Pneumatyka
Domeną wielu samochodów z segmentu premium jest zaawansowana technologia zapewniająca możliwie wysoki komfort podróżowania. Konwencjonalne układy jezdne, nawet perfekcyjnie dopracowane, nigdy nie zapewnią pełnej izolacji od nawierzchni drogi. To zadanie spełniają dopiero układy z możliwością adaptacji. Pneumatyczne zawieszenie powszechnie stosuje chociażby Mercedes i Land Rover, dzięki niemu możliwe jest połączenie komfortu i więcej niż zadowalających właściwości jezdnych. W samochodach o terenowych aspiracjach zawieszenie pneumatyczne pozwala dodatkowo zmieniać prześwit w dużym zakresie (np. 8 cm w Volvo XC90).
Sercem całego układu są miechy odpowiadające za resorowane i zmianę prześwitu oraz kompresor powietrza umieszczony pod maską. Jego zadanie stanowi zapewnienie odpowiedniego ciśnienia powietrza w układzie. W przypadku zawieszenia pneumatycznego zużyciu ulegają także zwykłe podzespoły, takie jak wahacze, sworznie, czy tuleje. Obok nich po kilku latach pojawiają się problemy ze szczelnością przewodów i samych miechów - ich wymiana w zależności od modelu może wiązać się z wydatkiem nawet 10 tysięcy złotych. Dużą inwestycję zwiastuje również awaria kompresora - jeśli nie da się go zregenerować. Paradoksalnie, znacznie mniej awaryjne okazuje się zawieszenie hydroaktywne autorstwa Citroena - wykorzystujące sfery ciśnieniowe, pompy i czynnik hydrauliczny. Ewentualne wycieki są łatwiejsze do zlokalizowania i usunięcia. Prezentują także zupełnie inną trwałość i wytrzymałość niż pneumatyczne rozwiązania.