Mitsubishi Outlander 2,2 DID

Nie jest tajemnicą, że już od dawna osoby szukające przestronnego i praktycznego rodzinnego auta spoglądają w stronę SUV-ów. Jedną z najciekawszych propozycji w tym segmencie jest Mitsubishi Outlander

Obraz
Źródło zdjęć: © WP.PL/Michał Domański

/ 26Odświeżenie rodzinnego SUV-a

Obraz
© WP.PL/Michał Domański

Prawdę mówiąc trudno określić, czy jest to face lifting czy może modyfikacje na rok modelowy 2014, zwłaszcza, że obecna generacja zadebiutowała zaledwie dwa lata wcześniej. Nowy jest grill, zderzaki z przodu i z tyłu, które w wersjach z napędem 4x4 (takich jak testowana odmiana) dodatkowo „dozbrojono” w srebrne osłony u dołu. O wiele bardziej rzuca się w oczy nowy, krwistoczerwony lakier, inny wzór 18-calowych alufelg oraz światła do jazdy dziennej z diodami LED. Zmiany, choć subtelne, wyszły Outlanderowi na dobre, ale z jednym wyjątkiem - z palety barw zniknął charakterystyczny, pomarańczowo-ceglasty kolor nadwozia.

We wnętrzu modyfikacji jest jeszcze mniej – pojawiły się jedynie nowe wzory tapicerek. W testowanym egzemplarzu było to nieźle prezentujące się połączenie tkaniny i skóry. Bez zmian pozostała deska rozdzielcza, która wciąż wygląda całkiem dobrze i zdecydowanie robi najlepsze wrażenie ze wszystkich modeli Mitsubishi. Szkoda tylko, że nie poprawiono drobnych wpadek ergonomicznych, charakterystycznych dla tego producenta. Przycisk przełączający funkcje komputera pokładowego zasłaniany jest przez kierownicę, przez co korzystanie z niego nie jest ani wygodne, ani bezpieczne, zaś przełączniki do obsługi szyb i lusterek nadal nie mają podświetlenia, co irytuje w nocy.

/ 26Odświeżenie rodzinnego SUV-a

Obraz
© WP.PL/Michał Domański

Prawdę mówiąc trudno określić, czy jest to face lifting czy może modyfikacje na rok modelowy 2014, zwłaszcza, że obecna generacja zadebiutowała zaledwie dwa lata wcześniej. Nowy jest grill, zderzaki z przodu i z tyłu, które w wersjach z napędem 4x4 (takich jak testowana odmiana) dodatkowo „dozbrojono” w srebrne osłony u dołu. O wiele bardziej rzuca się w oczy nowy, krwistoczerwony lakier, inny wzór 18-calowych alufelg oraz światła do jazdy dziennej z diodami LED. Zmiany, choć subtelne, wyszły Outlanderowi na dobre, ale z jednym wyjątkiem - z palety barw zniknął charakterystyczny, pomarańczowo-ceglasty kolor nadwozia.

We wnętrzu modyfikacji jest jeszcze mniej – pojawiły się jedynie nowe wzory tapicerek. W testowanym egzemplarzu było to nieźle prezentujące się połączenie tkaniny i skóry. Bez zmian pozostała deska rozdzielcza, która wciąż wygląda całkiem dobrze i zdecydowanie robi najlepsze wrażenie ze wszystkich modeli Mitsubishi. Szkoda tylko, że nie poprawiono drobnych wpadek ergonomicznych, charakterystycznych dla tego producenta. Przycisk przełączający funkcje komputera pokładowego zasłaniany jest przez kierownicę, przez co korzystanie z niego nie jest ani wygodne, ani bezpieczne, zaś przełączniki do obsługi szyb i lusterek nadal nie mają podświetlenia, co irytuje w nocy.

/ 26Odświeżenie rodzinnego SUV-a

Obraz
© WP.PL/Michał Domański

Prawdę mówiąc trudno określić, czy jest to face lifting czy może modyfikacje na rok modelowy 2014, zwłaszcza, że obecna generacja zadebiutowała zaledwie dwa lata wcześniej. Nowy jest grill, zderzaki z przodu i z tyłu, które w wersjach z napędem 4x4 (takich jak testowana odmiana) dodatkowo „dozbrojono” w srebrne osłony u dołu. O wiele bardziej rzuca się w oczy nowy, krwistoczerwony lakier, inny wzór 18-calowych alufelg oraz światła do jazdy dziennej z diodami LED. Zmiany, choć subtelne, wyszły Outlanderowi na dobre, ale z jednym wyjątkiem - z palety barw zniknął charakterystyczny, pomarańczowo-ceglasty kolor nadwozia.

We wnętrzu modyfikacji jest jeszcze mniej – pojawiły się jedynie nowe wzory tapicerek. W testowanym egzemplarzu było to nieźle prezentujące się połączenie tkaniny i skóry. Bez zmian pozostała deska rozdzielcza, która wciąż wygląda całkiem dobrze i zdecydowanie robi najlepsze wrażenie ze wszystkich modeli Mitsubishi. Szkoda tylko, że nie poprawiono drobnych wpadek ergonomicznych, charakterystycznych dla tego producenta. Przycisk przełączający funkcje komputera pokładowego zasłaniany jest przez kierownicę, przez co korzystanie z niego nie jest ani wygodne, ani bezpieczne, zaś przełączniki do obsługi szyb i lusterek nadal nie mają podświetlenia, co irytuje w nocy.

/ 26Odświeżenie rodzinnego SUV-a

Obraz
© WP.PL/Michał Domański

Prawdę mówiąc trudno określić, czy jest to face lifting czy może modyfikacje na rok modelowy 2014, zwłaszcza, że obecna generacja zadebiutowała zaledwie dwa lata wcześniej. Nowy jest grill, zderzaki z przodu i z tyłu, które w wersjach z napędem 4x4 (takich jak testowana odmiana) dodatkowo „dozbrojono” w srebrne osłony u dołu. O wiele bardziej rzuca się w oczy nowy, krwistoczerwony lakier, inny wzór 18-calowych alufelg oraz światła do jazdy dziennej z diodami LED. Zmiany, choć subtelne, wyszły Outlanderowi na dobre, ale z jednym wyjątkiem - z palety barw zniknął charakterystyczny, pomarańczowo-ceglasty kolor nadwozia.

We wnętrzu modyfikacji jest jeszcze mniej – pojawiły się jedynie nowe wzory tapicerek. W testowanym egzemplarzu było to nieźle prezentujące się połączenie tkaniny i skóry. Bez zmian pozostała deska rozdzielcza, która wciąż wygląda całkiem dobrze i zdecydowanie robi najlepsze wrażenie ze wszystkich modeli Mitsubishi. Szkoda tylko, że nie poprawiono drobnych wpadek ergonomicznych, charakterystycznych dla tego producenta. Przycisk przełączający funkcje komputera pokładowego zasłaniany jest przez kierownicę, przez co korzystanie z niego nie jest ani wygodne, ani bezpieczne, zaś przełączniki do obsługi szyb i lusterek nadal nie mają podświetlenia, co irytuje w nocy.

/ 26Odświeżenie rodzinnego SUV-a

Obraz
© WP.PL/Michał Domański

Prawdę mówiąc trudno określić, czy jest to face lifting czy może modyfikacje na rok modelowy 2014, zwłaszcza, że obecna generacja zadebiutowała zaledwie dwa lata wcześniej. Nowy jest grill, zderzaki z przodu i z tyłu, które w wersjach z napędem 4x4 (takich jak testowana odmiana) dodatkowo „dozbrojono” w srebrne osłony u dołu. O wiele bardziej rzuca się w oczy nowy, krwistoczerwony lakier, inny wzór 18-calowych alufelg oraz światła do jazdy dziennej z diodami LED. Zmiany, choć subtelne, wyszły Outlanderowi na dobre, ale z jednym wyjątkiem - z palety barw zniknął charakterystyczny, pomarańczowo-ceglasty kolor nadwozia.

We wnętrzu modyfikacji jest jeszcze mniej – pojawiły się jedynie nowe wzory tapicerek. W testowanym egzemplarzu było to nieźle prezentujące się połączenie tkaniny i skóry. Bez zmian pozostała deska rozdzielcza, która wciąż wygląda całkiem dobrze i zdecydowanie robi najlepsze wrażenie ze wszystkich modeli Mitsubishi. Szkoda tylko, że nie poprawiono drobnych wpadek ergonomicznych, charakterystycznych dla tego producenta. Przycisk przełączający funkcje komputera pokładowego zasłaniany jest przez kierownicę, przez co korzystanie z niego nie jest ani wygodne, ani bezpieczne, zaś przełączniki do obsługi szyb i lusterek nadal nie mają podświetlenia, co irytuje w nocy.

/ 26Odświeżenie rodzinnego SUV-a

Obraz
© WP.PL/Michał Domański

Prawdę mówiąc trudno określić, czy jest to face lifting czy może modyfikacje na rok modelowy 2014, zwłaszcza, że obecna generacja zadebiutowała zaledwie dwa lata wcześniej. Nowy jest grill, zderzaki z przodu i z tyłu, które w wersjach z napędem 4x4 (takich jak testowana odmiana) dodatkowo „dozbrojono” w srebrne osłony u dołu. O wiele bardziej rzuca się w oczy nowy, krwistoczerwony lakier, inny wzór 18-calowych alufelg oraz światła do jazdy dziennej z diodami LED. Zmiany, choć subtelne, wyszły Outlanderowi na dobre, ale z jednym wyjątkiem - z palety barw zniknął charakterystyczny, pomarańczowo-ceglasty kolor nadwozia.

We wnętrzu modyfikacji jest jeszcze mniej – pojawiły się jedynie nowe wzory tapicerek. W testowanym egzemplarzu było to nieźle prezentujące się połączenie tkaniny i skóry. Bez zmian pozostała deska rozdzielcza, która wciąż wygląda całkiem dobrze i zdecydowanie robi najlepsze wrażenie ze wszystkich modeli Mitsubishi. Szkoda tylko, że nie poprawiono drobnych wpadek ergonomicznych, charakterystycznych dla tego producenta. Przycisk przełączający funkcje komputera pokładowego zasłaniany jest przez kierownicę, przez co korzystanie z niego nie jest ani wygodne, ani bezpieczne, zaś przełączniki do obsługi szyb i lusterek nadal nie mają podświetlenia, co irytuje w nocy.

/ 26Odświeżenie rodzinnego SUV-a

Obraz
© WP.PL/Michał Domański

Prawdę mówiąc trudno określić, czy jest to face lifting czy może modyfikacje na rok modelowy 2014, zwłaszcza, że obecna generacja zadebiutowała zaledwie dwa lata wcześniej. Nowy jest grill, zderzaki z przodu i z tyłu, które w wersjach z napędem 4x4 (takich jak testowana odmiana) dodatkowo „dozbrojono” w srebrne osłony u dołu. O wiele bardziej rzuca się w oczy nowy, krwistoczerwony lakier, inny wzór 18-calowych alufelg oraz światła do jazdy dziennej z diodami LED. Zmiany, choć subtelne, wyszły Outlanderowi na dobre, ale z jednym wyjątkiem - z palety barw zniknął charakterystyczny, pomarańczowo-ceglasty kolor nadwozia.

We wnętrzu modyfikacji jest jeszcze mniej – pojawiły się jedynie nowe wzory tapicerek. W testowanym egzemplarzu było to nieźle prezentujące się połączenie tkaniny i skóry. Bez zmian pozostała deska rozdzielcza, która wciąż wygląda całkiem dobrze i zdecydowanie robi najlepsze wrażenie ze wszystkich modeli Mitsubishi. Szkoda tylko, że nie poprawiono drobnych wpadek ergonomicznych, charakterystycznych dla tego producenta. Przycisk przełączający funkcje komputera pokładowego zasłaniany jest przez kierownicę, przez co korzystanie z niego nie jest ani wygodne, ani bezpieczne, zaś przełączniki do obsługi szyb i lusterek nadal nie mają podświetlenia, co irytuje w nocy.

/ 26Odświeżenie rodzinnego SUV-a

Obraz
© WP.PL/Michał Domański

Prawdę mówiąc trudno określić, czy jest to face lifting czy może modyfikacje na rok modelowy 2014, zwłaszcza, że obecna generacja zadebiutowała zaledwie dwa lata wcześniej. Nowy jest grill, zderzaki z przodu i z tyłu, które w wersjach z napędem 4x4 (takich jak testowana odmiana) dodatkowo „dozbrojono” w srebrne osłony u dołu. O wiele bardziej rzuca się w oczy nowy, krwistoczerwony lakier, inny wzór 18-calowych alufelg oraz światła do jazdy dziennej z diodami LED. Zmiany, choć subtelne, wyszły Outlanderowi na dobre, ale z jednym wyjątkiem - z palety barw zniknął charakterystyczny, pomarańczowo-ceglasty kolor nadwozia.

We wnętrzu modyfikacji jest jeszcze mniej – pojawiły się jedynie nowe wzory tapicerek. W testowanym egzemplarzu było to nieźle prezentujące się połączenie tkaniny i skóry. Bez zmian pozostała deska rozdzielcza, która wciąż wygląda całkiem dobrze i zdecydowanie robi najlepsze wrażenie ze wszystkich modeli Mitsubishi. Szkoda tylko, że nie poprawiono drobnych wpadek ergonomicznych, charakterystycznych dla tego producenta. Przycisk przełączający funkcje komputera pokładowego zasłaniany jest przez kierownicę, przez co korzystanie z niego nie jest ani wygodne, ani bezpieczne, zaś przełączniki do obsługi szyb i lusterek nadal nie mają podświetlenia, co irytuje w nocy.

/ 26Odświeżenie rodzinnego SUV-a

Obraz
© WP.PL/Michał Domański

Prawdę mówiąc trudno określić, czy jest to face lifting czy może modyfikacje na rok modelowy 2014, zwłaszcza, że obecna generacja zadebiutowała zaledwie dwa lata wcześniej. Nowy jest grill, zderzaki z przodu i z tyłu, które w wersjach z napędem 4x4 (takich jak testowana odmiana) dodatkowo „dozbrojono” w srebrne osłony u dołu. O wiele bardziej rzuca się w oczy nowy, krwistoczerwony lakier, inny wzór 18-calowych alufelg oraz światła do jazdy dziennej z diodami LED. Zmiany, choć subtelne, wyszły Outlanderowi na dobre, ale z jednym wyjątkiem - z palety barw zniknął charakterystyczny, pomarańczowo-ceglasty kolor nadwozia.

We wnętrzu modyfikacji jest jeszcze mniej – pojawiły się jedynie nowe wzory tapicerek. W testowanym egzemplarzu było to nieźle prezentujące się połączenie tkaniny i skóry. Bez zmian pozostała deska rozdzielcza, która wciąż wygląda całkiem dobrze i zdecydowanie robi najlepsze wrażenie ze wszystkich modeli Mitsubishi. Szkoda tylko, że nie poprawiono drobnych wpadek ergonomicznych, charakterystycznych dla tego producenta. Przycisk przełączający funkcje komputera pokładowego zasłaniany jest przez kierownicę, przez co korzystanie z niego nie jest ani wygodne, ani bezpieczne, zaś przełączniki do obsługi szyb i lusterek nadal nie mają podświetlenia, co irytuje w nocy.

10 / 26Odświeżenie rodzinnego SUV-a

Obraz
© WP.PL/Michał Domański

Prawdę mówiąc trudno określić, czy jest to face lifting czy może modyfikacje na rok modelowy 2014, zwłaszcza, że obecna generacja zadebiutowała zaledwie dwa lata wcześniej. Nowy jest grill, zderzaki z przodu i z tyłu, które w wersjach z napędem 4x4 (takich jak testowana odmiana) dodatkowo „dozbrojono” w srebrne osłony u dołu. O wiele bardziej rzuca się w oczy nowy, krwistoczerwony lakier, inny wzór 18-calowych alufelg oraz światła do jazdy dziennej z diodami LED. Zmiany, choć subtelne, wyszły Outlanderowi na dobre, ale z jednym wyjątkiem - z palety barw zniknął charakterystyczny, pomarańczowo-ceglasty kolor nadwozia.

We wnętrzu modyfikacji jest jeszcze mniej – pojawiły się jedynie nowe wzory tapicerek. W testowanym egzemplarzu było to nieźle prezentujące się połączenie tkaniny i skóry. Bez zmian pozostała deska rozdzielcza, która wciąż wygląda całkiem dobrze i zdecydowanie robi najlepsze wrażenie ze wszystkich modeli Mitsubishi. Szkoda tylko, że nie poprawiono drobnych wpadek ergonomicznych, charakterystycznych dla tego producenta. Przycisk przełączający funkcje komputera pokładowego zasłaniany jest przez kierownicę, przez co korzystanie z niego nie jest ani wygodne, ani bezpieczne, zaś przełączniki do obsługi szyb i lusterek nadal nie mają podświetlenia, co irytuje w nocy.

11 / 26Odświeżenie rodzinnego SUV-a

Obraz
© WP.PL/Michał Domański

Prawdę mówiąc trudno określić, czy jest to face lifting czy może modyfikacje na rok modelowy 2014, zwłaszcza, że obecna generacja zadebiutowała zaledwie dwa lata wcześniej. Nowy jest grill, zderzaki z przodu i z tyłu, które w wersjach z napędem 4x4 (takich jak testowana odmiana) dodatkowo „dozbrojono” w srebrne osłony u dołu. O wiele bardziej rzuca się w oczy nowy, krwistoczerwony lakier, inny wzór 18-calowych alufelg oraz światła do jazdy dziennej z diodami LED. Zmiany, choć subtelne, wyszły Outlanderowi na dobre, ale z jednym wyjątkiem - z palety barw zniknął charakterystyczny, pomarańczowo-ceglasty kolor nadwozia.

We wnętrzu modyfikacji jest jeszcze mniej – pojawiły się jedynie nowe wzory tapicerek. W testowanym egzemplarzu było to nieźle prezentujące się połączenie tkaniny i skóry. Bez zmian pozostała deska rozdzielcza, która wciąż wygląda całkiem dobrze i zdecydowanie robi najlepsze wrażenie ze wszystkich modeli Mitsubishi. Szkoda tylko, że nie poprawiono drobnych wpadek ergonomicznych, charakterystycznych dla tego producenta. Przycisk przełączający funkcje komputera pokładowego zasłaniany jest przez kierownicę, przez co korzystanie z niego nie jest ani wygodne, ani bezpieczne, zaś przełączniki do obsługi szyb i lusterek nadal nie mają podświetlenia, co irytuje w nocy.

12 / 26Odświeżenie rodzinnego SUV-a

Obraz
© WP.PL/Michał Domański

Prawdę mówiąc trudno określić, czy jest to face lifting czy może modyfikacje na rok modelowy 2014, zwłaszcza, że obecna generacja zadebiutowała zaledwie dwa lata wcześniej. Nowy jest grill, zderzaki z przodu i z tyłu, które w wersjach z napędem 4x4 (takich jak testowana odmiana) dodatkowo „dozbrojono” w srebrne osłony u dołu. O wiele bardziej rzuca się w oczy nowy, krwistoczerwony lakier, inny wzór 18-calowych alufelg oraz światła do jazdy dziennej z diodami LED. Zmiany, choć subtelne, wyszły Outlanderowi na dobre, ale z jednym wyjątkiem - z palety barw zniknął charakterystyczny, pomarańczowo-ceglasty kolor nadwozia.

We wnętrzu modyfikacji jest jeszcze mniej – pojawiły się jedynie nowe wzory tapicerek. W testowanym egzemplarzu było to nieźle prezentujące się połączenie tkaniny i skóry. Bez zmian pozostała deska rozdzielcza, która wciąż wygląda całkiem dobrze i zdecydowanie robi najlepsze wrażenie ze wszystkich modeli Mitsubishi. Szkoda tylko, że nie poprawiono drobnych wpadek ergonomicznych, charakterystycznych dla tego producenta. Przycisk przełączający funkcje komputera pokładowego zasłaniany jest przez kierownicę, przez co korzystanie z niego nie jest ani wygodne, ani bezpieczne, zaś przełączniki do obsługi szyb i lusterek nadal nie mają podświetlenia, co irytuje w nocy.

13 / 26Odświeżenie rodzinnego SUV-a

Obraz
© WP.PL/Michał Domański

Prawdę mówiąc trudno określić, czy jest to face lifting czy może modyfikacje na rok modelowy 2014, zwłaszcza, że obecna generacja zadebiutowała zaledwie dwa lata wcześniej. Nowy jest grill, zderzaki z przodu i z tyłu, które w wersjach z napędem 4x4 (takich jak testowana odmiana) dodatkowo „dozbrojono” w srebrne osłony u dołu. O wiele bardziej rzuca się w oczy nowy, krwistoczerwony lakier, inny wzór 18-calowych alufelg oraz światła do jazdy dziennej z diodami LED. Zmiany, choć subtelne, wyszły Outlanderowi na dobre, ale z jednym wyjątkiem - z palety barw zniknął charakterystyczny, pomarańczowo-ceglasty kolor nadwozia.

We wnętrzu modyfikacji jest jeszcze mniej – pojawiły się jedynie nowe wzory tapicerek. W testowanym egzemplarzu było to nieźle prezentujące się połączenie tkaniny i skóry. Bez zmian pozostała deska rozdzielcza, która wciąż wygląda całkiem dobrze i zdecydowanie robi najlepsze wrażenie ze wszystkich modeli Mitsubishi. Szkoda tylko, że nie poprawiono drobnych wpadek ergonomicznych, charakterystycznych dla tego producenta. Przycisk przełączający funkcje komputera pokładowego zasłaniany jest przez kierownicę, przez co korzystanie z niego nie jest ani wygodne, ani bezpieczne, zaś przełączniki do obsługi szyb i lusterek nadal nie mają podświetlenia, co irytuje w nocy.

14 / 26Odświeżenie rodzinnego SUV-a

Obraz
© WP.PL/Michał Domański

Prawdę mówiąc trudno określić, czy jest to face lifting czy może modyfikacje na rok modelowy 2014, zwłaszcza, że obecna generacja zadebiutowała zaledwie dwa lata wcześniej. Nowy jest grill, zderzaki z przodu i z tyłu, które w wersjach z napędem 4x4 (takich jak testowana odmiana) dodatkowo „dozbrojono” w srebrne osłony u dołu. O wiele bardziej rzuca się w oczy nowy, krwistoczerwony lakier, inny wzór 18-calowych alufelg oraz światła do jazdy dziennej z diodami LED. Zmiany, choć subtelne, wyszły Outlanderowi na dobre, ale z jednym wyjątkiem - z palety barw zniknął charakterystyczny, pomarańczowo-ceglasty kolor nadwozia.

We wnętrzu modyfikacji jest jeszcze mniej – pojawiły się jedynie nowe wzory tapicerek. W testowanym egzemplarzu było to nieźle prezentujące się połączenie tkaniny i skóry. Bez zmian pozostała deska rozdzielcza, która wciąż wygląda całkiem dobrze i zdecydowanie robi najlepsze wrażenie ze wszystkich modeli Mitsubishi. Szkoda tylko, że nie poprawiono drobnych wpadek ergonomicznych, charakterystycznych dla tego producenta. Przycisk przełączający funkcje komputera pokładowego zasłaniany jest przez kierownicę, przez co korzystanie z niego nie jest ani wygodne, ani bezpieczne, zaś przełączniki do obsługi szyb i lusterek nadal nie mają podświetlenia, co irytuje w nocy.

15 / 26Odświeżenie rodzinnego SUV-a

Obraz
© WP.PL/Michał Domański

Prawdę mówiąc trudno określić, czy jest to face lifting czy może modyfikacje na rok modelowy 2014, zwłaszcza, że obecna generacja zadebiutowała zaledwie dwa lata wcześniej. Nowy jest grill, zderzaki z przodu i z tyłu, które w wersjach z napędem 4x4 (takich jak testowana odmiana) dodatkowo „dozbrojono” w srebrne osłony u dołu. O wiele bardziej rzuca się w oczy nowy, krwistoczerwony lakier, inny wzór 18-calowych alufelg oraz światła do jazdy dziennej z diodami LED. Zmiany, choć subtelne, wyszły Outlanderowi na dobre, ale z jednym wyjątkiem - z palety barw zniknął charakterystyczny, pomarańczowo-ceglasty kolor nadwozia.

We wnętrzu modyfikacji jest jeszcze mniej – pojawiły się jedynie nowe wzory tapicerek. W testowanym egzemplarzu było to nieźle prezentujące się połączenie tkaniny i skóry. Bez zmian pozostała deska rozdzielcza, która wciąż wygląda całkiem dobrze i zdecydowanie robi najlepsze wrażenie ze wszystkich modeli Mitsubishi. Szkoda tylko, że nie poprawiono drobnych wpadek ergonomicznych, charakterystycznych dla tego producenta. Przycisk przełączający funkcje komputera pokładowego zasłaniany jest przez kierownicę, przez co korzystanie z niego nie jest ani wygodne, ani bezpieczne, zaś przełączniki do obsługi szyb i lusterek nadal nie mają podświetlenia, co irytuje w nocy.

16 / 26Odświeżenie rodzinnego SUV-a

Obraz
© WP.PL/Michał Domański

Prawdę mówiąc trudno określić, czy jest to face lifting czy może modyfikacje na rok modelowy 2014, zwłaszcza, że obecna generacja zadebiutowała zaledwie dwa lata wcześniej. Nowy jest grill, zderzaki z przodu i z tyłu, które w wersjach z napędem 4x4 (takich jak testowana odmiana) dodatkowo „dozbrojono” w srebrne osłony u dołu. O wiele bardziej rzuca się w oczy nowy, krwistoczerwony lakier, inny wzór 18-calowych alufelg oraz światła do jazdy dziennej z diodami LED. Zmiany, choć subtelne, wyszły Outlanderowi na dobre, ale z jednym wyjątkiem - z palety barw zniknął charakterystyczny, pomarańczowo-ceglasty kolor nadwozia.

We wnętrzu modyfikacji jest jeszcze mniej – pojawiły się jedynie nowe wzory tapicerek. W testowanym egzemplarzu było to nieźle prezentujące się połączenie tkaniny i skóry. Bez zmian pozostała deska rozdzielcza, która wciąż wygląda całkiem dobrze i zdecydowanie robi najlepsze wrażenie ze wszystkich modeli Mitsubishi. Szkoda tylko, że nie poprawiono drobnych wpadek ergonomicznych, charakterystycznych dla tego producenta. Przycisk przełączający funkcje komputera pokładowego zasłaniany jest przez kierownicę, przez co korzystanie z niego nie jest ani wygodne, ani bezpieczne, zaś przełączniki do obsługi szyb i lusterek nadal nie mają podświetlenia, co irytuje w nocy.

17 / 26Odświeżenie rodzinnego SUV-a

Obraz
© WP.PL/Michał Domański

Prawdę mówiąc trudno określić, czy jest to face lifting czy może modyfikacje na rok modelowy 2014, zwłaszcza, że obecna generacja zadebiutowała zaledwie dwa lata wcześniej. Nowy jest grill, zderzaki z przodu i z tyłu, które w wersjach z napędem 4x4 (takich jak testowana odmiana) dodatkowo „dozbrojono” w srebrne osłony u dołu. O wiele bardziej rzuca się w oczy nowy, krwistoczerwony lakier, inny wzór 18-calowych alufelg oraz światła do jazdy dziennej z diodami LED. Zmiany, choć subtelne, wyszły Outlanderowi na dobre, ale z jednym wyjątkiem - z palety barw zniknął charakterystyczny, pomarańczowo-ceglasty kolor nadwozia.

We wnętrzu modyfikacji jest jeszcze mniej – pojawiły się jedynie nowe wzory tapicerek. W testowanym egzemplarzu było to nieźle prezentujące się połączenie tkaniny i skóry. Bez zmian pozostała deska rozdzielcza, która wciąż wygląda całkiem dobrze i zdecydowanie robi najlepsze wrażenie ze wszystkich modeli Mitsubishi. Szkoda tylko, że nie poprawiono drobnych wpadek ergonomicznych, charakterystycznych dla tego producenta. Przycisk przełączający funkcje komputera pokładowego zasłaniany jest przez kierownicę, przez co korzystanie z niego nie jest ani wygodne, ani bezpieczne, zaś przełączniki do obsługi szyb i lusterek nadal nie mają podświetlenia, co irytuje w nocy.

18 / 26Odświeżenie rodzinnego SUV-a

Obraz
© WP.PL/Michał Domański

Prawdę mówiąc trudno określić, czy jest to face lifting czy może modyfikacje na rok modelowy 2014, zwłaszcza, że obecna generacja zadebiutowała zaledwie dwa lata wcześniej. Nowy jest grill, zderzaki z przodu i z tyłu, które w wersjach z napędem 4x4 (takich jak testowana odmiana) dodatkowo „dozbrojono” w srebrne osłony u dołu. O wiele bardziej rzuca się w oczy nowy, krwistoczerwony lakier, inny wzór 18-calowych alufelg oraz światła do jazdy dziennej z diodami LED. Zmiany, choć subtelne, wyszły Outlanderowi na dobre, ale z jednym wyjątkiem - z palety barw zniknął charakterystyczny, pomarańczowo-ceglasty kolor nadwozia.

We wnętrzu modyfikacji jest jeszcze mniej – pojawiły się jedynie nowe wzory tapicerek. W testowanym egzemplarzu było to nieźle prezentujące się połączenie tkaniny i skóry. Bez zmian pozostała deska rozdzielcza, która wciąż wygląda całkiem dobrze i zdecydowanie robi najlepsze wrażenie ze wszystkich modeli Mitsubishi. Szkoda tylko, że nie poprawiono drobnych wpadek ergonomicznych, charakterystycznych dla tego producenta. Przycisk przełączający funkcje komputera pokładowego zasłaniany jest przez kierownicę, przez co korzystanie z niego nie jest ani wygodne, ani bezpieczne, zaś przełączniki do obsługi szyb i lusterek nadal nie mają podświetlenia, co irytuje w nocy.

19 / 26Odświeżenie rodzinnego SUV-a

Obraz
© WP.PL/Michał Domański

Prawdę mówiąc trudno określić, czy jest to face lifting czy może modyfikacje na rok modelowy 2014, zwłaszcza, że obecna generacja zadebiutowała zaledwie dwa lata wcześniej. Nowy jest grill, zderzaki z przodu i z tyłu, które w wersjach z napędem 4x4 (takich jak testowana odmiana) dodatkowo „dozbrojono” w srebrne osłony u dołu. O wiele bardziej rzuca się w oczy nowy, krwistoczerwony lakier, inny wzór 18-calowych alufelg oraz światła do jazdy dziennej z diodami LED. Zmiany, choć subtelne, wyszły Outlanderowi na dobre, ale z jednym wyjątkiem - z palety barw zniknął charakterystyczny, pomarańczowo-ceglasty kolor nadwozia.

We wnętrzu modyfikacji jest jeszcze mniej – pojawiły się jedynie nowe wzory tapicerek. W testowanym egzemplarzu było to nieźle prezentujące się połączenie tkaniny i skóry. Bez zmian pozostała deska rozdzielcza, która wciąż wygląda całkiem dobrze i zdecydowanie robi najlepsze wrażenie ze wszystkich modeli Mitsubishi. Szkoda tylko, że nie poprawiono drobnych wpadek ergonomicznych, charakterystycznych dla tego producenta. Przycisk przełączający funkcje komputera pokładowego zasłaniany jest przez kierownicę, przez co korzystanie z niego nie jest ani wygodne, ani bezpieczne, zaś przełączniki do obsługi szyb i lusterek nadal nie mają podświetlenia, co irytuje w nocy.

20 / 26Odświeżenie rodzinnego SUV-a

Obraz
© WP.PL/Michał Domański

Prawdę mówiąc trudno określić, czy jest to face lifting czy może modyfikacje na rok modelowy 2014, zwłaszcza, że obecna generacja zadebiutowała zaledwie dwa lata wcześniej. Nowy jest grill, zderzaki z przodu i z tyłu, które w wersjach z napędem 4x4 (takich jak testowana odmiana) dodatkowo „dozbrojono” w srebrne osłony u dołu. O wiele bardziej rzuca się w oczy nowy, krwistoczerwony lakier, inny wzór 18-calowych alufelg oraz światła do jazdy dziennej z diodami LED. Zmiany, choć subtelne, wyszły Outlanderowi na dobre, ale z jednym wyjątkiem - z palety barw zniknął charakterystyczny, pomarańczowo-ceglasty kolor nadwozia.

We wnętrzu modyfikacji jest jeszcze mniej – pojawiły się jedynie nowe wzory tapicerek. W testowanym egzemplarzu było to nieźle prezentujące się połączenie tkaniny i skóry. Bez zmian pozostała deska rozdzielcza, która wciąż wygląda całkiem dobrze i zdecydowanie robi najlepsze wrażenie ze wszystkich modeli Mitsubishi. Szkoda tylko, że nie poprawiono drobnych wpadek ergonomicznych, charakterystycznych dla tego producenta. Przycisk przełączający funkcje komputera pokładowego zasłaniany jest przez kierownicę, przez co korzystanie z niego nie jest ani wygodne, ani bezpieczne, zaś przełączniki do obsługi szyb i lusterek nadal nie mają podświetlenia, co irytuje w nocy.

21 / 26Odświeżenie rodzinnego SUV-a

Obraz
© WP.PL/Michał Domański

Prawdę mówiąc trudno określić, czy jest to face lifting czy może modyfikacje na rok modelowy 2014, zwłaszcza, że obecna generacja zadebiutowała zaledwie dwa lata wcześniej. Nowy jest grill, zderzaki z przodu i z tyłu, które w wersjach z napędem 4x4 (takich jak testowana odmiana) dodatkowo „dozbrojono” w srebrne osłony u dołu. O wiele bardziej rzuca się w oczy nowy, krwistoczerwony lakier, inny wzór 18-calowych alufelg oraz światła do jazdy dziennej z diodami LED. Zmiany, choć subtelne, wyszły Outlanderowi na dobre, ale z jednym wyjątkiem - z palety barw zniknął charakterystyczny, pomarańczowo-ceglasty kolor nadwozia.

We wnętrzu modyfikacji jest jeszcze mniej – pojawiły się jedynie nowe wzory tapicerek. W testowanym egzemplarzu było to nieźle prezentujące się połączenie tkaniny i skóry. Bez zmian pozostała deska rozdzielcza, która wciąż wygląda całkiem dobrze i zdecydowanie robi najlepsze wrażenie ze wszystkich modeli Mitsubishi. Szkoda tylko, że nie poprawiono drobnych wpadek ergonomicznych, charakterystycznych dla tego producenta. Przycisk przełączający funkcje komputera pokładowego zasłaniany jest przez kierownicę, przez co korzystanie z niego nie jest ani wygodne, ani bezpieczne, zaś przełączniki do obsługi szyb i lusterek nadal nie mają podświetlenia, co irytuje w nocy.

22 / 26Odświeżenie rodzinnego SUV-a

Obraz
© WP.PL/Michał Domański

Prawdę mówiąc trudno określić, czy jest to face lifting czy może modyfikacje na rok modelowy 2014, zwłaszcza, że obecna generacja zadebiutowała zaledwie dwa lata wcześniej. Nowy jest grill, zderzaki z przodu i z tyłu, które w wersjach z napędem 4x4 (takich jak testowana odmiana) dodatkowo „dozbrojono” w srebrne osłony u dołu. O wiele bardziej rzuca się w oczy nowy, krwistoczerwony lakier, inny wzór 18-calowych alufelg oraz światła do jazdy dziennej z diodami LED. Zmiany, choć subtelne, wyszły Outlanderowi na dobre, ale z jednym wyjątkiem - z palety barw zniknął charakterystyczny, pomarańczowo-ceglasty kolor nadwozia.

We wnętrzu modyfikacji jest jeszcze mniej – pojawiły się jedynie nowe wzory tapicerek. W testowanym egzemplarzu było to nieźle prezentujące się połączenie tkaniny i skóry. Bez zmian pozostała deska rozdzielcza, która wciąż wygląda całkiem dobrze i zdecydowanie robi najlepsze wrażenie ze wszystkich modeli Mitsubishi. Szkoda tylko, że nie poprawiono drobnych wpadek ergonomicznych, charakterystycznych dla tego producenta. Przycisk przełączający funkcje komputera pokładowego zasłaniany jest przez kierownicę, przez co korzystanie z niego nie jest ani wygodne, ani bezpieczne, zaś przełączniki do obsługi szyb i lusterek nadal nie mają podświetlenia, co irytuje w nocy.

23 / 26Odświeżenie rodzinnego SUV-a

Obraz
© WP.PL/Michał Domański

Prawdę mówiąc trudno określić, czy jest to face lifting czy może modyfikacje na rok modelowy 2014, zwłaszcza, że obecna generacja zadebiutowała zaledwie dwa lata wcześniej. Nowy jest grill, zderzaki z przodu i z tyłu, które w wersjach z napędem 4x4 (takich jak testowana odmiana) dodatkowo „dozbrojono” w srebrne osłony u dołu. O wiele bardziej rzuca się w oczy nowy, krwistoczerwony lakier, inny wzór 18-calowych alufelg oraz światła do jazdy dziennej z diodami LED. Zmiany, choć subtelne, wyszły Outlanderowi na dobre, ale z jednym wyjątkiem - z palety barw zniknął charakterystyczny, pomarańczowo-ceglasty kolor nadwozia.

We wnętrzu modyfikacji jest jeszcze mniej – pojawiły się jedynie nowe wzory tapicerek. W testowanym egzemplarzu było to nieźle prezentujące się połączenie tkaniny i skóry. Bez zmian pozostała deska rozdzielcza, która wciąż wygląda całkiem dobrze i zdecydowanie robi najlepsze wrażenie ze wszystkich modeli Mitsubishi. Szkoda tylko, że nie poprawiono drobnych wpadek ergonomicznych, charakterystycznych dla tego producenta. Przycisk przełączający funkcje komputera pokładowego zasłaniany jest przez kierownicę, przez co korzystanie z niego nie jest ani wygodne, ani bezpieczne, zaś przełączniki do obsługi szyb i lusterek nadal nie mają podświetlenia, co irytuje w nocy.

24 / 26Odświeżenie rodzinnego SUV-a

Obraz
© WP.PL/Michał Domański

Prawdę mówiąc trudno określić, czy jest to face lifting czy może modyfikacje na rok modelowy 2014, zwłaszcza, że obecna generacja zadebiutowała zaledwie dwa lata wcześniej. Nowy jest grill, zderzaki z przodu i z tyłu, które w wersjach z napędem 4x4 (takich jak testowana odmiana) dodatkowo „dozbrojono” w srebrne osłony u dołu. O wiele bardziej rzuca się w oczy nowy, krwistoczerwony lakier, inny wzór 18-calowych alufelg oraz światła do jazdy dziennej z diodami LED. Zmiany, choć subtelne, wyszły Outlanderowi na dobre, ale z jednym wyjątkiem - z palety barw zniknął charakterystyczny, pomarańczowo-ceglasty kolor nadwozia.

We wnętrzu modyfikacji jest jeszcze mniej – pojawiły się jedynie nowe wzory tapicerek. W testowanym egzemplarzu było to nieźle prezentujące się połączenie tkaniny i skóry. Bez zmian pozostała deska rozdzielcza, która wciąż wygląda całkiem dobrze i zdecydowanie robi najlepsze wrażenie ze wszystkich modeli Mitsubishi. Szkoda tylko, że nie poprawiono drobnych wpadek ergonomicznych, charakterystycznych dla tego producenta. Przycisk przełączający funkcje komputera pokładowego zasłaniany jest przez kierownicę, przez co korzystanie z niego nie jest ani wygodne, ani bezpieczne, zaś przełączniki do obsługi szyb i lusterek nadal nie mają podświetlenia, co irytuje w nocy.

25 / 26Odświeżenie rodzinnego SUV-a

Obraz
© WP.PL/Michał Domański

Prawdę mówiąc trudno określić, czy jest to face lifting czy może modyfikacje na rok modelowy 2014, zwłaszcza, że obecna generacja zadebiutowała zaledwie dwa lata wcześniej. Nowy jest grill, zderzaki z przodu i z tyłu, które w wersjach z napędem 4x4 (takich jak testowana odmiana) dodatkowo „dozbrojono” w srebrne osłony u dołu. O wiele bardziej rzuca się w oczy nowy, krwistoczerwony lakier, inny wzór 18-calowych alufelg oraz światła do jazdy dziennej z diodami LED. Zmiany, choć subtelne, wyszły Outlanderowi na dobre, ale z jednym wyjątkiem - z palety barw zniknął charakterystyczny, pomarańczowo-ceglasty kolor nadwozia.

We wnętrzu modyfikacji jest jeszcze mniej – pojawiły się jedynie nowe wzory tapicerek. W testowanym egzemplarzu było to nieźle prezentujące się połączenie tkaniny i skóry. Bez zmian pozostała deska rozdzielcza, która wciąż wygląda całkiem dobrze i zdecydowanie robi najlepsze wrażenie ze wszystkich modeli Mitsubishi. Szkoda tylko, że nie poprawiono drobnych wpadek ergonomicznych, charakterystycznych dla tego producenta. Przycisk przełączający funkcje komputera pokładowego zasłaniany jest przez kierownicę, przez co korzystanie z niego nie jest ani wygodne, ani bezpieczne, zaś przełączniki do obsługi szyb i lusterek nadal nie mają podświetlenia, co irytuje w nocy.

26 / 26Odświeżenie rodzinnego SUV-a

Obraz
© WP.PL/Michał Domański

Prawdę mówiąc trudno określić, czy jest to face lifting czy może modyfikacje na rok modelowy 2014, zwłaszcza, że obecna generacja zadebiutowała zaledwie dwa lata wcześniej. Nowy jest grill, zderzaki z przodu i z tyłu, które w wersjach z napędem 4x4 (takich jak testowana odmiana) dodatkowo „dozbrojono” w srebrne osłony u dołu. O wiele bardziej rzuca się w oczy nowy, krwistoczerwony lakier, inny wzór 18-calowych alufelg oraz światła do jazdy dziennej z diodami LED. Zmiany, choć subtelne, wyszły Outlanderowi na dobre, ale z jednym wyjątkiem - z palety barw zniknął charakterystyczny, pomarańczowo-ceglasty kolor nadwozia.

We wnętrzu modyfikacji jest jeszcze mniej – pojawiły się jedynie nowe wzory tapicerek. W testowanym egzemplarzu było to nieźle prezentujące się połączenie tkaniny i skóry. Bez zmian pozostała deska rozdzielcza, która wciąż wygląda całkiem dobrze i zdecydowanie robi najlepsze wrażenie ze wszystkich modeli Mitsubishi. Szkoda tylko, że nie poprawiono drobnych wpadek ergonomicznych, charakterystycznych dla tego producenta. Przycisk przełączający funkcje komputera pokładowego zasłaniany jest przez kierownicę, przez co korzystanie z niego nie jest ani wygodne, ani bezpieczne, zaś przełączniki do obsługi szyb i lusterek nadal nie mają podświetlenia, co irytuje w nocy.

Wybrane dla Ciebie
Nowa Honda CB1000F spodoba się wielbicielom stylu retro
Nowa Honda CB1000F spodoba się wielbicielom stylu retro
Wideo: Motorowerzysta "kaskader" uciekał przed policją. Miał kilka powodów
Wideo: Motorowerzysta "kaskader" uciekał przed policją. Miał kilka powodów
Odświeżony Barton B-Max już w sprzedaży. Użytkownicy docenią zmiany
Odświeżony Barton B-Max już w sprzedaży. Użytkownicy docenią zmiany
Kawasaki Z1100 na 2026 r. Jeszcze więcej emocji
Kawasaki Z1100 na 2026 r. Jeszcze więcej emocji
Ducati prezentuje nowe modele Diavel V4 RS i Multistrada V4 RS
Ducati prezentuje nowe modele Diavel V4 RS i Multistrada V4 RS
Pierwsza jazda: Suzuki GSX-8T i GSX-8TT - takich motocykli chcemy
Pierwsza jazda: Suzuki GSX-8T i GSX-8TT - takich motocykli chcemy
Voge DS800 Rally: Nowy motocykl adventure już w Polsce
Voge DS800 Rally: Nowy motocykl adventure już w Polsce
Baggery na MotoGP. Amerykańskie wyścigi stają się globalne
Baggery na MotoGP. Amerykańskie wyścigi stają się globalne
Wielki festiwal motocyklowy już niedługo. Kolejna edycja słynnej imprezy
Wielki festiwal motocyklowy już niedługo. Kolejna edycja słynnej imprezy
Test: Voge SR 1 ADV - SUV wśród 125 cm3
Test: Voge SR 1 ADV - SUV wśród 125 cm3
Test: Harley-Davidson Street Bob - kupujesz silnik, reszta jest w gratisie
Test: Harley-Davidson Street Bob - kupujesz silnik, reszta jest w gratisie
Test: Honda GB350S - prostota znów się sprawdziła
Test: Honda GB350S - prostota znów się sprawdziła