Większość z nas, niezależnie od aktualnej pory roku, nieustannie narzeka na warunki pogodowe. Latem, nie tylko od kierowców słyszymy ciągłe utyskiwania na wysokie temperatury i tęsknotę za chłodną, zimową aurą. Analogicznie sytuacja wygląda obecnie, gdy czekamy tylko na nadejście dodatnich temperatur rozwiązujących większość zimowych problemów i utrudnień. Kilka miesięcy ze śniegiem i mrozem oznacza tylko liczne szkody sprzętowe, niepotrzebne koszty, większe zużycie paliwa jak i trudne warunki drogowe.
Rozsypywana na drogi sól i piasek skutecznie niszczą powłokę lakierniczą, elementy plastikowe oraz podwozie. Uderzenia małych kamyczków widać zwłaszcza na przedniej masce i dolnej części drzwi, błotników, a także na progach. Wielu zmotoryzowanych co roku zastanawia się czy zimą można, warto myć karoserię – oraz w jaki sposób dbać o nią. Przecież zadbane nadwozie to nie tylko prezencja, ale również spore ułatwienie przy odsprzedaży auta.
Jak doskonale wiemy, temat czystości karoserii jest bardzo szeroki. Każdego roku na rynku, zwłaszcza w dużych miastach pojawiają się kolejne firmy specjalizujące się wyłącznie w auto detalingu – oferują one rozmaite zabiegi pielęgnacyjne poprawiające kondycję, wygląd i trwałość powłoki lakierniczej. Oczywiście, możemy skorzystać z usług specjalistów, wydając na ten cel kilkaset złotych – w zamian otrzymamy wysoką jakość wykonania czynności. Nie oznacza to jednak, że każdy kierowca chcący zadbać o własne cztery koła skazany jest na drogie zabiegi pielęgnacyjne, z powodzeniem we własnym zakresie możemy zabezpieczyć nadwozie przed skutkami zimy. Większość zmotoryzowanych zdaje sobie sprawę z ogromnego znaczenia systematycznego mycia auta. Usuwanie typowych, eksploatacyjnych zanieczyszczeń jest bardzo istotne dla jego trwałości. Niestety, w okresie zimowych miesięcy kierowcy boją się (zamarzniętych zamków i przymarzniętych uszczelek) odwiedzać myjnie, czy własnoręcznie myć samochody. Nic więc dziwnego, że wielu
z nich dopiero wiosną przystępuje do porządków. Wystarczy jednak stosować się do kilku prostych zasad, aby w pełni bezpiecznie myć samochód także podczas mrozów. Dodatkowo w trosce o lakier i pozostałe części karoserii, warto pokusić się o zastosowanie dostępnych w sprzedaży preparatów pielęgnacyjnych.
Rozsypywana na drogach sól oraz pozostałe chemikalia w połączeniu z innymi zanieczyszczeniami bardzo skutecznie wdzierają się we wszystkie zakamarki nadwozia, pokrywając panele karoseryjne. W efekcie wystarczy tylko niewielkie uszkodzenie warstwy antykorozyjnej, aby pojawił się rdzawy nalot. Jednym ze sposobów na walkę z tym problemem jest systematyczne mycie nadwozia. Bez obaw także podczas ujemnych temperatur możemy myć auto. Pamiętajmy jednak, by przed myciem sumiennie pokryć uszczelki drzwi wazeliną techniczną, lub tym podobnym specyfikiem – zapobiegnie on przymarznięciu uszczelek. Jeśli obawiamy się niszczycielskiego działania szczotek na myjni automatycznej, z powodzeniem możemy skorzystać z odmiany bezdotykowej. Wydając kilka złotych pozbędziemy się całego brudu, jak również pokryjemy karoserię woskiem. Taką operację warto powtarzać nawet co tydzień. W miarę swoich możliwości, po umyciu samochodu warto schować go do ogrzewanego garażu – będziemy mieć wówczas pewność, że nic nie zamarznie.
Osobną rozprawę moglibyśmy przeprowadzić nad zabezpieczeniem podwozia przed działaniem soli. Na skuteczność fabrycznej warstwy nie ma co liczyć. Zdaniem fachowców nawet w nowych samochodach powinno się od razu nanosić kolejną pokrywę zabezpieczającą – odporną na uderzenia kamieni. Zastosowanie elastycznej powłoki gwarantuje spokój na kilka lat. Musimy jednak pamiętać o corocznych kontrolach. Jej mocne zadrapania powinniśmy szybko uzupełnić.
Odwiedzając sklepy motoryzacyjne, stacje benzynowe czy też zwykłe markety natrafimy na mnóstwo preparatów przeznaczonych do konserwacji, renowacji i troski o powłokę lakierniczą. Dzięki niektórym zniwelujemy nawet drobne uszkodzenia, bez drogiej wizyty u lakiernika. Inne z kolei umożliwią nam usunięcie zabrudzeń, z którymi nie poradziła sobie myjnia – wszelkiego rodzaju trwałe zabrudzenia, kawałki świeżego asfaltu czy farby, zejdą w kilka chwil. Wydając kilkanaście złotych dostaniemy także preparaty przeznaczone do konserwacji elementów plastikowych. W wielu modelach po kilku latach tracą one pierwotny blask, wyraźnie zmieniając barwę – wspomniane specyfiki hamują ten proces.
We własnym zakresie możemy również pokryć karoserię ochronną warstwą wosku. Przed jej zastosowaniem trzeba jednak dokładnie umyć karoserię. Dopiero w dalszej kolejności kolistymi ruchami przystępujemy do „wcierania” preparatu w nadwozie.
Zima to szczególnie trudny czas dla użytkowników samochodów. Niekorzystne warunki drogowe, destrukcyjna sól i mróz. To wszystko zostawia często trwały ślad na kondycji karoserii naszego samochodu. Także zimą możemy, a nawet powinniśmy dbać o nadwozie, stosując regularne mycie i woskowanie. Kilkanaście złotych tygodniowo zapewni spokój na cały letni okres i utrzyma auto w dobrej kondycji, ważnej przy dalszej odsprzedaży samochodu.
Piotr Mokwiński/moto.wp.pl