Łada Samara 1300 S 

None

Obraz
Źródło zdjęć: © Piotr Mokwiński

/ 18Relikt za grosze

Obraz
© Piotr Mokwiński

Starsi zmotoryzowani rodem z socjalistycznych czasów pamiętają zapewne jeszcze dosyć dobrze przekrój ówczesnego rynku motoryzacyjnego. Praktycznie każde "bratnie" państwo z dumą mogło pochwalić się własną archaiczną rzecz jasna technologią, skrywaną pod rodzimym logo. Obok poczciwych Wartburgów i wyrobów z Żerańskiego FSO, na wschodnich rubieżach socjalistycznej utopii funkcjonował kolejny wytwórca – AwtoWAZ. Od zarania istnienia motoryzacji, rosyjskie samochody, tudzież inne pojazdy znacząco odstawały od zachodnioeuropejskiej konkurencji. Ot, były już przestarzałe w dniu swojej premiery rynkowej. Tym samym tylko niewiele z nich trafiało na kapitalistyczne rynki, uchodząc dodatkowo za karykaturę samochodu. Wystarczy wspomnieć o znanym większości z nas brytyjskim teście Poloneza – wynik nie był zbyt pochlebny. Tą negatywną prawidłowość postanowili przełamać specjaliści z AwtoWAZ, co ciekawe do pomocy zaangażowali mistrzów z Porsche. Pytanie tylko, czy warto zawracać sobie głowę leciwym samochodem zza
wschodniej granicy?

Samara to ciekawa propozycja dla amatora motoryzacji z Bloku Wschodniego. Pozostali kierowcy poszukujący budżetowego urządzania do przemieszczania, powinni zainteresować się bardziej popularnymi konstrukcjami z bliższych zakątków Europy. Ładnie utrzymany egzemplarz prezentowanej Łady wciąż jest znacznie tańszy od konkurencyjnego Fiata 125p, więc może być dobrą inwestycją na przyszłość.

/ 18Relikt za grosze

Obraz
© Piotr Mokwiński

Starsi zmotoryzowani rodem z socjalistycznych czasów pamiętają zapewne jeszcze dosyć dobrze przekrój ówczesnego rynku motoryzacyjnego. Praktycznie każde "bratnie" państwo z dumą mogło pochwalić się własną archaiczną rzecz jasna technologią, skrywaną pod rodzimym logo. Obok poczciwych Wartburgów i wyrobów z Żerańskiego FSO, na wschodnich rubieżach socjalistycznej utopii funkcjonował kolejny wytwórca – AwtoWAZ. Od zarania istnienia motoryzacji, rosyjskie samochody, tudzież inne pojazdy znacząco odstawały od zachodnioeuropejskiej konkurencji. Ot, były już przestarzałe w dniu swojej premiery rynkowej. Tym samym tylko niewiele z nich trafiało na kapitalistyczne rynki, uchodząc dodatkowo za karykaturę samochodu. Wystarczy wspomnieć o znanym większości z nas brytyjskim teście Poloneza – wynik nie był zbyt pochlebny. Tą negatywną prawidłowość postanowili przełamać specjaliści z AwtoWAZ, co ciekawe do pomocy zaangażowali mistrzów z Porsche. Pytanie tylko, czy warto zawracać sobie głowę leciwym samochodem zza
wschodniej granicy?

Samara to ciekawa propozycja dla amatora motoryzacji z Bloku Wschodniego. Pozostali kierowcy poszukujący budżetowego urządzania do przemieszczania, powinni zainteresować się bardziej popularnymi konstrukcjami z bliższych zakątków Europy. Ładnie utrzymany egzemplarz prezentowanej Łady wciąż jest znacznie tańszy od konkurencyjnego Fiata 125p, więc może być dobrą inwestycją na przyszłość.

/ 18Relikt za grosze

Obraz
© Piotr Mokwiński

Starsi zmotoryzowani rodem z socjalistycznych czasów pamiętają zapewne jeszcze dosyć dobrze przekrój ówczesnego rynku motoryzacyjnego. Praktycznie każde "bratnie" państwo z dumą mogło pochwalić się własną archaiczną rzecz jasna technologią, skrywaną pod rodzimym logo. Obok poczciwych Wartburgów i wyrobów z Żerańskiego FSO, na wschodnich rubieżach socjalistycznej utopii funkcjonował kolejny wytwórca – AwtoWAZ. Od zarania istnienia motoryzacji, rosyjskie samochody, tudzież inne pojazdy znacząco odstawały od zachodnioeuropejskiej konkurencji. Ot, były już przestarzałe w dniu swojej premiery rynkowej. Tym samym tylko niewiele z nich trafiało na kapitalistyczne rynki, uchodząc dodatkowo za karykaturę samochodu. Wystarczy wspomnieć o znanym większości z nas brytyjskim teście Poloneza – wynik nie był zbyt pochlebny. Tą negatywną prawidłowość postanowili przełamać specjaliści z AwtoWAZ, co ciekawe do pomocy zaangażowali mistrzów z Porsche. Pytanie tylko, czy warto zawracać sobie głowę leciwym samochodem zza
wschodniej granicy?

Samara to ciekawa propozycja dla amatora motoryzacji z Bloku Wschodniego. Pozostali kierowcy poszukujący budżetowego urządzania do przemieszczania, powinni zainteresować się bardziej popularnymi konstrukcjami z bliższych zakątków Europy. Ładnie utrzymany egzemplarz prezentowanej Łady wciąż jest znacznie tańszy od konkurencyjnego Fiata 125p, więc może być dobrą inwestycją na przyszłość.

/ 18Relikt za grosze

Obraz
© Piotr Mokwiński

Starsi zmotoryzowani rodem z socjalistycznych czasów pamiętają zapewne jeszcze dosyć dobrze przekrój ówczesnego rynku motoryzacyjnego. Praktycznie każde "bratnie" państwo z dumą mogło pochwalić się własną archaiczną rzecz jasna technologią, skrywaną pod rodzimym logo. Obok poczciwych Wartburgów i wyrobów z Żerańskiego FSO, na wschodnich rubieżach socjalistycznej utopii funkcjonował kolejny wytwórca – AwtoWAZ. Od zarania istnienia motoryzacji, rosyjskie samochody, tudzież inne pojazdy znacząco odstawały od zachodnioeuropejskiej konkurencji. Ot, były już przestarzałe w dniu swojej premiery rynkowej. Tym samym tylko niewiele z nich trafiało na kapitalistyczne rynki, uchodząc dodatkowo za karykaturę samochodu. Wystarczy wspomnieć o znanym większości z nas brytyjskim teście Poloneza – wynik nie był zbyt pochlebny. Tą negatywną prawidłowość postanowili przełamać specjaliści z AwtoWAZ, co ciekawe do pomocy zaangażowali mistrzów z Porsche. Pytanie tylko, czy warto zawracać sobie głowę leciwym samochodem zza
wschodniej granicy?

Samara to ciekawa propozycja dla amatora motoryzacji z Bloku Wschodniego. Pozostali kierowcy poszukujący budżetowego urządzania do przemieszczania, powinni zainteresować się bardziej popularnymi konstrukcjami z bliższych zakątków Europy. Ładnie utrzymany egzemplarz prezentowanej Łady wciąż jest znacznie tańszy od konkurencyjnego Fiata 125p, więc może być dobrą inwestycją na przyszłość.

/ 18Relikt za grosze

Obraz
© Piotr Mokwiński

Starsi zmotoryzowani rodem z socjalistycznych czasów pamiętają zapewne jeszcze dosyć dobrze przekrój ówczesnego rynku motoryzacyjnego. Praktycznie każde "bratnie" państwo z dumą mogło pochwalić się własną archaiczną rzecz jasna technologią, skrywaną pod rodzimym logo. Obok poczciwych Wartburgów i wyrobów z Żerańskiego FSO, na wschodnich rubieżach socjalistycznej utopii funkcjonował kolejny wytwórca – AwtoWAZ. Od zarania istnienia motoryzacji, rosyjskie samochody, tudzież inne pojazdy znacząco odstawały od zachodnioeuropejskiej konkurencji. Ot, były już przestarzałe w dniu swojej premiery rynkowej. Tym samym tylko niewiele z nich trafiało na kapitalistyczne rynki, uchodząc dodatkowo za karykaturę samochodu. Wystarczy wspomnieć o znanym większości z nas brytyjskim teście Poloneza – wynik nie był zbyt pochlebny. Tą negatywną prawidłowość postanowili przełamać specjaliści z AwtoWAZ, co ciekawe do pomocy zaangażowali mistrzów z Porsche. Pytanie tylko, czy warto zawracać sobie głowę leciwym samochodem zza
wschodniej granicy?

Samara to ciekawa propozycja dla amatora motoryzacji z Bloku Wschodniego. Pozostali kierowcy poszukujący budżetowego urządzania do przemieszczania, powinni zainteresować się bardziej popularnymi konstrukcjami z bliższych zakątków Europy. Ładnie utrzymany egzemplarz prezentowanej Łady wciąż jest znacznie tańszy od konkurencyjnego Fiata 125p, więc może być dobrą inwestycją na przyszłość.

/ 18Relikt za grosze

Obraz
© Piotr Mokwiński

Starsi zmotoryzowani rodem z socjalistycznych czasów pamiętają zapewne jeszcze dosyć dobrze przekrój ówczesnego rynku motoryzacyjnego. Praktycznie każde "bratnie" państwo z dumą mogło pochwalić się własną archaiczną rzecz jasna technologią, skrywaną pod rodzimym logo. Obok poczciwych Wartburgów i wyrobów z Żerańskiego FSO, na wschodnich rubieżach socjalistycznej utopii funkcjonował kolejny wytwórca – AwtoWAZ. Od zarania istnienia motoryzacji, rosyjskie samochody, tudzież inne pojazdy znacząco odstawały od zachodnioeuropejskiej konkurencji. Ot, były już przestarzałe w dniu swojej premiery rynkowej. Tym samym tylko niewiele z nich trafiało na kapitalistyczne rynki, uchodząc dodatkowo za karykaturę samochodu. Wystarczy wspomnieć o znanym większości z nas brytyjskim teście Poloneza – wynik nie był zbyt pochlebny. Tą negatywną prawidłowość postanowili przełamać specjaliści z AwtoWAZ, co ciekawe do pomocy zaangażowali mistrzów z Porsche. Pytanie tylko, czy warto zawracać sobie głowę leciwym samochodem zza
wschodniej granicy?

Samara to ciekawa propozycja dla amatora motoryzacji z Bloku Wschodniego. Pozostali kierowcy poszukujący budżetowego urządzania do przemieszczania, powinni zainteresować się bardziej popularnymi konstrukcjami z bliższych zakątków Europy. Ładnie utrzymany egzemplarz prezentowanej Łady wciąż jest znacznie tańszy od konkurencyjnego Fiata 125p, więc może być dobrą inwestycją na przyszłość.

/ 18Relikt za grosze

Obraz
© Piotr Mokwiński

Starsi zmotoryzowani rodem z socjalistycznych czasów pamiętają zapewne jeszcze dosyć dobrze przekrój ówczesnego rynku motoryzacyjnego. Praktycznie każde "bratnie" państwo z dumą mogło pochwalić się własną archaiczną rzecz jasna technologią, skrywaną pod rodzimym logo. Obok poczciwych Wartburgów i wyrobów z Żerańskiego FSO, na wschodnich rubieżach socjalistycznej utopii funkcjonował kolejny wytwórca – AwtoWAZ. Od zarania istnienia motoryzacji, rosyjskie samochody, tudzież inne pojazdy znacząco odstawały od zachodnioeuropejskiej konkurencji. Ot, były już przestarzałe w dniu swojej premiery rynkowej. Tym samym tylko niewiele z nich trafiało na kapitalistyczne rynki, uchodząc dodatkowo za karykaturę samochodu. Wystarczy wspomnieć o znanym większości z nas brytyjskim teście Poloneza – wynik nie był zbyt pochlebny. Tą negatywną prawidłowość postanowili przełamać specjaliści z AwtoWAZ, co ciekawe do pomocy zaangażowali mistrzów z Porsche. Pytanie tylko, czy warto zawracać sobie głowę leciwym samochodem zza
wschodniej granicy?

Samara to ciekawa propozycja dla amatora motoryzacji z Bloku Wschodniego. Pozostali kierowcy poszukujący budżetowego urządzania do przemieszczania, powinni zainteresować się bardziej popularnymi konstrukcjami z bliższych zakątków Europy. Ładnie utrzymany egzemplarz prezentowanej Łady wciąż jest znacznie tańszy od konkurencyjnego Fiata 125p, więc może być dobrą inwestycją na przyszłość.

/ 18Relikt za grosze

Obraz
© Piotr Mokwiński

Starsi zmotoryzowani rodem z socjalistycznych czasów pamiętają zapewne jeszcze dosyć dobrze przekrój ówczesnego rynku motoryzacyjnego. Praktycznie każde "bratnie" państwo z dumą mogło pochwalić się własną archaiczną rzecz jasna technologią, skrywaną pod rodzimym logo. Obok poczciwych Wartburgów i wyrobów z Żerańskiego FSO, na wschodnich rubieżach socjalistycznej utopii funkcjonował kolejny wytwórca – AwtoWAZ. Od zarania istnienia motoryzacji, rosyjskie samochody, tudzież inne pojazdy znacząco odstawały od zachodnioeuropejskiej konkurencji. Ot, były już przestarzałe w dniu swojej premiery rynkowej. Tym samym tylko niewiele z nich trafiało na kapitalistyczne rynki, uchodząc dodatkowo za karykaturę samochodu. Wystarczy wspomnieć o znanym większości z nas brytyjskim teście Poloneza – wynik nie był zbyt pochlebny. Tą negatywną prawidłowość postanowili przełamać specjaliści z AwtoWAZ, co ciekawe do pomocy zaangażowali mistrzów z Porsche. Pytanie tylko, czy warto zawracać sobie głowę leciwym samochodem zza
wschodniej granicy?

Samara to ciekawa propozycja dla amatora motoryzacji z Bloku Wschodniego. Pozostali kierowcy poszukujący budżetowego urządzania do przemieszczania, powinni zainteresować się bardziej popularnymi konstrukcjami z bliższych zakątków Europy. Ładnie utrzymany egzemplarz prezentowanej Łady wciąż jest znacznie tańszy od konkurencyjnego Fiata 125p, więc może być dobrą inwestycją na przyszłość.

/ 18Relikt za grosze

Obraz
© Piotr Mokwiński

Starsi zmotoryzowani rodem z socjalistycznych czasów pamiętają zapewne jeszcze dosyć dobrze przekrój ówczesnego rynku motoryzacyjnego. Praktycznie każde "bratnie" państwo z dumą mogło pochwalić się własną archaiczną rzecz jasna technologią, skrywaną pod rodzimym logo. Obok poczciwych Wartburgów i wyrobów z Żerańskiego FSO, na wschodnich rubieżach socjalistycznej utopii funkcjonował kolejny wytwórca – AwtoWAZ. Od zarania istnienia motoryzacji, rosyjskie samochody, tudzież inne pojazdy znacząco odstawały od zachodnioeuropejskiej konkurencji. Ot, były już przestarzałe w dniu swojej premiery rynkowej. Tym samym tylko niewiele z nich trafiało na kapitalistyczne rynki, uchodząc dodatkowo za karykaturę samochodu. Wystarczy wspomnieć o znanym większości z nas brytyjskim teście Poloneza – wynik nie był zbyt pochlebny. Tą negatywną prawidłowość postanowili przełamać specjaliści z AwtoWAZ, co ciekawe do pomocy zaangażowali mistrzów z Porsche. Pytanie tylko, czy warto zawracać sobie głowę leciwym samochodem zza
wschodniej granicy?

Samara to ciekawa propozycja dla amatora motoryzacji z Bloku Wschodniego. Pozostali kierowcy poszukujący budżetowego urządzania do przemieszczania, powinni zainteresować się bardziej popularnymi konstrukcjami z bliższych zakątków Europy. Ładnie utrzymany egzemplarz prezentowanej Łady wciąż jest znacznie tańszy od konkurencyjnego Fiata 125p, więc może być dobrą inwestycją na przyszłość.

10 / 18Relikt za grosze

Obraz
© Piotr Mokwiński

Starsi zmotoryzowani rodem z socjalistycznych czasów pamiętają zapewne jeszcze dosyć dobrze przekrój ówczesnego rynku motoryzacyjnego. Praktycznie każde "bratnie" państwo z dumą mogło pochwalić się własną archaiczną rzecz jasna technologią, skrywaną pod rodzimym logo. Obok poczciwych Wartburgów i wyrobów z Żerańskiego FSO, na wschodnich rubieżach socjalistycznej utopii funkcjonował kolejny wytwórca – AwtoWAZ. Od zarania istnienia motoryzacji, rosyjskie samochody, tudzież inne pojazdy znacząco odstawały od zachodnioeuropejskiej konkurencji. Ot, były już przestarzałe w dniu swojej premiery rynkowej. Tym samym tylko niewiele z nich trafiało na kapitalistyczne rynki, uchodząc dodatkowo za karykaturę samochodu. Wystarczy wspomnieć o znanym większości z nas brytyjskim teście Poloneza – wynik nie był zbyt pochlebny. Tą negatywną prawidłowość postanowili przełamać specjaliści z AwtoWAZ, co ciekawe do pomocy zaangażowali mistrzów z Porsche. Pytanie tylko, czy warto zawracać sobie głowę leciwym samochodem zza
wschodniej granicy?

Samara to ciekawa propozycja dla amatora motoryzacji z Bloku Wschodniego. Pozostali kierowcy poszukujący budżetowego urządzania do przemieszczania, powinni zainteresować się bardziej popularnymi konstrukcjami z bliższych zakątków Europy. Ładnie utrzymany egzemplarz prezentowanej Łady wciąż jest znacznie tańszy od konkurencyjnego Fiata 125p, więc może być dobrą inwestycją na przyszłość.

11 / 18Relikt za grosze

Obraz
© Piotr Mokwiński

Starsi zmotoryzowani rodem z socjalistycznych czasów pamiętają zapewne jeszcze dosyć dobrze przekrój ówczesnego rynku motoryzacyjnego. Praktycznie każde "bratnie" państwo z dumą mogło pochwalić się własną archaiczną rzecz jasna technologią, skrywaną pod rodzimym logo. Obok poczciwych Wartburgów i wyrobów z Żerańskiego FSO, na wschodnich rubieżach socjalistycznej utopii funkcjonował kolejny wytwórca – AwtoWAZ. Od zarania istnienia motoryzacji, rosyjskie samochody, tudzież inne pojazdy znacząco odstawały od zachodnioeuropejskiej konkurencji. Ot, były już przestarzałe w dniu swojej premiery rynkowej. Tym samym tylko niewiele z nich trafiało na kapitalistyczne rynki, uchodząc dodatkowo za karykaturę samochodu. Wystarczy wspomnieć o znanym większości z nas brytyjskim teście Poloneza – wynik nie był zbyt pochlebny. Tą negatywną prawidłowość postanowili przełamać specjaliści z AwtoWAZ, co ciekawe do pomocy zaangażowali mistrzów z Porsche. Pytanie tylko, czy warto zawracać sobie głowę leciwym samochodem zza
wschodniej granicy?

Samara to ciekawa propozycja dla amatora motoryzacji z Bloku Wschodniego. Pozostali kierowcy poszukujący budżetowego urządzania do przemieszczania, powinni zainteresować się bardziej popularnymi konstrukcjami z bliższych zakątków Europy. Ładnie utrzymany egzemplarz prezentowanej Łady wciąż jest znacznie tańszy od konkurencyjnego Fiata 125p, więc może być dobrą inwestycją na przyszłość.

12 / 18Relikt za grosze

Obraz
© Piotr Mokwiński

Starsi zmotoryzowani rodem z socjalistycznych czasów pamiętają zapewne jeszcze dosyć dobrze przekrój ówczesnego rynku motoryzacyjnego. Praktycznie każde "bratnie" państwo z dumą mogło pochwalić się własną archaiczną rzecz jasna technologią, skrywaną pod rodzimym logo. Obok poczciwych Wartburgów i wyrobów z Żerańskiego FSO, na wschodnich rubieżach socjalistycznej utopii funkcjonował kolejny wytwórca – AwtoWAZ. Od zarania istnienia motoryzacji, rosyjskie samochody, tudzież inne pojazdy znacząco odstawały od zachodnioeuropejskiej konkurencji. Ot, były już przestarzałe w dniu swojej premiery rynkowej. Tym samym tylko niewiele z nich trafiało na kapitalistyczne rynki, uchodząc dodatkowo za karykaturę samochodu. Wystarczy wspomnieć o znanym większości z nas brytyjskim teście Poloneza – wynik nie był zbyt pochlebny. Tą negatywną prawidłowość postanowili przełamać specjaliści z AwtoWAZ, co ciekawe do pomocy zaangażowali mistrzów z Porsche. Pytanie tylko, czy warto zawracać sobie głowę leciwym samochodem zza
wschodniej granicy?

Samara to ciekawa propozycja dla amatora motoryzacji z Bloku Wschodniego. Pozostali kierowcy poszukujący budżetowego urządzania do przemieszczania, powinni zainteresować się bardziej popularnymi konstrukcjami z bliższych zakątków Europy. Ładnie utrzymany egzemplarz prezentowanej Łady wciąż jest znacznie tańszy od konkurencyjnego Fiata 125p, więc może być dobrą inwestycją na przyszłość.

13 / 18Relikt za grosze

Obraz
© Piotr Mokwiński

Starsi zmotoryzowani rodem z socjalistycznych czasów pamiętają zapewne jeszcze dosyć dobrze przekrój ówczesnego rynku motoryzacyjnego. Praktycznie każde "bratnie" państwo z dumą mogło pochwalić się własną archaiczną rzecz jasna technologią, skrywaną pod rodzimym logo. Obok poczciwych Wartburgów i wyrobów z Żerańskiego FSO, na wschodnich rubieżach socjalistycznej utopii funkcjonował kolejny wytwórca – AwtoWAZ. Od zarania istnienia motoryzacji, rosyjskie samochody, tudzież inne pojazdy znacząco odstawały od zachodnioeuropejskiej konkurencji. Ot, były już przestarzałe w dniu swojej premiery rynkowej. Tym samym tylko niewiele z nich trafiało na kapitalistyczne rynki, uchodząc dodatkowo za karykaturę samochodu. Wystarczy wspomnieć o znanym większości z nas brytyjskim teście Poloneza – wynik nie był zbyt pochlebny. Tą negatywną prawidłowość postanowili przełamać specjaliści z AwtoWAZ, co ciekawe do pomocy zaangażowali mistrzów z Porsche. Pytanie tylko, czy warto zawracać sobie głowę leciwym samochodem zza
wschodniej granicy?

Samara to ciekawa propozycja dla amatora motoryzacji z Bloku Wschodniego. Pozostali kierowcy poszukujący budżetowego urządzania do przemieszczania, powinni zainteresować się bardziej popularnymi konstrukcjami z bliższych zakątków Europy. Ładnie utrzymany egzemplarz prezentowanej Łady wciąż jest znacznie tańszy od konkurencyjnego Fiata 125p, więc może być dobrą inwestycją na przyszłość.

14 / 18Relikt za grosze

Obraz
© Piotr Mokwiński

Starsi zmotoryzowani rodem z socjalistycznych czasów pamiętają zapewne jeszcze dosyć dobrze przekrój ówczesnego rynku motoryzacyjnego. Praktycznie każde "bratnie" państwo z dumą mogło pochwalić się własną archaiczną rzecz jasna technologią, skrywaną pod rodzimym logo. Obok poczciwych Wartburgów i wyrobów z Żerańskiego FSO, na wschodnich rubieżach socjalistycznej utopii funkcjonował kolejny wytwórca – AwtoWAZ. Od zarania istnienia motoryzacji, rosyjskie samochody, tudzież inne pojazdy znacząco odstawały od zachodnioeuropejskiej konkurencji. Ot, były już przestarzałe w dniu swojej premiery rynkowej. Tym samym tylko niewiele z nich trafiało na kapitalistyczne rynki, uchodząc dodatkowo za karykaturę samochodu. Wystarczy wspomnieć o znanym większości z nas brytyjskim teście Poloneza – wynik nie był zbyt pochlebny. Tą negatywną prawidłowość postanowili przełamać specjaliści z AwtoWAZ, co ciekawe do pomocy zaangażowali mistrzów z Porsche. Pytanie tylko, czy warto zawracać sobie głowę leciwym samochodem zza
wschodniej granicy?

Samara to ciekawa propozycja dla amatora motoryzacji z Bloku Wschodniego. Pozostali kierowcy poszukujący budżetowego urządzania do przemieszczania, powinni zainteresować się bardziej popularnymi konstrukcjami z bliższych zakątków Europy. Ładnie utrzymany egzemplarz prezentowanej Łady wciąż jest znacznie tańszy od konkurencyjnego Fiata 125p, więc może być dobrą inwestycją na przyszłość.

15 / 18Relikt za grosze

Obraz
© Piotr Mokwiński

Starsi zmotoryzowani rodem z socjalistycznych czasów pamiętają zapewne jeszcze dosyć dobrze przekrój ówczesnego rynku motoryzacyjnego. Praktycznie każde "bratnie" państwo z dumą mogło pochwalić się własną archaiczną rzecz jasna technologią, skrywaną pod rodzimym logo. Obok poczciwych Wartburgów i wyrobów z Żerańskiego FSO, na wschodnich rubieżach socjalistycznej utopii funkcjonował kolejny wytwórca – AwtoWAZ. Od zarania istnienia motoryzacji, rosyjskie samochody, tudzież inne pojazdy znacząco odstawały od zachodnioeuropejskiej konkurencji. Ot, były już przestarzałe w dniu swojej premiery rynkowej. Tym samym tylko niewiele z nich trafiało na kapitalistyczne rynki, uchodząc dodatkowo za karykaturę samochodu. Wystarczy wspomnieć o znanym większości z nas brytyjskim teście Poloneza – wynik nie był zbyt pochlebny. Tą negatywną prawidłowość postanowili przełamać specjaliści z AwtoWAZ, co ciekawe do pomocy zaangażowali mistrzów z Porsche. Pytanie tylko, czy warto zawracać sobie głowę leciwym samochodem zza
wschodniej granicy?

Samara to ciekawa propozycja dla amatora motoryzacji z Bloku Wschodniego. Pozostali kierowcy poszukujący budżetowego urządzania do przemieszczania, powinni zainteresować się bardziej popularnymi konstrukcjami z bliższych zakątków Europy. Ładnie utrzymany egzemplarz prezentowanej Łady wciąż jest znacznie tańszy od konkurencyjnego Fiata 125p, więc może być dobrą inwestycją na przyszłość.

16 / 18Relikt za grosze

Obraz
© Piotr Mokwiński

Starsi zmotoryzowani rodem z socjalistycznych czasów pamiętają zapewne jeszcze dosyć dobrze przekrój ówczesnego rynku motoryzacyjnego. Praktycznie każde "bratnie" państwo z dumą mogło pochwalić się własną archaiczną rzecz jasna technologią, skrywaną pod rodzimym logo. Obok poczciwych Wartburgów i wyrobów z Żerańskiego FSO, na wschodnich rubieżach socjalistycznej utopii funkcjonował kolejny wytwórca – AwtoWAZ. Od zarania istnienia motoryzacji, rosyjskie samochody, tudzież inne pojazdy znacząco odstawały od zachodnioeuropejskiej konkurencji. Ot, były już przestarzałe w dniu swojej premiery rynkowej. Tym samym tylko niewiele z nich trafiało na kapitalistyczne rynki, uchodząc dodatkowo za karykaturę samochodu. Wystarczy wspomnieć o znanym większości z nas brytyjskim teście Poloneza – wynik nie był zbyt pochlebny. Tą negatywną prawidłowość postanowili przełamać specjaliści z AwtoWAZ, co ciekawe do pomocy zaangażowali mistrzów z Porsche. Pytanie tylko, czy warto zawracać sobie głowę leciwym samochodem zza
wschodniej granicy?

Samara to ciekawa propozycja dla amatora motoryzacji z Bloku Wschodniego. Pozostali kierowcy poszukujący budżetowego urządzania do przemieszczania, powinni zainteresować się bardziej popularnymi konstrukcjami z bliższych zakątków Europy. Ładnie utrzymany egzemplarz prezentowanej Łady wciąż jest znacznie tańszy od konkurencyjnego Fiata 125p, więc może być dobrą inwestycją na przyszłość.

17 / 18Relikt za grosze

Obraz
© Piotr Mokwiński

Starsi zmotoryzowani rodem z socjalistycznych czasów pamiętają zapewne jeszcze dosyć dobrze przekrój ówczesnego rynku motoryzacyjnego. Praktycznie każde "bratnie" państwo z dumą mogło pochwalić się własną archaiczną rzecz jasna technologią, skrywaną pod rodzimym logo. Obok poczciwych Wartburgów i wyrobów z Żerańskiego FSO, na wschodnich rubieżach socjalistycznej utopii funkcjonował kolejny wytwórca – AwtoWAZ. Od zarania istnienia motoryzacji, rosyjskie samochody, tudzież inne pojazdy znacząco odstawały od zachodnioeuropejskiej konkurencji. Ot, były już przestarzałe w dniu swojej premiery rynkowej. Tym samym tylko niewiele z nich trafiało na kapitalistyczne rynki, uchodząc dodatkowo za karykaturę samochodu. Wystarczy wspomnieć o znanym większości z nas brytyjskim teście Poloneza – wynik nie był zbyt pochlebny. Tą negatywną prawidłowość postanowili przełamać specjaliści z AwtoWAZ, co ciekawe do pomocy zaangażowali mistrzów z Porsche. Pytanie tylko, czy warto zawracać sobie głowę leciwym samochodem zza
wschodniej granicy?

Samara to ciekawa propozycja dla amatora motoryzacji z Bloku Wschodniego. Pozostali kierowcy poszukujący budżetowego urządzania do przemieszczania, powinni zainteresować się bardziej popularnymi konstrukcjami z bliższych zakątków Europy. Ładnie utrzymany egzemplarz prezentowanej Łady wciąż jest znacznie tańszy od konkurencyjnego Fiata 125p, więc może być dobrą inwestycją na przyszłość.

18 / 18Relikt za grosze

Obraz
© Piotr Mokwiński

Starsi zmotoryzowani rodem z socjalistycznych czasów pamiętają zapewne jeszcze dosyć dobrze przekrój ówczesnego rynku motoryzacyjnego. Praktycznie każde "bratnie" państwo z dumą mogło pochwalić się własną archaiczną rzecz jasna technologią, skrywaną pod rodzimym logo. Obok poczciwych Wartburgów i wyrobów z Żerańskiego FSO, na wschodnich rubieżach socjalistycznej utopii funkcjonował kolejny wytwórca – AwtoWAZ. Od zarania istnienia motoryzacji, rosyjskie samochody, tudzież inne pojazdy znacząco odstawały od zachodnioeuropejskiej konkurencji. Ot, były już przestarzałe w dniu swojej premiery rynkowej. Tym samym tylko niewiele z nich trafiało na kapitalistyczne rynki, uchodząc dodatkowo za karykaturę samochodu. Wystarczy wspomnieć o znanym większości z nas brytyjskim teście Poloneza – wynik nie był zbyt pochlebny. Tą negatywną prawidłowość postanowili przełamać specjaliści z AwtoWAZ, co ciekawe do pomocy zaangażowali mistrzów z Porsche. Pytanie tylko, czy warto zawracać sobie głowę leciwym samochodem zza
wschodniej granicy?

Samara to ciekawa propozycja dla amatora motoryzacji z Bloku Wschodniego. Pozostali kierowcy poszukujący budżetowego urządzania do przemieszczania, powinni zainteresować się bardziej popularnymi konstrukcjami z bliższych zakątków Europy. Ładnie utrzymany egzemplarz prezentowanej Łady wciąż jest znacznie tańszy od konkurencyjnego Fiata 125p, więc może być dobrą inwestycją na przyszłość.

Wybrane dla Ciebie
Inteligentne wsparcie w autoDNA. Chatbot Vincent pomoże sprawdzić auto
Inteligentne wsparcie w autoDNA. Chatbot Vincent pomoże sprawdzić auto
Harley Harleyowi nierówny, czyli sprawdziłem, co oferują Amerykanie
Harley Harleyowi nierówny, czyli sprawdziłem, co oferują Amerykanie
Konrad Dąbrowski na podium Rajdu Maroka
Konrad Dąbrowski na podium Rajdu Maroka
Nowa Honda CB1000F spodoba się wielbicielom stylu retro
Nowa Honda CB1000F spodoba się wielbicielom stylu retro
Wideo: Motorowerzysta "kaskader" uciekał przed policją. Miał kilka powodów
Wideo: Motorowerzysta "kaskader" uciekał przed policją. Miał kilka powodów
Odświeżony Barton B-Max już w sprzedaży. Użytkownicy docenią zmiany
Odświeżony Barton B-Max już w sprzedaży. Użytkownicy docenią zmiany
Kawasaki Z1100 na 2026 r. Jeszcze więcej emocji
Kawasaki Z1100 na 2026 r. Jeszcze więcej emocji
Ducati prezentuje nowe modele Diavel V4 RS i Multistrada V4 RS
Ducati prezentuje nowe modele Diavel V4 RS i Multistrada V4 RS
Pierwsza jazda: Suzuki GSX-8T i GSX-8TT - takich motocykli chcemy
Pierwsza jazda: Suzuki GSX-8T i GSX-8TT - takich motocykli chcemy
Voge DS800 Rally: Nowy motocykl adventure już w Polsce
Voge DS800 Rally: Nowy motocykl adventure już w Polsce
Baggery na MotoGP. Amerykańskie wyścigi stają się globalne
Baggery na MotoGP. Amerykańskie wyścigi stają się globalne
Wielki festiwal motocyklowy już niedługo. Kolejna edycja słynnej imprezy
Wielki festiwal motocyklowy już niedługo. Kolejna edycja słynnej imprezy