Pewien bandyta z Wielkiej Brytanii do skoku na bank użył własnego auta. Do tego na tablicach rejestracyjnych miał napisane swoje imię.
[
]( http://studio.wp.pl/album.html?aid=1883777&uid=59692&mid=847781&mtype=2&seq=0 ) Powiedzieć, że 27-letni Brytyjczyk James Snell ma problemy z myśleniem, to mało powiedziane. Nie dość, że wymyślił, że dokona skoku na bank, to jeszcze ucieknie z miejsca przestępstwa swoim autem. Gdyby tego było mało nawet nie pofatygował się, aby zmienić tablice rejestracyjne.
Kiedy po napadzie policja przesłuchiwała świadków, wielu z nich nie miało kłopotu z opisaniem samochodu rabusiów. - Granatowe, sportowe BMW - pojawiała się jedna odpowiedź. Gdy policja pytała o numery rejestracyjne sprawa była jeszcze prostsza - J4 MES - padała zgodna odpowiedź. Te z kolei były odczytane jako James, czyli imię kierowcy.
Policjanci najpierw nie mogli uwierzyć, że rabuś nawet nie pofatygował się by wymienić rejestracje. Podczas śledztwa okazało się, że auto było również kilkukrotnie widziane przed siedzibą banku - złodzieje planowali w nim całą operację. Do napadu doszło, gdy dwóch pracowników ochrony uzupełniało gotówkę w bankomacie. James Snell, wraz ze swoim bratem, Waynem oraz dwoma kolegami obezwładnili ochroniarzy i ukradli nieco ponad 100 tys. funtów. Nieświadomi swojego błędu, uciekli szczęśliwi, że plan się powiódł bez kłopotu. Pierwszy wpadł kierowca, czyli właściciel feralnego BMW. Po jego schwytaniu policjanci wpadli na trop pozostałych członków gangu oraz zrabowanych pieniędzy.
[
]( http://studio.wp.pl/album.html?aid=1883777&uid=59692&mid=847781&mtype=2&seq=0 )[
]( http://studio.wp.pl/album.html?aid=1883777&uid=59692&mid=847781&mtype=2&seq=0 )[
]( http://studio.wp.pl/album.html?aid=1883777&uid=59692&mid=847782&mtype=2&seq=1 )
Po aresztowaniu bracia Snell przyznali się do napadu wraz z Adamem Abbotem i dostali wyrok po 10 lat odsiadki. Natomiast czwarty członek gangu nieudaczników, 44-letni Carl Campion nie przyznał się do winy i trafił za kratki na 12 lat.
Jakub Wielicki