BMW 218d Active Tourer

Active Tourer to rewolucyjny model w palecie BMW. Pomimo wszelkich właściwości minivana i napędu na przednią oś, zachował charakter typowy dla aut z szachownicą na masce

Obraz
Źródło zdjęć: © WP.PL/Piotr Mokwiński

/ 20Przestrzeń dla rodziny

Obraz
© WP.PL/Piotr Mokwiński

To pierwszy w historii bawarskiej producenta samochód przypisany do segmentu minivanów. Według założenia, ma nie tylko konkurować z Mercedesem Klasy B, lecz również z Fordem C-Maxem, czy Volkswagenem Touranem. Patrząc na to BMW z profilu, może znaleźć wyraźne podobieństwo z Kią Carens. To tylko chwilowe złudzenie, bowiem przód i tył pojazdu wyraźnie nawiązują do obecnej palety modelowej koncernu z Monachium. W przedniej części w oczy rzucają się opcjonalne i w pełni LED-owe reflektory wraz z wydatnymi "nerkami" otoczonymi srebrną listwą. Z tyłu natomiast klosze lamp zachodzące na klapę bagażnika są zbliżone do tych stosowanych w Touringu serii 3. Ponadto, karoseria ma 434 centymetry długości, co powinno zagwarantować optymalną przestrzeń w kabinie.

Mimo mniejszego o 2 cm rozstawu osi względem Serii 1, wewnątrz BMW panuje rodzinna atmosfera. W dwóch rzędach miejsca jest pod dostatkiem, w planach pozostaje jeszcze wdrożenie do seryjnej produkcji odmiany z dwoma dodatkowymi siedziskami chowanymi w podłodze bagażnika. Ten w standardzie ma 468 litrów, zaś po złożeniu oparcia uzyskujemy dostęp do 1510 litrów. Typowe dla niemieckich samochodów jest także jakość materiałów wykończeniowych i projekt deski rozdzielczej. Trudno znaleźć niedociągnięcia, a całość buduje pozytywne odczucia. Nowość stanowi nieco zmodyfikowany panel automatycznej klimatyzacji i schowek ponad nim.

/ 20Przestrzeń dla rodziny

Obraz
© WP.PL/Piotr Mokwiński

To pierwszy w historii bawarskiej producenta samochód przypisany do segmentu minivanów. Według założenia, ma nie tylko konkurować z Mercedesem Klasy B, lecz również z Fordem C-Maxem, czy Volkswagenem Touranem. Patrząc na to BMW z profilu, może znaleźć wyraźne podobieństwo z Kią Carens. To tylko chwilowe złudzenie, bowiem przód i tył pojazdu wyraźnie nawiązują do obecnej palety modelowej koncernu z Monachium. W przedniej części w oczy rzucają się opcjonalne i w pełni LED-owe reflektory wraz z wydatnymi "nerkami" otoczonymi srebrną listwą. Z tyłu natomiast klosze lamp zachodzące na klapę bagażnika są zbliżone do tych stosowanych w Touringu serii 3. Ponadto, karoseria ma 434 centymetry długości, co powinno zagwarantować optymalną przestrzeń w kabinie.

Mimo mniejszego o 2 cm rozstawu osi względem Serii 1, wewnątrz BMW panuje rodzinna atmosfera. W dwóch rzędach miejsca jest pod dostatkiem, w planach pozostaje jeszcze wdrożenie do seryjnej produkcji odmiany z dwoma dodatkowymi siedziskami chowanymi w podłodze bagażnika. Ten w standardzie ma 468 litrów, zaś po złożeniu oparcia uzyskujemy dostęp do 1510 litrów. Typowe dla niemieckich samochodów jest także jakość materiałów wykończeniowych i projekt deski rozdzielczej. Trudno znaleźć niedociągnięcia, a całość buduje pozytywne odczucia. Nowość stanowi nieco zmodyfikowany panel automatycznej klimatyzacji i schowek ponad nim.

/ 20Przestrzeń dla rodziny

Obraz
© WP.PL/Piotr Mokwiński

To pierwszy w historii bawarskiej producenta samochód przypisany do segmentu minivanów. Według założenia, ma nie tylko konkurować z Mercedesem Klasy B, lecz również z Fordem C-Maxem, czy Volkswagenem Touranem. Patrząc na to BMW z profilu, może znaleźć wyraźne podobieństwo z Kią Carens. To tylko chwilowe złudzenie, bowiem przód i tył pojazdu wyraźnie nawiązują do obecnej palety modelowej koncernu z Monachium. W przedniej części w oczy rzucają się opcjonalne i w pełni LED-owe reflektory wraz z wydatnymi "nerkami" otoczonymi srebrną listwą. Z tyłu natomiast klosze lamp zachodzące na klapę bagażnika są zbliżone do tych stosowanych w Touringu serii 3. Ponadto, karoseria ma 434 centymetry długości, co powinno zagwarantować optymalną przestrzeń w kabinie.

Mimo mniejszego o 2 cm rozstawu osi względem Serii 1, wewnątrz BMW panuje rodzinna atmosfera. W dwóch rzędach miejsca jest pod dostatkiem, w planach pozostaje jeszcze wdrożenie do seryjnej produkcji odmiany z dwoma dodatkowymi siedziskami chowanymi w podłodze bagażnika. Ten w standardzie ma 468 litrów, zaś po złożeniu oparcia uzyskujemy dostęp do 1510 litrów. Typowe dla niemieckich samochodów jest także jakość materiałów wykończeniowych i projekt deski rozdzielczej. Trudno znaleźć niedociągnięcia, a całość buduje pozytywne odczucia. Nowość stanowi nieco zmodyfikowany panel automatycznej klimatyzacji i schowek ponad nim.

/ 20Przestrzeń dla rodziny

Obraz
© WP.PL/Piotr Mokwiński

To pierwszy w historii bawarskiej producenta samochód przypisany do segmentu minivanów. Według założenia, ma nie tylko konkurować z Mercedesem Klasy B, lecz również z Fordem C-Maxem, czy Volkswagenem Touranem. Patrząc na to BMW z profilu, może znaleźć wyraźne podobieństwo z Kią Carens. To tylko chwilowe złudzenie, bowiem przód i tył pojazdu wyraźnie nawiązują do obecnej palety modelowej koncernu z Monachium. W przedniej części w oczy rzucają się opcjonalne i w pełni LED-owe reflektory wraz z wydatnymi "nerkami" otoczonymi srebrną listwą. Z tyłu natomiast klosze lamp zachodzące na klapę bagażnika są zbliżone do tych stosowanych w Touringu serii 3. Ponadto, karoseria ma 434 centymetry długości, co powinno zagwarantować optymalną przestrzeń w kabinie.

Mimo mniejszego o 2 cm rozstawu osi względem Serii 1, wewnątrz BMW panuje rodzinna atmosfera. W dwóch rzędach miejsca jest pod dostatkiem, w planach pozostaje jeszcze wdrożenie do seryjnej produkcji odmiany z dwoma dodatkowymi siedziskami chowanymi w podłodze bagażnika. Ten w standardzie ma 468 litrów, zaś po złożeniu oparcia uzyskujemy dostęp do 1510 litrów. Typowe dla niemieckich samochodów jest także jakość materiałów wykończeniowych i projekt deski rozdzielczej. Trudno znaleźć niedociągnięcia, a całość buduje pozytywne odczucia. Nowość stanowi nieco zmodyfikowany panel automatycznej klimatyzacji i schowek ponad nim.

/ 20Przestrzeń dla rodziny

Obraz
© WP.PL/Piotr Mokwiński

To pierwszy w historii bawarskiej producenta samochód przypisany do segmentu minivanów. Według założenia, ma nie tylko konkurować z Mercedesem Klasy B, lecz również z Fordem C-Maxem, czy Volkswagenem Touranem. Patrząc na to BMW z profilu, może znaleźć wyraźne podobieństwo z Kią Carens. To tylko chwilowe złudzenie, bowiem przód i tył pojazdu wyraźnie nawiązują do obecnej palety modelowej koncernu z Monachium. W przedniej części w oczy rzucają się opcjonalne i w pełni LED-owe reflektory wraz z wydatnymi "nerkami" otoczonymi srebrną listwą. Z tyłu natomiast klosze lamp zachodzące na klapę bagażnika są zbliżone do tych stosowanych w Touringu serii 3. Ponadto, karoseria ma 434 centymetry długości, co powinno zagwarantować optymalną przestrzeń w kabinie.

Mimo mniejszego o 2 cm rozstawu osi względem Serii 1, wewnątrz BMW panuje rodzinna atmosfera. W dwóch rzędach miejsca jest pod dostatkiem, w planach pozostaje jeszcze wdrożenie do seryjnej produkcji odmiany z dwoma dodatkowymi siedziskami chowanymi w podłodze bagażnika. Ten w standardzie ma 468 litrów, zaś po złożeniu oparcia uzyskujemy dostęp do 1510 litrów. Typowe dla niemieckich samochodów jest także jakość materiałów wykończeniowych i projekt deski rozdzielczej. Trudno znaleźć niedociągnięcia, a całość buduje pozytywne odczucia. Nowość stanowi nieco zmodyfikowany panel automatycznej klimatyzacji i schowek ponad nim.

/ 20Przestrzeń dla rodziny

Obraz
© WP.PL/Piotr Mokwiński

To pierwszy w historii bawarskiej producenta samochód przypisany do segmentu minivanów. Według założenia, ma nie tylko konkurować z Mercedesem Klasy B, lecz również z Fordem C-Maxem, czy Volkswagenem Touranem. Patrząc na to BMW z profilu, może znaleźć wyraźne podobieństwo z Kią Carens. To tylko chwilowe złudzenie, bowiem przód i tył pojazdu wyraźnie nawiązują do obecnej palety modelowej koncernu z Monachium. W przedniej części w oczy rzucają się opcjonalne i w pełni LED-owe reflektory wraz z wydatnymi "nerkami" otoczonymi srebrną listwą. Z tyłu natomiast klosze lamp zachodzące na klapę bagażnika są zbliżone do tych stosowanych w Touringu serii 3. Ponadto, karoseria ma 434 centymetry długości, co powinno zagwarantować optymalną przestrzeń w kabinie.

Mimo mniejszego o 2 cm rozstawu osi względem Serii 1, wewnątrz BMW panuje rodzinna atmosfera. W dwóch rzędach miejsca jest pod dostatkiem, w planach pozostaje jeszcze wdrożenie do seryjnej produkcji odmiany z dwoma dodatkowymi siedziskami chowanymi w podłodze bagażnika. Ten w standardzie ma 468 litrów, zaś po złożeniu oparcia uzyskujemy dostęp do 1510 litrów. Typowe dla niemieckich samochodów jest także jakość materiałów wykończeniowych i projekt deski rozdzielczej. Trudno znaleźć niedociągnięcia, a całość buduje pozytywne odczucia. Nowość stanowi nieco zmodyfikowany panel automatycznej klimatyzacji i schowek ponad nim.

/ 20Przestrzeń dla rodziny

Obraz
© WP.PL/Piotr Mokwiński

To pierwszy w historii bawarskiej producenta samochód przypisany do segmentu minivanów. Według założenia, ma nie tylko konkurować z Mercedesem Klasy B, lecz również z Fordem C-Maxem, czy Volkswagenem Touranem. Patrząc na to BMW z profilu, może znaleźć wyraźne podobieństwo z Kią Carens. To tylko chwilowe złudzenie, bowiem przód i tył pojazdu wyraźnie nawiązują do obecnej palety modelowej koncernu z Monachium. W przedniej części w oczy rzucają się opcjonalne i w pełni LED-owe reflektory wraz z wydatnymi "nerkami" otoczonymi srebrną listwą. Z tyłu natomiast klosze lamp zachodzące na klapę bagażnika są zbliżone do tych stosowanych w Touringu serii 3. Ponadto, karoseria ma 434 centymetry długości, co powinno zagwarantować optymalną przestrzeń w kabinie.

Mimo mniejszego o 2 cm rozstawu osi względem Serii 1, wewnątrz BMW panuje rodzinna atmosfera. W dwóch rzędach miejsca jest pod dostatkiem, w planach pozostaje jeszcze wdrożenie do seryjnej produkcji odmiany z dwoma dodatkowymi siedziskami chowanymi w podłodze bagażnika. Ten w standardzie ma 468 litrów, zaś po złożeniu oparcia uzyskujemy dostęp do 1510 litrów. Typowe dla niemieckich samochodów jest także jakość materiałów wykończeniowych i projekt deski rozdzielczej. Trudno znaleźć niedociągnięcia, a całość buduje pozytywne odczucia. Nowość stanowi nieco zmodyfikowany panel automatycznej klimatyzacji i schowek ponad nim.

/ 20Przestrzeń dla rodziny

Obraz
© WP.PL/Piotr Mokwiński

To pierwszy w historii bawarskiej producenta samochód przypisany do segmentu minivanów. Według założenia, ma nie tylko konkurować z Mercedesem Klasy B, lecz również z Fordem C-Maxem, czy Volkswagenem Touranem. Patrząc na to BMW z profilu, może znaleźć wyraźne podobieństwo z Kią Carens. To tylko chwilowe złudzenie, bowiem przód i tył pojazdu wyraźnie nawiązują do obecnej palety modelowej koncernu z Monachium. W przedniej części w oczy rzucają się opcjonalne i w pełni LED-owe reflektory wraz z wydatnymi "nerkami" otoczonymi srebrną listwą. Z tyłu natomiast klosze lamp zachodzące na klapę bagażnika są zbliżone do tych stosowanych w Touringu serii 3. Ponadto, karoseria ma 434 centymetry długości, co powinno zagwarantować optymalną przestrzeń w kabinie.

Mimo mniejszego o 2 cm rozstawu osi względem Serii 1, wewnątrz BMW panuje rodzinna atmosfera. W dwóch rzędach miejsca jest pod dostatkiem, w planach pozostaje jeszcze wdrożenie do seryjnej produkcji odmiany z dwoma dodatkowymi siedziskami chowanymi w podłodze bagażnika. Ten w standardzie ma 468 litrów, zaś po złożeniu oparcia uzyskujemy dostęp do 1510 litrów. Typowe dla niemieckich samochodów jest także jakość materiałów wykończeniowych i projekt deski rozdzielczej. Trudno znaleźć niedociągnięcia, a całość buduje pozytywne odczucia. Nowość stanowi nieco zmodyfikowany panel automatycznej klimatyzacji i schowek ponad nim.

/ 20Przestrzeń dla rodziny

Obraz
© WP.PL/Piotr Mokwiński

To pierwszy w historii bawarskiej producenta samochód przypisany do segmentu minivanów. Według założenia, ma nie tylko konkurować z Mercedesem Klasy B, lecz również z Fordem C-Maxem, czy Volkswagenem Touranem. Patrząc na to BMW z profilu, może znaleźć wyraźne podobieństwo z Kią Carens. To tylko chwilowe złudzenie, bowiem przód i tył pojazdu wyraźnie nawiązują do obecnej palety modelowej koncernu z Monachium. W przedniej części w oczy rzucają się opcjonalne i w pełni LED-owe reflektory wraz z wydatnymi "nerkami" otoczonymi srebrną listwą. Z tyłu natomiast klosze lamp zachodzące na klapę bagażnika są zbliżone do tych stosowanych w Touringu serii 3. Ponadto, karoseria ma 434 centymetry długości, co powinno zagwarantować optymalną przestrzeń w kabinie.

Mimo mniejszego o 2 cm rozstawu osi względem Serii 1, wewnątrz BMW panuje rodzinna atmosfera. W dwóch rzędach miejsca jest pod dostatkiem, w planach pozostaje jeszcze wdrożenie do seryjnej produkcji odmiany z dwoma dodatkowymi siedziskami chowanymi w podłodze bagażnika. Ten w standardzie ma 468 litrów, zaś po złożeniu oparcia uzyskujemy dostęp do 1510 litrów. Typowe dla niemieckich samochodów jest także jakość materiałów wykończeniowych i projekt deski rozdzielczej. Trudno znaleźć niedociągnięcia, a całość buduje pozytywne odczucia. Nowość stanowi nieco zmodyfikowany panel automatycznej klimatyzacji i schowek ponad nim.

10 / 20Przestrzeń dla rodziny

Obraz
© WP.PL/Piotr Mokwiński

To pierwszy w historii bawarskiej producenta samochód przypisany do segmentu minivanów. Według założenia, ma nie tylko konkurować z Mercedesem Klasy B, lecz również z Fordem C-Maxem, czy Volkswagenem Touranem. Patrząc na to BMW z profilu, może znaleźć wyraźne podobieństwo z Kią Carens. To tylko chwilowe złudzenie, bowiem przód i tył pojazdu wyraźnie nawiązują do obecnej palety modelowej koncernu z Monachium. W przedniej części w oczy rzucają się opcjonalne i w pełni LED-owe reflektory wraz z wydatnymi "nerkami" otoczonymi srebrną listwą. Z tyłu natomiast klosze lamp zachodzące na klapę bagażnika są zbliżone do tych stosowanych w Touringu serii 3. Ponadto, karoseria ma 434 centymetry długości, co powinno zagwarantować optymalną przestrzeń w kabinie.

Mimo mniejszego o 2 cm rozstawu osi względem Serii 1, wewnątrz BMW panuje rodzinna atmosfera. W dwóch rzędach miejsca jest pod dostatkiem, w planach pozostaje jeszcze wdrożenie do seryjnej produkcji odmiany z dwoma dodatkowymi siedziskami chowanymi w podłodze bagażnika. Ten w standardzie ma 468 litrów, zaś po złożeniu oparcia uzyskujemy dostęp do 1510 litrów. Typowe dla niemieckich samochodów jest także jakość materiałów wykończeniowych i projekt deski rozdzielczej. Trudno znaleźć niedociągnięcia, a całość buduje pozytywne odczucia. Nowość stanowi nieco zmodyfikowany panel automatycznej klimatyzacji i schowek ponad nim.

11 / 20Przestrzeń dla rodziny

Obraz
© WP.PL/Piotr Mokwiński

To pierwszy w historii bawarskiej producenta samochód przypisany do segmentu minivanów. Według założenia, ma nie tylko konkurować z Mercedesem Klasy B, lecz również z Fordem C-Maxem, czy Volkswagenem Touranem. Patrząc na to BMW z profilu, może znaleźć wyraźne podobieństwo z Kią Carens. To tylko chwilowe złudzenie, bowiem przód i tył pojazdu wyraźnie nawiązują do obecnej palety modelowej koncernu z Monachium. W przedniej części w oczy rzucają się opcjonalne i w pełni LED-owe reflektory wraz z wydatnymi "nerkami" otoczonymi srebrną listwą. Z tyłu natomiast klosze lamp zachodzące na klapę bagażnika są zbliżone do tych stosowanych w Touringu serii 3. Ponadto, karoseria ma 434 centymetry długości, co powinno zagwarantować optymalną przestrzeń w kabinie.

Mimo mniejszego o 2 cm rozstawu osi względem Serii 1, wewnątrz BMW panuje rodzinna atmosfera. W dwóch rzędach miejsca jest pod dostatkiem, w planach pozostaje jeszcze wdrożenie do seryjnej produkcji odmiany z dwoma dodatkowymi siedziskami chowanymi w podłodze bagażnika. Ten w standardzie ma 468 litrów, zaś po złożeniu oparcia uzyskujemy dostęp do 1510 litrów. Typowe dla niemieckich samochodów jest także jakość materiałów wykończeniowych i projekt deski rozdzielczej. Trudno znaleźć niedociągnięcia, a całość buduje pozytywne odczucia. Nowość stanowi nieco zmodyfikowany panel automatycznej klimatyzacji i schowek ponad nim.

12 / 20Przestrzeń dla rodziny

Obraz
© WP.PL/Piotr Mokwiński

To pierwszy w historii bawarskiej producenta samochód przypisany do segmentu minivanów. Według założenia, ma nie tylko konkurować z Mercedesem Klasy B, lecz również z Fordem C-Maxem, czy Volkswagenem Touranem. Patrząc na to BMW z profilu, może znaleźć wyraźne podobieństwo z Kią Carens. To tylko chwilowe złudzenie, bowiem przód i tył pojazdu wyraźnie nawiązują do obecnej palety modelowej koncernu z Monachium. W przedniej części w oczy rzucają się opcjonalne i w pełni LED-owe reflektory wraz z wydatnymi "nerkami" otoczonymi srebrną listwą. Z tyłu natomiast klosze lamp zachodzące na klapę bagażnika są zbliżone do tych stosowanych w Touringu serii 3. Ponadto, karoseria ma 434 centymetry długości, co powinno zagwarantować optymalną przestrzeń w kabinie.

Mimo mniejszego o 2 cm rozstawu osi względem Serii 1, wewnątrz BMW panuje rodzinna atmosfera. W dwóch rzędach miejsca jest pod dostatkiem, w planach pozostaje jeszcze wdrożenie do seryjnej produkcji odmiany z dwoma dodatkowymi siedziskami chowanymi w podłodze bagażnika. Ten w standardzie ma 468 litrów, zaś po złożeniu oparcia uzyskujemy dostęp do 1510 litrów. Typowe dla niemieckich samochodów jest także jakość materiałów wykończeniowych i projekt deski rozdzielczej. Trudno znaleźć niedociągnięcia, a całość buduje pozytywne odczucia. Nowość stanowi nieco zmodyfikowany panel automatycznej klimatyzacji i schowek ponad nim.

13 / 20Przestrzeń dla rodziny

Obraz
© WP.PL/Piotr Mokwiński

To pierwszy w historii bawarskiej producenta samochód przypisany do segmentu minivanów. Według założenia, ma nie tylko konkurować z Mercedesem Klasy B, lecz również z Fordem C-Maxem, czy Volkswagenem Touranem. Patrząc na to BMW z profilu, może znaleźć wyraźne podobieństwo z Kią Carens. To tylko chwilowe złudzenie, bowiem przód i tył pojazdu wyraźnie nawiązują do obecnej palety modelowej koncernu z Monachium. W przedniej części w oczy rzucają się opcjonalne i w pełni LED-owe reflektory wraz z wydatnymi "nerkami" otoczonymi srebrną listwą. Z tyłu natomiast klosze lamp zachodzące na klapę bagażnika są zbliżone do tych stosowanych w Touringu serii 3. Ponadto, karoseria ma 434 centymetry długości, co powinno zagwarantować optymalną przestrzeń w kabinie.

Mimo mniejszego o 2 cm rozstawu osi względem Serii 1, wewnątrz BMW panuje rodzinna atmosfera. W dwóch rzędach miejsca jest pod dostatkiem, w planach pozostaje jeszcze wdrożenie do seryjnej produkcji odmiany z dwoma dodatkowymi siedziskami chowanymi w podłodze bagażnika. Ten w standardzie ma 468 litrów, zaś po złożeniu oparcia uzyskujemy dostęp do 1510 litrów. Typowe dla niemieckich samochodów jest także jakość materiałów wykończeniowych i projekt deski rozdzielczej. Trudno znaleźć niedociągnięcia, a całość buduje pozytywne odczucia. Nowość stanowi nieco zmodyfikowany panel automatycznej klimatyzacji i schowek ponad nim.

14 / 20Przestrzeń dla rodziny

Obraz
© WP.PL/Piotr Mokwiński

To pierwszy w historii bawarskiej producenta samochód przypisany do segmentu minivanów. Według założenia, ma nie tylko konkurować z Mercedesem Klasy B, lecz również z Fordem C-Maxem, czy Volkswagenem Touranem. Patrząc na to BMW z profilu, może znaleźć wyraźne podobieństwo z Kią Carens. To tylko chwilowe złudzenie, bowiem przód i tył pojazdu wyraźnie nawiązują do obecnej palety modelowej koncernu z Monachium. W przedniej części w oczy rzucają się opcjonalne i w pełni LED-owe reflektory wraz z wydatnymi "nerkami" otoczonymi srebrną listwą. Z tyłu natomiast klosze lamp zachodzące na klapę bagażnika są zbliżone do tych stosowanych w Touringu serii 3. Ponadto, karoseria ma 434 centymetry długości, co powinno zagwarantować optymalną przestrzeń w kabinie.

Mimo mniejszego o 2 cm rozstawu osi względem Serii 1, wewnątrz BMW panuje rodzinna atmosfera. W dwóch rzędach miejsca jest pod dostatkiem, w planach pozostaje jeszcze wdrożenie do seryjnej produkcji odmiany z dwoma dodatkowymi siedziskami chowanymi w podłodze bagażnika. Ten w standardzie ma 468 litrów, zaś po złożeniu oparcia uzyskujemy dostęp do 1510 litrów. Typowe dla niemieckich samochodów jest także jakość materiałów wykończeniowych i projekt deski rozdzielczej. Trudno znaleźć niedociągnięcia, a całość buduje pozytywne odczucia. Nowość stanowi nieco zmodyfikowany panel automatycznej klimatyzacji i schowek ponad nim.

15 / 20Przestrzeń dla rodziny

Obraz
© WP.PL/Piotr Mokwiński

To pierwszy w historii bawarskiej producenta samochód przypisany do segmentu minivanów. Według założenia, ma nie tylko konkurować z Mercedesem Klasy B, lecz również z Fordem C-Maxem, czy Volkswagenem Touranem. Patrząc na to BMW z profilu, może znaleźć wyraźne podobieństwo z Kią Carens. To tylko chwilowe złudzenie, bowiem przód i tył pojazdu wyraźnie nawiązują do obecnej palety modelowej koncernu z Monachium. W przedniej części w oczy rzucają się opcjonalne i w pełni LED-owe reflektory wraz z wydatnymi "nerkami" otoczonymi srebrną listwą. Z tyłu natomiast klosze lamp zachodzące na klapę bagażnika są zbliżone do tych stosowanych w Touringu serii 3. Ponadto, karoseria ma 434 centymetry długości, co powinno zagwarantować optymalną przestrzeń w kabinie.

Mimo mniejszego o 2 cm rozstawu osi względem Serii 1, wewnątrz BMW panuje rodzinna atmosfera. W dwóch rzędach miejsca jest pod dostatkiem, w planach pozostaje jeszcze wdrożenie do seryjnej produkcji odmiany z dwoma dodatkowymi siedziskami chowanymi w podłodze bagażnika. Ten w standardzie ma 468 litrów, zaś po złożeniu oparcia uzyskujemy dostęp do 1510 litrów. Typowe dla niemieckich samochodów jest także jakość materiałów wykończeniowych i projekt deski rozdzielczej. Trudno znaleźć niedociągnięcia, a całość buduje pozytywne odczucia. Nowość stanowi nieco zmodyfikowany panel automatycznej klimatyzacji i schowek ponad nim.

16 / 20Przestrzeń dla rodziny

Obraz
© WP.PL/Piotr Mokwiński

To pierwszy w historii bawarskiej producenta samochód przypisany do segmentu minivanów. Według założenia, ma nie tylko konkurować z Mercedesem Klasy B, lecz również z Fordem C-Maxem, czy Volkswagenem Touranem. Patrząc na to BMW z profilu, może znaleźć wyraźne podobieństwo z Kią Carens. To tylko chwilowe złudzenie, bowiem przód i tył pojazdu wyraźnie nawiązują do obecnej palety modelowej koncernu z Monachium. W przedniej części w oczy rzucają się opcjonalne i w pełni LED-owe reflektory wraz z wydatnymi "nerkami" otoczonymi srebrną listwą. Z tyłu natomiast klosze lamp zachodzące na klapę bagażnika są zbliżone do tych stosowanych w Touringu serii 3. Ponadto, karoseria ma 434 centymetry długości, co powinno zagwarantować optymalną przestrzeń w kabinie.

Mimo mniejszego o 2 cm rozstawu osi względem Serii 1, wewnątrz BMW panuje rodzinna atmosfera. W dwóch rzędach miejsca jest pod dostatkiem, w planach pozostaje jeszcze wdrożenie do seryjnej produkcji odmiany z dwoma dodatkowymi siedziskami chowanymi w podłodze bagażnika. Ten w standardzie ma 468 litrów, zaś po złożeniu oparcia uzyskujemy dostęp do 1510 litrów. Typowe dla niemieckich samochodów jest także jakość materiałów wykończeniowych i projekt deski rozdzielczej. Trudno znaleźć niedociągnięcia, a całość buduje pozytywne odczucia. Nowość stanowi nieco zmodyfikowany panel automatycznej klimatyzacji i schowek ponad nim.

17 / 20Przestrzeń dla rodziny

Obraz
© WP.PL/Piotr Mokwiński

To pierwszy w historii bawarskiej producenta samochód przypisany do segmentu minivanów. Według założenia, ma nie tylko konkurować z Mercedesem Klasy B, lecz również z Fordem C-Maxem, czy Volkswagenem Touranem. Patrząc na to BMW z profilu, może znaleźć wyraźne podobieństwo z Kią Carens. To tylko chwilowe złudzenie, bowiem przód i tył pojazdu wyraźnie nawiązują do obecnej palety modelowej koncernu z Monachium. W przedniej części w oczy rzucają się opcjonalne i w pełni LED-owe reflektory wraz z wydatnymi "nerkami" otoczonymi srebrną listwą. Z tyłu natomiast klosze lamp zachodzące na klapę bagażnika są zbliżone do tych stosowanych w Touringu serii 3. Ponadto, karoseria ma 434 centymetry długości, co powinno zagwarantować optymalną przestrzeń w kabinie.

Mimo mniejszego o 2 cm rozstawu osi względem Serii 1, wewnątrz BMW panuje rodzinna atmosfera. W dwóch rzędach miejsca jest pod dostatkiem, w planach pozostaje jeszcze wdrożenie do seryjnej produkcji odmiany z dwoma dodatkowymi siedziskami chowanymi w podłodze bagażnika. Ten w standardzie ma 468 litrów, zaś po złożeniu oparcia uzyskujemy dostęp do 1510 litrów. Typowe dla niemieckich samochodów jest także jakość materiałów wykończeniowych i projekt deski rozdzielczej. Trudno znaleźć niedociągnięcia, a całość buduje pozytywne odczucia. Nowość stanowi nieco zmodyfikowany panel automatycznej klimatyzacji i schowek ponad nim.

18 / 20Przestrzeń dla rodziny

Obraz
© WP.PL/Piotr Mokwiński

To pierwszy w historii bawarskiej producenta samochód przypisany do segmentu minivanów. Według założenia, ma nie tylko konkurować z Mercedesem Klasy B, lecz również z Fordem C-Maxem, czy Volkswagenem Touranem. Patrząc na to BMW z profilu, może znaleźć wyraźne podobieństwo z Kią Carens. To tylko chwilowe złudzenie, bowiem przód i tył pojazdu wyraźnie nawiązują do obecnej palety modelowej koncernu z Monachium. W przedniej części w oczy rzucają się opcjonalne i w pełni LED-owe reflektory wraz z wydatnymi "nerkami" otoczonymi srebrną listwą. Z tyłu natomiast klosze lamp zachodzące na klapę bagażnika są zbliżone do tych stosowanych w Touringu serii 3. Ponadto, karoseria ma 434 centymetry długości, co powinno zagwarantować optymalną przestrzeń w kabinie.

Mimo mniejszego o 2 cm rozstawu osi względem Serii 1, wewnątrz BMW panuje rodzinna atmosfera. W dwóch rzędach miejsca jest pod dostatkiem, w planach pozostaje jeszcze wdrożenie do seryjnej produkcji odmiany z dwoma dodatkowymi siedziskami chowanymi w podłodze bagażnika. Ten w standardzie ma 468 litrów, zaś po złożeniu oparcia uzyskujemy dostęp do 1510 litrów. Typowe dla niemieckich samochodów jest także jakość materiałów wykończeniowych i projekt deski rozdzielczej. Trudno znaleźć niedociągnięcia, a całość buduje pozytywne odczucia. Nowość stanowi nieco zmodyfikowany panel automatycznej klimatyzacji i schowek ponad nim.

19 / 20Przestrzeń dla rodziny

Obraz
© WP.PL/Piotr Mokwiński

To pierwszy w historii bawarskiej producenta samochód przypisany do segmentu minivanów. Według założenia, ma nie tylko konkurować z Mercedesem Klasy B, lecz również z Fordem C-Maxem, czy Volkswagenem Touranem. Patrząc na to BMW z profilu, może znaleźć wyraźne podobieństwo z Kią Carens. To tylko chwilowe złudzenie, bowiem przód i tył pojazdu wyraźnie nawiązują do obecnej palety modelowej koncernu z Monachium. W przedniej części w oczy rzucają się opcjonalne i w pełni LED-owe reflektory wraz z wydatnymi "nerkami" otoczonymi srebrną listwą. Z tyłu natomiast klosze lamp zachodzące na klapę bagażnika są zbliżone do tych stosowanych w Touringu serii 3. Ponadto, karoseria ma 434 centymetry długości, co powinno zagwarantować optymalną przestrzeń w kabinie.

Mimo mniejszego o 2 cm rozstawu osi względem Serii 1, wewnątrz BMW panuje rodzinna atmosfera. W dwóch rzędach miejsca jest pod dostatkiem, w planach pozostaje jeszcze wdrożenie do seryjnej produkcji odmiany z dwoma dodatkowymi siedziskami chowanymi w podłodze bagażnika. Ten w standardzie ma 468 litrów, zaś po złożeniu oparcia uzyskujemy dostęp do 1510 litrów. Typowe dla niemieckich samochodów jest także jakość materiałów wykończeniowych i projekt deski rozdzielczej. Trudno znaleźć niedociągnięcia, a całość buduje pozytywne odczucia. Nowość stanowi nieco zmodyfikowany panel automatycznej klimatyzacji i schowek ponad nim.

20 / 20Przestrzeń dla rodziny

Obraz
© WP.PL/Piotr Mokwiński

To pierwszy w historii bawarskiej producenta samochód przypisany do segmentu minivanów. Według założenia, ma nie tylko konkurować z Mercedesem Klasy B, lecz również z Fordem C-Maxem, czy Volkswagenem Touranem. Patrząc na to BMW z profilu, może znaleźć wyraźne podobieństwo z Kią Carens. To tylko chwilowe złudzenie, bowiem przód i tył pojazdu wyraźnie nawiązują do obecnej palety modelowej koncernu z Monachium. W przedniej części w oczy rzucają się opcjonalne i w pełni LED-owe reflektory wraz z wydatnymi "nerkami" otoczonymi srebrną listwą. Z tyłu natomiast klosze lamp zachodzące na klapę bagażnika są zbliżone do tych stosowanych w Touringu serii 3. Ponadto, karoseria ma 434 centymetry długości, co powinno zagwarantować optymalną przestrzeń w kabinie.

Mimo mniejszego o 2 cm rozstawu osi względem Serii 1, wewnątrz BMW panuje rodzinna atmosfera. W dwóch rzędach miejsca jest pod dostatkiem, w planach pozostaje jeszcze wdrożenie do seryjnej produkcji odmiany z dwoma dodatkowymi siedziskami chowanymi w podłodze bagażnika. Ten w standardzie ma 468 litrów, zaś po złożeniu oparcia uzyskujemy dostęp do 1510 litrów. Typowe dla niemieckich samochodów jest także jakość materiałów wykończeniowych i projekt deski rozdzielczej. Trudno znaleźć niedociągnięcia, a całość buduje pozytywne odczucia. Nowość stanowi nieco zmodyfikowany panel automatycznej klimatyzacji i schowek ponad nim.

Wybrane dla Ciebie

Wideo: Motorowerzysta "kaskader" uciekał przed policją. Miał kilka powodów
Wideo: Motorowerzysta "kaskader" uciekał przed policją. Miał kilka powodów
Odświeżony Barton B-Max już w sprzedaży. Użytkownicy docenią zmiany
Odświeżony Barton B-Max już w sprzedaży. Użytkownicy docenią zmiany
Kawasaki Z1100 na 2026 r. Jeszcze więcej emocji
Kawasaki Z1100 na 2026 r. Jeszcze więcej emocji
Ducati prezentuje nowe modele Diavel V4 RS i Multistrada V4 RS
Ducati prezentuje nowe modele Diavel V4 RS i Multistrada V4 RS
Pierwsza jazda: Suzuki GSX-8T i GSX-8TT - takich motocykli chcemy
Pierwsza jazda: Suzuki GSX-8T i GSX-8TT - takich motocykli chcemy
Voge DS800 Rally: Nowy motocykl adventure już w Polsce
Voge DS800 Rally: Nowy motocykl adventure już w Polsce
Baggery na MotoGP. Amerykańskie wyścigi stają się globalne
Baggery na MotoGP. Amerykańskie wyścigi stają się globalne
Wielki festiwal motocyklowy już niedługo. Kolejna edycja słynnej imprezy
Wielki festiwal motocyklowy już niedługo. Kolejna edycja słynnej imprezy
Test: Voge SR 1 ADV - SUV wśród 125 cm3
Test: Voge SR 1 ADV - SUV wśród 125 cm3
Test: Harley-Davidson Street Bob - kupujesz silnik, reszta jest w gratisie
Test: Harley-Davidson Street Bob - kupujesz silnik, reszta jest w gratisie
Test: Honda GB350S - prostota znów się sprawdziła
Test: Honda GB350S - prostota znów się sprawdziła
Konrad Dąbrowski gotowy na wyzwania Baja España Aragón 2025
Konrad Dąbrowski gotowy na wyzwania Baja España Aragón 2025