- Nie koncentrujemy się na analizowaniu czasów, które osiągają kierowcy - mówił niedawno Pat Symonds, główny inżynier z mistrzowskiego teamu Renault. - Ocenianie dyspozycji kierowców, budowy silnika czy aerodynamiki bolidu tylko na podstawie czasów jest bardzo trudne.
Zimowe testy każdy zespół realizuje według własnego planu - kierowcy pracują nad ustawieniami elektroniki, sprawdzają przydatność różnych opon w specyficznych warunkach, wykonują próbne starty, wreszcie porównują osiągi samochodów w zależności od poziomu paliwa w baku (różnica w obciążeniu przekłada) się na ułamki sekund). Kierowcy realizują te zadania w różnych konfiguracjach. - Dlatego nie należy przywiązywać do czasów dużej wagi - twierdzi Symonds. - Bardziej należy koncentrować się na obserwowaniu pracy kierowcy i silnika na dłuższych dystansach.