Od września 2014 roku piesi, którzy po zmroku poruszają się poboczem drogi poza terenem zabudowanym, muszą mieć na sobie elementy odblaskowe. Niestety, zdecydowana większość tych, które znaleźć można w polskich sklepach, nie spełniają wymagań technicznych i tych dotyczących oznakowania.
Jak wynika ze statystyk Biura Prewencji i Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji, w 2014 r. w wypadkach z udziałem pieszych życie straciło 1116 osób, a rannych zostało 8398. Najtragiczniejsze były skutki zdarzeń w obszarze niezabudowanym, na nieoświetlonych drogach - w co trzecim ginął człowiek. Zgodnie z przepisami, wszyscy piesi poruszający się po drodze po zmierzchu poza obszarem zabudowanym mają obowiązek używać elementów odblaskowych. Ich jakość sprawdził Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Odblaski były badane pod kątem oznakowania, właściwości odblaskowych, odporności na upadki i wpływ deszczu. Badania laboratoryjne przeprowadziło akredytowane laboratorium Instytutu Transportu Samochodowego. Na rynku dominują gadżety, które przypominają odblaski, ale nie powinny być używane przez konsumentów jako takie, ponieważ nie spełniają najważniejszych wymagań co do wielkości (min. 15 cm2), właściwości powierzchni odbijającej światło oraz odporności gwarantującej zachowanie tych właściwości nawet w trudnych warunkach atmosferycznych. Wiele z nich jest sprzedawanych z informacją sugerująca, że są to pełnowartościowe akcesoria odblaskowe, a ich noszenie podnosi widzialność użytkownika na drodze. Zakwestionowano blisko 90 proc spośród 226 sprawdzonych partii produktów. Badania w laboratorium ITS, któremu poddano 41 próbek wykazały, że 41,5 proc. z nich nie spełniało wymagań fotometrycznych – światło odbijało się w niewystarczającym stopniu lub powierzchnia odblaskowa była zbyt mała (zgodnie z przepisami,
powinna ona wynosić co najmniej 15 cm2). W 81 proc. przypadków zastrzeżenia dotyczyły instrukcji obsługi, której brakowało lub była ona nieprawidłowa. Inne uwagi odnosiły się do niewłaściwej dokumentacji i oznakowania: brakującego lub niewłaściwie sporządzonego certyfikatu oceny typu WE - 58 proc., deklaracji zgodności WE – 71 proc. i oznakowania CE - ponad 40 proc.
Źródło: UOKiK
tb/sj