Dlaczego Maybach musiał upaść
Mercedes poinformował, że w 2013 roku nie będzie już oferował nowych Maybachów. Co takiego się stało z luksusową marką, że 10 lat od wskrzeszenia z motoryzacyjnego grobu musiała znowu zniknąć z rynku? Czy Maybach z góry był skazany na porażkę? Okazało się, że niemiecki koncern nie zrozumiał rynku najdroższych limuzyn i nie trafił w gusta bogatych klientów.
Historia firmy Maybach sięga 1909 roku, kiedy to Wilhelm Maybach założył własny zakład produkujący silniki lotnicze do Zeppelinów i samolotów. Pierwszy koncepcyjny samochód Maybach stworzył w 1919 roku, natomiast w latach 1921-1940 firma wytwarzała luksusowe limuzyny. W czasie drugiej wojny światowej w zakładzie powstawały silniki do niemieckich czołgów, a po 1945 roku nie wznowiono już produkcji samochodów. Na to trzeba było poczekać znacznie dłużej.
Nowe modele z logo Maybacha pojawiły się w 2002 roku. Szefowie Mercedesa wiedzieli, że w tej klasie najważniejszy jest status i rozpoznawalność marki, dlatego z miejsca ruszyła ogromna machina marketingowa. Do Ameryki luksusowe auto dotarło statkiem RMS Queen Elizabeth 2, a z pokładu na ulice Nowego Jorku Maybach 62 został przetransportowany helikopterem. Budowanie wizerunku nie ominęło też Polski. Nietypowo dla tak luksusowej marki, również w naszym kraju, w prasie i programach motoryzacyjnych, pojawiły się testy tego niezwykłego samochodu. Wszystko po to, aby każdy dowiedział się czym jest Maybach.
(fot. zdjęcie producenta) Szybko okazało się, że potrzeba budowania wizerunku marki to jedyne co szefowie Daimlera rozumieli. Nie wiedzieli natomiast, że tak drogi samochód powinien być wyjątkowy. Maybach w obu odmianach – krótszej 57 i dłuższej 62 – powstał na bazie Mercedesa Klasy S. Prawdziwym problemem było to, że Maybach również wyglądał po prostu jak przedłużona Klasa S. Klient kupujący samochód, którego wartość bez problemu mogła przekroczyć 2 mln zł, chce czegoś wyjątkowego, jedynego w swoim rodzaju. Jak skutecznie pogodzić ograniczenie kosztów z ekskluzywnością pokazał Rolls-Royce w swoim modelu Ghost. Limuzyna ta, to tak naprawdę BMW serii 7, jednak wszystko co można dotknąć i zobaczyć gołym okiem zostało stworzone w niepowtarzalnym stylu luksusowej brytyjskiej marki.
(fot. zdjęcie producenta) Maybach od początku imponował wyjątkowymi opcjami wyposażenia i obowiązkową w tej klasie możliwością dowolnego modyfikowania wnętrza. Od lodówki na szampana, przez odświeżacz powietrza z perfumami, po wyjątkowy panoramiczny dach. To wszystko i wiele więcej dawało klientowi wszelkie możliwe luksusy. Dodatkowo właściciel Maybacha mógł korzystać z usługi typu consierge. Jednak konkurencja oferuje to samo i mimo imponującej listy dodatków, Maybach nie wyróżniał się w tej klasie.
(fot. zdjęcie producenta) W odróżnieniu od Maybacha marki takie jak należący do BMW Rolls-Royce i Bentley, którego właścicielem jest Volkswagen, istnieją na rynku nieprzerwanie od dziesięcioleci. W branży luksusowych limuzyn tradycja jest bardzo ważna. Rolls-Royce to od dawna synonim samochodowego luksusu i niepodrabialnej klasy. Maybach mimo przedwojennego epizodu był mało znany.
To właśnie Rolls-Royce jest największym konkurentem Maybacha, a cios, który okazał się śmiertelny, został zadany już w rok po rozpoczęciu produkcji niemieckiej limuzyny. W 2003 roku brytyjski producent będący w rękach BMW stworzył model Phantom, który okazał się zarówno nowoczesny, jak i bardzo klasyczny. Swoim imponującym wyglądem przyćmił niezbyt ciekawego Maybacha. Równie duża różnica panuje we wnętrzach obu limuzyn. Maybach, wygląda jak dobrze wyposażony Mercedes, natomiast Rolls-Royce to klasa sama dla siebie. Znaczna część przełączników została skrzętnie ukryta, a prosta deska rozdzielcza zachwyca elegancją i klasą, której brakuje niemieckiemu konkurentowi.
Rolls-Royce dobił Maybacha wprowadzając w 2007 roku kabriolet, a rok później coupe bazujące na Phantomie. Modele te zostały stworzone dla bogaczy, którzy lubią sami prowadzić samochód i nie korzystają z usług szofera. Podobnie szeroką ofertę ma Bentley z wieloma odmianami modelu Continental i flagową limuzyną Mulsanne.
(fot. zdjęcie producenta) Oznacza to, że potencjalny klient pragnący luksusowej limuzyny staje przed pytaniem: Maybach czy Rolls-Royce? Właśnie dlatego Maybach musiał upaść. Walkę z największym konkurentem przegrał już na samym początku i kolejne lata były jedynie próbą utrzymania się na powierzchni. Bardzo dobrze obrazują to wyniki sprzedaży. W 2010 roku Maybach sprzedał zaledwie około 200 samochodów na całym świecie. Dla porównania w rekordowym 2011 roku modele Rolls-Royce’a znalazły 3538 nabywców. Stało się tak za sprawą mniejszego Ghosta, ale również sam Phantom w 3 wersjach nadwoziowych uzyskuje wynik około 1000 sprzedanych sztuk każdego roku. Jeszcze lepiej prezentuje się tańszy Bentley, który w wyjątkowym 2007 roku sprzedał ponad 10 000 samochodów, a w 2011 roku klienci wyjechali z salonów 7003 autami luksusowej brytyjskiej marki.
Błędy w założeniach i projektowaniu samochodu oznaczały, że Maybach nie miał nigdy szans na odniesienie sukcesu, a bardziej doświadczona konkurencja bez trudu pokonała nowego gracza. Teraz Mercedes nie będzie przebierał Klasy S. Miejsce Maybacha ma zająć wyjątkowo luksusowa wersja piątej generacji flagowego modelu Mercedesa. Odmiana nazwana Pullman (takie miano nosiły luksusowe, przedłużane limuzyny Mercedesa w przeszłości), będzie tańsza od Maybacha, a zaoferuje równie wyjątkowy poziom luksusu.
WP: Szymon Jasina
sj/