Sześciokrotny mistrz świata bez prawka. Jonathan Rea przyznał, dlaczego nie ma kat. A 

Zawodnicy startujący w sportach motorowych (czy to na dwóch, czy czterech kołach) swoje kariery niemal zawsze zaczynają w wieku kilku lub maksymalnie kilkunastu lat. Często w momencie, gdy mogą uzyskać prawo jazdy, są już uznanymi zawodnikami. Jednak każdy w końcu zdaje egzamin? Jak się okazuje – niekoniecznie.

Startujący w ekipie Kawasaki Jonathan Rea, jedna z największych gwiazd wyścigów motocyklowych, rekordzista i sześciokrotny mistrz świata WSBK (w latach 2015-2020), uhonorowany Orderem Imperium Brytyjskiego (MBE), mimo 34 lat na karku, cały czas nie ma prawka na motocykl. Jak informuje Belfast Telegraph, słynny zawodnik z Irlandii Północnej w nagranym niedawno wywiadzie telewizyjnym przyznał, że nie ma prawa jazdy kat. A.

"To trochę zawstydzające, że jestem sześciokrotnym mistrzem świata, ale nie mogę pojechać do lokalnych sklepów na motocyklu" – powiedział Jonathan Rea. Przyznał też, że choć ludzie wiedzą, że nie ma prawa jazdy na motocykl, to nie opowiadał wcześniej o tym, że raz podszedł do egzaminu, gdy mieszkał na Wyspie Man, ale oblał teorię.

Jonathan Rea powiedział w wywiadzie z Eamonnem Malliem też, że ma zamiar to zmienić. Nawet zapisał się na egzamin w Belfaście przed lockdownem i zamknięciem ośrodków egzaminacyjnych, ale aktualna sytuacja pandemiczna pokrzyżowała jego plany. Teraz ma zamiar swoją próbę uzyskania prawa jazdy transmitować w serwisie YouTube lub innych mediach społecznościowych, gdy tylko się tym zajmie.

Pozostaje nam wszystkim życzyć Jonathanowi Rei, aby wreszcie zdobył prawo jazdy i mógł cieszyć się jazdą motocyklem nie tylko na torze, ale też na publicznych drogach. Bez wątpienia, jak tylko zda teorię, z częścią praktyczną poradzi sobie bez problemu – ósemka na placyku nie powinna mu już sprawić trudności.