Na co muszą uważać kierowcy samochodów, widząc motocyklistę?
Osoby jeżdżące samochodami często nie zdają sobie sprawy z techniki jazdy motocyklem oraz jego konstrukcji. Na ulicach jednak nie brakuje jednośladów, więc taka niewiedza może doprowadzać do niebezpiecznych sytuacji. Oto o czym powinni pamiętać kierowcy samochodów.
Jazda w korku
"Patrz w lusterka, motocykle są wszędzie" – to chyba najbardziej znane hasło skierowane do kierowców samochodów, które ma poprawiać bezpieczeństwo motocyklistów. Nie ma w nim przesady – szczególnie jeśli mowa o miejskich korkach. Omijanie stojących lub wyprzedzanie wolno poruszających się samochodów przez motocyklistów jest zgodne z przepisami i zdecydowana większość użytkowników jednośladów korzysta z tego prawa. Wielu kierowców samochodów jest do tego przyzwyczajona i widząc w lusterku motocykl nawet robi dodatkowe miejsce. Jednak nie brakuje osób, które o tym zapominają.
Dlatego szczególnie każda zmiana pasa powinna być poprzedzona upewnieniem się, że z tyłu nie nadjeżdża motocykl czy skuter. Nie wolno też zapominać, że jednoślady są małe i trudniej je dostrzec, a do tego łatwiej mogą ukryć się w martwym polu, dlatego dobrym zwyczajem jest obracanie się przed takim manewrem. Kierowcy samochodów nie powinni też zmieniać linii jazdy. Wystarczy, że będą jechać "wężykiem" po swoim pasie, a mogą zajechać drogę motocykliście. Dobrym zwyczajem jest też jazda przy krawędzi jezdni, wtedy nawet na węższych dwupasmowych ulicach kierowcy jednośladów będą mogli wygodnie (bez ryzyka zaczepienia o lusterko) ominąć samochody.
Hamowanie silnikiem
Choć hamowanie silnikiem jest dobrym (pozwala oszczędzić paliwo) zwyczajem też w przypadku samochodów, to motocykliści korzystają z niego dużo częściej i w dużo większym stopniu. Szczególnie wysokoobrotowe maszyny pozwalają znacząco wytracić prędkość bez dotykania hamulców. Dla motocyklistów jest to coś oczywistego, ale dla kierowców samochodów już nie i może to doprowadzić do niebezpiecznych sytuacji.
Podczas hamowania silnikiem nie włączy się światło stopu, a mimo to motocykl będzie mocno zwalniał. Kierowcy samochodów powinni być świadomi tego faktu. Jest to też dodatkowy powód, aby trzymać bezpieczny odstęp za jadącym motocyklem – choć ta zasada powinna być przestrzega niezależnie od rodzaju pojazdu, za którym się podąża.
Kierunkowskazy blisko siebie
Motocykl jest dużo węższy od samochodu, a co za tym idzie, jego kierunkowskazy znajdują się dużo bliżej siebie. W efekcie na pierwszy rzut oka można nie zauważyć, w którą stronę motocyklista chce wykonać manewr. Dlatego warto za każdym razem się upewnić, czy dobrze zauważyło się kierunkowskaz.
Choć w razie wypadku nie będzie to usprawiedliwieniem dla osoby, która nie zauważy kierunkowskazu, to czasem część winy ponoszą sami motocykliści. Na rynku części nie brakuje zamienników kierunkowskazów o iście mikroskopijnych rozmiarach. Może niektórzy stwierdzą, że wyglądają one lepiej, ale naprawdę trudno zauważyć pojedynczą migającą diodę.
Różne prędkości
Jazda motocyklem (choć brzmi to jak oczywistość) jest inna niż samochodem. Co to oznacza? Jednoślady mają najczęściej lepsze przyspieszenie, a dzięki temu mogą np. dynamiczniej od samochodów włączać się do ruchu. Z drugiej strony kierowcy aut muszą pamiętać, że motocykl nie jest tak stabilny podczas hamowania. Do tego, szczególni niedoświadczeni motocykliści będą wolniej pokonywać ostre łuki, gdyż wymaga to większego ćwiczenia nad techniką jazdy niż w przypadku samochodów.
Zachowaj dystans
Tak, zasada ta dotyczy każdej sytuacji na drodze, ale w przypadku jednośladów jest to szczególnie ważne. Chyba nic tak nie stresuje motocyklisty, jak samochód siedzący na kole. Potrzeba nagłego hamowania może wtedy doprowadzić do tragedii. W końcu motocykl nie ma zderzaka i bagażnika, które ochronią go w razie kolizji.
Również sam motocyklista może popełnić błąd, uderzyć w inny pojazd, czy po prostu się przewrócić. Wtedy zbyt blisko jadący z tyłu kierowca samochodu może doprowadzić do tragedii. Przepis wymagający zachowania bezpiecznego odstępu jest właśnie po to, aby każdy miał czas zareagować w razie niespodziewanej i niebezpiecznej sytuacji.