Niemiecki SUV budzi skrajne emocje. Część klientów docenia spokrewnienie z Porsche Cayenne, reszta ma mu za złe niezbyt wyszukaną stylistykę. Firma JE Design postanowiła wziąć auto na warsztat i sprawić, by było nie tylko szybsze, ale i ładniejsze.
Biała karoseria przyciąga wzrok agresywnie stylizowanymi zderzakami, masywnymi progami oraz blaskiem chromu bijącego z czterech rur wydechowych. Na kolejne atrakcje przychodzi czas po zmierzchu. Wówczas wóz może zostać podświetlony diodami LED, które są skryte w progach, zaś proste rozświetla bateria reflektorów w przednim zderzaku.
Nie od dziś wiadomo, że największe emocje wśród kierowców o sportowym zacięciu wzbudzają silniki benzynowe. Specjaliści z JE Design stwierdzili jednak, że warto poświęcić wspaniały dźwięk oraz duży zakres użytecznych obrotów na rzecz niskiego zużycia paliwa. W związku z tym kuracji sterydowej poddano trzy diesle. Podstawowy, pięciocylindrowy silnik został wzmocniony ze 174 KM do 206 KM. 460 Nm momentu obrotowego może jednak okazać się niewystarczające dla części kierowców. Z myślą o nich w katalogu widnieje motor 3.0 V6 o mocy 225 KM oraz generujący okrągłe 500 Nm. Wystarcza to, by wielki SUV przyśpieszył do „setki” w 8,9 sekundy.
Na prawdziwie sportowe emocje można liczyć jednak dopiero po zdecydowaniu się na olbrzymi silnik V10 TDI. 5-litrowa maszynownia po tuningu wytwarza 352 KM oraz aż 855 Nm!
Większe możliwości auta wymagały ingerencji w układ jezdny. Modernizacje były najmniej skomplikowane w przypadku Touarega z pneumatycznym zawieszeniem.
Nowy moduł sterujący jego pracą obniżył prześwit o 35 mm, a także zwiększył sztywność. Do wariantu z klasycznym zawieszeniem można zamówić zestaw regulowanych amortyzatorów oraz sprężyn zmniejszających prześwit od 35 do 75 mm.
Z nisko osadzoną karoserią doskonale współgrają wielkie alufelgi firmy Azev. Dzięki nim gumowe walce o wymiarach 295/30 R 22 szczelnie wypełniły nadkola. To jednak nie koniec propozycji JE Design. Już wkrótce będzie można zamówić zestaw poszerzający – i tak ogromną – karoserię, który sprawi, że Touareg stanie się prawdziwym królem szos...
Łukasz Szewczyk