Saab 1945 - 2011
Szwedzki Saab, obok Volvo, to kwintesencja skandynawskiej motoryzacji. Marka, która dała światu auta standardowo wyposażone w pasy bezpieczeństwa, silniki turbo z zaworem upustowym i przednie światła ze spryskiwaczami i wycieraczkami.
Ostatnie lata w historii Saaba, to pasmo zawirowań, finansowych nieporozumień i budzonych oraz gaszonych nadziei. Nadal nie wiadomo jaka będzie najbliższa przyszłość szwedzkiej firmy i czy jej bardzo charakterystyczne auta jeszcze wrócą na drogi.
Svenska Aeroplan Aktiebolag powstało jako przedsiębiorstwo zajmujące się budową samolotów myśliwskich i bombowych w 1938 r. w Trollhattan. Początkowo wytwarzano maszyny bazujące na niemieckich i amerykańskich konstrukcjach, a w 1941 r. pojawił się Saab 17, pierwszy samolot samodzielnie zaprojektowany i wyprodukowany przez inżynierów SAAB-a. Z końcem wojny zakład przestawił swoją produkcję na sferę cywilną i z taśm zjechały pierwsze, pasażerskie SAAB 90 i 91.
Project 92 początkowo dotyczył zbudowania kolejnego aeroplanu z serii 90, ale firma w 1945 r. już postanowiła dywersyfikować swoją działalność. Stawiając na przemysł cywilny, rozpatrywano wiele możliwości, od produkcji ciężarówek, przez samochody i motocykle, a nawet wyposażenie kuchni. Szwedzki rynek jednośladów był jednak mocno obsadzony, ciężarówki produkowała Scania-Vabis, a rodzinne samochody Volvo. Saab zatem postawił na motoryzację, ale zdecydował się na mały, niedrogi model miejskiego auta. Tak narodził się prototypowy Ursaab.
Auto (a w zasadzie jego przeskalowany model) przeszło testy w tunelu aerodynamicznym, osiągając współczynnik oporu powietrza 0,32, co nawet na dzisiejsze standardy jest doskonałym wynikiem. Pełnowymiarowe auta przejechały ponad 530 tys. km we wszelkiego rodzaju testach drogowych. I w 1949 r. pojawił się pierwszy, seryjny SAAB 92, auto z dwusuwowym silnikiem o poj. 700 ccm, napędzającym koła przedniej osi. Jako jeden z pierwszych samochodów na świecie, miał kabinę zaprojektowaną pod kątem ochrony i bezpieczeństwa pasażerów. Ponieważ koszty produkcji były kluczową sprawą dla firmy, to jedynie 17 proc. podzespołów auta pochodziło z importu. A oferowano je w każdym możliwym kolorze nadwozia, pod warunkiem, że był... zielony.
Saab w kolejnych latach zapisał w swych annałach sukcesy w Rajdzie Monte Carlo, jako pierwsze, szwedzkie auto, został oficjalnym towarem eksportowym na rynek USA, GT 750 z 1958 r. był pierwszym na świecie samochodem, seryjnie wyposażonym w pasy bezpieczeństwa. Rozwój firmy w kolejnych dekadach przebiegał bez większych kłopotów, a na rynku umacniało się postrzeganie jej aut, jako nowatorskich, bezpiecznych i o sportowym zacięciu.
Model 900, który pojawił się w 1979 r. stał się królem marki. W ciągu ponad 15 lat jego żywota, z Trollhattan wyjechało niemal milion egzemplarzy tych samochodów.
Od lat 70. Saab funkcjonował już jako spółka z producentem ciężarówek Scania. Firmy rozdzieliły sie w 1989, a Saab związał się z General Motors i szwedzką spółką AB Investors. Po drodze przydarzyła się współpraca z Fiatem, czego owocem miał być model 600 (przemianowana Lancia Delta), a ostatecznie na rynek trafoł Saab 9000, bliźniacza wersja Alfy Romeo 164, Fiata Croma i Lancii Thema.
Pierwsza dekada lat 2000 oznaczała przejście na własność koncernu GM. I chociaż mogło to być zbawieniem dla łapiących zadyszkę Szwedów, okazało się ostatecznie nieporozumieniem, mającym konsekwencje w bankructwie i zamknięciu produkcji samochodów. GM wyraźnie nie miał pomysłu na Saaba, a usiłował z niego małym kosztem uczynić rywala BMW, Audi i Mercedesa.
W 2011 ogłoszono bankructwo spółki, a jej udziały teoretycznie, bądź praktycznie wędrowały do takich firm jak Spyker, chiński Hawtai czy National Electric Vehicle Sweden. Obecnie w Trollhattan powstają jedynie części zamienne do ostatnich modeli Saaba.