Najlepsze francuskie samochody
None
Citroen 2CV
Jeden z najlepiej rozpoznawalnych samochodów w historii motoryzacji, a zarazem jeden z najdłużej produkowanych. Choć pierwsze prace konstrukcyjne oraz budowa pierwszych prototypów miały miejsce jeszcze przed wojną, to na rozpoczęcie masowej produkcji trzeba było poczekać do 1948 roku. Natomiast ostatnie egzemplarze zjechały z taśm produkcyjnych dopiero w 1990 roku. Przez ten czas zbudowano prawie 4 miliony 2CV (deux chevaux vapeur - dosłownie dwa konie mechaniczne).
Pomysł na ten pojazd był banalny. Ówczesny właściciel Citroena powiedział, że chce mieć "parasol na kołach". Konstruktorzy wzięli sobie tę uwagę chyba do serca, bo większość elementów prototypu była wykonana z płótna.
Pierwsze seryjne egzemplarze były wyposażone w silnik o pojemności zaledwie 374ccm i mocy 9KM. W 1954 r. "kaczka" przeszła modernizację. Zwiększono pojemność jej "serca" do 425ccm oraz moc do 12 KM. Ostatnią z wielu modernizacji auto przeszło w 1970 r., kiedy pojemność silnika wzrosła do 602ccm a moc do 32 KM.
Peugeot 205 GTI
Kiedy w Polsce szczytem marzeń był mały, ewentualnie duży fiat, nad Sekwaną młodzi ludzie zaczynali swoją motoryzacyjną przygodę od gorących i mocnych hatchbacków (z ang. hot-hatch). Podbój europejskich dróg ten niewielka 205 rozpoczęła jeszcze w 1984 r. Wtedy, na bazie seryjnego modelu do produkcji wprowadzono wersję GTI.
Na szczęście nie skończyło się jedynie na dodaniu trzech czerwonych literek na klapie bagażnika oraz atrapie chłodnicy. Pomysłowi Francuzi specjalnie dla tego modelu zaprojektowali całkiem nowy sinik o pojemności 1.6 l, który w początkowej fazie produkcji rozwijał moc 105KM. Po upływie trzech lat, by podkręcić apetyt francuskiej młodzieży, dobroduszni inżynierowie postanowili włożyć pod maskę większy silnik. Tym razem upchnęli tam motor o pojemności 1,9l. Moc jednak wzrosła niewiele, bo zaledwie do 122KM.
Renault 5
Kolejny dobrze znany francuski miejski samochód. Historia "piątki" sięga wielkiego kryzysu paliwowego lat 70. ubiegłego wieku. Pierwsze modele pojawiły się na rynku w 1972 r. i zapoczątkowały klasę aut "super-mini".
Jak na tamte lata karoseria oraz rozwiązania stylistyczne zastosowane w tym maluchu budziły mieszane uczucia. Do tylnych świateł dopiero niedawno przekonali się styliści projektujący między innymi Volvo, czy fiata Punto.
W stosunkowo małym wnętrzu R5 bez większego kłopotu, oczywiście w wersji 5-drzwiowej, mieściły się cztery dorosłe osoby. Wrażenie, nawet dziś robi bagażnik, który po złożeniu tylnej kanapy dawał do dyspozycji aż 910l.
Pierwsza seria R5 była wyposażona w 4 rodzaje silników 800 ccm, 1.1, 1.4 oraz sławny już 1.4 Turbo. W 1985 r. auto zostało odmłodzone. Zrezygnowano wtedy z najmniejszego motoru, a w jego miejsce pojawiła się nowocześniejsza jednostka o pojemności 1l. Producent wprowadził wtedy też, zdobywający coraz większą popularność silnik diesla. Pod maskę "piątki" trafił motor o pojemności 1,6l. Ostatnie modele opuściły fabrykę w 1996 r.
Peugeot 504
Model na polskich drogach niestety bardzo rzadki, chociaż czasem można go było spotkać na podwórkach co bardziej przedsiębiorczych obywateli naszego kraju, zwanych w niektórych kręgach badylarzami.
Pojazd swój debiut miał na paryskim salonie motoryzacyjnym w 1968 r. W francuskich fabrykach produkowano go bez przerwy aż do 1983 r. Przez ten okres doczekał się naprawdę wielu odmian, od 4-drzwiowego sedana, przez 2-drzwiowe coupe, kombi, wersję z miękkim składanym dachem, a nawet model pickup. Samochód miał napęd na tylną oś, choć wersje kombi i pickup miały zastosowany napęd na wszystkie koła. W Europie w latach produkcji powstało ponad 3 miliony egzemplarzy.
Dzisiaj najwięcej 504 można spotkać na czarnym kontynencie w krajach z których Francuzi wycofali się podobno ponad 40 lat temu. Służą tam głównie jako niezawodne i łatwe do naprawy taksówki. Wiele z nich to stosunkowo młode roczniki, gdyż produkowano je jeszcze do 2006 r. w między innymi nigeryjskich fabrykach.
Alpine 110
Alpine to legenda sportów samochodowych. Firma swoją największą gwiazdę wypuściła na trasy rajdów już w 1961 r., natomiast ostatnie modele 110 opuściły francuskie zakłady po 16 latach od rozpoczęcia produkcji.
Samochód, podobnie jak inne modele Alpinie był w dużej części oparty na częściach Renault. 110 kładła się w dużej mierze z elementów modelu R8. Wykorzystano w niej, między innymi silnik o pojemności 1.1 l, który podkręcono do 95KM. Najmocniejsze modele dysponowały silnikami o mocy sięgającej nawet 140KM.
Samochód po raz pierwszy zdobył swoją sławę na początku lat 70. Kiedy w 1973 r. markę Alpinie wykupił Renault, stworzył wyścigowy zespół fabryczny, który odniósł wiele sukcesów w wyścigach o mistrzostwo świata.
De Dion-Bouton
Oto jeden z pierwszych producentów samochodów jaki pojawił się nad Sekwaną. Początkowo pojazdy, które powstały w zakładach De Dion-Bouton były napędzane silnikami parowymi. Dopiero od 1889 r. inżynierowie rozpoczęli prace nad silnikami spalinowymi.
Pierwsze wehikuły, jakie zostały skonstruowane w fabryce miały trzy koła i były napędzane 1-cylindrowym silnikiem o mocy około 1,75KM. Dopiero w 1898 r. wprowadzono do produkcji pojazdy 4-kołowe. W 1902 r. fabrykę opuścił Model K, napędzany silnikiem o mocy 8KM, na którego bazie Louis Renault skonstruował swój pierwszy samochód.
Citroen C6
Największy z samochodów dostępnych w obecnej gamie Citroena. Na jego tylnej kanapie jeżdżą właściwie wszyscy najważniejsi Francuzi - począwszy od ministrów na prezydencie kończąc.
Ta flagowa limuzyna w swoich rozwiązaniach jest porównywana do legendarnego modelu DS. Na pierwszy rzut oka auto robi podobnie duże wrażenie jak jego starszy brat. Nie można mu również odmówić oryginalnej linii nadwozia. Podobnie jak w DS, C6 dysponuje zaawansowaną techniką, której wachlarz obejmuje między innymi hydropneumatyczne zawieszenie 3-generacji, wyświetlacz HUD, który pokazuje informacje na przedniej szybie, a nawet spoiler, wysuwający się w zależności od prędkości auta.
Renault Clio Williams
Chwyt marketingowy, udany nawet bardziej niż przekonanie znacznej części ludzkości do tego, że żabie udka to wykwintna potrawa, a jedzenie ślimaków to genialny sposób na pokazanie zasobności swojego portfela.
Clio dostało przydomek Wlliams na cześć zespołu Formuły 1 - WilliamsF1. Najciekawsze jest to, że ten krewki maluszek nie miał właściwie nic wspólnego ze stajnią Williamsa, po za nazwą oczywiście. Cały "bajer" polegał na tym, że pierwsza i pierwotnie jedyna seria miała liczyć sobie 400 numerowanych egzemplarzy. Co ciekawe auta miały powstać jedynie z kierownicą po prawej stronie. W późniejszych latach producent wypuścił jeszcze dwie serie samochodu, z kierownicą również po normalnej stronie.
Oryginalnie auto zostało wyposażone w 2-litrowy, 150-konny silnik, który rozpędzał je do zawrotnej prędkości 217km/h. W późniejszych dwóch seriach Clio dostał mniejszy silnik o pojemności 1,8 16V.
Bugatti Type 35
Szaleństwo lat międzywojennych XX wieku doskonale widać w tym pojeździe. Ta kolejna francuska legenda opuściła zakłady produkcyjne w 1924 roku. Z fabryki, przez cały okres produkcji, czyli do 1931 roku wyjechało w sumie 300 sztuk tego cudu myśli inżynieryjnej. Type 35 odniósł więcej sukcesów niż żabie udka i potrawy ze ślimaków, razem wzięte. Ten magiczny wręcz pojazd zwyciężył w ponad 1000 różnych wyścigów. W 1926 roku auto zdobyło mistrzostwo świata, po wygranych w sumie 351 wyścigach i ustanowieniu 47 rekordów przez dwa poprzedzające ten fakt lata. Na początku 35 miała po maską 2-litrowy, 8-cylindrowy, rzędowy sinik, z trzema zaworami na cylinder w układzie V. Motor rozwijał zawrotną na tamte czasy moc 90KM już przy 5500 obrotach na minutę.(lopez)
Citroen DS
To najbardziej kinowy i najlepiej rozpoznawalny ze wszystkich modeli francuskiego producenta. Jeździł nim nie tylko Fantomas, ale praktycznie każdy szanujący się bohater kina francuskiego i to już od połowy lat 50. Auto trafiło również na ekrany polskich kin, w pamiętnej Hydrozagadce Andrzeja Kondratiuka.
Produkcja tego najciekawszego, masowego modelu wszech czasów trwała aż 20 lat. Między 1955 a 1975 r. powstało ponad 1,5 miliona egzemplarzy DSa. To właśnie w nim Citroen po raz pierwszy zastosował samopoziomujące się zawieszenie hydropneumatyczne, które pozwalało jechać nawet na trzech kołach. Również po raz pierwszy, na masową skalę zastosowano skrętne światła, które podążały za ruchami kierownicy.
Najsławniejszymi właścicielami DS byli między innymi malarz Marc Chagall, aktorka Brigette Bardot, Papież Jan XXIII, a nawet Juri Gagarin.