Co roku ponad 150 tys Brytyjczyków omyłkowo wlewa benzynę do baków swych dieslowskich aut.
Liczba przypadków omyłkowego tankowania benzyny zamiast oleju napędowego rośnie proporcjonalnie do wzrostu popularności aut z silnikami wysokoprężnymi. Coraz więcej bowiem osób, które przez dziesięciolecia eksploatowały wyłącznie samochody benzynowe kupuje ostatnio diesle. Koszt naprawy awarii wynikających z zatankowania niewłaściwego paliwa może sięgnąć nawet 7 tys funtów.
By zaradzić takim wypadkom, Ford zamierza w ciągu dwóch lat doposażyć swe samochody w urządzenie monitorujące, czy samochód tankuje właściwe paliwo. Jak wiadomo, ujścia pistoletów dystrybutorów oleju napędowego mają szerszą średnicę, niż ich benzynowe odpowiedniki. Urządzenie Forda ma sprawdzać średnicę u wlotu wlewu paliwa i w razie jej niewłaściwych rozmiarów uruchomić alarm.