Najbardziej awaryjne miejskie auta. Ranking "What Car?"
Samochody segmentu B mogą grać rolę pojazdów do miasta, a w przypadku osób żyjących pojedynczo lub par nawet jedynego auta w gospodarstwie. Ich sporą zaletą są niskie koszty eksploatacji. Jak się jednak okazuje, niektóre modele mogą przysporzyć wydatków w związku z ponadprzeciętną awaryjnością.
Najbardziej awaryjne miejskie auta. Ranking "What Car?"
Brytyjski ranking "What Car?" to niezwykłe zestawienie dotyczące awaryjności. Publikowana co roku lista jest oparta na badaniach ankietowych. Z jednej strony brak oparcia w twardych danych pozyskanych na przykład z warsztatów czy od pomocy drogowej sprawia, że nie ma pewności co do prawdziwości informacji przedstawianych w opracowaniu. Z drugiej jednak strony forma ankiety sprawia, że w brytyjskim rankingu pod uwagę brane są wszystkie usterki, jakie miały miejsce w przypadku danego auta. Także te, które nie wyszły na światło dzienne podczas przeglądu i nie unieruchomiły pojazdu.
Na podstawie danych dotyczących eksploatacji aut w ciągu ostatnich 24 miesięcy, a także kosztu naprawy powstałych usterek i czasu, jaki upłynął do powrotu pełnej sprawności auta, obliczono tzw. indeks niezawodności. Jest on wyrażany w procentach, a im jego wartość jest wyższa, tym lepiej. Oto miejskie samochody, które według rankingu "What Car?" sprawiają najwięcej kłopotów.
10. Seat Ibiza (2008-2017)
Indeks niezawodności: 77,4 proc.
Hiszpańska propozycja, korzystająca z niemieckiej technologii, jest ceniona za wygląd. Pod względem niezawodności nie jest to jednak ideał. 30 proc. ankietowanych właścicieli tego modelu zgłosiło usterki. Zakres spotykanych kłopotów był szeroki: akumulator, klimatyzacja, hamulce, silnik, karoseria, skrzynia biegów lub sprzęgło, wyposażenie wnętrza, zawieszenie i układ kierowniczy. W 67 proc. przypadków naprawy Ibizy dokonano w jeden dzień. Lwia część napraw kosztowała mniej niż 200 funtów, czyli 1 tys. zł, ale 4 proc. właścicieli auta zapłaciło od 1001 do 1500 funtów (5,3-7,9 tys. zł).
9. Fiat 500 (od 2008 r.)
Indeks niezawodności: 76,7 proc.
Uroczemu włoskiemu maluchowi nie sposób odmówić stylu. Zdaniem "What Car?" trzeba jednak skonfrontować go z awaryjnością. Problemy zgłosiło 19 proc. użytkowników "pięćsetki", a dotyczyły one głównie sprzęgła lub skrzyni biegów, elektryki niezwiązanej z silnikiem, zawieszenia oraz układu kierowniczego. Zakres kosztów naprawy był spory – od 0 do 1500 funtów (7,9 tys. zł). Większość zapłaciła jednak mniej niż 100 funtów (525 zł). 52 proc. samochodów zreperowano w ciągu dnia, jednak w przypadku ok. 25 proc. przypadków wszystko trwało więcej niż tydzień.
8. Honda Jazz (2002-2008)
Indeks niezawodności: 75,8 proc.
Obecność japońskiej marki na tej liście może być zaskoczeniem. Modelu również. W ogólnym rankingu "What Car?" dwie kolejne generacje Jazza mogą stanowić wzór niezawodności. Drugie wcielenie tego auta jest jednak inne. Aż 45 proc. użytkowników modelu poinformowało o usterce w ciągu ostatnich 24 miesięcy. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że mowa o dość już leciwych egzemplarzach. Najczęściej psuły się: akumulator, hamulce, wydech, a także karoseria, silnik i zawieszenie. Zdecydowana większość aut została naprawiona w ciągu jednego dnia i w żadnym przypadku nie trwało to więcej niż tydzień. Naprawa żadnego z nich nie kosztowała więcej niż 500 funtów (2,6 tys. zł).
7. Opel Corsa (2006-2014)
Indeks niezawodności: 73,0 proc.
41 proc. użytkowników tego niemieckiego auta zgłosiło usterkę. Problem dotyczył zwykle elektryki lub zawieszenia, rzadziej klimatyzacji, akumulatora, karoserii, hamulców, silnika, wydechu, systemu paliwowego, sprzęgła lub skrzyni biegów oraz układu kierowniczego. 65 proc. samochodów naprawiono w czasie nie dłuższym od jednego dnia, ale 8 proc. spędziło w naprawie ponad tydzień. Większość aut naprawiono za nie więcej niż 200 funtów (1 tys. zł), lecz 4 proc. właścicieli zapłaciło od 751 do 1000 funtów (3,9-5,2 tys. zł).
6. Mini - wersja z silnikiem Diesla (od 2014 r.)
Indeks niezawodności: 71,6 proc.
Brytyjska marka od lat jest w niemieckich rękach, ale nie zmieniło to sentymentu wielu kierowców. Nie zapewniło też świetnego wyniku w rankingu niezawodności – przynajmniej jeśli chodzi o odmianę z wysokoprężną jednostką napędową. 40 proc. posiadaczy takich aut zgłosiło usterkę w ciągu ostatnich 24 miesięcy (dla odmiany benzynowej było to 13 proc.). Awarie Mini dotyczyły najczęściej klimatyzacji, akumulatora, hamulców, silnika, systemu elektrycznego, wydechu i zawieszenia. Większość napraw wykonano w ciągu jednego dnia, ale w przypadku 18 proc. aut trwało to ponad tydzień. Rachunki wyniosły od 301 do 500 funtów (1,6-2,6 tys. zł).
5. Mini - benzynowe (2007-2014)
Indeks niezawodności: 71,5 proc.
To zła wiadomość dla miłośników brytyjskiego stylu. Starsze wcielenie Mini pod względem niezawodności nie jest najlepszym wyborem. Awarię zgłosiło 48 proc. użytkowników auta. Najwięcej usterek dotyczyło silnika, ale wśród nich znalazły się także problemy z klimatyzacją, akumulatorem, karoserią, hamulcami, układem elektrycznym, wydechem, układem paliwowym, skrzynią biegów lub sprzęgłem, wyposażeniem wnętrza i układem kierowniczym.
4. Ford Fiesta – z silnikiem Diesla (2008-2017)
Indeks niezawodności: 70,3 proc.
Co trzeci użytkownik Fiesty zgłosił awarię w ciągu ostatnich 24 miesięcy. Co jednak ciekawe, choć najczęściej psuły się egzemplarza wysokoprężne, to nie silnik był zwykle źródłem kłopotów. Awarie dotyczyły klimatyzacji lub zawieszenia, a czasami akumulatora, hamulców, silnika, elektryki związanej z silnikiem, układu paliwowego, układu kierowniczego i wyposażenia wnętrza. Połowa aut została naprawiona w jeden dzień, ale 15 proc. pozostało w warsztacie na ponad tydzień. 15 proc. aut zostało naprawionych za darmo, ale część właścicieli musiała zapłacić od 751 do 1000 funtów (3,9-5,2 tys. zł).
3. Nissan Micra (2010-2016)
Indeks niezawodności: 66,4 proc.
W ankiecie "What Car?" 47 proc. użytkowników zgłosiło problemy z samochodem. Najczęściej dotyczyły one zawieszenia, ale elektronika związana z silnikiem również stanowiła problem. W połowie przypadków Micra nie nadawała się do jazdy i w większości naprawa trwała od jednego dnia do tygodnia. Zwykle rachunki nie przekraczały kwoty 300 funtów (1,6 tys. zł), ale w 8 proc. przypadków było to od 751 do 1000 funtów (3,9-5,2 tys. zł).
2. Ford Fiesta (2002-2008)
Indeks niezawodności: 65,5 proc.
Fiesta piątej generacji zawiodła 46 proc. swoich użytkowników, którzy wypełnili ankietę "What Car?". Zazwyczaj kłopoty dotykały karoserii, wydechu i zawieszenia. Większość kierowców zapłaciła od 51 do 200 funtów (0,3-1 tys. zł). Mniej więcej połowa awarii została naprawiona w ciągu jednego dnia, ale w 11 proc. trwało to dłużej niż 7 dni.
1. Citroën C3 (2010-2016)
Indeks niezawodności: 53,0 proc.
Oto najbardziej kłopotliwy samochód w rankingu "What Car?". I na pierwszy rzut oka może być to nieco zaskakujące. Tylko 26 proc. posiadaczy tego auta zgłosiło problem w ciągu ostatnich 24 miesięcy. Jednak aż w 25 proc. przypadków naprawa trwała dłużej niż tydzień. Rachunki od mechanika opiewały zwykle na kwotę zawartą pomiędzy 201 a 750 funtów (1-3,9 tys. zł). Najczęściej zawodziła klimatyzacja i hamulce.