Na budowę dróg ekspresowych i autostrad zabraknie w najbliższych latach 35 mld zł - alarmują eksperci z Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Drogownictwa. Zdaniem Izby, jeśli nic się nie zmieni, nie zdążymy wybudować dróg przed mistrzostwami Europy w piłce nożnej w 2012 roku.
Przedstawiciele OIGD przekonywali, że obecnie można liczyć na ok. 75 mld złotych. Tymczasemz ich wyliczeń wynika, że koszt budowy dróg krajowych w latach 2007-2013 to kwota między 100 a 110 mld zł. “Może być klapa, bo państwo myśli, że wszystkie drogi wybudujemy jedynie z pieniędzy UE, a takiej możliwości nie ma. Na dzisiaj brakuje już 15 proc. własnego udziału w tych inwestycjach"- powiedział prezes OIGD Wojciech Malusi. Jako podstawowe bariery w drogownictwie prezes wymienił finanse, zarządzanie, przepisy prawa. Na to nakładają się problemy z materiałami budowlanymi - ich brak lub podwyżki cen. Do tego - jak przekonywał - brakuje ludzi do pracy - zarówno kadry inżynierskiej, jak i pracowników fizycznych.
Eksperci wskazują również na braki rozwiązań prawnych. Nie ma ustawy faktycznie określającej i wprowadzającej w życie Narodowy Program Budowy Dróg, występują opóźnienia w pracach nad tzw. specustawą o sposobach i możliwościach realizacji inwestycji związanych z EURO 2012.
Zdaniem rzecznika prasowego Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Andrzeja Maciejewskiego - postulat zwiększenia wpływów z akcyzy od paliw silnikowych na drogi nie jest nowy i był już zgłaszany jesienią ubiegłego roku przez drogowców, podobnie jak sprawa konieczności sformułowania Narodowego Programu Budowy Dróg.
Autor: (NM)