Lexus LFA

Lexus LFA to supersamochód, który wyprodukowano w limitowanej serii liczącej 500 egzemplarzy. Z jego powstaniem wiąże się szereg ciekawostek

Obraz
Źródło zdjęć: © zdjęcie producenta

/ 12Supersamochód, którego pierwsze szkice powstały na serwetkach

Obraz
© zdjęcie producenta

Lexus LFA to supersamochód, który wyprodukowano w limitowanej serii liczącej 500 egzemplarzy. Z jego powstaniem wiąże się szereg ciekawostek.

Pierwsze szkice LFA powstały na ... serwetkach. W jeden z lutowych wieczorów w barze na wyspie Hokkaido grupa inżynierów marki komentowała zakończoną właśnie sesję prób na torze testowym Shibetsu. Twórca m. in. Celiki GT4, Haruhiko Tanahashi zauważył, że dysponując własnym torem testowym można pokusić się o stworzenie supersamochodu. Pomysł zyskał akceptację jego kierownika, Testuo Hattoriego. W prace nad koncepcją auta włączył się szef kierowców doświadczalnych, Hiromu Naruse. Zaproponował, by silnik umieścić z przodu, nieco bliżej środka, by uzyskać idealny rozkład mas i zapewnić charakterystykę prowadzenia pozwalającą panować nad samochodem również zwykłym kierowcom. Entuzjastom pozostało znaleźć metodę na przekonanie zarządu firmy do zainwestowania dużych pieniędzy w LF-A. Jakich użyto argumentów - nie wiadomo. Ostatecznie projekt P280 dostał zielone światło.

W lipcu 2000 r., po przetestowaniu konkurencyjnych konstrukcji podjęto zasadniczą decyzję - samochód będzie napędzany silnikiem V10, bardziej dynamicznym od V8 i lżejszym od V12. W ciągu roku 170-osobowy zespół przygotował pierwszy prototyp do zimowych prób na torze. Auto miało nadwozie wykonane z aluminium – choć od początku rozważano użycie kompozytów zbrojonych włóknem węglowym. Ze względu na napięty harmonogram i astronomiczne wówczas koszty włókna węglowego, skorzystano z dobrze znanej technologii i w takim właśnie wykonaniu samochód, już jako koncepcyjny Lexus LF-A, został w 2005 roku zaprezentowany na wystawie w Detroit.

/ 12Supersamochód, którego pierwsze szkice powstały na serwetkach

Obraz
© zdjęcie producenta

Lexus LFA to supersamochód, który wyprodukowano w limitowanej serii liczącej 500 egzemplarzy. Z jego powstaniem wiąże się szereg ciekawostek.

Pierwsze szkice LFA powstały na ... serwetkach. W jeden z lutowych wieczorów w barze na wyspie Hokkaido grupa inżynierów marki komentowała zakończoną właśnie sesję prób na torze testowym Shibetsu. Twórca m. in. Celiki GT4, Haruhiko Tanahashi zauważył, że dysponując własnym torem testowym można pokusić się o stworzenie supersamochodu. Pomysł zyskał akceptację jego kierownika, Testuo Hattoriego. W prace nad koncepcją auta włączył się szef kierowców doświadczalnych, Hiromu Naruse. Zaproponował, by silnik umieścić z przodu, nieco bliżej środka, by uzyskać idealny rozkład mas i zapewnić charakterystykę prowadzenia pozwalającą panować nad samochodem również zwykłym kierowcom. Entuzjastom pozostało znaleźć metodę na przekonanie zarządu firmy do zainwestowania dużych pieniędzy w LF-A. Jakich użyto argumentów - nie wiadomo. Ostatecznie projekt P280 dostał zielone światło.

W lipcu 2000 r., po przetestowaniu konkurencyjnych konstrukcji podjęto zasadniczą decyzję - samochód będzie napędzany silnikiem V10, bardziej dynamicznym od V8 i lżejszym od V12. W ciągu roku 170-osobowy zespół przygotował pierwszy prototyp do zimowych prób na torze. Auto miało nadwozie wykonane z aluminium – choć od początku rozważano użycie kompozytów zbrojonych włóknem węglowym. Ze względu na napięty harmonogram i astronomiczne wówczas koszty włókna węglowego, skorzystano z dobrze znanej technologii i w takim właśnie wykonaniu samochód, już jako koncepcyjny Lexus LF-A, został w 2005 roku zaprezentowany na wystawie w Detroit.

/ 12Supersamochód, którego pierwsze szkice powstały na serwetkach

Obraz
© zdjęcie producenta

Lexus LFA to supersamochód, który wyprodukowano w limitowanej serii liczącej 500 egzemplarzy. Z jego powstaniem wiąże się szereg ciekawostek.

Pierwsze szkice LFA powstały na ... serwetkach. W jeden z lutowych wieczorów w barze na wyspie Hokkaido grupa inżynierów marki komentowała zakończoną właśnie sesję prób na torze testowym Shibetsu. Twórca m. in. Celiki GT4, Haruhiko Tanahashi zauważył, że dysponując własnym torem testowym można pokusić się o stworzenie supersamochodu. Pomysł zyskał akceptację jego kierownika, Testuo Hattoriego. W prace nad koncepcją auta włączył się szef kierowców doświadczalnych, Hiromu Naruse. Zaproponował, by silnik umieścić z przodu, nieco bliżej środka, by uzyskać idealny rozkład mas i zapewnić charakterystykę prowadzenia pozwalającą panować nad samochodem również zwykłym kierowcom. Entuzjastom pozostało znaleźć metodę na przekonanie zarządu firmy do zainwestowania dużych pieniędzy w LF-A. Jakich użyto argumentów - nie wiadomo. Ostatecznie projekt P280 dostał zielone światło.

W lipcu 2000 r., po przetestowaniu konkurencyjnych konstrukcji podjęto zasadniczą decyzję - samochód będzie napędzany silnikiem V10, bardziej dynamicznym od V8 i lżejszym od V12. W ciągu roku 170-osobowy zespół przygotował pierwszy prototyp do zimowych prób na torze. Auto miało nadwozie wykonane z aluminium – choć od początku rozważano użycie kompozytów zbrojonych włóknem węglowym. Ze względu na napięty harmonogram i astronomiczne wówczas koszty włókna węglowego, skorzystano z dobrze znanej technologii i w takim właśnie wykonaniu samochód, już jako koncepcyjny Lexus LF-A, został w 2005 roku zaprezentowany na wystawie w Detroit.

/ 12Supersamochód, którego pierwsze szkice powstały na serwetkach

Obraz
© zdjęcie producenta

Lexus LFA to supersamochód, który wyprodukowano w limitowanej serii liczącej 500 egzemplarzy. Z jego powstaniem wiąże się szereg ciekawostek.

Pierwsze szkice LFA powstały na ... serwetkach. W jeden z lutowych wieczorów w barze na wyspie Hokkaido grupa inżynierów marki komentowała zakończoną właśnie sesję prób na torze testowym Shibetsu. Twórca m. in. Celiki GT4, Haruhiko Tanahashi zauważył, że dysponując własnym torem testowym można pokusić się o stworzenie supersamochodu. Pomysł zyskał akceptację jego kierownika, Testuo Hattoriego. W prace nad koncepcją auta włączył się szef kierowców doświadczalnych, Hiromu Naruse. Zaproponował, by silnik umieścić z przodu, nieco bliżej środka, by uzyskać idealny rozkład mas i zapewnić charakterystykę prowadzenia pozwalającą panować nad samochodem również zwykłym kierowcom. Entuzjastom pozostało znaleźć metodę na przekonanie zarządu firmy do zainwestowania dużych pieniędzy w LF-A. Jakich użyto argumentów - nie wiadomo. Ostatecznie projekt P280 dostał zielone światło.

W lipcu 2000 r., po przetestowaniu konkurencyjnych konstrukcji podjęto zasadniczą decyzję - samochód będzie napędzany silnikiem V10, bardziej dynamicznym od V8 i lżejszym od V12. W ciągu roku 170-osobowy zespół przygotował pierwszy prototyp do zimowych prób na torze. Auto miało nadwozie wykonane z aluminium – choć od początku rozważano użycie kompozytów zbrojonych włóknem węglowym. Ze względu na napięty harmonogram i astronomiczne wówczas koszty włókna węglowego, skorzystano z dobrze znanej technologii i w takim właśnie wykonaniu samochód, już jako koncepcyjny Lexus LF-A, został w 2005 roku zaprezentowany na wystawie w Detroit.

/ 12Supersamochód, którego pierwsze szkice powstały na serwetkach

Obraz
© zdjęcie producenta

Lexus LFA to supersamochód, który wyprodukowano w limitowanej serii liczącej 500 egzemplarzy. Z jego powstaniem wiąże się szereg ciekawostek.

Pierwsze szkice LFA powstały na ... serwetkach. W jeden z lutowych wieczorów w barze na wyspie Hokkaido grupa inżynierów marki komentowała zakończoną właśnie sesję prób na torze testowym Shibetsu. Twórca m. in. Celiki GT4, Haruhiko Tanahashi zauważył, że dysponując własnym torem testowym można pokusić się o stworzenie supersamochodu. Pomysł zyskał akceptację jego kierownika, Testuo Hattoriego. W prace nad koncepcją auta włączył się szef kierowców doświadczalnych, Hiromu Naruse. Zaproponował, by silnik umieścić z przodu, nieco bliżej środka, by uzyskać idealny rozkład mas i zapewnić charakterystykę prowadzenia pozwalającą panować nad samochodem również zwykłym kierowcom. Entuzjastom pozostało znaleźć metodę na przekonanie zarządu firmy do zainwestowania dużych pieniędzy w LF-A. Jakich użyto argumentów - nie wiadomo. Ostatecznie projekt P280 dostał zielone światło.

W lipcu 2000 r., po przetestowaniu konkurencyjnych konstrukcji podjęto zasadniczą decyzję - samochód będzie napędzany silnikiem V10, bardziej dynamicznym od V8 i lżejszym od V12. W ciągu roku 170-osobowy zespół przygotował pierwszy prototyp do zimowych prób na torze. Auto miało nadwozie wykonane z aluminium – choć od początku rozważano użycie kompozytów zbrojonych włóknem węglowym. Ze względu na napięty harmonogram i astronomiczne wówczas koszty włókna węglowego, skorzystano z dobrze znanej technologii i w takim właśnie wykonaniu samochód, już jako koncepcyjny Lexus LF-A, został w 2005 roku zaprezentowany na wystawie w Detroit.

/ 12Supersamochód, którego pierwsze szkice powstały na serwetkach

Obraz
© zdjęcie producenta

Lexus LFA to supersamochód, który wyprodukowano w limitowanej serii liczącej 500 egzemplarzy. Z jego powstaniem wiąże się szereg ciekawostek.

Pierwsze szkice LFA powstały na ... serwetkach. W jeden z lutowych wieczorów w barze na wyspie Hokkaido grupa inżynierów marki komentowała zakończoną właśnie sesję prób na torze testowym Shibetsu. Twórca m. in. Celiki GT4, Haruhiko Tanahashi zauważył, że dysponując własnym torem testowym można pokusić się o stworzenie supersamochodu. Pomysł zyskał akceptację jego kierownika, Testuo Hattoriego. W prace nad koncepcją auta włączył się szef kierowców doświadczalnych, Hiromu Naruse. Zaproponował, by silnik umieścić z przodu, nieco bliżej środka, by uzyskać idealny rozkład mas i zapewnić charakterystykę prowadzenia pozwalającą panować nad samochodem również zwykłym kierowcom. Entuzjastom pozostało znaleźć metodę na przekonanie zarządu firmy do zainwestowania dużych pieniędzy w LF-A. Jakich użyto argumentów - nie wiadomo. Ostatecznie projekt P280 dostał zielone światło.

W lipcu 2000 r., po przetestowaniu konkurencyjnych konstrukcji podjęto zasadniczą decyzję - samochód będzie napędzany silnikiem V10, bardziej dynamicznym od V8 i lżejszym od V12. W ciągu roku 170-osobowy zespół przygotował pierwszy prototyp do zimowych prób na torze. Auto miało nadwozie wykonane z aluminium – choć od początku rozważano użycie kompozytów zbrojonych włóknem węglowym. Ze względu na napięty harmonogram i astronomiczne wówczas koszty włókna węglowego, skorzystano z dobrze znanej technologii i w takim właśnie wykonaniu samochód, już jako koncepcyjny Lexus LF-A, został w 2005 roku zaprezentowany na wystawie w Detroit.

/ 12Supersamochód, którego pierwsze szkice powstały na serwetkach

Obraz
© zdjęcie producenta

Lexus LFA to supersamochód, który wyprodukowano w limitowanej serii liczącej 500 egzemplarzy. Z jego powstaniem wiąże się szereg ciekawostek.

Pierwsze szkice LFA powstały na ... serwetkach. W jeden z lutowych wieczorów w barze na wyspie Hokkaido grupa inżynierów marki komentowała zakończoną właśnie sesję prób na torze testowym Shibetsu. Twórca m. in. Celiki GT4, Haruhiko Tanahashi zauważył, że dysponując własnym torem testowym można pokusić się o stworzenie supersamochodu. Pomysł zyskał akceptację jego kierownika, Testuo Hattoriego. W prace nad koncepcją auta włączył się szef kierowców doświadczalnych, Hiromu Naruse. Zaproponował, by silnik umieścić z przodu, nieco bliżej środka, by uzyskać idealny rozkład mas i zapewnić charakterystykę prowadzenia pozwalającą panować nad samochodem również zwykłym kierowcom. Entuzjastom pozostało znaleźć metodę na przekonanie zarządu firmy do zainwestowania dużych pieniędzy w LF-A. Jakich użyto argumentów - nie wiadomo. Ostatecznie projekt P280 dostał zielone światło.

W lipcu 2000 r., po przetestowaniu konkurencyjnych konstrukcji podjęto zasadniczą decyzję - samochód będzie napędzany silnikiem V10, bardziej dynamicznym od V8 i lżejszym od V12. W ciągu roku 170-osobowy zespół przygotował pierwszy prototyp do zimowych prób na torze. Auto miało nadwozie wykonane z aluminium – choć od początku rozważano użycie kompozytów zbrojonych włóknem węglowym. Ze względu na napięty harmonogram i astronomiczne wówczas koszty włókna węglowego, skorzystano z dobrze znanej technologii i w takim właśnie wykonaniu samochód, już jako koncepcyjny Lexus LF-A, został w 2005 roku zaprezentowany na wystawie w Detroit.

/ 12Supersamochód, którego pierwsze szkice powstały na serwetkach

Obraz
© zdjęcie producenta

Lexus LFA to supersamochód, który wyprodukowano w limitowanej serii liczącej 500 egzemplarzy. Z jego powstaniem wiąże się szereg ciekawostek.

Pierwsze szkice LFA powstały na ... serwetkach. W jeden z lutowych wieczorów w barze na wyspie Hokkaido grupa inżynierów marki komentowała zakończoną właśnie sesję prób na torze testowym Shibetsu. Twórca m. in. Celiki GT4, Haruhiko Tanahashi zauważył, że dysponując własnym torem testowym można pokusić się o stworzenie supersamochodu. Pomysł zyskał akceptację jego kierownika, Testuo Hattoriego. W prace nad koncepcją auta włączył się szef kierowców doświadczalnych, Hiromu Naruse. Zaproponował, by silnik umieścić z przodu, nieco bliżej środka, by uzyskać idealny rozkład mas i zapewnić charakterystykę prowadzenia pozwalającą panować nad samochodem również zwykłym kierowcom. Entuzjastom pozostało znaleźć metodę na przekonanie zarządu firmy do zainwestowania dużych pieniędzy w LF-A. Jakich użyto argumentów - nie wiadomo. Ostatecznie projekt P280 dostał zielone światło.

W lipcu 2000 r., po przetestowaniu konkurencyjnych konstrukcji podjęto zasadniczą decyzję - samochód będzie napędzany silnikiem V10, bardziej dynamicznym od V8 i lżejszym od V12. W ciągu roku 170-osobowy zespół przygotował pierwszy prototyp do zimowych prób na torze. Auto miało nadwozie wykonane z aluminium – choć od początku rozważano użycie kompozytów zbrojonych włóknem węglowym. Ze względu na napięty harmonogram i astronomiczne wówczas koszty włókna węglowego, skorzystano z dobrze znanej technologii i w takim właśnie wykonaniu samochód, już jako koncepcyjny Lexus LF-A, został w 2005 roku zaprezentowany na wystawie w Detroit.

/ 12Supersamochód, którego pierwsze szkice powstały na serwetkach

Obraz
© zdjęcie producenta

Lexus LFA to supersamochód, który wyprodukowano w limitowanej serii liczącej 500 egzemplarzy. Z jego powstaniem wiąże się szereg ciekawostek.

Pierwsze szkice LFA powstały na ... serwetkach. W jeden z lutowych wieczorów w barze na wyspie Hokkaido grupa inżynierów marki komentowała zakończoną właśnie sesję prób na torze testowym Shibetsu. Twórca m. in. Celiki GT4, Haruhiko Tanahashi zauważył, że dysponując własnym torem testowym można pokusić się o stworzenie supersamochodu. Pomysł zyskał akceptację jego kierownika, Testuo Hattoriego. W prace nad koncepcją auta włączył się szef kierowców doświadczalnych, Hiromu Naruse. Zaproponował, by silnik umieścić z przodu, nieco bliżej środka, by uzyskać idealny rozkład mas i zapewnić charakterystykę prowadzenia pozwalającą panować nad samochodem również zwykłym kierowcom. Entuzjastom pozostało znaleźć metodę na przekonanie zarządu firmy do zainwestowania dużych pieniędzy w LF-A. Jakich użyto argumentów - nie wiadomo. Ostatecznie projekt P280 dostał zielone światło.

W lipcu 2000 r., po przetestowaniu konkurencyjnych konstrukcji podjęto zasadniczą decyzję - samochód będzie napędzany silnikiem V10, bardziej dynamicznym od V8 i lżejszym od V12. W ciągu roku 170-osobowy zespół przygotował pierwszy prototyp do zimowych prób na torze. Auto miało nadwozie wykonane z aluminium – choć od początku rozważano użycie kompozytów zbrojonych włóknem węglowym. Ze względu na napięty harmonogram i astronomiczne wówczas koszty włókna węglowego, skorzystano z dobrze znanej technologii i w takim właśnie wykonaniu samochód, już jako koncepcyjny Lexus LF-A, został w 2005 roku zaprezentowany na wystawie w Detroit.

10 / 12Supersamochód, którego pierwsze szkice powstały na serwetkach

Obraz
© zdjęcie producenta

Lexus LFA to supersamochód, który wyprodukowano w limitowanej serii liczącej 500 egzemplarzy. Z jego powstaniem wiąże się szereg ciekawostek.

Pierwsze szkice LFA powstały na ... serwetkach. W jeden z lutowych wieczorów w barze na wyspie Hokkaido grupa inżynierów marki komentowała zakończoną właśnie sesję prób na torze testowym Shibetsu. Twórca m. in. Celiki GT4, Haruhiko Tanahashi zauważył, że dysponując własnym torem testowym można pokusić się o stworzenie supersamochodu. Pomysł zyskał akceptację jego kierownika, Testuo Hattoriego. W prace nad koncepcją auta włączył się szef kierowców doświadczalnych, Hiromu Naruse. Zaproponował, by silnik umieścić z przodu, nieco bliżej środka, by uzyskać idealny rozkład mas i zapewnić charakterystykę prowadzenia pozwalającą panować nad samochodem również zwykłym kierowcom. Entuzjastom pozostało znaleźć metodę na przekonanie zarządu firmy do zainwestowania dużych pieniędzy w LF-A. Jakich użyto argumentów - nie wiadomo. Ostatecznie projekt P280 dostał zielone światło.

W lipcu 2000 r., po przetestowaniu konkurencyjnych konstrukcji podjęto zasadniczą decyzję - samochód będzie napędzany silnikiem V10, bardziej dynamicznym od V8 i lżejszym od V12. W ciągu roku 170-osobowy zespół przygotował pierwszy prototyp do zimowych prób na torze. Auto miało nadwozie wykonane z aluminium – choć od początku rozważano użycie kompozytów zbrojonych włóknem węglowym. Ze względu na napięty harmonogram i astronomiczne wówczas koszty włókna węglowego, skorzystano z dobrze znanej technologii i w takim właśnie wykonaniu samochód, już jako koncepcyjny Lexus LF-A, został w 2005 roku zaprezentowany na wystawie w Detroit.

11 / 12Supersamochód, którego pierwsze szkice powstały na serwetkach

Obraz
© zdjęcie producenta

Lexus LFA to supersamochód, który wyprodukowano w limitowanej serii liczącej 500 egzemplarzy. Z jego powstaniem wiąże się szereg ciekawostek.

Pierwsze szkice LFA powstały na ... serwetkach. W jeden z lutowych wieczorów w barze na wyspie Hokkaido grupa inżynierów marki komentowała zakończoną właśnie sesję prób na torze testowym Shibetsu. Twórca m. in. Celiki GT4, Haruhiko Tanahashi zauważył, że dysponując własnym torem testowym można pokusić się o stworzenie supersamochodu. Pomysł zyskał akceptację jego kierownika, Testuo Hattoriego. W prace nad koncepcją auta włączył się szef kierowców doświadczalnych, Hiromu Naruse. Zaproponował, by silnik umieścić z przodu, nieco bliżej środka, by uzyskać idealny rozkład mas i zapewnić charakterystykę prowadzenia pozwalającą panować nad samochodem również zwykłym kierowcom. Entuzjastom pozostało znaleźć metodę na przekonanie zarządu firmy do zainwestowania dużych pieniędzy w LF-A. Jakich użyto argumentów - nie wiadomo. Ostatecznie projekt P280 dostał zielone światło.

W lipcu 2000 r., po przetestowaniu konkurencyjnych konstrukcji podjęto zasadniczą decyzję - samochód będzie napędzany silnikiem V10, bardziej dynamicznym od V8 i lżejszym od V12. W ciągu roku 170-osobowy zespół przygotował pierwszy prototyp do zimowych prób na torze. Auto miało nadwozie wykonane z aluminium – choć od początku rozważano użycie kompozytów zbrojonych włóknem węglowym. Ze względu na napięty harmonogram i astronomiczne wówczas koszty włókna węglowego, skorzystano z dobrze znanej technologii i w takim właśnie wykonaniu samochód, już jako koncepcyjny Lexus LF-A, został w 2005 roku zaprezentowany na wystawie w Detroit.

12 / 12Supersamochód, którego pierwsze szkice powstały na serwetkach

Obraz
© zdjęcie producenta

Lexus LFA to supersamochód, który wyprodukowano w limitowanej serii liczącej 500 egzemplarzy. Z jego powstaniem wiąże się szereg ciekawostek.

Pierwsze szkice LFA powstały na ... serwetkach. W jeden z lutowych wieczorów w barze na wyspie Hokkaido grupa inżynierów marki komentowała zakończoną właśnie sesję prób na torze testowym Shibetsu. Twórca m. in. Celiki GT4, Haruhiko Tanahashi zauważył, że dysponując własnym torem testowym można pokusić się o stworzenie supersamochodu. Pomysł zyskał akceptację jego kierownika, Testuo Hattoriego. W prace nad koncepcją auta włączył się szef kierowców doświadczalnych, Hiromu Naruse. Zaproponował, by silnik umieścić z przodu, nieco bliżej środka, by uzyskać idealny rozkład mas i zapewnić charakterystykę prowadzenia pozwalającą panować nad samochodem również zwykłym kierowcom. Entuzjastom pozostało znaleźć metodę na przekonanie zarządu firmy do zainwestowania dużych pieniędzy w LF-A. Jakich użyto argumentów - nie wiadomo. Ostatecznie projekt P280 dostał zielone światło.

W lipcu 2000 r., po przetestowaniu konkurencyjnych konstrukcji podjęto zasadniczą decyzję - samochód będzie napędzany silnikiem V10, bardziej dynamicznym od V8 i lżejszym od V12. W ciągu roku 170-osobowy zespół przygotował pierwszy prototyp do zimowych prób na torze. Auto miało nadwozie wykonane z aluminium – choć od początku rozważano użycie kompozytów zbrojonych włóknem węglowym. Ze względu na napięty harmonogram i astronomiczne wówczas koszty włókna węglowego, skorzystano z dobrze znanej technologii i w takim właśnie wykonaniu samochód, już jako koncepcyjny Lexus LF-A, został w 2005 roku zaprezentowany na wystawie w Detroit.

Wybrane dla Ciebie
Inteligentne wsparcie w autoDNA. Chatbot Vincent pomoże sprawdzić auto
Inteligentne wsparcie w autoDNA. Chatbot Vincent pomoże sprawdzić auto
Harley Harleyowi nierówny, czyli sprawdziłem, co oferują Amerykanie
Harley Harleyowi nierówny, czyli sprawdziłem, co oferują Amerykanie
Konrad Dąbrowski na podium Rajdu Maroka
Konrad Dąbrowski na podium Rajdu Maroka
Nowa Honda CB1000F spodoba się wielbicielom stylu retro
Nowa Honda CB1000F spodoba się wielbicielom stylu retro
Wideo: Motorowerzysta "kaskader" uciekał przed policją. Miał kilka powodów
Wideo: Motorowerzysta "kaskader" uciekał przed policją. Miał kilka powodów
Odświeżony Barton B-Max już w sprzedaży. Użytkownicy docenią zmiany
Odświeżony Barton B-Max już w sprzedaży. Użytkownicy docenią zmiany
Kawasaki Z1100 na 2026 r. Jeszcze więcej emocji
Kawasaki Z1100 na 2026 r. Jeszcze więcej emocji
Ducati prezentuje nowe modele Diavel V4 RS i Multistrada V4 RS
Ducati prezentuje nowe modele Diavel V4 RS i Multistrada V4 RS
Pierwsza jazda: Suzuki GSX-8T i GSX-8TT - takich motocykli chcemy
Pierwsza jazda: Suzuki GSX-8T i GSX-8TT - takich motocykli chcemy
Voge DS800 Rally: Nowy motocykl adventure już w Polsce
Voge DS800 Rally: Nowy motocykl adventure już w Polsce
Baggery na MotoGP. Amerykańskie wyścigi stają się globalne
Baggery na MotoGP. Amerykańskie wyścigi stają się globalne
Wielki festiwal motocyklowy już niedługo. Kolejna edycja słynnej imprezy
Wielki festiwal motocyklowy już niedługo. Kolejna edycja słynnej imprezy