuższych dystansach. Jeśli spełnia te warunki, japoński crossover jest całkiem dobrą propozycją.
"Głośny" crossover
Juke to z całą pewnością nie samochód dla każdego. Już w zwykłej, dostępnej od ręki w salonach wersji stylistyka nadwozia budzi kontrowersje. Czym od zwykłego Jukeâa różni się ta limitowana seria? Należące do niej samochody były dostępne tylko w dwóch kolorach: białym i czarnym. Niezależnie od wybranej wersji z salonu otrzymywało się 17-calowe felgi, lusterka i przednie klamki w kolorze białym. Dodatkowo na słupku, tuż obok klamki tylnych drzwi, umieszczono logo Ministry of Sound.
Edycja specjalna o nazwie Ministry of Sound zaostrza apetyt. Czy doznania w niewielkim Nissanie rzeczywiście nadążają za tym mianem? Dźwięk z całą pewnością różni się od średniej, do której przyzwyczaiły nas samochody tego segmentu. Wysokie tony odtwarzane są selektywnie i czysto; nie są drażniące. Na pochwałę zasługuje jednak przede wszystkim to, jak system audio w Jukeâu radzi sobie z przetwarzaniem średnich tonów.
Dźwięk audio w Jukeâa może się podobać. Mimo to nie możemy jednak zapominać, że mamy do czynienia z samochodem. Jak jeździ się crossoverem Nissana? Mimo, że pod maską samochodu pracuje benzynowy silnik o pojemności 1.6 l, ruszanie sprawia pewne kłopoty. By nie "udusić" motoru, trzeba dość głęboko wcisnąć pedał gazu.
To prawdziwa gratka dla osób, które lubią wyróżniać się z tłumu i nałogowo słuchają muzyki podczas jazdy. Dodatkowo przyszły właściciel tego samochodu nie powinien zbyt często podróżować na dłuższych dystansach. Jeśli spełnia te warunki, japoński crossover jest całkiem dobrą propozycją.