Podstawowym parametrem, który należy brać po uwagę przy podejmowaniu decyzji o zmianie opon samochodowych z zimowych na letnie, jest temperatura powietrza. Jeżeli w dzień utrzymuje się powyżej 7 st. C., można jechać do serwisu.
- Należy brać po uwagę przede wszystkim wskazania termometru w trakcie dnia - tłumaczy Artur Posłuszny, menadżer ITR SA, oficjalnego dystrybutora opon YOKOHAMA w Polsce. - Nawet jeżeli nocą jest zimniej, ale w dzień mamy powyżej siedmiu stopni Celsjusza, powinniśmy zadbać już o zmianę ogumienia. Chyba, że używamy auta głównie w warunkach nocnych. Opony zimowe różnią się od letnich składem mieszanki gum, z których je zrobiono oraz głębokością i kształtem bieżnika. Ogumienie takie spełnia dobrze swoją rolę przy niskich temperaturach, w cieple natomiast nie tylko pogarszają się jego właściwości jezdne, lecz także szybko się ono zużywa.
- Przy wyższych temperaturach mieszanka gum opon zimowych robi się zbyt miękka i szybko się ściera - tłumaczy Artur Posłuszny. - Ich używanie wiosną czy latem jest więc nieekonomiczne, taka opona niszczy się i będziemy zaraz musieli kupować nową. Ważna jest też kwestia bezpieczeństwa, miękka opona ma dużą gorszą przyczepność i powoduje wydłużanie się drogi hamowania.
Osobom szukającym nowych opon, z pomocą przychodzi wprowadzona przez Unię Europejską w 2012 roku dyrektywa o obowiązku klarownego oznaczania tych produktów. Na etykietach znajduje się opis trzech parametrów, dzięki którym można łatwo poznać cechy danego ogumienia. Są to: opory toczenia, droga hamowania na mokrej nawierzchni oraz podany w decybelach poziom hałasu toczącej się opony.
- Pierwszy z tych parametrów powie nam między innymi, ile zaoszczędzimy paliwa, gdyż im większy opór toczenia tym większe zużycie benzyny - wyjaśnia Posłuszny. - Drugi z nich jest bardzo istotny w polskich warunkach pogodowych i częstych u nas opadach. To najważniejszy wskaźnik, decydujący o poziomie bezpieczeństwa kierowcy, pozwalający określić nam, jaki dystans do poprzedzającego nas auta będzie bezpieczny. Opony o najlepiej ocenianych wskaźnikach oznaczane są jako klasa A. Najniżej w hierarchii znajdują się natomiast produkty zakwalifikowane do klasy G.
Źródło: Newseria