Crash test z udziałem rowerzysty
None
Rowerzysta nie ma szans
Polska zajmuje pierwsze miejsce w Unii Europejskiej pod względem ilości wypadków z udziałem rowerzystów. Test zderzenia dwóch samochodów i rowerzysty przeprowadzony przez specjalistów z Przemysłowego Instytutu Motoryzacji PIMOT to pierwsza tego typu próba w Polsce. Byliśmy tam z naszą kamerą.
Rowerzysta nie ma szans
PIMOT chce zwrócić uwagę na skutki wypadków z udziałem rowerzystów, które zwłaszcza latem są częstym zjawiskiem na polskich drogach. Jednym z celów testu było zbadanie wpływu ustawienia zagłówków oraz nie zapięcia pasów na obrażenia odniesione przez podróżnych. Test jest odwzorowaniem sytuacji, w której w tył gwałtownie hamującego na przejściu samochodu osobowego, wjeżdża drugie auto. W zderzeniu biorą udział: jadący z prędkością 40 km/h Chrysler Neon, gwałtownie zatrzymany Suzuki Swift i rowerzysta. Pierwszy samochód, w wyniku uderzenia przemieszcza się do przodu i uderza w rowerzystę.
Rowerzysta nie ma szans
W autach umieszczono antropomorficzne manekiny. W samochodzie uderzającym jest dorosły mężczyzna o wadze 76 kg i nie zapięty pasami pasażer na tylnej kanapie. Tak samo w samochodzie uderzanym. W zdarzeniu uczestniczą także niechronieni uczestnicy ruchu drogowego - rowerzysta i dziecko w foteliku na rowerze. Manekiny zostały wyposażone w zestaw czujników mierzących przeciążenia jakich doznaje człowiek podczas takiego zdarzenia.
Rowerzysta nie ma szans
Kinematyka ciała manekinów, a w szczególności głowy jest rejestrowana za pomocą kamer do szybkich zdjęć, rejestrujących obraz z prędkością tysiąca klatek na sekundę. Próba umożliwia poznanie charakterystyki wypadków do jakich codziennie dochodzi na naszych drogach.
Rowerzysta nie ma szans
Rowerzysta z dzieckiem w foteliku wjeżdżający na pasy, gwałtownie hamujący Suzuki Swift i uderzający w jego tył Chrysler Neon. PIMOT przeprowadził pierwszą w Polsce doświadczalną próbę zderzeniową dwóch samochodów i rowerzysty z dzieckiem. Jakie są jej efekty?
Rowerzysta nie ma szans
- W próbie zderzeniowej uczestniczyły trzy pojazdy: znajdujący się na przejściu dla pieszych rowerzysta z dzieckiem, samochód Suzuki Swift oraz Chrysler Neon. Sytuacja drogowa odzwierciedlała zdarzenie, podczas którego na przepuszczający rowerzystę pojazd wjeżdża drugi samochód. Mimo stosunkowo niedużych prędkości (Chrysler Neon posiadał prędkość początkową 43,4 km/h ) skutki przeprowadzonej próby zderzeniowej były dotkliwe - podsumowuje dr inż Jarosław Seńko, pracownik naukowy Politechniki Warszawskiej, prowadzący przy PIMOT Studenckie Koło Naukowe Konstruktorów Pojazdów.
Rowerzysta nie ma szans
Śmiertelne obrażenia zanotowano w przypadku kierującego rowerem, ważącego 76 kg mężczyzny i dziewięciomiesięcznego dziecka, znajdującego się w zamocowanym na rowerze, homologowanym foteliku.
Rowerzysta nie ma szans
Poważnych obrażeń doznał także pasażer samochodu Suzuki Swift, który miał niewłaściwie ustawiony zagłówek. W efekcie nastąpiło zjawisko whiplashu, które ma miejsce, gdy w tył samochodu uderza drugi pojazd, wskutek czego doszło do uszkodzeń w obrębie kręgosłupa szyjnego.
Rowerzysta nie ma szans
Osoby przypięte pasami, znajdujące się w samochodzie, który spowodował kolizję, nie odniosły większych obrażeń. Szczególnie istotne dla zdrowia obrażenia występowały u kierowcy i pasażera pojazdu przepuszczającego osoby znajdujące się na przejściu dla pieszych.
Rowerzysta nie ma szans
Sytuacja drogowa z udziałem dwóch samochodów osobowych i rowerzysty została przygotowana przez Laboratorium Bezpieczeństwa Pojazdów Przemysłowego Instytutu Motoryzacji oraz studentów i pracowników Wydziału Samochodów i Maszyn Roboczych Politechniki Warszawskiej.