Mogłem walczyć o wyższe miejsce niż ósme, ale Heidfeld nie chciał mnie przepuścić - mówił Robert Kubica po Grand Prix Japonii – pisze Gazeta Wyborcza.
Polski kierowca BMW Sauber zajął na torze Suzuka dziewiąte miejsce, jego partner z zespołu Nick Heidfeld był ósmy. - Jestem zadowolony z mojego tempa, ale sporo okrążeń jechałem za moim partnerem z zespołu, od którego byłem szybszy średnio o sekundę na okrążeniu - komentował 22-letni Kubica na swojej stronie internetowej. Ani słowa żalu do Heidfelda.
Ale w wywiadach prasowych Kubica dał do zrozumienia, że Niemiec uniemożliwiał mu wyprzedzanie. - To przykre, bo mogłem dojechać do mety na wyższej pozycji niż Heidfeld. Gdybym mógł go wyprzedzić, to myślę, że walczyłbym z Toyotami [Jarno Trulli i Ralf Schumacher zajęli szóste i siódme miejsce] - powiedział Polak tuż po wyścigu dziennikarzom, którzy byli obecni w Japonii. Przed ostatnim wyścigiem sezonu (22 października, GP Brazylii) zespół Polaka zajmuje piąte miejsce w klasyfikacji konstruktorów i ma jeden punkt przewagi nad Toyotą.