Egzamin na prawo jazdy jest wydarzeniem stresującym i nieprzyjemnym - szczególnie jeśli nie uda się go zdać. Jednak potrącenie słupka lub niewłączenie kierunkowskazu to tylko najlżejsze przewinienia adeptów na kierowców. Pewna pani w Częstochowie podczas jazdy na placu delikatnie zaczepiła o słupek, co tak ją wystraszyło, że postanowiła zahamować. Niestety pomyliła pedały i wcisnęła gaz.
Samochód szybko przyspieszył i przebijając się przez betonowy płot wypadł na dwupasmową jezdnię. Na szczęście w tym miejscu nie jechał wtedy żaden inny samochód, a szybka reakcja egzaminatora pomogła opanować sytuację. Oglądając takie filmy wracają wątpliwości związane z metodami szkolenia nowych kierowców. Mniej utalentowani w tej dziedzinie powinni zainwestować nieco więcej i przedłużyć kurs, aby być pewnym przynajmniej podstawowych umiejętności za kółkiem.
sj