Modele, których należy unikać
Amerykańska firma Consumer Reports zajmuje się m.in. dogłębnym testowaniem samochodów i wystawianiem im złożonych ocen. Na końcową notę wpływa nie tylko wynik testu drogowego (obejmującego liczne próby na torze testowym, ale też np. ocenę strony praktycznej samochodu), ale też wyniki ankiet dotyczących zadowolenia kierowców czy awaryjności. W końcu brane są pod uwagę także wyniki testów zderzeniowych.
Consumer Reports dba o swoją niezależność, dlatego firma sama kupuje pojazdy do testów, a nie bierze ich od producentów. To ma zapewnić, że sprawdzany egzemplarz nie będzie specjalnie dobrany i lepszy od tego, jaki dostaje zwykły klient. Co roku na podstawie testów prezentowane są podsumowania. Na kolejnych stronach przedstawiamy najgorsze modele w 10 segmentach.
Samochody miejskie – Mitsubishi Mirage/Mitsubishi Space Star
Małe miejskie Mitsubishi zdecydowanie nie należy do najbardziej udanych modeli w historii japońskiej marki. Samochód sprzedawany w Ameryce jako Mirage u nas znany jest pod nazwą Space Star. Praktycznie wszędzie zbiera on niepochlebne opinie i ocena Consumer Reports tylko to potwierdza. Amerykanie skrytykowali zawieszenie oraz jakość wnętrza, które choć przestronne, nie jest miejscem, gdzie przebywa się z przyjemnością. Dobrze natomiast wypada silnik, który zapewnia nie najgorsze osiągi, a do tego jest oszczędny. Problemem jest to, że Space Star został zaprojektowany z myślą o rozwijających się azjatyckich rynkach, co oznacza, że miało być możliwie tanio. I to widać. Choć produkowane w Tajlandii auto po imporcie do Europy nadal jest dość atrakcyjne cenowo, to jednak nie tak bardzo, aby usprawiedliwić braki jakościowe.
Samochody elektryczne – Mitsubishi i-MiEV
Również w tej kategorii przegranym okazało się małe Mitsubishi. Model i-MiEV był jednym z pionierów na rynku aut elektrycznych, ale niestety zatrzymał się na tym początkowym etapie. Rzeczywisty zasięg tego samochodu to zaledwie 95 km. Do tego Consumer Reports krytykuje kiepskiej jakości wnętrze, niewygodną pozycje za kierownicą, słabe właściwości jezdne i bardzo przeciętne osiągi, co w przypadku samochodu elektrycznego jest zaskoczeniem, gdyż takie auta na ogół imponują przyspieszeniem.
Samochody kompaktowe – Fiat 500L
Z całej rodziny „pięćsetek” Fiata to model L wypada najgorzej i potwierdza to ocena Consumer Reports. Jeśli chodzi o test drogowy, to 500L nie wypadł tak źle. Skrytykowano fakt, że jazda tym autem nie jest ani komfortowa, ani przyjemna, ale doceniono przestronne wnętrze. Jednak Fiat okazał się bardzo awaryjny, a kierowcy w ankiecie ocenili go bardzo słabo. Przy końcowej nocie nie pomógł też kiepski wynik przeprowadzanego w USA obrysowego testu zderzeniowego. Taka próba nie jest wykonywana w Europie i pokazuje, że Fiat 500L został przystosowany pod test Euro NCAP, w którym uzyskał bardzo wysoką notę.
Klasa średnia – Chrysler 200
Chrysler 200 znika z oferty, gdyż nie wytrzymał starcia z konkurencją. Od początku model ten był słabo oceniany i nie mamy czego żałować, że nie jest on dostępny w Europie. Amerykański sedan jest awaryjny, a satysfakcja właścicieli jest na niskim poziomie. Do tego samochód jest kiepsko zaprojektowany – z tyłu jest ciasno, a widoczność jest kiepska. Consumer Reports źle oceniło też automatyczną skrzynię biegów.
Pick-upy – Toyota Tacoma
To jest spore zaskoczenie w tym zestawieniu. Tacoma jest jednym z niewielu japońskich pick-upów, które sprawnie konkurują z amerykańskimi modelami i od lat cieszy się sporym uznaniem. Jednak najnowszą generację użytkowej Toyoty trapi sporo problemów natury technicznej i to właśnie wysoka awaryjność wpłynęła na niską ocenę Tacomy. Dodatkowo Consumer Reports wymienia takie wady jak sztywne zawieszenie, kiepskie prowadzenie i wysoki poziom hałasu. Wszystko to zauważają użytkownicy, którzy najnowszą odsłonę pick-upa Toyoty oceniają tylko przeciętnie.
Popularne SUV-y – Dodge Journey/Fiat Freemont
Dodge Journey sprzedawany był u nas jako Fiat Freemont, jednak nie cieszył się on popularnością i zniknął już z oferty. Model ten był nie tylko zbyt amerykański, jak na upodobania Europejczyków, ale też po prostu przeciętny. Mimo konkurencyjnej ceny nie zachęcał wysoką awaryjnością oraz kiepskim wynikiem w obrysowym teście zderzeniowym. Do tego Journey w wersjach V6 okazał się bardzo paliwożerny. Wszystko to złożyło się na bardzo niską ocenę właścicieli tego SUV-a.
Małe samochody luksusowe – Mercedes CLA
Problem kompaktowych samochodów marek premium jest od dawna podobny – niższa cena wymaga też gorszej jakości, nieprzystającej do auta tej klasy. Tak też jest w przypadku kompaktowego sedana CLA bazującego na Klasie A. Model ten jest wyjątkowo awaryjny, a do tego nie spełnia oczekiwań klientów, którzy od Mercedesa oczekują czegoś wyjątkowego. Zawieszenie jest twarde i nie zapewnia komfortu.
Większe samochody luksusowe – Maserati Ghibli
Włoski konkurent takich modeli jak BMW serii 5 czy Audi A6 na pierwszy rzut oka stanowi ciekawą alternatywę. Zwracająca uwagę stylistyka i silnik opracowany przez Ferrari zachęcają. Szybko można się przekonać, że Maserati brakuje jeszcze do bardziej doświadczonych w tym segmencie niemieckich marek. Zawieszenie nie jest komfortowe, w kabinie jest głośno, a silnik okazuje się paliwożerny. Nie zadbano też o takie elementy jak dobrze pracująca dźwignia automatycznej przekładni, a przewidywana awaryjność nie daje powodów do optymizmu. Na dodatek Ghibli nie jest tanie. W ofercie znajdują się tylko mocne silniki, co powoduje, że mniej zamożni klienci nie mają czego szukać w salonie Maserati.
Małe luksusowe SUV-y – Land Rover Discovery Sport
Discovery Sport zastąpił Freelandera i jest najmniejszym modelem w ofercie brytyjskiej marki. Kompaktowy SUV jest krytykowany za kiepskie 2-litrowe silniki, które nie zapewniają odpowiednich osiągów, aby usprawiedliwić słowo „sport” w nazwie. Co więcej, okazują się bardzo paliwożerne. Do tego dochodzi wysoka awaryjność i Land Rover zostaje w tyle za konkurencją. Choć trzeba przyznać, że ma jedną ważną przewagę nad samochodami innych marek. Jak na kompaktowego SUV-a, Discovery Sport świetnie radzi sobie w terenie. No ale do tego Land Rover już zdążył nas przyzwyczaić, że nawet przy tworzeniu najmniejszych modeli nie zapomina o tym, że brytyjska marka kojarzy się z off-roadem.
Duże luksusowe SUV-y – Cadillac Escalade
Gdy w Ameryce ktoś mówi o dużym luksusowym SUV-ie, to przed oczami zawsze staje ten sam model, czyli Cadillac Escalade. Standardowe 5144 mm długości robi wrażenie, nie mówiąc już o wersji dłuższej, mierzącej 5,7 m . A jednak, mimo imponujących rozmiwarów, kabina okazuje się zaskakująco ciasna – szczególnie jeśli chodzi o trzeci rząd siedzeń. Jak można się domyślić, patrząc na ten model, nie trzyma się on zbyt dobrze drogi, a jego użytkowe korzenie oznaczają, że nie jest też komfortowy. Escalade nie należy też do ekonomicznych samochodów, a do tego często się psuje. Zaskakująco, mimo tych wad, duży SUV Cadillaka cieszy się sporym zadowoleniem właścicieli. Wszystko dlatego, że jest to przede wszystkim samochód, który ma robić wrażenie na ulicy, a w tej kategorii nie ma sobie równych w tym przedziale cenowym.
oprac. Szymon Jasina