| [
]( http://www.auto-swiat.pl/ ) |
| --- | Polskie przepisy wymagają od kierowców przewożenia w samochodzie sprawnej gaśnicy 1-kilogramowej. Sprawnej, tzn. mającej ważny przegląd techniczny, który przeprowadzać trzeba raz na 12 miesięcy, o ile producent sprzętu nie wymaga (zawsze jest to wyraźnie napisane na gaśnicy), by wykonywać go częściej.
Czy warto się tymi przepisami przejmować, skoro i policjanci, i diagności ograniczają się zwykle do sprawdzenia, czy w aucie jest jakakolwiek gaśnica? Spytajcie o to panią, w której śliczną Toyotę uderzyło na warszawskiej ulicy rozklekotane Aro. Było w tak fatalnym stanie technicznym, że się zapaliło, a ponieważ przestraszona dama nie odjechała natychmiast parę metrów dalej, tył Toyoty został mocno osmolony przez płomienie. Sytuację opanowano, a potem przyjechał przedstawiciel ubezpieczyciela i pod jego nadzorem auto pojechało do warsztatu na naprawę.
I wszystko byłoby naprawdę "malinowo", gdyby kilkanaście dni później właścicielka auta nie usłyszała, że po odbiór auta ma się zgłosić... z pieniędzmi za naprawę! Okazało się, że szkody nie mogą zostać pokryte ani z polisy OC sprawcy, ani z polisy AC pechowej pani. Powód? W samochodzie nie było sprawnej, tzn. mającej aktualną kontrolkę gaśnicy, a to wyklucza rekompensatę szkód spowodowanych przez ogień!
Polecamy na AutoŚwiat.pl: Jak profesjonalnie przyciemnić szyby?
Warto zapamiętać tę historię. Tym bardziej że naprawdę nie ma o co się kłócić. To nieprawda, że przegląd gaśnicy kosztuje tyle samo co nowa. Zapłacimy za niego 8-10 złotych. Jeśli nie wiemy, gdzie go wykonać, wpiszmy po prostu w okienku wyszukiwarki internetowej "gaśnica, przegląd" i nazwę miejscowości, a wtedy na ekranie pojawią się adresy kilkunastu firm zajmujących się sprzętem gaśniczym działających w najbliższej okolicy. Pamiętajmy tylko, że samo "podbicie kontrolki" nie załatwia sprawy, bo gaśnica musi być sprawna.
Już widzimy sceptyków, którzy kręcą nosami, bo "przecież tym i tak żadnego pożaru się nie ugasi". Otóż to nieprawda - gaśnica służy do gaszenia pożaru w zarodku, więc w jego początkowej fazie może się naprawdę bardzo przydać. Co zrobicie, gdy z dala od zabudowań dojdzie do zwarcia w aucie i wiązka przewodów zacznie się tlić? Naplucie na nią na pewno nie wystarczy! Natomiast jeśli będziecie mieli w aucie sprawną gaśnicę, bez trudu uchronicie je przed pożarem.
Jak dowiedzieliśmy się od strażaków, pożary samochodów to codzienność. Co ciekawe, raczej rzadko dochodzi do nich w wyniku wycieków paliwa. W zdecydowanej większości przypadków powodem są właśnie zwarcia w instalacji elektrycznej oraz przebicia z przewodów wysokiego napięcia.
Po dobrą gaśnicę radzimy udać się do specjalistycznego sklepu ze sprzętem gaśniczym (w straży powiedzą, gdzie go szukać). Fachowy sprzedawca pomoże w wyborze sprzętu. To ważne, bowiem wydając o 10 zł więcej, niż kosztuje najtańsza gaśnica typu BC, kupicie ciśnieniową gaśnicę typu ABC, która o wiele lepiej nadaję się do samochodu, bo gasi ciała stałe i nie szkodzi jej wilgoć. A i tak zapłacicie mniej, niż chcą stacje benzynowe (nawet 45 zł!) za sprzęt najtańszy.
Na koniec ważna informacja: za interwencję straży nie płacimy! Jeśli coś się pali lub choćby tylko tli, nie wahajcie się wezwać profesjonalistów! Nawet gdy przesadzicie z ostrożnością, będzie to "fałszywy alarm w dobrej wierze".
Kupuj z głową! Gaśnica gaśnicy nierówna! Na półce w sklepie 1-kilogramowe gaśnice do samochodów są do siebie bardzo podobne, zwykle więc kupujemy tę najtańszą. Tymczasem zbliżone na pozór wyroby mogą być zupełnie odmienne pod względem konstrukcyjnym. Najtańsze dostępne w sklepach produkty to tzw. gaśnice z nabojem. Składają się one z korpusu, w którym znajdują się: 1 kg proszku gaśniczego oraz nabój zawierający kilkanaście gramów sprężonego dwutlenku węgla.
Polecamy na AutoŚwiat.pl: Jak profesjonalnie przyciemnić szyby?
Kiedy odkręcimy głowicę gaśnicy zobaczymy, że urządzenie działa podobnie do popularnych kiedyś autosyfonów, tylko że zamiast wody wyrzuca proszek gaśniczy. Po naciśnięciu dźwigni na głowicy mechanizm sprężynowy przebija membranę w naboju, a wtedy rozprężający się gaz wypycha proszek gaśniczy przez rurkę i dyszę głowicy. Tylko nieco droższe, nowoczesne gaśnice "ciśnieniowe" zawierają czynnik roboczy (azot) pod ciśnieniem ok. 15 atm zmieszany z proszkiem gaśniczym. Są o wiele bardziej niezawodne, bo mają prostszą mechanikę i manometr kontrolny, a proszek gaśniczy nie ma kontaktu z powietrzem.
Po gaśnicę jedź do specjalisty. Zawsze namawiamy do kupowania akumulatorów w sklepie z bateriami, a ogumienia - w firmie oponiarskiej. Podobnie z gaśnicami - jeśli tylko możecie, nie kupujcie ich w supermarkecie czy na stacji benzynowej, tylko w sklepie ze sprzętem gaśniczym (adres najbliższego dostaniecie np. w każdej placówce straży pożarnej). Gaśnice kosztują tam nie więcej niż w markecie, a mniej niż w innych sklepach. Będziecie mieli możliwość zapoznania się z różnymi produktami i wybrania najbardziej odpowiedniego. I na pewno nie kupicie gaśnicy, która będzie wymagać przeglądu już za 4 miesiące.
Gaszenie auta - najważniejsze informacje
Kardynalna zasada strażaków: podczas gaszenia pożaru, szczególnie gdy zagrożone jest tylko mienie, najważniejsze jest bezpieczeństwo ratownika! Nie próbuj sam gasić auta, kiedy oznaki pożaru (płomienie, czarny dym) są już bardzo znaczne. Zacznij od wezwania straży pożarnej!
- Jeśli masz wątpliwości, czy opanujesz pożar w komorze silnika, nie otwieraj maski. Spróbuj wprowadzić środek gaśniczy przez grill, nadkola itp.
- Gdy zdecydujesz się na otwarcie maski, rób to bardzo ostrożnie. Dopływ powietrza może spowodować rozniecenie ognia! Szkody mogą być większe niż korzyści z gaszenia jedną małą gaśnicą.
- Jeśli po zwolnieniu blokady nic złego się nie dzieje, uchyl klapę (tylko trochę!) i staraj się zasypać proszkiem źródło ognia. Wykonuj wahadłowe ruchy gaśnicą trzymaną W PIONIE! Jak najszybciej odłącz akumulator!
- Jeśli to możliwe, przerwij gaszenie, kiedy w gaśnicy zostało jeszcze choć trochę proszku. Przyda się on, gdyby pożar się wznowił.
Polecamy na AutoŚwiat.pl: Jak profesjonalnie przyciemnić szyby?