Luksus do 30 tys. złotych

Luksusowy samochód nie musi być drogi w zakupie, przedstawiamy prestiżowe limuzyny w granicach 20-30 tysięcy złotych

Obraz
Źródło zdjęć: © zdjęcie producenta

/ 6Mercedes klasy S (W140)

Obraz
© zdjęcie producenta

Jak luksus, to nie można pominąć Mercedesa. Najbardziej komfortowym przedstawicielem tego producenta jest kultowa już klasa S, która na przestrzeni lat wyznaczała, i zresztą w dalszym ciągu wyznacza, poziom luksusu w segmencie F.

W kwocie od 20 do 30 tysięcy złotych możemy się skusić na dwie opcje posiadania "eski". Pierwszą jest starsza generacja W140, która zadebiutowała w 1991 roku, a prace nad jej opracowaniem rozpoczęły się aż 10 lat wcześniej i pochłonęły miliard dolarów! Wygląda bardzo majestatycznie, Mercedes nie bawił się formą, sylwetka jest opasła, ciężka, ale też bardzo klasyczna, i jak widać nie uległa stylistycznemu przedawnieniu.

W140 posiadało wszystko, co było dostępne w luksusowych samochodach w tamtych czasach, a dodatkowo Mercedes opracował wiele nowych gadżetów, takich jak: podwójne szyby, automatycznie domykające się drzwi, system rozdzielający i wspomagający siłę hamowania, ESP, boczne poduszki powietrzne, a nawet "ortopedyczne" fotele dopasowujące się do sylwetki kierowcy. Do tego długość 5,11 metra, ponad dwie tony oraz potężne jednostki napędowe - pod maską gościły silniki: 6-, 8- i 12-cylindrowe. Topową wersję stanowi 6-litrowy motor V12 o mocy około 400 KM. W określonych przez nas widełkach cenowych możemy wybrać egzemplarz dobrze zachowany i w najciekawszych wersjach silnikowych oraz wyposażenia.

/ 6Mercedes klasy S (W220)

Obraz
© zdjęcie producenta

Drugim wariantem na posiadanie Mercedesa w jego najbardziej prestiżowej klasie S jest nowsza generacja W220, która zadebiutowała w 1998 roku, a jej produkcja zakończyła się w 2005 roku ustępując miejsca generacji W221.

W tym przypadku Mercedes zdecydował się na całkowitą zmianę wizerunku. Masywnym kształtom W140 przeciwstawił lekką, dynamiczną, ale przy tym stonowaną i wyjątkowo nowoczesną stylizację. Zmalały nawet wymiary, W220 jest krótsze od swojego poprzednika o 7,5 cm, węższe o 3,6 cm oraz niższe o 4 cm. Jednak wnętrze oferuje jeszcze więcej miejsca - i to jak komfortowego. Mercedes prezentując ten model ponownie pokazał systemy wcześniej niespotykane w innych samochodach. Zastosowano ponad 30 nowinek technicznych z zakresu bezpieczeństwa i komfortu. Świat ujrzał takie wytwory jak Distronic, czyli aktywny tempomat, czy system Air matic regulujący pneumatycznie zawieszenie. Potężne silniki V8 mogły natomiast odłączyć połowę cylindrów, kiedy nie było zapotrzebowania na pełną moc jednostki napędowej, co znacznie zmniejsza zużycie paliwa.

Wnętrze komunikowało się z kierowcą kolejną nowością, czyli systemem Command, a zmęczonemu kierowcy auto mogło wymasować i przewietrzyć plecy dzięki... wentylowanym fotelom. Wrażenie robił też bezkluczykowy system, który otwierał auto przed właścicielem posiadającym elektroniczną kartę. To był technologiczny szok! Pod maską montowano silniki V6, V8 i V12 o mocach od 197 do 612 KM w topowej wersji AMG.

/ 6Audi A8 (D2)

Obraz
© zdjęcie producenta

Audi w 1994 roku podczas targów motoryzacyjnych w Genewie przedstawiło model, którym na dobre weszło do segmentu premium. To Audi A8, następca Audi V8, które owszem, było luksusowe i potężne, ale nie odniosło wielkiego sukcesu. Prawdziwym rywalem dla Mercedesów klasy S czy BMW serii 7 stało się właśnie nowe A8.

Za określoną przez nas kwotę można nabyć pierwszą generację tego auta oznaczoną jako A8 D2. Na nowszą D3-kę raczej nie ma co liczyć. Ciekawostką jest fakt, że to jeden z niewielu modeli na świecie w segmencie F, posiadający napędzaną oś przednią. Występują oczywiście także wersje Quattro z napędem na cztery koła. Audi nie jest tak zaawansowane jak Mercedes S, jednak na pokładzie znajduje się praktycznie wszystko, o czym może pomyśleć wielbiciel wygody i luksusu. Pod maską znajdziemy zarówno silniki benzynowe, jak również wysokoprężne, choć te - szczególnie motor 2.5 TDI - nie należą do najszczęśliwszych wyborów.

Benzynowe wersje zaczynają się od najmniejszego 2,8-litrowego silnika o mocy 174 KM, a kończą na 6-litrowym motorze W12 o mocy 420 KM. Konstrukcję wykonano w większości z aluminium. Auto dość ciężko znosi nasze polskie drogi, zatem warto zadbać o zawieszenie. Za około 30 tysięcy złotych znajdziemy egzemplarz z końca produkcji. Do zalet trzeba zaliczyć niebywale trwałą stylistykę A8-ki. Zachowawczą, ale też bardzo stylową. Jeżeli ktoś nie lubi się rzucać w oczy Mercedesem, to Audi będzie niezłym wyborem.

/ 6BMW 7 (E38)

Obraz
© zdjęcie producenta

Skoro pisaliśmy o Mercedesie i Audi to nie może zabraknąć w tym zestawieniu trzeciego wielkiego niemieckiego gracza - BMW. W naszych widełkach cenowych jedyną opcją - poza modelami zabytkowymi - jest generacja E38 produkowana w latach od 1994 do 2001 roku. Następca generacji E32 oraz poprzednik kontrowersyjnej generacji E65/66. To także jedno z najbardziej klasycznych, stylowych i długowiecznych BMW ostatnich lat.

Idea projektowania auta z tego segmentu musi zakładać ponadczasową sylwetkę. Jak przystało na BMW, "siódemka" prowadzi się bardzo dobrze, a każdy kolejny kilometr będzie prawdziwą przyjemnością dla kierowcy. Również pasażerowie nie będą narzekać, ponieważ poziom komfortu jest więcej niż zadowalający. BMW nie jest może aż tak zaawansowane jak Mercedes, ale, podobnie jak Audi A8, posiada wszystko, czego można oczekiwać od prestiżowej limuzyny. Pod maską goszczą benzynowe i wysokoprężne jednostki napędowe o pojemnościach od 2,5 litra (diesel, 143 KM), do topowego 5,4 litrowego silnika W12 o mocy 326 KM. Jednak najbardziej polecane są benzynowe, 4-litrowe V8-ki o mocy 286 KM.

Przed zakupem warto sprawdzić stan zawieszenia, układu kierowniczego, elektroniki oraz skrzyni automatycznej jeżeli na taką się zdecydujemy. Koszty napraw i części są wysokie, ale przecież nie mówimy o małym aucie miejskim. Wyposażenie jest kompletne. Do ciekawszych elementów należą: system sprawdzania ciśnienia opon, podgrzewana szyba przednia, lodówka, kuloodporne szyby oraz pakiety opancerzenia, TV, kamera cofania, czy dodatkowy monitor dla pasażerów tylnej kanapy. Ceny zaczynają się od około 10 tysięcy złotych, a za 30 tysięcy otrzymamy najmłodsze po liftingu, dobrze zachowane i wyposażone wersje. Choć BMW ma w Polsce nienajlepszą opinię, to dzisiaj E38 wydaje się być już bliżej klasyki niż... gangsterstwa.

/ 6Jaguar XJ

Obraz
© zdjęcie producenta

Jaguar. Brytyjski kot w szlachetnym wydaniu. Mówiąc o luksusowych limuzynach reprezentacyjnych, nie sposób pominąć tego auta. W granicach od 20 do 30 tysięcy złotych możemy liczyć na: wspaniale zachowaną generację XJ40 (1986-1994 r.), bądź nowsze generacje X300 oraz X308. Ta ostatnia jest w zasadzie zmodernizowaną wersją poprzednika.

Temat Jaguara na tle niemieckiej konkurencji jest dość specyficzny. Jest to bowiem model dla trochę innej grupy klientów. Przestrzeni wewnątrz jest jak na lekarstwo, istnieje delikatny problem z częściami, a poza ASO, ciężko znaleźć kogoś, kto będzie miał wiedzę adekwatną do zastosowanej w nim technologii. Jednak pomijając te zagadnienia, jazda Jaguarem to coś wyjątkowego, czego próżno szukać w Mercedesie, Audi czy BMW. Charyzma i wyjątkowość marki jest niepodważalna. Prowadzenie Jaguara jest... aksamitne. W dodatku, posiada, podobnie jak BMW, nieco sportowej nutki. Pod maską mamy do wyboru w zasadzie cztery silniki: 3,2 l (211 KM), 4,0 l w dwóch wariantach (241 i 320 KM) oraz 6-litrową V12-kę o mocy 311 KM.

W 1997 roku przedstawiono zmodernizowaną wersję X308. Zmianie uległy silniki: 3,2 l (237 KM), 4,0 l (284 KM). Z kolei najbardziej sportowy XJR otrzymał doładowany silnik V8 o pojemności 4,0 litrów i mocy 363 KM. Ceny Jaguarów tej generacji są dość wysokie i trzymają poziom, ale zaręczyć można, że spotkanie drugiego XJ-a na ulicy nie jest łatwe. Poza tym, niemal każdy model Jaguara jest wyjątkowy i prestiżowy. Ceny wspomnianych generacji zaczynają się nawet od około 10 tysięcy złotych, a kończą na koło 40 tysięcy złotych za egzemplarze z ostatnich lat produkcji w topowych wersjach. Dla koneserów.

/ 6Lexus LS

Obraz
© zdjęcie producenta

Lexus osiągnął niemożliwe. Na przełomie lat 80-tych i 90-tych wdarł się do najbardziej prestiżowej klasy aut luksusowych. Niby bezgłośnie, niby cichaczem, stawiając sobie za cel takich konkurentów jak BMW serii 7, Mercedes klasy S czy Jaguar XJ.

Inżynierowie Lexusa pracę wykonali wzorowo i przedstawili chyba najgroźniejszego konkurenta jakiego można sobie wyobrazić. Lexus nie miał bowiem za sobą długiej historii, był całkowicie nowy w tym towarzystwie. Nadrabiał jednak technologią. Był i jest w zasadzie doskonały. Tak doskonały, że aż nudny. Poziom komfortu, osiągi, wyposażenie - wszystko jest na najwyższym poziomie. Stylistyka tego auta jest zachowawcza do tego stopnia, że ciężko wyobrazić sobie czas, kiedy to auto przestanie być stylowe.

Za cenę 20-30 tysięcy złotych otrzymamy drugą generację, czyli LS 400 (UCF20) produkowaną w latach od 1994 do 2000 roku. W 1997 roku LS przeszedł modernizację, zmieniła się także nieco stylistyka nadwozia i wnętrza. Poniżej tej kwoty dostaniemy pierwszą generację UCF10. Pod maską LS400 niebywale cicho, ale też sprawnie, pracuje 4-litrowy silnik V8 o ponadprzeciętnej wręcz trwałości, w dwóch wariantach mocy - 265 oraz 290 KM. Brak jednak wersji wysokoprężnej, którą chwalą się niemieccy konkurenci. Wbrew pozorom, ceny napraw (jeżeli się już coś zepsuje) nie należą do bardzo wysokich. Większym problemem będzie znalezienie samego samochodu, gdyż na rynku wtórnym jest ich niewiele, a właściciele trzymają je przez lata.

Michał Grygier

Wybrane dla Ciebie
Baggery Harleya-Davidsona będą ścigać się przy MotoGP. Zobaczyliśmy, jak będą wyglądały
Baggery Harleya-Davidsona będą ścigać się przy MotoGP. Zobaczyliśmy, jak będą wyglądały
Trzy nowe modele Voge’a trafią do Polski - od 125 cm3 po motocykl sportowy
Trzy nowe modele Voge’a trafią do Polski - od 125 cm3 po motocykl sportowy
Konrad Dąbrowski wygrywa Baja Quatar
Konrad Dąbrowski wygrywa Baja Quatar
Premiera: Indian Sport Scout RT i Sport Scout Sixty - proste nowości
Premiera: Indian Sport Scout RT i Sport Scout Sixty - proste nowości
Premiera: Kawasaki KLE500 - powrót po latach
Premiera: Kawasaki KLE500 - powrót po latach
Premiera: Honda CB1000GT - Hornet turystyczny
Premiera: Honda CB1000GT - Hornet turystyczny
Premiera: Suzuki SV-7GX - turystyka dla każdego
Premiera: Suzuki SV-7GX - turystyka dla każdego
Test: Honda GL1800 Gold Wing - musisz go poznać
Test: Honda GL1800 Gold Wing - musisz go poznać
Inteligentne wsparcie w autoDNA. Chatbot Vincent pomoże sprawdzić auto
Inteligentne wsparcie w autoDNA. Chatbot Vincent pomoże sprawdzić auto
Harley Harleyowi nierówny, czyli sprawdziłem, co oferują Amerykanie
Harley Harleyowi nierówny, czyli sprawdziłem, co oferują Amerykanie
Konrad Dąbrowski na podium Rajdu Maroka
Konrad Dąbrowski na podium Rajdu Maroka
Nowa Honda CB1000F spodoba się wielbicielom stylu retro
Nowa Honda CB1000F spodoba się wielbicielom stylu retro