BMW C600 Sport vs Yamaha T-Max 530
Skutery na sportowo
None
Odnosimy wrażenie, że niektórych producentów ponosi fantazja. Jakim sposobem coś, co z założenia jest do bólu praktyczne i ekonomiczne może jednocześnie być sportowe i emocjonujące? Skutery są na końcu listy jednośladów kojarzonych z wyścigową rywalizacją. Tymczasem Yamaha i BMW okrawa swoje nowe modele maxi skuterów "sportowymi" epitetami. Sami się o to prosili -zabraliśmy Yamahę T-Max 530 i BMW C600 Sport na tor wyścigowy.
Test, który z założenia miał skarcić sportowe aspiracje maxi skuterów, dał nauczkę naszym uprzedzeniom. Dzień spędzony na torze w towarzystwie Yamahy T-Max i BMW C600 Sport okazał się jednym z najbardziej rozrywkowych wydarzeń w sezonie 2012. Sceptyczne nastawienie ewoluowało w prostą rozrywkę z okrążenia na okrążenie. Dlaczego prostą? Otóż dzięki bezstopniowym przekładniom możemy maksymalnie skoncentrować się na liniach przejazdu i punktach hamowań. Nie musimy się również martwić o "highside" przy wyjściu z zakrętu, ponieważ na uślizg tylnego koła nie pozwoli ani moc (a właściwie jej brak), ani układ napędowy.