Kary za brak OC w 2022 r. Stawki poszły w górę
Podniesienie płacy minimalnej odbywa się co roku i jest to pozytywna zmiana. Trzeba jednak pamiętać, że wpływa ona też m.in. na kary za brak obowiązkowego ubezpieczenia OC, które nakładane są na coraz większą liczbę kierowców. Oto stawki kar obowiązujące w 2022 r. dla motocykli i innych pojazdów.
Pojazdy zarejestrowane w Polsce muszą obowiązkowo mieć wykupione polisy ubezpieczenia OC. Nawet jeśli stoją one nieużywane w garażu, jak np. motocykle zimą. I nie ma tu co liczyć na uniknięcie kary, gdyż Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny automatycznie sprawdza swoją bazę danych w poszukiwaniu przerw w opłatach.
Wysokość kar za brak OC określana jest na początku każdego roku na podstawie płacy minimalnej, a to oznacza, że co roku są one wyższe. W przypadku motocykli czy motorowerów w 2022 r. standardowa opłata za brak OC to 1000 zł (o 70 zł więcej niż w 2021 r.). Jeśli przerwa w ubezpieczeniu trwa od 4 do 14 dni, to płaci się połowę tej kwoty, czyli 500 zł, natomiast do 3 dni kara wynosi 200 zł.
Więcej płacą unikający obowiązkowego ubezpieczenia (lub zapominalscy) właściciele samochodów osobowych. W ich przypadku są to odpowiednio kwoty 6020 zł, 3010 zł i 1200 zł. Najwyższe kary natomiast przewidziano dla posiadaczy samochodów ciężarowych, ciągników samochodowych i autobusów – 9030 zł, 4520 zł i 1810 zł.
Jak widać kary są znaczące i często są kilkukrotnie większą kwotą niż samo OC. Warto zatem pamiętać o ubezpieczeniu i sprawdzić, czy na pewno jest ono ważne. Choć standardowo przedłużane jest automatycznie, to nie będzie tak po zakupie używanego motocykla czy samochodu – w takiej sytuacji polisa poprzedniego właściciela nie zostanie automatycznie przedłużona.
Drugim i bardzo częstym powodem braku OC jest sytuacja, gdy nie opłaci się raty za polisę w przypadku rozłożenia jej na np. dwie części. Warto też pamiętać, że w sytuacji spowodowania wypadku nieubezpieczonym pojazdem ponosi się konsekwencje finansowe w związku z odszkodowaniem, a tu już naprawa innego pojazdu może być bardzo droga. Nie mówiąc o uszczerbku na zdrowiu poszkodowanego – wtedy zdarza się, że koszty idą w setki tysięcy złotych.