Harley-Davidson może wycofać Sportstery z Europy. Nie spełnią nowych norm
Harley-Davidson przechodzi spore zmiany. Amerykanie tną koszty, gdzie się da i niedługo możemy mieć tego kolejne efekty. Francuskie media zapowiadają, że marka z Milwaukee nie dostosuje silników linii Sportster do normy Euro 5, a co za tym idzie, zniknie ona ze Starego Kontynentu.
Aktualna strategia Harleya-Davidsona na poprawę sytuacji tej kultowej marki polega na cięciu kosztów i ograniczaniu ryzyka. Jedną z pierwszych ofiar Jochena Zeitza, nowego szefa H-D, był model Bronx, który zniknął z planów na 2021 r., a możliwe, że w ogóle. Teraz czas na bardziej poważne kroki. Francuski serwis Moto Station, powołując się na rozmowę z lokalnym przedstawicielem Harleya, poinformował, że cała linia Sportsterów ma zniknąć z europejskiej oferty.
Jak rynek motocyklowy długi i szeroki – wszyscy dostosowują swoje maszyny do nowej normy emisji spalin Euro 5. Oczywiście wiąże się to z kosztami i dla Harleya-Davidsona może być kolejnym powodem wycofania Sportsterów z Europy (w Ameryce będą one cały czas oferowane). Oczywiście głównym czynnikiem, jak piszą francuskie media, ma być spadająca sprzedaż tych motocykli.
To oznacza, że z gamy zniknęłoby osiem modeli, które aktualnie są oferowane, czyli: Iron 883, SuperLow, Iron 1200, Forty-Eight, Forty-Eight Special, Roadster, 1200 Custom i SuperLow 1200T. To smutna wiadomość, bo również takie nieco mniejsze harleye miały swoich zwolenników, ale prawa rynku są nieubłagane. Na razie jest to informacja nieoficjalna i Harley-Davidson jeszcze jej nie potwierdził. Natomiast skoro już pojawiła się w mediach, to można się spodziewać, że niedługo firma się do niej ustosunkuje.
Ogromna zmiana szykuje się też w Azji. Harley-Davidson potwierdził już wcześniejszą plotkę, że firma zamknie swoją fabrykę w Indiach i wycofa się z tamtego rynku. Jest część planu zmniejszenia wydatków o 169 mln dolarów. Jak widać, Amerykanom z ich produktami trudno było konkurować w kraju, gdzie zdecydowanie dominują tanie i małe motocykle.