1.0 8V
Wymieniając najlepsze silniki benzynowe autorstwa Volkswagena z ostatnich lat, nie możemy zapomnieć o pozycjach z samego końca katalogu. Konstrukcje trafiające do Polo, Ibizy, Arosy czy Lupo, po dziś dzień sprawują się bez zarzutu. W latach 90. bazowym benzyniakiem wspomnianych modeli był litrowy czterocylindrowiec. Niewysilona jednostka wyposażona została w ośmiozaworową głowicę, gwarantującą bezawaryjną eksploatację. Niestety, niewielka pojemność nie pozwoliła wówczas na osiągnięcie przyzwoitej mocy i momentu obrotowego.
W zależności od wersji 1.0 wydobywał z siebie 45, 50, 55 lub 60 KM oraz 76-116 Nm, co zadowala tylko statecznych kierowców, poruszających się wyłącznie w miejskich rejonach. Wydawać by się mogło, że mały silnik zachwyci niskim zużyciem paliwa, nic bardziej mylnego. W typowy dla starych jednostek VW z minionych lat sposób, spalanie przewyższa konkurencję o minimum litr. Mechanicy mający na uwadze trwałość silnika zgodnie odradzają przechodzenie na zasilanie gazem LPG.