Nagrywanie badań technicznych ma wyeliminować problem z lewymi przeglądami. Na ten pomysł wpadł minister ds. smogu
Pełnomocnik rządu ds. walki ze smogiem chce, aby każde badanie techniczne podczas obowiązkowego przeglądu było nagrywane. Ma to poprawić jakość czynności wykonywanych przez diagnostę oraz uniemożliwić fałszerstwa.
Minister Piotr Woźny zwrócił uwagę na fakt, że w Polsce tylko 2 proc. pojazdów nie przechodzi obowiązkowego, corocznego badania technicznego, podczas gdy w Niemczech jest to blisko jedna czwarta. Czy to oznacza, że Niemcy jeżdżą gorszymi autami? Zarówno minister jak i my, bardzo w to wątpimy. Jak ma być rozwiązany problem podbijania dowodów rejestracyjnych na lewo?
W ciągu kilku miesięcy ma się pojawić projekt ustawy o obowiązku nagrywania kamerą każdego badania technicznego. Kamera byłaby zainstalowana na stacji, ale są też pomysły, by diagności nosili je na ubraniu jak policjanci. Nagranie miałoby być archiwizowane przez stację diagnostyczną, a w razie kontroli policji lub ITD i wykrycia poważnych usterek w pojeździe, byłoby ustalane, czy badanie techniczne zostało przeprowadzone rzetelnie.
Koszt zamontowania kamery na stacji diagnostycznej ma nie być dużym obciążeniem dla przedsiębiorcy, ale już gromadzenie danych może być większym problemem. W końcu będzie to duża liczba nagrań.
źródło: rmf24.pl