Grand Prix Francji (22 czerwca 2008)
W Magny-Cours BMW zanotowało wyraźny spadek formy, który, jak się okazało, był wynikiem grzechu zaniechania po triumfie Kubicy w GP Kanady. W kwalifikacjach Polak był dopiero siódmy, w wyścigu starał się jak mógł i przez chwilę wydawało się nawet, że może wskoczyć na podium. Nie potrafił jednak wyprzedzić Jarno Trullego, a i Heikki Kovalainen ostatecznie okazał się lepszy. 5. miejsce przyjęliśmy jako niepowodzenie, ale czy mogło być lepiej?
Ocena Kubicy: 4+ (w dość kiepsko sprawującym się bolidzie był bliski podium. Piątka byłaby, gdyby udało się wyprzedzić Trullego).
Ocena BMW Sauber: 3+ (słaba forma w porównaniu z poprzednimi wyścigami. A jak się okaże, będzie coraz słabsza)