Jechał motocyklem po oblodzonej drodze. Zobacz, jak się to skończyło
Zima w tym roku nie rozpieszcza. Mrozy i śnieg nie sprzyjają kierowcom samochodów, a co dopiero jednośladów. Co jednak jeśli ktoś zatęskni o tej porze roku za jazdą na motocyklu? Przekonał się o tym pewien Fin, który pojechał po oblodzonej drodze.
Zima to nie jest czas dla jednośladów. Jednak są tacy, którzy jeżdżą nawet przy tak niesprzyjających warunkach pogodowych. Czy to osoby dowożące jedzenie na skuterach, czy ci, którzy po prostu chcą się przejechać, bo tęsknią za tym. Trzeba jednak pamiętać, że śnieg oraz lód to w przypadku motocykla lub skutera duży problem. O poślizg niezwykle łatwo, a - w odróżnieniu od samochodu - brak stabilności przy zablokowanych kołach (szczególnie przednim) to gotowy przepis na wywrotkę.
Przekonał się o tym pewien motocyklista z Finlandii, który jechał po tzw. czarnym lodzie, czyli drodze, która - choć na pierwszy rzut oka wygląda nieźle - to w rzeczywistości jest lodowiskiem z cienką warstwą lodu. W takiej sytuacji wystarczyło lekkie przyblokowanie przedniego koła na zakręcie i kierujący motocyklem był praktycznie bez szans na ratunek. Na szczęście jechał wolno i nic mu się nie stało, ale filmik jest dobrym materiałem szkoleniowym, który pokazuje, dlaczego zimą motocykl lepiej zostawić w garażu. Na lodzie kostkowane opony do jazdy w terenie nie pomogą.
DT 125 crash
Oczywiście w Finlandii, gdzie samochody zimą jeżdżą na oponach z kolcami, a drogi nie są zawsze odśnieżane, a tym bardziej posypywane solą, warunku dla motocyklistów są jeszcze mniej sprzyjające niż w Polsce. Jednak nawet u nas trzeba pamiętać, że wystarczy trochę śniegu lub lodu w jednym miejscu, aby się przewrócić.