Kombi z napędem 4x4 za 15 tysięcy
Sprawdzamy czy 15 tysięcy złotych wystarczy na zakup godnego kombi z 4x4
Tańsze od SUV-ów
Wertując podstawowe dane techniczne najpopularniejszych modeli samochodów, nie sposób przeoczyć jednej prawidłowości. Europejczycy wręcz ubóstwiają auta przednionapędowe. Oczywiście są one znacznie tańsze w produkcji i w zakupie od innych napędowych wariantów. Wśród konstrukcji napędzanych na jedną oś uchodzą za łatwiejsze w prowadzeniu. Niemniej jednak zbliżająca się zima ponownie obnaży wszystkie słabe strony przednio jak i tylnonapędowych modeli, dla których prozaiczny wyjazd z parkingu niekiedy staje się ogromnym wyzwaniem.
Niektórzy producenci widząc owe trakcyjne problemy, oferują wybrane auta z napędem na cztery koła. Mimo to sprzedaż nowych osobówek 4x4 wciąż stanowi ledwie ułamek całości. Niestety, nie każdy kierowca z rodziną na utrzymaniu może pozwolić sobie na nowe, czteronapędowe auto. W tej sytuacji nieoceniony okazuje się rynek wtórny, oferujący ogrom modeli z różnych klas spełniających oczekiwania statystycznej familii. Sprawdźmy czy 15 tysięcy złotych wystarczy na zakup godnego kombi z 4x4.
Audi A4
Przeszukując rynek używanych czteronapędowych kombiaków nie można pominąć propozycji z Ingolstadt. Audi A4 B5 obecne w sprzedaży od 1994 do 2001 roku doskonale sprawdza się w wielu gospodarstwach domowych. Oczywiście funkcjonalnością nie może równać się z popularnym Volkswagenem Passatem, jednak stosunkowo obszerna kabina i 390-litrowy bagażnik powinny wystarczyć. Większość oferowanych egzemplarzy lata świetności ma daleko za sobą, ale tekstylna bądź skórzana tapicerka w wielu z nich nadal wygląda dobrze.
Jak przystało na reprezentanta segmentu D klasy premium, A4 zazwyczaj jest bogato wyposażone, oczywiście jak na lata 90. Pełna elektryka, automatyczna klimatyzacja czy komputer pokładowy nie należą do rzadkości. Z racji wieku i wyeksploatowania najlepszym wyborem będą warianty benzynowe. Podstawowy silnik łączony z napędem Quattro to 1,8 125 KM, który zapewnia mizerne osiągi, dopiero jego turbodoładowane wersje 150 i 180 KM pasują do charakteru auta. Dla miłośników widlastych szóstek przewidziano jednostki 2,4; 2,6 i 2,8 (odpowiednio 165, 150, 174-193 KM). Amatorzy diesli mogą pokusić się o znalezienie wariantu z legendarnym 1,9 TDI 110-116 KM bądź wielce awaryjnym 2,5 V6 TDI.
Skoda Octavia
W statystykach sprzedaży od lat nikt na polskim rynku nie może dorównać Skodzie Octavii, zostawiającej konkurentów daleko w tyle. Również auta z drugiej ręki cieszą się niesłabnącym zainteresowaniem, mowa tu jednak o standardowych przednionapędowych odmianach. Interesujący nas wariant z napędem na cztery koła pochodzącym z VW Golfa IV (tylna oś dołączana w krytycznych sytuacjach) jest rzadkim gościem portali aukcyjnych.
Przeciętną jakość wykonania typową dla Golfa IV i spółki oraz ciasnotę na tylnej kanapie rekompensuje przepastny przedział bagażowy - 548 l. Zimoodporną Octavię I generacji napędzała skromna gama silnikowa. Miłośnicy instalacji gazowych powinni sięgnąć po archaiczną jednostkę 2,0 115 KM. Drugi benzyniak w katalogu, 1,8 turbo wytwarza 150 KM, co w zupełności wystarcza do sprawnego poruszania się w trudnych warunkach. Kompaktowa Skoda wzorem szlachetniejszych Audi występowała również z długowiecznym i niezwykle oszczędnym dieslem z rodziny TDI - 1,9 (90 i 101 KM).
Volvo V70
Nie od dziś wiadomo, że skandynawscy kierowcy należą do światowej elity. Pokazują to wyniki rajdowych czempionów, gdzie tuż za niepokonanym Francuzem plasują się Finowie, Norwegowie i Szwedzi. Dziełem tych ostatnich jest między innymi Volvo V70 pierwszej generacji, dostępne w latach 1996 - 2000. Kupując poczciwego Szweda z myślą o spokojnej zimowej eksploatacji, warto rozejrzeć się za nieco uterenowioną odmianą XC występującą seryjnie z dołączanym napędem tylnej osi oraz plastikowymi osłonami zderzaków jak i drzwi.
Kanciasta karoseria skrywa obszerną kabinę zdolną bez trudu zabrać cztery rosłe osoby wraz z bagażem - maksymalnie 420 l. Pod maską V70 i wersji XC najczęściej spotkamy silniki benzynowe - wolnossące i doładowane, istną wizytówkę Volvo. Dwulitrowy pięciocylindrowiec wytwarza 225 KM i 310 Nm spalając przy tym spore ilości paliwa. Jeszcze więcej zużywa odmiana 2,3 l turbo legitymujący się stadem 240-250 KM. Odrobinę słabszą propozycją jest 2,5-litrowy agregat o mocy 193 KM.
Subaru Impreza
Każdy prawdziwy maniak motoryzacji zapytany o najlepszy napęd na cztery koła dostępny w aucie osobowym, bez chwili zawahania wymieni Audi i Subaru - rajdowe ikony. Japończycy swój kompaktowy model konsekwentnie wyposażają w stały napęd czterech kół, niezależnie od wersji silnikowej. Wyznaczony budżet pozwoli nam na zakup drugiej odsłony Imprezy - GD, oferowanej od 2001 do 2007, niestety wyłącznie słabszych wolnossących wariantów.
Wnętrze azjatyckiego kompaktu nie zachwyca, twarde tworzywa odporne na upływ czasu wyglądają tanio i tandetnie, jak na japońskie auto przystało. Przestrzenią Impreza także nie imponuje, niewielka ilość miejsca i skromny bagażnik utrudnią rodzinny wyjazd. Jednak Subaru nie kupuje się z pobudek funkcjonalnych, lecz dla trakcji i fenomenalnego napędu - nawet w wolnossących wersjach. Bazowe silniki 1,5 l (moc 105 â 110 KM) lepiej zostawić w spokoju, podobnie jeszcze słabszy 1,6 l generujący 95 KM. Za absolutne minimum należy uznać czterocylindrowego boksera 2,0 16V 125 lub 160 KM (od 2005 roku). Te wersje jednak kosztują więcej.
Mercedes W124
Starsi stażem kierowcy wciąż mają w pamięci erę niezniszczalnych samochodów z trójramienną gwiazdą na masce, która bezpowrotnie zakończyła się wraz z zakończeniem produkcji modelu W124 (1984 - 1997). Ostatni pancerny Mercedes poza wręcz nieograniczoną wytrzymałością mechaniczną nie ustrzegł się kilku słabych stron. Użytkownicy chórem narzekają na ubogie wyposażenie większości egzemplarzy. Ówczesna polityka koncernu zakładała dopłaty niemal do każdego ponadstandardowego dodatku.
Dziś znalezienie zadbanej sztuki z przebiegiem oscylującym wokół 500 tysięcy kilometrów będzie niezmiernie trudne. Niemniej jednak W124 otoczony troskliwą opieką odwdzięcza się bezawaryjną eksploatacją. Jedynie wersje z napędem na cztery koła 4 Matic nie są zbyt oszczędne, nawet wysokoprężne. W benzynowej gamie znajdziemy sześciocylindrową rzędówkę o pojemności 3,0 dysponującą mocą 180 KM i 255 Nm. Silniki Diesla dumnie reprezentuje topowy doładowany także sześciocylindrowy silnik 3,0 o mocy 143-147 KM.
aVolkswagen Passat
Nie wiedzieć czemu Polacy ubóstwiają niemieckie samochody, które także ulegają poważnym i kosztownym usterkom. Od lat szczytem marzeń sporej grupy kierowców jest Volkswagen Passat B5 sprzedawany od 1995 do 2005 roku, zwłaszcza w wariancie kombi zdolnym przewieźć lodówkę lub inny gospodarczy sprzęt (450 litrów). Wnętrze oferuje wysoki komfort czteroosobowej załodze, jego jedynym mankamentem są łuszczące plastiki charakterystyczne dla aut VW z tamtych lat. Największą bolączką jest przednie, drogie w naprawach i nietrwałe zawieszenie zapożyczone z Audi A4. Podobnie napęd na cztery koła.
W nomenklaturze Volkswagena wersje z napędem obu osi zwano 4Motion bądź Syncro. Bazowy silnik benzynowy 2,0 115 KM za sprawą prostej budowy zachwyci zwolenników LPG, wolnossący 1,8 125 KM również. Dalej w ofercie znajdziemy nietypowego pięciocylindrowca 2,3 VR5 oddającego 150 lub 170 KM. Bezpieczniejszy i mocniejszy 2,8 VR6 193 KM w zupełności wystarczy do napędzania kombi klasy średniej. W kwestii jednostek wysokoprężnych Passat nie odbiega od innych modeli koncernu. Sztandarowy 1,9 TDI 110-130 KM sprawdza się doskonale, zaś 2,5 V6 TDI już nie.
Alfa Romeo 156
Dosyć niecodziennym pomysłem na rodzinne kombi z napędem na obie osie jest Alfa Romeo 156 Crosswagon Q4, wytwarzana od 2003 do 2007 we włoskiej fabryce koncernu Fiata w Pomigliano - zakładach, w których produkowana jest nowa Panda. Uterenowiona Alfa powstała w konsekwencji kaprysu zarządu Fiata, Włosi najwyraźniej pozazdrościli Audi Allroada i stworzyli własną jakże stylową alternatywę.
Niepowtarzalny design nadwozia i wnętrza mieszczącego dwoje dorosłych z dziećmi zachwyca każdego. Crosswagon wzorem Audi A6 Allroad otrzymał plastikowe osłony zderzaków i progów, a także wyraźnie większy prześwit. 150 KM i 305 Nm wytwarzane przez jedyny dostępny silnik Diesla - 1,9 16V JTD M-Jet - trafia na cztery koła poprzez sześciostopniową przekładnię manualną. Głównym problemem w przypadku niszowego kombi Alfy Romeo jest nietrwałe zawieszenie, a raczej kiepskie polskie drogi oraz nikła podaż używanych egzemplarzy.
Subaru Forester
Ostatnimi czasy ogromną popularność zdobywają wszelkiej maści SUV-y, których utrzymanie jest znacznie kosztowniejsze od typowych osobówek. Większe zużycie paliwa czy dużo droższe ogumienie to tylko niektóre z listy powiększonych wydatków eksploatacyjnych. Ciekawą alternatywą dla nich są uterenowione kombi pokroju wspomnianego Volvo V70 XC oraz Alfy Romeo 156 Crosswagon Q4 jak i sztandarowy leśnik z plejadą gwiazd na masce - Subaru Forester pierwszej odsłony, który jest łącznikiem pomiędzy kombi, a typowym SUV-em.
Sprzedawany w latach 1997 - 2002 zdobył wielkie uznanie na światowych rynkach, pomimo braku silnika Diesla w ofercie i sporym apetycie silników benzynowych. Forester nadal przekonuje do siebie permanentnym napędem 4x4 i czterocylindrowymi bokserami, wytwarzającymi charakterystyczny pomruk. Gamę wolnossących jednostek otwiera dwulitrowy wariant o mocy 122 lub 125 KM, odrobinę za słaby do napędzania ważącego 1400 kg auta. Znacznie lepszym wyborem okazuje się 2,5-litrowy 165-konny wariant. Dalej w silnikowej hierarchii znajdują się turbodoładowane benzyniaki zapewniające ponadprzeciętne osiągi, słabszy 2,0 l oferuje 170 KM, mocniejszy 2,5 l aż 210 KM.
Audi A6
Kolejna propozycja z niemieckich zakładów Audi. Równocześnie ze wspomnianym A4 B5 w klasie wyższej cztery pierścienie reprezentował model A6 C5. Produkowany w latach 1997 - 2004 bezpośredni konkurent BMW serii 5, oferował cztery pełnowymiarowe miejsca oraz 455-litrowy bagażnik. Podobnie jak konkurent, jakość i wyposażenie stoi na wysokim poziomie, ceny części zamiennych także. Jednak w przeciwieństwie do tylnonapędowego Monachijczyka, A6 dostępne było również z napędem Quattro. Dzięki niemu przeniesienie mocy i momentu obrotowego odbywało się niemal bez zbędnych strat w postaci spalonych opon.
Rolę najsłabszego benzyniaka oferowanego z napędem 4x4 pełnił doładowany 1,8 o mocy 150 lub 180 KM, wyżej w silnikowej hierarchii plasowały się konstrukcje V6. Przy odrobinie szczęścia i samozaparcia z tytułowym budżetem możemy znaleźć wolnossące 2,4 i 2,8 generujące 165-170 i 193 KM. Większe jednostki 3,0 l, 2,7 l i 4,2 l znajdują się poza zasięgiem założonego budżetu. Egzemplarze zaopatrzone w 2,5-litrowego diesla lepiej omijać szerokim łukiem, jest bardzo awaryjny i paliwożerny.
Subaru Legacy
Jeśli oględziny ciasnej Imprezy nie zraziły nas do Subaru i nadal poszukujemy samochodu z benzyniakiem o przeciwsobnym układzie cylindrów, Legacy trzeciej generacji jest dla nas stworzone. Pokazane w 1998 roku Subaru segmentu D wedle starej tradycji otrzymało drzwi bez ramek i reduktor. Jakość wykonania wnętrza niczym nie ustępuje innym średniakom z Kraju Kwitnącej Wiśni. Również ilość miejsca pozwala na bezproblemowe zabranie czterech osób ze sporym ekwipunkiem - pojemność bagażnika wynosi 528 l.
Bazowa odmiana do napędu wykorzystuje czterocylindrową jednostkę 2,0 o mocy 125 KM i 184 Nm, co przekłada się na 11,1-sekundowy sprint do setki i 185 km/h szybkości maksymalnej. Odczuwalnie lepsze osiągi oraz większe zużycie paliwa zapewnia silnik 2,5 generujący 156 KM i 223 Nm.
Piotr Mokwiński
sj, moto.wp.pl
