Motoryzacyjny świat rządzi się swoimi prawami, kreowanymi przez samych producentów, rynek i oczekiwania klientów. Dawniej potrzeby kierowców były o wiele skromniejsze, większości zmotoryzowanym wystarczył radioodbiornik, elektrycznie sterowane szyby i klimatyzacja, będąca synonimem luksusu. Dziś rzeczywistość tworzy moda, zmuszająca wytwórców do kreowania coraz to nowych nisz łączących wybrane cechy klasycznych segmentów. Wedle tego schematu przeszło dekadę temu powstała klasa SUV, mająca skupiać w sobie zalety osobówek i rasowych aut terenowych.
Powstałe w ten sposób pojazdy w rzeczywistości nie nadają się do jakichkolwiek wypraw off-roadowych. Ich naturalnym środowiskiem są utwardzone szlaki - także pełne nierówności niczym polskie drogi. Ogromna popularność tego typu konstrukcji, także na rynku wtórnym, stawia przed kupującymi szereg pytań i wątpliwości dotyczących późniejszych różnic w kosztach eksploatacji, w porównaniu z "normalnymi" samochodami. Sprawdźmy zatem, z jakimi wydatkami musi liczyć się amator SUV-a.
W przeważającej większości przypadków SUV-y budowane są w oparciu o istniejące uprzednio w pełni osobowe platformy. To w oczywisty sposób definitywnie przekreśla ich zdolności terenowe. Zawieszenie o większym zakresie roboczym, jak i wyższa masa własna, wymuszają na dodatek stosowanie dedykowanych, wzmacnianych opon. To wszystko przekłada się na relatywnie wysokie ceny używanych egzemplarzy, znacznie przewyższające wartość porównywalnych aut osobowych.
Rzesze kierowców, nie bacząc na sięgające kilkudziesięciu procent różnice w cenie zakupu, ochoczo decydują się na SUV-a choćby po to, by spoglądać na innych uczestników ruchu z góry. Bardzo wielu kierowców przymierzających się do kupna SUV-a, godzi się z wyraźnie zawyżoną ceną licząc na większą wytrzymałość podzespołów, przygotowanych przecież do „off-roadu”. Problem jednak w tym, że mechanika takich aut wcale nie jest wytrzymalsza. Ogromny wpływ na stosunkowo szybkie zużycie eksploatacyjnych elementów ma waga tych samochodów, przekraczającą z łatwością 1500 a nawet 2000 kg i więcej w luksusowych modelach pokroju Porsche Cayenne czy BMW X5.
Kupując SUV-a z drugiej ręki musimy mieć świadomość wydatków, jakie czekać nas mogą tuż po kupnie. W kwestii serwisowania jednostki napędowej różnic praktycznie nie ma. Tożsame z innymi modelami silniki i skrzynie biegów pozwalają w tej materii uniknąć windowania kosztów. Prawdziwa lista poważnych wydatków rozpoczyna się przy okazji układu napędowego. W większości SUV-ów stosowane są proste napędy na cztery koła. Wykorzystują one sprzęgła międzyosiowe uruchamiające napęd. Odczuwalnie większe rachunki przyjdzie nam uregulować za wymianę sprzęgła oraz dwumasowego koła zamachowego, jak i półosi napędowych - każdy z tych elementów narażony jest na przenoszenie dużych obciążeń na koła. Nic więc dziwnego, że ceny wspomnianych części zamiennych potrafią przyprawić o zawroty głowy.
Innym istotnym punktem na liście startowych wydatków tuż po kupnie SUV-a, jest koszt związany z oponami - letnimi bądź zimowymi. Niestety, większość producentów mających w ofercie dowolnej wielkości SUV-y stosuje ogumienie o dedykowanej wytrzymałości, nośności i niejednokrotnie bieżniku. W przypadku największych przedstawicieli segmentu, takie gumy wymuszone są pokaźną wagą owych pojazdów. Efektem powyższej polityki będą ogromne wydatki na opony - komplet przyzwoitej jakości kosztować będzie bez trudu ponad 2500-3000 złotych. Musimy do tego doliczyć koszt felg – jeśli chcemy mieć dwa komplety kół. Niestety, mimo wysokiej ceny opony eksploatowane w SUV-ach wytrzymują przeważnie dwa-trzy statystyczne sezony użytkowania. Analogiczna sytuacja ma miejsce w przypadku układu hamulcowego. Zarówno klocki jak i tarcze poddają się często w zatrważającym tempie. W niektórych modelach użytkownicy zmuszeni są wymieniać je nawet każdego roku, co oczywiście wymaga dużo większych wydatków.
Kolejną bardzo istotną kwestią, z jaką przyjdzie się zmierzyć użytkownikowi SUV-a, są koszty bieżącej eksploatacji. Wydatki paliwowe stanowią lwią część wszystkich kosztów utrzymania samochodu, dlatego też powinniśmy uprzednio poznać różnice także w tym temacie. Popularne modele SUV-ów wyposażane są najczęściej w jednostki napędowe znane z innych popularnych modeli. Nie oznacza to jednak, że zużycie paliwa kształtuje się na tym samym poziomie co w klasycznych autach. Wyższa masa, większe opory powietrza i toczenia wespół z napędem 4x4 (uruchamianym w konkretnych sytuacjach), przekładają się na wyniki spalania. Rezultaty większe o 1-3 litry na 100 km należą do codzienności.
Moda w motoryzacji ma ogromny wpływ na wybory kierowców na całym świecie, także wśród klientów rynku wtórnego. Kupno używanego SUV-a i jego późniejsze utrzymanie pochłonie zawsze więcej funduszy. Droższe części zamienne, ich szybsze zużycie, a także większe spalanie, są nieodzownym elementem dnia codziennego właściciela pojazdu rekreacyjnego.
PIotr Mokwiński, moto.wp.pl
tb/