Fiat 500X po liftingu. Silniki z Polski to nie wszystko
Przed laty Fiat grał w Europie rolę motoryzacyjnego potentata. Modele z rodziny 500 są próbą nawiązania do tamtych czasów. Włoski crossover - 500X - doczekał się właśnie odświeżenia. Z zewnątrz mamy do czynienia niemal z tym samym samochodem. Zmiany nastąpiły pod karoserią, a jedną z najważniejszych są nowe silniki produkowane w Polsce.
Nie wylać dziecka z kąpielą
Fiat 500 to pod względem stylistycznym najbardziej udany współczesny samochód w stylu retro. Znalazł on uznanie nie tylko stylistów, ale też klientów – i to nie tylko w Europie, ale i w USA. Nic więc dziwnego w tym, że projektując crossovera, Włosi sięgnęli do tego dziedzictwa. Tak powstał model 500X, który w 2014 r. został zaprezentowany podczas salonu samochodowego w Paryżu. W ciągu najbliższych tygodni do salonów w całym kraju trafi odświeżona wersja tego modelu.
Z zewnątrz zmiany dostrzeże tylko wprawne oko. Tylne światła samochodu upodobniono do tych, które znajdziemy w obecnej wersji miejskiego 500. Mamy więc kształt przypominający trapez z wklęsłym środkiem wykończonym w kolorze karoserii. Kosmetyczne zmiany dotyczą też przodu samochodu. Dolna osłona chłodnicy zmieniła swój kształt i ciągnie się teraz niemal przez całą szerokość auta. Mniej masywna jest również chromowana listwa, na którą "nawleczone" jest logo producenta. Nowe są również reflektory, które opcjonalnie mogą być w pełni LED-owe.
We wnętrzu samochodu też nie zmieniło się wiele. Między dwoma skrajnymi, analogowymi zegarami mamy 3,5-calowy, kolorowy wyświetlacz, przekazujący informacje na temat aktualnych parametrów eksploatacyjnych lub wskazówki systemu nawigacji. Na szczycie środkowego tunelu swoje miejsce znalazł dotykowy ekran o przekątnej 7 cali. Zabrakło jednak miejsca do bezprzewodowego ładowania telefonu.
Niewidoczne zmiany
W przypadku 500X najważniejsze zmiany ukryto przed oczami patrzących. W pierwszej kolejności chodzi o nowe benzynowe silniki produkowane w Polsce. W crossoverze Fiata zastosowano dwie jednostki z rodziny FireFly Turbo - 1,0 oraz 1,3 l. Pierwsza rozwija moc 120 KM i oddaje do dyspozycji kierowcy maksymalny moment obrotowy wynoszący 190 Nm. W przypadku drugiego silnika te parametry to odpowiednio 150 KM i 270 Nm.
Nowe silniki w całości wykonano z aluminium, by zmniejszyć ich masę. Zastosowano bezpośredni wtrysk paliwa i turbosprężarkę o niskiej bezwładności, a technologia MultiAir poprzez regulację czasu i wysokości otwarcia zaworów dolotowych ma poprawiać efektywność spalania. Przy niskich obrotach zawór wlotowy otwierany jest z wyprzedzeniem, a przy wysokich obrotach zamknięcie zaworu wlotowego jest opóźniane. Litrowy, trzycylindrowy silnik sparowany jest z 6-biegową, manualną skrzynią. Czterocylindrowa jednostka współpracuje z dwusprzęgłową skrzynią automatyczną o sześciu przełożeniach.
Nie sposób nie odnotować również zmian w dziedzinie aktywnego bezpieczeństwa. Odświeżony 500X standardowo otrzymuje asystenta pasa ruchu, który skoryguje tor jazdy, jeśli bez użycia kierunkowskazu spróbujemy zmienić pas. Ponadto w każdym aucie znajdzie się system rozpoznawania znaków ograniczeń prędkości i asystent prędkości, który po uruchomieniu automatycznie dostosuje tempo jazdy do obowiązujących przepisów. Niestety trzeba dopłacić za układ sygnalizujący obecność auta w martwym polu lusterek. Opcją są również aktywny tempomat i system zapobiegający zderzeniom czołowym.
Przyjaciel nie bez wad
Nawet jeśli nie przepadasz za samochodami w stylu retro, linię 500X docenisz od pierwszego spojrzenia. Nie jest to tak wysublimowana karoseria jak w przypadku dowolnego modelu Alfy Romeo. Ale miejski fiat ma w sobie coś, co nie pozwoli ci go skreślić na starcie. Mi wydał się po prostu sympatycznym samochodem, który może być trafionym środkiem codziennego transportu dla rodziny. Samochód okazuje się dojrzały, ale nie jest pozbawiony wad.
Kabina pasażerska wykonana jest z przyzwoitych materiałów. Większość elementów w jej górnej części zostało wykończonych miękkimi plastikami, a te twarde, które łatwiej znaleźć w okolicy kolan i niżej, są dobrze spasowane. Przednie fotele mają zaskakująco szerokie oparcia, choć zagłówki mogłyby być nieco miększe. Pasażerowie jadący na kanapie nie powinni narzekać na brak miejsca na nogi. Choć samochód mierzy niespełna 4,3 m, a w wersji bez koła zapasowego mamy do dyspozycji 350 l podstawowej pojemności bagażnika, to po ustawieniu fotela kierowcy właściwie dla osoby o wzroście 1,8 m z tyłu można wygodnie zająć miejsce. Zapas przestrzeni na nogi jest zupełnie wystarczający.
Nie można również narzekać na ergonomię. Włosi zastosowali fizyczne pokrętła do zmiany temperatury we wnętrzu samochodu i wyboru trybu pracy nawiewu. Przyciski na kierownicy pozwalają na korzystanie z funkcji komputera pokładowego, tempomatu i zestawu głośnomówiącego, a na przedniej części wieńca, pod palcami wskazującymi i serdecznymi, mamy do dyspozycji przyciski sterowania radiem. Pasażerowie kanapy mogą korzystać z gniazda USB z tyłu podłokietnika, ale nie ma już dla nich nawiewów. Szkoda.
Podczas jazdy nowy Fiat 500X pokazuje zarówno zalety, jak i wady. Do dyspozycji mieliśmy wersję z silnikiem o pojemności 1,0 l. Manualna skrzynia biegów pracuje z wysoką kulturą. Mimo dość długiego skoku lewarka zawsze trafiałem w to przełożenie, które chciałem wybrać. Kierownica jest wygodna w użyciu. Ma odpowiednią średnicę i grubość, by zapewnić pewny chwyt oraz możliwość sprawnego manewrowania. Choć układ kierownicy nie ma sportowego charakteru, to jest dostosowany do tego, jak samochód ten będzie użytkowany. Zawieszenie nie jest zbyt miękkie, ale też nie pozwoli nam na radosne pokonywanie zakrętów. To kompromis, który, moim zdaniem, jest udany.
Produkowany w Bielsku-Białej silnik budzi się do życia mniej więcej przy 3 tys. obr./min. i od tego momentu równomiernie rozwija moc. Ta okazuje się wystarczająca dla 500X, który przyspiesza do "setki" w 10,9 s. Osoby szukające większej dynamiki mogą zdecydować się na silnik o mocy 150 KM, który do 100 km/h przyspiesza w 9,1 s. Zawód sprawia jednak zapotrzebowanie na paliwo. Choć w przypadku słabszej wersji producent obiecuje spalanie na poziomie 5,8-6 l/100 km, na trasie testowej auto spaliło nieco ponad 9 l/100 km. Pokonany przez nas odcinek był jednak mało reprezentatywny.
Podsumowanie
Fiat 500X to udany samochód, który na wielu polach pokazuje swoją dojrzałość, a przy tym po prostu da się lubić. Cennik włoskiego auta rozpoczyna się kwotą 67 tys. zł za model z wolnossącym silnikiem benzynowym o pojemności 1,6 l i mocy 110 KM. Auto z litrową jednostką kosztuje przynajmniej 73 tys. zł, a z motorem 1,3 l 88 tys. zł. Mówimy tu już jednak o drugiej z trzech wersji wyposażeniowych: Urban, City Cross oraz Cross. Cennik samochodu kończy się kwotą 104 tys. zł za auto z dwulitrowym dieslem o mocy 150 KM i napędem na obydwie osie.
500X na rynku nie będzie łatwo. Wśród rywali ma takie auta jak Opel Mokka X, Seat Arona, Kia Stonic czy Volkswagen T-Roc. Ten ostatni jest o mniej więcej 3 tys. zł droższy, ale też oferuje szerszą listę aktywnych asystentów. Walka o klienta będzie zacięta.